Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Karmelllka90 wrote:Jak byl u mnie lekarz co myslalam, że angina ja mu tłumaczę że ja czuję średnio co dwa dni że mi chce gardło rozłożyć a on że to nawet od powietrza może być
ja wychodzę na zewnatrz tylko jak muszę... Wolę siedzieć w domu. Dzisiaj ma być ciepło liczę że w ciągu dnia się poprawi powietrze
Chociaż w Krakowie to już chyba popularny widok.
Karmelllka90 lubi tę wiadomość
-
Karmelka, ja robiłam ostatnio pastę z makreli z cebulką i jajkiem, do tego mała łyżeczka majonezu. Miałam to na 3 dni, to była moja pierwsza pasta rybna i pierwsza makrela w ciąży. Nie sądzę, żeby miało to zaszkodzić. Wszystko w granicach rozsądku, tak samo raz zjadłam tuńczyka. Ochotę odbębniłam i więcej mi się nawet nie chciało.
India! Trzymajcie się tam! Wszystkie jesteśmy tu z Wami myślami i sercem
Oczywiście, że wszystko będzie dobrze, uspokoją Cię i wrócicie do domku!
Daj nam znać!mysla.nieskalana lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKarola
Ja tuńczyka też nie raz w ciąży jadłam z cebulką i oliwą bez problemu.
Ja tam myślę że jak się coś zje oczywiście nie z rzeczy potencjalnie zagrażających dziecku typu surowizna to wszystko zjedzone w granicach rozsądku nikomu nie zaszkodziWiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2019, 10:34
-
nick nieaktualnymysla.nieskalana wrote:Zamówiłam taki zwykły przewijak-nakładkę.Zobaczymy jak się sprawdzi.
Łóżeczko też zamówione, Gemini kompletuje moją paczkę. No szaleństwo!
A jakie zamawialas łóżeczko ?? Bo ja mam.turystyczne kupiłam i korzystam z przewijają dołączonego do łóżeczka bez problemu też się sprawdza -
Blue2019 wrote:A jakie zamawialas łóżeczko ?? Bo ja mam.turystyczne kupiłam i korzystam z przewijają dołączonego do łóżeczka bez problemu też się sprawdza
Tam nie ma przewijaka.
Blue2019 lubi tę wiadomość
-
Misiabella wrote:A ja dzis sie obudzilam, nawet nie po drugiej, tylko po trzeciej w nocy i nie moglam zasnac. Liczylam barany, poszlam na siusiu, potem juz zaczelam sie modlic o sen i zasnelam i przysnilo mi sie ze ze umarlam podczas porodu razem z dzieckiem. Ciesze sie ze zazwyczaj nie pamietam, co mi sie sni, bo ja dziekuje za takie sny
I ten sen byl tai realistyczny, ze ja prdl..ę. Chodzilam po domu, moj maz robil sniadanie a syn bawil sie klockami. Mowilam do nich, dotykalam ich, a oni mnie nie widzieli i nie czuli. Obudzilam sie po czwartej i bylam strasznie rozczarowana, udalo mi sie zasnac a tu taki zonk, to sie nazywa przewrotnosc losu. Potem znow zasnelam na chwile i obudzilam i jeszcze raz. Do siodmej trwalam w takiej mozaice senno-obudzeniowej. Ciesze, sie ze cos tam spalam, ale ten sen to byl masakra, i widzialam w nim swoja smierc, jak mi krew zaczela wyplywac buzią. To juz moze lepiej nie spac
Maly tez jest aktywny najbardziej noca i chyba mi troche utrudnia zasypianie.
Misiabella lubi tę wiadomość
-
Aa i jednak magnez to u mnie must have. Przedwczoraj zapomniałam jednej dawki magnezu i wczoraj strasznie brzuch mi się spinal i bolał. Cały dzień się zastanawiałam z czego bo w sumie nic nie robiłam, cały dzień siedzialam/leżałam. W nocy mnie oswiecilo że to pewnie przez tą zapomniana dawkę magnezu. Już się teraz będę pilnować.
Apropo twardnien to gdzie jest Wiewiórka? -
malutka_mycha wrote:Aa i jednak magnez to u mnie must have. Przedwczoraj zapomniałam jednej dawki magnezu i wczoraj strasznie brzuch mi się spinal i bolał. Cały dzień się zastanawiałam z czego bo w sumie nic nie robiłam, cały dzień siedzialam/leżałam. W nocy mnie oswiecilo że to pewnie przez tą zapomniana dawkę magnezu. Już się teraz będę pilnować.
Apropo twardnien to gdzie jest Wiewiórka?
Nie wiem sama, nawoływałam ją w nocy ale się nie pokazała ...
Mycha u mnie reguły chyba nie ma, czy biorę magnez czy nie i tak twardy, wiadomo jednego dnia bardziej, drugiego mniej. Wczoraj bolał mnie tak trochę okresowo, zeżarłam 3 albo 4 nospy, a dziś póki co jestem bez ani jednej i jakoś funkcjonuję. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny