Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej Dziewczyny

U mnie nie liczac dzisiaj - zostaly jeszcze tylko 3 dni pracy i LABA!!!
Mam nadzieje, ze Maly posiedzi jeszcze w brzuchu z 2 tygodnie bo chcialabym zdazyc jeszcze poleniuchowac troche w domu przed porodem.
Narazie mam planach ostatnia wizyte u ginekologa w sobote, generalne porzadki calego domu w przyszly poniedzialek, we wtorek ogarne garberobe i powyciagam juz letnie ubrania i buty a pochowam wszystko co zimowe, w srode mam fryzjera a w czwartek sadzenie kwiatow w ogrodzie. Wszystko powinnismy ogarnac juz na tip-top pod koniec przyszlego tygodnia.
Wczoraj rozmawialam z mama - powiedzialam, ze kupie jej bilet do mnie na maj. Troche krecila nosem - ze moze jednak troche wczesniej, a moze na wielkanoc itd. Serce mi sie lamalo, ale odmowilam.
Powiedzialam, ze nie wiem kiedy bede rodzic, a potrzebuje minimum 2 tygodnie zeby ochlonac po porodzie. Mysle, ze zrozumiala…
Ciekawe co powie tesciowa. Maz mi wczoraj mowil, ze czuje, ze ona cos kombinuje i chyba chce przyjechac do nas w kwietniu. Moge dac sobie reke uciac, ze jak powiem, ze w kwietniu nie chcemy zadnych wizyt to jej odpowiedz bedzie 'NIE TO NIE!! JAK CHCECIE TO JA WCALE NIE BEDE PRZYJEZDZAC!', strzeli focha i nie bedzie sie odzywac.
Jeszcze gdy dowie sie, ze to moja mama przylatuje do nas pierwsza to juz wogole peknie z zazdrosci i na bank nie powstrzyma sie od komentarzy w stylu '....no taaaak! Bo tamta mamusia to lepsza! Tamta moze przyjezdzac! A mnie to w dupie macie'.
Mowie Wam Dziewczyny koszmar z ta baba mam
martusiawp, Fasolka77, Tunia76 lubią tę wiadomość


-
chce_byc_mama wrote:Hej Dziewczyny

U mnie nie liczac dzisiaj - zostaly jeszcze tylko 3 dni pracy i LABA!!!
Mam nadzieje, ze Maly posiedzi jeszcze w brzuchu z 2 tygodnie bo chcialabym zdazyc jeszcze poleniuchowac troche w domu przed porodem.
Narazie mam planach ostatnia wizyte u ginekologa w sobote, generalne porzadki calego domu w przyszly poniedzialek, we wtorek ogarne garberobe i powyciagam juz letnie ubrania i buty a pochowam wszystko co zimowe, w srode mam fryzjera a w czwartek sadzenie kwiatow w ogrodzie. Wszystko powinnismy ogarnac juz na tip-top pod koniec przyszlego tygodnia.
Wczoraj rozmawialam z mama - powiedzialam, ze kupie jej bilet do mnie na maj. Troche krecila nosem - ze moze jednak troche wczesniej, a moze na wielkanoc itd. Serce mi sie lamalo, ale odmowilam.
Powiedzialam, ze nie wiem kiedy bede rodzic, a potrzebuje minimum 2 tygodnie zeby ochlonac po porodzie. Mysle, ze zrozumiala…
Ciekawe co powie tesciowa. Maz mi wczoraj mowil, ze czuje, ze ona cos kombinuje i chyba chce przyjechac do nas w kwietniu. Moge dac sobie reke uciac, ze jak powiem, ze w kwietniu nie chcemy zadnych wizyt to jej odpowiedz bedzie 'NIE TO NIE!! JAK CHCECIE TO JA WCALE NIE BEDE PRZYJEZDZAC!', strzeli focha i nie bedzie sie odzywac.
Jeszcze gdy dowie sie, ze to moja mama przylatuje do nas pierwsza to juz wogole peknie z zazdrosci i na bank nie powstrzyma sie od komentarzy w stylu '....no taaaak! Bo tamta mamusia to lepsza! Tamta moze przyjezdzac! A mnie to w dupie macie'.
Mowie Wam Dziewczyny koszmar z ta baba mam
dobrze ze chociaz maz po Twojej stronie, bo jakby jeszcze za mamusia w ogien szedl to dopiero bys miala.
tak czy siak wspolczuje, ja mam fajna tesciowa. Tez ma swoje za uszami ale jest ok.
-
Daffi wrote:Kuzwa to moje cisnienie.... teraz to mi skoczy jeszcze wyzej bo wlasnie ogarnal mnie stres na ten wynik...
też sobie zmierzyłam bo mnie Karmellka wkurwiła
ale 123/76 także wkurw był mały 
Daffi, Karmelllka90, mysla.nieskalana, espoir, AniaKJ, estrella lubią tę wiadomość
Fasolka77

