Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas na marcówkach bardzo brzydka statystyka Ale pomyślcie, że jesteście zaraz obok czasowo, więc można powiedzieć, że tak się rozłożyło trochę nierówno i limit wyczerpany. Nie ma szans, żeby dwa miesiące obok siebie były takie pechowe. Poza tym nas na początku było ponad 70, to bardzo dużo. Nie martwcie się, proszę! Już teraz same dobre wieści, dlatego też pochwaliłam się swoimi, żeby na tym się skupiać! Nie stresować dzieciaczków!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2018, 21:28
Paula 90 lubi tę wiadomość
-
Dzięki za ostrzeżenie dziewczyny bo pewnie bym weszła na marcówki a tak to wolę nie wiedzieć co tam się dzieje.
Ogólnie jak kiedyś tam podczytywałam to się przeraziłam bo rzeczywiście miały dużo złych wieści i od jakiegoś czasu nie wchodzę. U nas wśród kwietniówek dobra passa trwa i niech trwa do końca ciąży Nasz miesiąc jest tym szczęśliwym.
Czekam na wasze jutrzejsze wiadomości z wizyt i gratuluję dzisiejszych udanych wizyt
29.03.2019 [39+2] Zosia 2580g, 52cm, 10pkt, SN -
Ja kochane konto odzyskalam ale muszę Wam coś napisać.
Po pierwsze Melcia napsiala że 22 mm. Piękne serduszko!! Rączki i nóżki machaly.mega wzruszające!!!
Ten dzień dał mi bardzo dużo do myślenia. Nie mogłam być na forum i pierwszy raz nie miałam złych myśli, stresów takich. U tak sobie pomyślałam że teraz kiedy jest najważniejszy okres dla dzidzi muszę odpocząć od neta. Bo zaraz zacznę porównywać milimetry, uderzenia tetna ale o inne rzeczy. Nawet nie wchodzę na te marcowe.. Ale to była kropka nad i, utwierdzilo mnie w tej decyzji. Żałuję że przeczytałam taka informacje w ogóle U Nas. Miało być pięknie w tym tyg. I ja wierzę że bedzie!! U Nas, u każdej!!
Ale prawda taka że jakbym Nie czytała tyle to nawet nie wiedziałab że Istnieje puste jajo. Dostałabym betę i pewnie bym się cieszyła.. Nie porównywala do innych. Więc muszę kochane chociaz parę dni odpocząć i zobaczyc co mi się z mózgiem dzieje. Czy jest ok.. Czy lepiej może bez tego wszystkiego.
Starzenie strasznie trzymam kciuki. Jak będę gotowa będę czytać, Melcia mam Nadzieję będzie same dobre rzeczy mi donosi
Wroce!! Wiem. Ale na razie znikam. ❤️❤️❤️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2018, 22:53
teverde, DoCelu 3 lubią tę wiadomość
-
Trzymamy kciuki! Chyba rzeczywiście jest tak, jak pisze Mama360, gdyby nie internet w ogole bysmy nie myślały o tym, ze zarodki się nie rozwijają, a tak połowa dziewczyn (ja też) podejrzewa u siebie puste jaja, poronienia wstrzymane i inne straszności
12 dpo beta 356 -
siamyrka wrote:Dziewczyny! co na mdłości??? macie jakiś sposób? ((( ponad 3 tydzień mdłości a jest coraz to gorzej. w brzuchu burczy, smaki są, a zjeść nie mogę, bo tragedia... jak nie zjem to zresztą też. i to już 24h na dobę ((
Sa krople na mdlisci, ja mam anaceton. Szalu nie ro i ale jakby troszke lepiej.siamyrka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMnie na mdłości nic nie pomaga. Czasem jest odrobine lepiej jak zwymiotuje. Ale potem znowu wracają.
Musimy być dobrej mysli ze maleństwa się dobrze rozwijają.
Ja jeszcze dwa dni w domu i znów do pracy.
