Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Widziałam te piękne wieeeeeeeeelkie oczyska, tylko miałam gości i nie było jak napisać! Po prostu WOW! Mysla_nieskalana, opływasz zajebistością, to trzeba przyznać
Mój mąż ma też takie duże oczy i mam nadzieję, że Szymuś będzie mieć po nim
Wrzucę też foty, bo M mi dziś kilka cyknął, tylko że wybył na siłownię z siostrzeńcem, więc później.
mysla.nieskalana, B_002, Kasiulka90 lubią tę wiadomość
-
Wiewióreczka wrote:Widziałam te piękne wieeeeeeeeelkie oczyska, tylko miałam gości i nie było jak napisać! Po prostu WOW! Mysla_nieskalana, opływasz zajebistością, to trzeba przyznać
Mój mąż ma też takie duże oczy i mam nadzieję, że Szymuś będzie mieć po nim
Wrzucę też foty, bo M mi dziś kilka cyknął, tylko że wybył na siłownię z siostrzeńcem, więc później.Wiewióreczka lubi tę wiadomość
-
A z ciekawostek dotyczacych cukrzycy, to dzis robilam sobie morfologie i pomyslalam ze trzasne sobie tez glukoze na czczo. Wczoraj mialam ciezki dzien bo latalam z synem po lekarzach i mialam duza przerwe miedzy posilkami, ogolnie chu...wo dzien mi poszedl pod katem zywienia, ostatnia przekaske jadlam pozno a insuline zaaplikowalam po 23. W nocy maly mi nie dal spac. Rano o 6:40 zmierzylam cukier i bylo 91, o 7:15 i bylo 93, przed wyjsciem na badanie bylo juz 95, a przed chwila sprawdzilam wyniki i z krwi lokciowej wynik 82
Ciekawe...Tendencja byla wzrostowa, bo gdyby byla malejaca, a przed wyjsciem 91 to bym sie tak nie dziwila.
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
malutka_mycha wrote:Ja mam w torbie porodowe dwie koszule. Położna nam mówiła że jak leczymy sobie z dzieckiem i się kangurujemy to fajnie jakbyśmy znalazły siłę żeby się ogarnąć i wykąpać bo mamy wtedy łazienkę dla siebie. A jak nas już przewioza na polozniczy to jest łazienka na kilka babek i nie ma już tego komfortu. Więc wolałabym się wykąpać szybko po porodzie
Mnie położne obmyły w łóżku przebraly i do czystego łóżka przeniosły. A prysznic dopiero rano.
No ale to było lata temu. -
nick nieaktualnyJa podzieliłam torby. Do porodowej dałam rzeczy do porodu + na przebranie po porodzie ( i nie potrzebnie bo położna dzisiaj powiedziala, że prysznic dopiero na sali poporodowej ze często jeszcze po porodzie rodzącą potrzebuje więcej czasu na oddzyskanie sił i dopiero wtedy bierze prysznic.
No i mam rzeczy dla córci do kangurowania i do ubrania już po badaniach. Mam czekolady lizaki i wode. Termofor i piłkę do masażu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2019, 20:32
-
Misiabella tez bylam kiedys na diecie bezglutenowej z powodu problemow ze skora....wytrzymama 4 miesiace......super schudlam wtedy
jedny minus - mialam ogromne zaparcia......plus to zarcie jest tak niedobre ze wolalam nie jesc nic...niz jest ten syfiasty chleb
jak sie okazalo ze problemy skorne nie sa z glutenu, wrocilam do maki cala szczesliwa i juz bym nigdy nie robila sobie takiej krzywdy.....Misiabella lubi tę wiadomość
-
stresant wrote:Misiabella tez bylam kiedys na diecie bezglutenowej z powodu problemow ze skora....wytrzymama 4 miesiace......super schudlam wtedy
jedny minus - mialam ogromne zaparcia......plus to zarcie jest tak niedobre ze wolalam nie jesc nic...niz jest ten syfiasty chleb
jak sie okazalo ze problemy skorne nie sa z glutenu, wrocilam do maki cala szczesliwa i juz bym nigdy nie robila sobie takiej krzywdy.....
Jest to dieta dla chorych na celiakie.B_002 lubi tę wiadomość
-
Tunia76 wrote:Mi dietetyk powiedział, że zdrowe osoby nie powinny stosować diety bezglutenowej.
Jest to dieta dla chorych na celiakie.
zgadzam sie ...ale ja niestety musialam ja stosowac ze wzgledow zdrowotnych ...przez 2 lata sie diagnozowolam i lekarze robili krolika doswiadczalnego ze mnie......wprowadzenie diety bezglutenowej bylo kolejnym ich posunieciem....... po 4 miesiacach stwierdzili ze jednak to nie to.....wiec moglam wrocic do normalnego jedzenia
podejrzewali u mnie przerozne rzeczy, lacznie z toczniem.....na koniec sie okazalo ze to tradzik rozowaty...ktory jest choroba nieuleczalna ...wiec i tak mnie nie wyleczyli...... -
stresant wrote:zgadzam sie ...ale ja niestety musialam ja stosowac ze wzgledow zdrowotnych ...przez 2 lata sie diagnozowolam i lekarze robili krolika doswiadczalnego ze mnie......wprowadzenie diety bezglutenowej bylo kolejnym ich posunieciem....... po 4 miesiacach stwierdzili ze jednak to nie to.....wiec moglam wrocic do normalnego jedzenia
podejrzewali u mnie przerozne rzeczy, lacznie z toczniem.....na koniec sie okazalo ze to tradzik rozowaty...ktory jest choroba nieuleczalna ...wiec i tak mnie nie wyleczyli......
Ratunku, mi się chyba hemoroidy uaktywniły. Okropieństwo.
-
stresant wrote:u mnie dzis cisnienie 136/91...w poniedzialek na kontrole do kliniki (60km od domu )...zastanawiam sie czy juz brac torbe?
Też przychodzą Wam sms-y z Rządu odnośnie huraganu? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Powiem wam, ze moja koszula podczas porodu w ogole sie nie pobrudzila. Ale musialam na porodowce odlezec 2h i jak wstalam to dopiero mnostwo krwi wyleciało. Sama bylam zaskoczona ta iloscia. No i koszula ucierpiała
taka wymazana uprosilam by wejsc pod prysznic jeszcze na s.porodowej (ale to byl taki ekspresowy by doprowadzic sie do porzadku). Następnie przewiwzli mnie na poporodowa i dali szpitalna koszule na przebranie. W swoja kazali sie przebrac dopiero po normalnym prysznicu, ale od razu zakazali go brac ze wzgledow bezpieczenstwa. Woec ja taka nieogarnieta, w tej za wielkiej szpitalnej koszuli, z fryzura jak po uderzeniu pioruna, o 6 rano
(Urodzilam 3.52) pobieglam na oddzial noworodków na spotkanie z moim malenstwemFranka i to byl moment kiedy moj wyglad zupelnie nie stanowil dla mnie priorytetu, najważniejsze bylo, ze w koncu jestem z malutka
mysla.nieskalana, B_002, Tunia76, Mama36, Wiewióreczka, Kasiulka90, malutka_mycha, Misiabella, martusiawp, estrella, Kiwona, Anete, Lolka30, Fasolka77, DorotaAnna lubią tę wiadomość