Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyA co do poronienia to ja też poroniłam i nie wchodziłam wgl na neta i nie czytałam for tylko poprostu stało się co miało się stać jednego dnia dowiedziałam się i straciłam ciążę w 5 tygodniu i lekarz do mnie że co się miało stać to musiało i żadna siła tego nie powstrzyma najpierw wyzwalam na nią że mi pomóc nie chce ale potem powiedziałam tak miało być niestety
Więc nic nie da wam izolowanie się od internetu czy unikanie rozmów osób w realnym świecie o poronieniu bo co miałoby się stać to i tak się stanie niestety
Ja życzę nam każdej z osobna wytrwania w tym stanie do końca i po tych nudnych 9msc tulenia swoich pociech w naszych ramionach :* -
To jest moja 4 ciaza:
lipiec 2015 ciaza biochemiczna
lipiec 2016 urodzilam Synka w 35 tyg
marzec 2018 puste jajo
... no i 4 teraz 9+0 dzisiaj:) tez sie martwie i juz czekam na 12 tydzien bo pewnie uda sie juz lapac tento detektorem:). Mi w ciazy barrrdzo pogl detrktor- codziennie sprawdzalam i bylam spokojna:)Kasiulka90 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja mam detektor tętna, już próbowałam szukać, ale chyba jeszcze zbyt wcześnie albo mam za słaby ten detektor bo dziewczyny na youtube juz w 9 tygodniu znajdowały z takimi wypasionymi detektorami Mam detektor angelsounds.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2018, 12:19
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa znam dziecko które urodziło się zdrowe i całe mimo że jego mama go na początku nie chciała i bardzo się stresowała, pracowała fizycznie w bardzo zanieczyszczonym miejscu, ze zwierzętami ponad połowę ciąży. I ciąża donoszona, młoda zdrowa.
I jestem jej chrzestna matka bo to ja odwiodlam jego mamę od aborcji.
Mam mądrą książkę mojej imienniczki - Paula Spencer. Ona tam pisze że zwykły stres, codzienny, w pracy, martwienie się o ciążę - nie ma wpływu na dziecko.
Wpływ ma stres silny, nagły. Jak śmierć kogoś bliskiego albo utrata pracy. I były tam przytoczone jakieś badania.
Więc to że się martwimy to tylko nam psuje humor. Ja w pierwszej ciąży wogole się nie martwiłam. Byłam szczęśliwa jak nigdy. I poroniłam.
Teraz się martwię i nie mam zamiaru odcinać się od tych emocji. Taki już mam charakter, martwię się zawsze na zapas. Mimo że wiem że to bezcelowe.
Dzisiaj o 18 wizyta u gina. I jestem spokojna. Bo wiem że co ma być to będzie. Nic nie przyspieszę, nic nie opóźnienia i nic nie naprawie. Wszechogarniający spokój towarzyszy mi dzisiaj.
Jestem nastawiona na wszystko i na nic jednocześnie.Natalia-tosia, DoCelu 3, estrella, Wojna lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDoCelu 3 wrote:A ja zaczynam dzisiaj 8 tydzień już całe 7 tygodni ciąży za mną. Jeszcze tylko 33 pojutrze wreszcie moja pierwsza wizyta. Nie mogę się doczekać...
My jutro zaczynamy 8 tydzień
Gratulacje, niech rośnie zdrowo fasolekWiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2018, 12:33
DoCelu 3 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa też miałam angelsound i bardzo sobie chwalilam a tętno chyba w 10tc dopiero znalazłam
Ja w sobotę zaczynam 5tc i chyba powitam mdłości bo u mnie zawsze w 5 się pojawiały i trwały pierwsze do 14tc a drugie do 24 tv a matka normalnie wykończona była i chudła w oczach ale pamiętam że pewnego dnia na mdłości pomogły mi chipsy cebulowe jeden dzień normalnego funkcjonowania naprawdę możecie sprawdzić wiem że to śmieciowe jedzenie sama takich rzeczy nie jem jestem na diecie bo ćwiczę na siłowni ale wtedy mi to pomogło bardzo lepiej niż woda z imbirem i cytryną która kazała mi ginka pić ble a tak wgl bolą mnie piersi tak że eksploduje zaraz ajc
Trzymam kciuki za wizytujace dziewczyny bd dobrze zobaczycieWiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2018, 12:45
-
Też uważam, że stres "dnia codziennego" nie szkodzi Dzieciątku.
W poprzedniej ciąży, w maju (ja byłam w 9m-cu), zmarł mój Tata. Mieszkałam w Norwegii. Nie mogłam lecieć samolotem na pogrzeb, bo nie wpuszczaja już po 35 tyg. Jechaliśmy tyle km samochodem (kawałek promem). Cały ten stres związany z sytuacją, podróżą. Ale musiałam jechać. Stwierdziłam, że jak zacznę rodzic do drodze to i tak wszędzie muszą mnie do szpitala przyjąć. A Taty już nie pozegnam nigdy więcej.
I nic się nie stało. Mały urodził się po terminie, zdrowy jak rybka.
Trzeba niepotrzebnego stresu unikać, ale na pewno rzeczy nie mamy wpływu.
3mam kciuki za wizyty.
Ja ledwo żyję. Chciałam wolne, ale okazuje się, że dziś i jutro muszę być... -
Emma1985 wrote:To jest moja 4 ciaza:
lipiec 2015 ciaza biochemiczna
lipiec 2016 urodzilam Synka w 35 tyg
marzec 2018 puste jajo
... no i 4 teraz 9+0 dzisiaj:) tez sie martwie i juz czekam na 12 tydzien bo pewnie uda sie juz lapac tento detektorem:). Mi w ciazy barrrdzo pogl detrktor- codziennie sprawdzalam i bylam spokojna:) -
nick nieaktualnyTeż uważam, że odcinanie się w niczym nam nie pomoże, w pierwszej ciąży nie czytałam nic nie zagladałam na żadne fora i mimo że od początku coś było nie tak, ale lekarz kazał się nie martwić to żyłam pełnią szcześcia i nawet nie myślałam o tym że może mnie spotkac poronienie. A teraz dzieki tym podczytywaniom mam wieksza świadomość bardziej wiem na co należy zwrócić większą uwage i mimo ciagłych obaw czuje się z tym lepiej. Na poczatku myslałam żeby aby przetrwać pierwsze 12 tyg potem będzie bezpieczniej a teraz z tą mutacja wiem że ryzyko bedzie do konca ciąży. Ale jakoś tak wierzę, że się uda. Też zaczynam się rozglądać za detektorem bo już teraz nawet czekanie na wizytę 3 tyg to jakaś katorga dla mnie, ale nie wiem czy już udałoby się posłuchać detektorem serducho.