Wreszcie powiem o ciąży. 5 tygodni zwlekałam - starczy już.
Ale będę miała stresa.
A w pon syn idzie do szkoły podstawowej do pierwszej klasy, boje się jak mu tam będzie -
nick nieaktualnyMama360 mnie natchnęła, tak i ja zrobię. Na razie do poniedziałku odpocznę od internetow ! Dzisiaj wstałam z katarem i juz czarne musli a tak to bym sie wysmarkala po nocy i z głowy. Trzymam za wszytskie wizyty mocno kciuki!
teverde lubi tę wiadomość
-
Ja myślę, że najważniejszy jest dystans, dystans i jeszcze raz dystans. Każda z nas jest inna i każdej z nas niestety zapewne jeszcze się wiele tragicznych zdarzeń w życiu przydarzy, to że nie będziemy o nich myśleć i czytać przed niczym nas nie uchroni. Co ma być to będzie, to jest zwykłe życie. Ja już wyluzowałam, oczywiście marzę oel tym by dziś zobaczyć bijące serduszko, ale nie mam na to wpływu, stanie się to co ma się stać i tyle.
estrella, kamylalyt, Martusiazabka, DorotaAnna, DoCelu 3 lubią tę wiadomość
-
Natalia-tosia wrote:Ja myślę, że najważniejszy jest dystans, dystans i jeszcze raz dystans. Każda z nas jest inna i każdej z nas niestety zapewne jeszcze się wiele tragicznych zdarzeń w życiu przydarzy, to że nie będziemy o nich myśleć i czytać przed niczym nas nie uchroni. Co ma być to będzie, to jest zwykłe życie. Ja już wyluzowałam, oczywiście marzę oel tym by dziś zobaczyć bijące serduszko, ale nie mam na to wpływu, stanie się to co ma się stać i tyle.
kamylalyt, Natalia-tosia, estrella lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNatalia-tosia wrote:Ja myślę, że najważniejszy jest dystans, dystans i jeszcze raz dystans. Każda z nas jest inna i każdej z nas niestety zapewne jeszcze się wiele tragicznych zdarzeń w życiu przydarzy, to że nie będziemy o nich myśleć i czytać przed niczym nas nie uchroni. Co ma być to będzie, to jest zwykłe życie. Ja już wyluzowałam, oczywiście marzę oel tym by dziś zobaczyć bijące serduszko, ale nie mam na to wpływu, stanie się to co ma się stać i tyle.
Zgadzam się w 100%. Trzymam kciuki za wizytę i czekam na pozytywne info
Gratuluję wszystkim udanych wizyt
Ja dziś mam urlop bo zaczynamy adaptacje w przedszkolu. Wczoraj pożegnaliśmy żłobek i nie mogę uwierzyć że już nam taka duża córkę dopiero co byłam w ciąży a teraz mam małego przedszkolaka... Czas leci zdecydowanie za szybko!Natalia-tosia lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, tak odrobinę mamy wpływ na swoje zdrowie! Dlatego nieczytanie Internetów zdecydowanie może pomóc Jest coś takiego jak potęga umysłu czy potęga podświadomości. Chodzi o to, że człowiek nie ma pojęcia, jak destrukcyjny jest stres. Jest przyczyną wielu chorób. A pozytywnym myśleniem bardzo pomagamy organizmowi w chorobie. Spokój ducha spowalnia oddech, pracę serca i mnóstwo innych rzeczy - takie tematy warto czytać!
Także myślcie pozytywnie!Daffi, teverde lubią tę wiadomość
-
Rozumiem Was Dziewczyny.
Ja jakoś chyba umiem się dystansowac. Nie stresuja mnie smutne wiadomości. Jest mi bardzo przykro, że kogoś to spotyka, ale nie identyfikuje się sama z tym.
