Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja tez dziś nie mogłam spac... miałam wstęp do nocnych wstawan bo moj prawie trzylatek postanowiła posikac się w nocy...no i potem nie mogłam zasnąć
Daffi i jak tam rozruszał się młody?
Basiu ja już tez rozważałam wstań w nocy i łazić po mieszkaniu żeby lokator brzucha zasnął...
Ja dziś mam intensywny dzień - młoda wraca do przedszkola i mam milion planów:) miłego dnia!
-
nick nieaktualny
-
stresant wrote:Karmelka to gardlo to nawilzaj gilgoce dlatego ze wysuszone.....mnie np. dzis dla odmiany swedzi podniebienie i ciagle sie jezykiem tam musze drapac
Fasolka a dlaczego te ubranka wkladasz do woreczkow?
Karola - lekarka świnia, nic wiecej nie powiem
w wiadomosciach mowili o 39 letnim lekarzu ktory zmarl na dyzurze.......szkod mi czlowiek osierocil 3 dzieci byl w moim wieku no wyc sie chce .....nie znamy dnia ani godziny...ale z drugiej strony jak widze przyklad lekarki od Karolinki to kurde....najbardziej lakoma na pieniadze grupa zawodowa
facet pracowal w przychodni prywatnym gabinecie szpitalu i jeszcze dojezdzal 170km na wikendowe dyzury......wiem ze lekarzy jest malo i czesc i chwlala mu ze pracowal zeby ludzi ratowac ....no ale teraz to juz nikogo nie uratuje........nie lepiej mu bylo wikendy z rodzina spedzac niz 170km od domu.....
Jak lekarka od Karolinki przyjmnie 10 takich Karolinek w ciagu dnia to ma 1400zl ( zaloze sie ze bez podatku bo watpie ze jej rachunek wystawila) po co im jeszcze calodobowe dyzury......nie ma miesiaca zeby lekarz nie umarl w szpitlau.......
moj gin przyjmuje 6 godzin dziennie w gabinecie państwowym we wtorki dopoludnia ma dyzur w szpitalu gdzie robi CC i operacje umowionym wczesniej w gabinecie.......wiecej nie pracuje bo po co?........ma 55 lat chce jeszcze troche pozyc.......jak byl mlodszy oczywisice zaczynal w szpitalu i przyszpitalnej przychodni...wybudowal kariere zawodowa byl ordynatorem na poloznictwie ......odszedl do gabinetu i ma swiety spokoj.......
Stresant zapakowałam do woreczków z opisem jaki rodzaj i jaki rozmiar, żebym wiedziała za 2 miesiące co jest w środku no i żeby się nie zakurzyły... leżą w komodzie ale wiadomo jak to jest z kurzem... a drugi raz nie chce mi się prać i prasować bo cały dzień stałam wczoraj przy żelazku... a dziś będę stać przy pieluszkach etc....
co do lekarzy to mąż kuzynki K. u którego byliśmy w piątek pracuje w jakimś powiatowym szpitalu.. jest ich 4..on po 50-tce i jest najmłodszy... dlatego nie ma możliwości "wyboru" kiedy chce dyżurować bo jest najmłodszy... zazwyczaj jest sam na dyżurze bo jest ich tylko 4... mało lekarzy a dyżury do obstawienia.. ma jeszcze jakieś wizyty w prywatnej przychodni ale nie wiem jak często... zawsze jak go widzimy to wygląda jak cień człowieka.... o weekendach z rodziną może zapomnieć..masakra...stresant lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
Daffi wrote:Dziewczyny zdarza wam sie ze dziecko wiekszosc dnia sie nie rusza albo ze te ruchy sa bardzo minimalne? Juz nie wiem co robic jak pobudzić malego.. Czuje ze cos tam co jakis czas musnie ale nawet brzuch nie podskakuje skory nie napina.. Jest to takie delikatne i dziwne.
ja tak miałam jakieś 3 tyg temu.... sobota słaba, niedziela też... pojechałam na IP i babka się zdziwiła... na prawdę nie czuje Pani ruchów??? ja pod sondą czuję... uspokoiłam się.. za to w poniedziałek od 6 rano do północy buszowałWiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2019, 08:31
Fasolka77
-
stresant wrote:Ja na temat kilogramow sie juz nie wypowiadam nawet sie nie waze ...jem 1 Goplane dziennie tlumaczac sobie ze czekolada zawiera magnez
bede kwiczec po porodzie, ale trudno teraz to dla mnie najmniejszy problem......
powiem Wam ze dzis mialam mega trudny dzien....i chyba bedzie coraz gorzej.....zle sie czuje wczystko mnie boli jestem cala opuchnieta.....nie potrafie sie juz cieszyc stanem ciazy i chcialaby juz urodzic.....z drugiej strony wiem jakie to niebezpieczne bo juz raz rodzilam wczesniaka i tylko same problemy z tym sa wiec lepiej tam do 40 tygodnia nosic i nic z 37 nie wymyslac.....
ale tak sobie dzis siedzialam i mowie ja jeszcze mam 8 tygodni chodzic w ciazy ...no ja tego nie wytrzymam tak dlugo jeszcze ......chrapie, kicham stekam, sikam co 30 minut...juz cala oczyszczalnia papierem zawalona bo nie nadaza sie rozpuszczac a przeciez podcierac sie musze jak sikamciezko mi sie oddycha ogolnie do dupy
juz nawet myslalam zeby sobie zapewnic jakas rozrywke no bo moze mi sie tak dluzy bo siedze w domu i depresja jakas wiosenno ciazowa mnie dopada....no ale co tu robic jak ledwo zyjesz jak nic nie robisz........
nie przeszkadza mi brzuch ciesze sie jak maly fika kopie i wszystko faluje i takie chwile celebruje nagrywam wolam meza i dzieci......ale poprostu moje cialo odmawia mi posluszenstwa i bardzo mnie to meczy.....nie uwierzycie ale dzis popoludniu mialam syndrom niespokojnych rak......