-
nick nieaktualnyNo ja bym usiadła bo u mnie była duża różnica. One są na granicy ale też dopiero zwiększyłaś leki więc może się obniży. Nie stresuj się tym. U mnie nie było dużej różnicy czy chodziłam czy leżałam.Nawet specjalnie poszłam na spacer bo sobie myślę co ma być to będzie i było niższe bo przestałam o tym myśleć. Więc polecam.stresant wrote:Kasionek leze od rana i mierze co godzine
7:00-135/88
8:00-135/79
9:00-136/87
10:00-125/78
11:00 -133/82
Mierze w pozycji lezacaj wiec nie wiem czy nie sa zaklamane....
Mysle ze sa super az sie boje wstac zrobic cos do jedzenia na obiad... -
mysla.nieskalana wrote:Bierzecie do szpitala dwie pary kapci/klapek czy jedne takie ogólne żeby można było pod prysznic i normalnie śmigać?
Ja biorę japonki piankowe pod prysznic i takie kapcio trampki do śmigania po szpitalu. Ja ogólnie nie umiem i nie cierpie chodzić w klapkach, mam chude stopy i one mi spadaja, albo sie o nie potykam i jest jedna wielka masakra. Do łażenia muszę mieć obuwie solidnie przytwierdzone do stopy:D
mysla.nieskalana lubi tę wiadomość
-
Fasolka Ty juz lepiej zachowaj dobra kondycje do konca ciazy. pokaz ze nie kazda musi marudzić jak my. Nie badz jak kwietniowki badz jak fasolkaFasolka77 wrote:Daffi wrote:Kuzwa to moje cisnienie.... teraz to mi skoczy jeszcze wyzej bo wlasnie ogarnal mnie stres na ten wynik...
też sobie zmierzyłam bo mnie Karmellka wkurwiła
ale 123/76 także wkurw był mały 
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2019, 12:03
Franka2104, Fasolka77, mysla.nieskalana, AniaKJ, DorotaAnna, Kasiulka90 lubią tę wiadomość
-
Wrzuciłam zdjęcia na fb
Fasolka77, DorotaAnna lubią tę wiadomość

Urodzony 3.05.2019 ❤️
hcg 31.08.2018 - 534
03.09.2018 - 2218 
11.09.2018 - 22870
Pierwsze usg 13.09.2018... Masz już serduszko 
17.10.2018.
Maleństwo mierzy 4,33 cm
Mam nadzieję, że Ci u nas dobrze Maluszku 
-
Daffi wrote:bo widze ze mamy ten sam tydzien ciazy... i u mnie z om jest na 21 ale z usg prenatalnego mam na 23... i ciagle nie wiem jak liczyc... sugeruje sie w swoim przypadku jak ta waga taka duza jednak tym 21..
U mnie z USG 1 trym wychodzi termin 5 dni wczesniej. Aaaale biorac pod uwage to że już raz leżałam na sali porodowej:D i że tedurne skurcze nie odpuszczaja, liczę na wcześniejszy finał.
-
Ja pier...le, przecież to się mogło skończyć tragicznie.Daffi wrote:nam na prywatnej posesji koło domu ktos odkrecil koło...
a widzialam jak sie ktos krecil i mialam awantury z sasiadką z budynku obok bo ciagle krzyczala i czepiala sie mojej corki i corki sasiadki ze nie chca bawic sie z jej corka..
i co gorsza w ciazy juz bylam.. jechalismy z M i Julka do miasta kupic wtedy stol do pokoju.. i strasznie nami trzeslo nie wiedzielismy czemu,.. dojechalismy na garaz do tesciowej i sie okazalo ze wszystkie sruby w kole odkrecone.
Ja mam ten komfort, że mamy garaż zaraz obok bloku. Pod blokiem o miejsca ciężko, ale nie słyszałam, żeby miały miejsca takie akcje.

