Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Heloł
Stresant, czytałam Twój żalpost i podpisuje si spod nim, niestety. Wczoraj mówiłam K, że ja sobie nie wyobrażam, jak ja wytrzymam jeszcze te 8-9 tygodni. Wiadomo, że damy radę, ale mam również dość. I też nadal potrafię się zachwycac ruchami Kazika, pokazuje moim chłopakom i każe im przytulać brzuch (nie muszę ich namawiać). No ale zmęczenie tym stanem już jest duże.
W nocy śpię całkiem nieźle, zwykle 1-2 razy siku i potem zasypiam. Ale czuje ból przy każdej zmianie pozycji spania, a zmieniam je ciągle, bo długo na jednym boku nie wyrobię,biodra bolą paskudnie. Tyle dobrze, że w miarę dobrze zasypiam potem. Wstaje przed 7 z chłopakami, pomagam im się szykować do pracy i szkoły. Potem leżę, bo już muszę odpocząć
Teraz planuje wstać, nastawić pranie a potem chyba zacznę wyciągać ciuszki i może zacznę prac, albo chociaż posegreguje je, zobaczę na ile starczy sił. Muszę jeszcze zrobić obiad, potem z młodym lekcje a na 17 idę na spotkanie z rodzicami w szkole. Z samymi rodzicami, bo wychowawczyni naszych dzieci ma nas w nosie i nie ma ochoty się z nami spotkać.
Ja ruchy czuję mocno i często. Wczoraj na ostatniej sr młody tak mocno i intensywnie kopal, że aż mi niedobrze było, miałam łzy w oczach. Nie wiem, jak bym reagować, gdyby cały dzień nie ruszał się. -
Moje koty maja się troszkę lepiej, ale kochanie jest nadal. Tyle dobrze, że już nie ma gęstej wydzieliny przy tym. Są na lekach, coraz trudniej im je podawać bo mocno się buntuja. Nie dziwię im się.
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Paula 90 wrote:Ja zaczęłam pisać pamiętnik ciąży. Ale koniec końców zaniedbałam to, bo dostaliśmy Album dziecka od chrzestnego. Tam wpisujemy wszystko. Super sprawa

też dostałam ale na razie nic nie wpisałam.. ogarnę przygotowania kącika Malucha i zabiorę się za wyklejanki
Fasolka77

-
nick nieaktualny
-
stresant wrote:Fasolka skurczem lydki to chyba ja Cie poczestowalam bo mialam przedwczoraj w nocy

Ciebie i Basi tez czasem musi cos podokuczac, bo mam wrazenie ze najlepiej z nas wszystkich znosicie ciaze
Mysle ze Wasz Bruno bedzie grzeczniutkim dzieckiem i nie bedzie Wam dawal w kosc (tak jakos czuje
) a co do nocnych pobudek to wszystko od dziecka zalezy jedne przesypiaja cala noc inne sie budza co 2 godziny zjedza i spia dalej a jeszcze inne wyja calymi nocami........zalezy na co trafisz 
Ale z pokarmem to Anete ma racje czasami to bedziesz siedziec nad spiacym dzieckiem i blagac go, zeby sie obudzil i zjad, bo wytrzymac sie nie bedzie dalo
moje zle samoczopucie to chyba zwiazane " ze zmeczeniem materialu" už mi není dvacet let, už mi není ani dvacetpět
jak to moj maz mowi 
ze spaniem nie mam problemu przesypiam cale noce, plus drzemki w ciagu dnia i wlasciwie ciagle lezenie ( oprocz obiadu czy prania gdzie troche po domu pochodze )
tez mam w czwartek wizyte.....widze ze na forum kupe wizytujacych w czwartek.....to bedzie jakas rozrywka, moze sie mi humor poprawi
ciekawe co koty Kiwony?
no to wielkie dzięki
dobrze,że K. był jeszcze w domu bo darłam się z sypialni... do tej pory mnie ta łydka boli.. długo tak będzie bolała? ja nie miewam skurczy i w sumie nie wiem ... cukier po śniadaniu 106 więc własnie zjadłam pół gorzkiej czekolady 
mam nadzieję, że masz jakieś właściwości przepowiadające i Brunio będzie spokojny
ja się już nie mogę doczekać czwartku!!! jutro jadę do mojej tylko na przepływy ale każę jej oczywiście zmierzyć brzuszek przy okazji
Fasolka77