Stresant każda ma gorsze dnija jeszcze w sumie normalnie funkcjonuje... może trochę na zmniejszonych obrotach i za długo nie postoję i nie pochodzę ale ogólnie nie narzekam... mam kilka filmów w kolejce i nie mam czasu oglądnąć!!! no szok! czytaj książki, oglądaj seriale/ filmy, słuchaj muzyki.... bo potem to będzie kicha z czasem
znajoma się mnie pyta wczoraj czy się umawiamy na monopol.. mówię, że jasne bo jak nie teraz to kiedy!!! a ona na to czy ja jeszcze dam radę! no dam!
w szoku jestem, ze z przygotowaniem tej wyprawki to taka mozolna i czasochłonna praca
A śpisz dobrze? forma Ci może spadła bo jesteś przeziębiona ale za chwilę to minie.. już się słoneczko zaczyna pokazywać... żonkile, tulipany... zaproś wiosnę do domu i lepiej się poczujesz!
ja się wczoraj zważyłam i mam 6 kg na plusie... jeszcze miesiąc z hakiem.. myślę, że zamknę ciążę z niezłym bilansemna koniec się najwięcej tyje czy to mit?
stresant lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
Paula 90 wrote:Daffi na naszym etapie każda zmiana aktywności powinna być sprawdzona. Skocz na IP, niech Ci zrobią KTG. Tak dla spokojnosci.
U nas ruchy są niemal cały czas. Jak śpi to też się porusza, przeciąga. Jak nie śpi to kopie, buja całym brzuchem i ma czkawki
ja śpię w nocy i w sumie nie czuję dziecka.. nie wiem czy dlatego, że śpię czy może dlatego że Brunio też w nocy śpijeśli też śpi to ciekawe czy po porodzie też będzie spał... możliwe jest, że noworodki przesypiają całą noc i nie muszą jeść czy raczej mam się nastawiać na karmienie na śpiocha?
Fasolka77
-
Fasolka77 wrote:ja śpię w nocy i w sumie nie czuję dziecka.. nie wiem czy dlatego, że śpię czy może dlatego że Brunio też w nocy śpi
jeśli też śpi to ciekawe czy po porodzie też będzie spał... możliwe jest, że noworodki przesypiają całą noc i nie muszą jeść czy raczej mam się nastawiać na karmienie na śpiocha?
W nocy trzeba wybudzać dziecko co 3h. Jest inny pokarm niż w dzień, trzeba rozbujać laktację, a przy nawale to będziesz błagać żeby jadłstresant, Fasolka77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDzien dobry!
Witam się w 34+0! Coraz bezpieczniej.
Karolcia pakujemy torby!!:*
Miłego dnia laseczkiMamaAga85, martusiawp, B_002, Karollinax26, Fasolka77, DorotaAnna, Kasiulka90, Lolka30, estrella, mysla.nieskalana, Wiewióreczka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja to sie nawet nie ważę już sama z siebie .
Chyba przez to,ze przed ciążą schudłam prawie 20 kg to zostawiłam miejsce na ich powrót w ciąży...
a zapowiadało się,że bedzie inaczej niż z córka kiedy miałam 22 na plusie...
ale...SIĘ SCHUDNIE PO PORODZIE
koszmarny sen mnie obudzil-gigantyczna powódź, ktora zrobiła się z giga deszczu i to wszystko wlewało się do pomieszczenia,w którym byłam a ja świeżo po jakiejś operacji na brzuchu(czyżby znak???) nie mogłam pływać i na dodatek musiałam skoczyć do gej wody bo zabierała moją psinkę...
Rety...Pierwsze co sprawdziłam w senniku ale pamiętam też to kiedy moja mama była w ciąży i na kilka dni przed mi się śniło,że pływa w wodzie z maleńkim dzieckiem i bam!urodziła wcześniaka w 32 tc a w domu odeszły jej wody...
rety...co prawda mi się dziecko nie śniło ale rana po operacji na brzuchu ale jakoś się zestresowałam ...
mam chyba budyń zamiast mózgu skoro przejmuję się snami ...
zaraz się zbieram bo na 9.30 wizyta i godzinka podróży przede mną...pewnje i tak wejdę z conajmniej 2 godz.opóźnieniem -
Mama36 wrote:Mnie najbardziej męczy zapomina ie najprostszych słów, nazw własnych . Czuję się jak kaleka umysłowa momentami
Mama36 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFasolka77 wrote:ja śpię w nocy i w sumie nie czuję dziecka.. nie wiem czy dlatego, że śpię czy może dlatego że Brunio też w nocy śpi
jeśli też śpi to ciekawe czy po porodzie też będzie spał... możliwe jest, że noworodki przesypiają całą noc i nie muszą jeść czy raczej mam się nastawiać na karmienie na śpiocha?
Ogólnie przebieg ciąży bardzo podobny tylko że Olek był jeszcze główka do góry a teraz Kryst już od dawna jest na dół.stresant, Fasolka77, DorotaAnna lubią tę wiadomość