Mój Synus dziś wstal z mega przeziębieniem i właśnie kombinuje opiekę dla niego a sama czuje się okropnie. Jest mi bardzo niedobrze, słabo, zimno... Wszystko naraz (( to dopiero 8 tydz- gdzie tam koniec. A ja już ledwo żyję. Zastanawiam się czy dziś nie wziąć wolnego -
Ja tez z forum dowiedziałam sie wiele rzeczy i o ile w pierwszej ciazy nie mialam takiej świadomości to poki nie czulam ruchów dziecka kazda wizyta była stresem czy serduszko bije. Stres ma ogromny wplyw na nasze zdrowie i samopoczucie.
Zle rzeczy i tak beda nas dotykac jesli nam to dane jedyne co mozemy to wykorzystac pozytywnie ten czas bez zbednego zamartwiania sie. Dlatego ja podczytuje was cieszę sie waszymi kropeczkami i zyje pelna nadzieji że w poniedziałek pochwalę sie swoim kropkiem i ja:)
Porownywalam wasze bety martwilam sie ze moja niska jest.. Ale kazda z nas jest inna, w innym czasie miala owulacje i zagniezdzanie.. Postanowiłam sobie ze nie zrobię więcej bety i nie bede sie juz porównywaćWiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2018, 10:21
siamyrka, teverde, Wojna, Kasiulka90, estrella lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTrudny temat widzę. Dlatego ja nie robiłam żadnych bet, nie zamierzam porównywać tętna waszych maluszków z moim ani tym bardziej wymiarów. Jeśli lekarz mówi, że wszystko jest ok, to jest ok. I co ma się stać to się stanie. Ja miałam jeden jedyny moment, kryzys głupich myśli. Ale bardzo szybko się wzięłam w garść i snuje dalekie plany na przyszłość. A uwielbiam czytać i wchodzić na forum. Przeżywać to i dzielić się z wami szczęściem, troskami i smutkami też jak będą
Ale rozumiem. Nie każdy umie się odciąć, zdystansowac. Przykro mi jak jakieś maleństwo odchodzi ale też nie utożsamiam się z tym.
Wierzę że my wszystkie dortwamy do końca.
A marcoweczki czasami podczytujeNatalia-tosia, Kasiulka90, Tysia89, estrella, teverde lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny czy któraś z was w poprzednich ciążach używała detektora tętna ? Jeśli tak to jak się sprawdził i najważniejsze dla mnie od jakiego czasu można wyczuć najszybciej tętno.
Co do izolowania się od internetu to straty ciąż były ,są i będą .Nikomu nie życzę by musiał to przeżyć .Dla mnie pierwsza stratą była takim policzkiem w twarz.Bo w ogóle nie brałam pod uwagę ,że coś może się stać.Ale tak nie jest.Codzienie rano wstaje o mówię do brzucha "Hey maleństwo mam nadzieję ,że Twoje serduszko bije bo Twoja mama bardzo Cię kocha" i tylko to mi zostaje .Trzeba się cieszyć,że udało nam się zajść w ciążę bo wiele dziewczyn o tym marzy .Ja wierzę ,że każda z nas dotrwa do końcaNatalia-tosia, Kasiulka90, estrella lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa używałam i sobie chwalę na początku była nauka szukania potem weszło w krew i za pierwszym razem znalazłam
Jestem wkurzona na maxa wracam po dwóch dniach wolnego i co zastaje syf na sklepie i kto to ogarnac musi no ja bo koleżanką się zmyła zostawiła mi ciężki worek śmieci do wyniesienia i przez ponad godzinę musiałam ogarniać bagno i już mam dość bo mnie brzuch zaczął boleć poprostu czekam aż kumpela wróci z urlopu i z nią praca na zmianę to przyjemność nic robić nie muszę bo zostawia luksus na sklepie -
Też nie porównuje wyników bo każda jest inna. Też mówię do mojej dzidzi i modlę się codziennie o jej rozwój i o własny spokój. I gdzieś to mi pomaga nie jestem spięta tak chodzby dziś jak mam wizytę.
Też się zastanawiam nad detektorem tętna.