-
Bubek wrote:dobrze ze chociaz maz po Twojej stronie, bo jakby jeszcze za mamusia w ogien szedl to dopiero bys miala.
tak czy siak wspolczuje, ja mam fajna tesciowa. Tez ma swoje za uszami ale jest ok.
Maz po mojej stronie. Jak jestesmy u niej i ona juz zaczyna cos marudzic pod nosem i miec fochy to maz zawsze mowi, ze jak ma sie tak zachowywac zamiast cieszyc sie, ze ja odwiedzilismy to my wychodzimy.
O ona na to '...no tak! Bo teraz to ty masz swoja zonke, a stara matke to masz teraz w dupie!
i wychodzimy. MA-SA-KRA. Taki diament mi sie trafil.

-
nick nieaktualny
-
Zwolnij kobieto. My mamy jeszcze czas na porodowke. 😉Kiwona wrote:Ja pierdziele, co za akcje z sąsiadami macie łaski. Nie chcę się nakręcac, ale już mi ciśnienie skończyło jak przeczytałam 😣
Ciekawe, co u Mistelli
trzymam kciuki od samego rana, bo od rana próbuje Was nadrobić 
Ale wrzuciłam kolejny bieg i kończę pranie, prasowałam już całą suszarkę, zmywarka leci, kuchnia wyszorowana, obiad naszykowany, porządek w większych cisuzkach zrobiony, kolejne pranie czeka już naszykowane. Jeszcze mialam łazienkę szorowac, ale już się trzęsie że zmęczenia i muszę odpocząć.
Kiwona lubi tę wiadomość

-
Daffi wrote:Fasolka Ty juz lepiej zachowaj dobra kondycje do konca ciazy. pokaz ze nie kazda musi marudzić jak my. Nie badz jak kwietniowki badz jak fasolka

coś za coś Daffi... widać, ze kondycja fizyczna ok ale z psychiczną gorzej

nie chciałam tej myśli do siebie dopuścić no ale Karmellka stanęła na posterunku
Daffi, Karmelllka90 lubią tę wiadomość
Fasolka77

-
tylko my mamy domek na 4 rodziny.. i podworko.. to jest teren prywatny tam nikt nie moze chodzic i parkowac.. a auto stoi pod oknami.. tyle ze ja od tej str mam okna dachowe bo ja mieszkam na pietrze... jedynie sasiedzi mogli cos slyszec ale to zapewne bylo pozna noca.. bo m wrocil o 23 z pracy i bylo ok.. a rano juz nie...Tunia76 wrote:Ja pier...le, przecież to się mogło skończyć tragicznie.
Ja mam ten komfort, że mamy garaż zaraz obok bloku. Pod blokiem o miejsca ciężko, ale nie słyszałam, żeby miały miejsca takie akcje.
niestety ta rodzina ktora podejrzewam to juz nie jednego sasiada chciala wykonczyc... obrzucali gownami okna i zastraszali.. synek w wiezieniu.. wyszedl teraz ale ma opaske na nodze wiec samo za siebie mowi ze ma dozór..
i odkad dziewczynki sie od siebie odsunely na dobre zrobil sie spokkoj... a oni mieszkaja kompletnie niezaleznie od nas w osobnym domku..