-
Haha, no być może że tak jest, chociaż ja też nie zawsze piszę o wszystkim, nie lubię narzekać a czasem już zaczynam mieć dość tej ciąży i chciałabym żeby już był koniec marca.stresant wrote:Ciebie i Basi tez czasem musi cos podokuczac, bo mam wrazenie ze najlepiej z nas wszystkich znosicie ciaze

Ale bole pleców czy popołudniowe twardnienia brzucha w ostatnich dniach już mi się zdarzają coraz częściej więc i mnie różne rzeczy dopadają.
Ale muszę przyznać że cieszę się z przebiegu tej ciąży bo chociaż boli gdzieś czasem to z dzieckiem jest w wszystko ok, a to najważniejsze
Fasolka77 lubi tę wiadomość

29.03.2019 [39+2] Zosia
2580g, 52cm, 10pkt, SN -
Mama36 wrote:Słuchajcie cała noc przespana miałam i to cudnie! Ale odkryłam mój ideał. Może komuś to pomoże.. Więc się dzielę. Trzeba mieć tylko dwie ciążowe poduszki. Robię taki kokon i kładę się do środka. Pod plecami i głowa wyżej. Dół którejś poduszki daje między nogi. I nie zależnie jak chce się obrócić to nie musze przekładać poduszki jednej więc może dlatego się nie przebudzalam! Dla mnie mega kosmos! Czuje się cudnie.

hahaha MAMA18 ale patent!
ja mam jedną poduchę ale jak leżę na drugim boku to na K. nogę zakładam
ale super sprawa z dwiema poduszkami!
Fasolka77

-
nick nieaktualny
-
Mistella wrote:Stresant szybko zrzucimy
ja się już nie mogę doczekać aż wcisnę tyłeczek w dżinsy zwykle z wysokim stanem , dość mam już tych ciążowych
kurde laski! ciąża to jedyny czas, ze można na legalu z wywalonym brzuchem chodzić
potem zaczną nam przeszkadzać wałeczki i boczki ale teraz cieszmy się
Fasolka77

-
B_002 wrote:Raczej nie czujesz dziecka w nocy, ale ono na pewno nie śpi w brzuchu przez tyle godzin. Ja też kiedyś nad tym myślam aż się czasem zaczęłam sama budzić w nocy i się okazało że dziecko wtedy też się wierci, tylko jak spałam to nie czułam.
A co do przesypiania całej nocy przez noworodka to mojej koleżance takie dziecko się trafiło. Bardzo spokojne i od początku spał w nocy. Nie wzbudzała go na karmienie wcale, sama mogła pospać. Jest położną więc chyba wiedziała czy robi dobrze czy źle. W każdym razie tak było przez pół roku, potem dziecko zaczęło się w nocy budzić co godzinę i na półtora roku teraz a nie przysypia nocy
w sumie fajnie tylko faktycznie co z tym karmieniem i nawałem pokarmu...Fasolka77

-
nick nieaktualnyJezuuuu tak!!! Dlatego jak zakładam taka sukienkę jak Karmelka na siebie to się tak cieszę. Przed ciąża każda falde widziałam w niej. A teraz tak sexi hihi.Fasolka77 wrote:kurde laski! ciąża to jedyny czas, ze można na legalu z wywalonym brzuchem chodzić

potem zaczną nam przeszkadzać wałeczki i boczki ale teraz cieszmy się
Jeszcze jak Nam ciepełko przywali porządnie to w ogóle będzie można się odstrzelic... I kaczym chodem iść na zakupy osiedlowe hahha
Lolka30, DorotaAnna, Fasolka77, B_002, martusiawp, Paula 90, mysla.nieskalana lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFasolka.. Spokojnie.. Ja miałam nawał (każda będzie miała) i nigdy nie wybudzalam. Nawał raz ze trwa parę dni.. Mzoe do tyg max ale nawet nie znam takich przypadków. Potem się to normuje i dostosowuje do potrzeb dziecka. Jak jest nawał to można tabletki przeciwbólowe.. A nawet trzeba haha.. Jak karmisz z jednej piersi to z drugiej leci jak szalone więc radzę duzooo pieluch tetrowych.. Ale to trwa naprawdę nie tak długoFasolka77 wrote:w sumie fajnie tylko faktycznie co z tym karmieniem i nawałem pokarmu...

Zobaczysz.. I sama intuicyjnie będziesz wiedzieć co robić. Mamy wiedzą.. Naprawdę. Nie zrobimy krzywdy dziecku ani sobie
Fasolka77, B_002 lubią tę wiadomość





