Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Valetta ja doskonale rozumiem twoje zniecierpliwienie. Sama już od miesiąca mam obniżony brzuch, wiele symptomów że poród "już blisko", skurcze przepowiadające od dawna a od wieczora te bolesne skurcze które wydają mi się coraz mocniejsze ale bardzo powoli skręcają swoją częstotliwość. Ileż można czekać
A też planowałam dzisiaj jeszcze do galerii pojechać na zakupy ale już się nie wybieram w takiej sytuacji. Wolę być w domu i sobie spacerować.valetta94 lubi tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
ja juz po ktg....maly strasznie uciekal i gubilo sie tetno ale w sumie powiedzieli ze wszystko ok 130-145......skurcze 10-20 raz wyskoczylo do 60 ale to wtedy jak sie zgubil wiec nie wiem czy to blad pomiaru czy dlatego ze gdzies uciekl czy co......
lekarz zakatarzony, mam nadzieje ze sie mi do poniedzialku nie rozchoruje...w kazdym razie mowil ze widzimy sie na cieciu w poniedzialek o 15:00
juz aby to bylo
Basia zdawaj relacje na zywo...ja mysle ze dzis Twoja kolej tylko strasznie dlugo sie to u Ciebie rozkreca......B_002, Kiwona, malutka_mycha, MamaAga85, martusiawp, Kasiulka90 lubią tę wiadomość
-
B_002 wrote:Valetta ja doskonale rozumiem twoje zniecierpliwienie. Sama już od miesiąca mam obniżony brzuch, wiele symptomów że poród "już blisko", skurcze przepowiadające od dawna a od wieczora te bolesne skurcze które wydają mi się coraz mocniejsze ale bardzo powoli skręcają swoją częstotliwość. Ileż można czekać
A też planowałam dzisiaj jeszcze do galerii pojechać na zakupy ale już się nie wybieram w takiej sytuacji. Wolę być w domu i sobie spacerować.
Ahhh ile można czekać.. Kochana jak Ty masz skurcze to siedz grzecznie w domku i spaceruj sobie jak po szpitalnym korytarzu i czekaj na rozwój sytuacjiJa mam nadzieje, że jak się poruszam to może akurat jakieś skurczyki przywołam.. Walizkę wozimy w bagażniku, więc w razie czego obierzemy kierunek szpital
B_002 lubi tę wiadomość
-
Byłam w sklepie po hennę do brwi. Taka ładna pogoda, cieplutko jest, ale jak zawieje to mało co łba nie urwie. Mam nadzieję, że mi uszu nie przewiało... Idziemy dzisiaj z mężem na parapetówkę do znajomych, może coś się jutro rozkręci jak u Karmelki 😁
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2019, 12:44
valetta94, malutka_mycha, MamaAga85, martusiawp, Fasolka77, Kasiulka90 lubią tę wiadomość
-
Karollinax26 wrote:Basia, faktycznie w Twojej sytuacji lepiej być w domu, bezpieczniej na pewno.
Ja już też staram się nie wychodzić, a już na pewno nie sama.
Skurcze mam teraz trochę częstsze, tak pomiędzy 10-15 min między nimi. Na razie jeszcze zamierzam czekać. Trwają około minuty.
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
Anete wrote:Valetta a skurczy nie masz w ogóle? Nawet takich niebolesnych? 4cm rozwarcia to już całkiem sporo, oby się szybko zaczęło 😊 ja mam skurcze a rozwarcia nie ma. Nie wiem co gorsze 😂
W ogóle nie mam skurczyCzasem coś brzuch zaćmi, wczoraj aż raz zaćmiał jak na okres.. Dziś trochę jakby jajniki ukłuły kilka razy i na tym koniec
Szczerze to nie wiem co to znaczy skurcz... Moze ja będę z tych co dojdą do 10 cm rozwarcia i nie poczują bólu, dopiero na skurczach partych
malutka_mycha lubi tę wiadomość
-
valetta94 wrote:Ahhh ile można czekać.. Kochana jak Ty masz skurcze to siedz grzecznie w domku i spaceruj sobie jak po szpitalnym korytarzu i czekaj na rozwój sytuacji
Ja mam nadzieje, że jak się poruszam to może akurat jakieś skurczyki przywołam.. Walizkę wozimy w bagażniku, więc w razie czego obierzemy kierunek szpital
My się przytulaliśmy w środę, a dzisiaj z tymi skurczami to już raczej nie będę miała ochoty, chyba że przejdą całkiem. Już nie wiem co będzie, bo mnie wkurza że to się tyle może rozkręcać. No ale fakt jest taki że to zupełnie inne skurcze niż te przepowiadające.
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
valetta94 wrote:W ogóle nie mam skurczy
Czasem coś brzuch zaćmi, wczoraj aż raz zaćmiał jak na okres.. Dziś trochę jakby jajniki ukłuły kilka razy i na tym koniec
Szczerze to nie wiem co to znaczy skurcz... Moze ja będę z tych co dojdą do 10 cm rozwarcia i nie poczują bólu, dopiero na skurczach partych
I tego Ci życzę, bo to się idzie zamęczyć z tymi straszakami 😩B_002 lubi tę wiadomość
-
Paula 90 wrote:Można, właśnie o tym dzisiaj pisałam. Położna mi moja mówiła, że czop może odchodzić i dawać takie objawy jak owulacja.
Czyli więcej śluzu, lekko ciągnący, może być całkowicie przezroczysty albo pomieszać się z wydzieliną i być biały.
Urodzony 3.05.2019 ❤️
hcg 31.08.2018 - 53403.09.2018 - 2218
11.09.2018 - 22870Pierwsze usg 13.09.2018... Masz już serduszko
17.10.2018.Maleństwo mierzy 4,33 cm
Mam nadzieję, że Ci u nas dobrze Maluszku
-
Hej 😏 ja w szpitalu już jak na turnusie w sanatorium prawie 2 tygodnie... Jak kiedyś stad wyjdę to na ortopedie będę musiała jechać na wymianę bioder....
Dzisiaj rozwarcie 4 cm,szyjka ma pół cm, główka bardzo nisko, smyral ja doktor palcami, z newsów żylak odbytu i sromu - ekstra 😜
W trakcie badania usłyszałam że wszystko gotowe do porodu juz jest tylko czekać az zacznie się, dodatkowo pan doktor powiedział ze patrząc na mnie to porod powinien być szybki, bezbolesny i bezurazowy - nie wiem po czym wnosi takie stwierdzenie ale już widzę jak nie boli 😅
Na ktg tetno sobie okresowo skacze do 180 ale twierdzą, ze zapis jest ok. Skurcze się piszą. Niektórych to WGL nie czuje. Teraz mam stan ze napierdziela mnie kręgosłup tak okresowo, macica cos tam kurczy się. Moze też prześpię poród 😏😏😏 tyle dobrze że mam porodowke za drzwiami na holu😁
Jak do poniedziałku nic nie wykluje się to idziemy na usg sprawdzić jak ma się Antek i jego przepływy no i oczywiście jak waga.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2019, 12:55
Tunia76, valetta94, mysla.nieskalana, B_002, MamaAga85, martusiawp, Kiwona, AniaKJ, Fasolka77, Kasiulka90 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPosiew moczu ujemny, gbs ujemny 😃 aż dziwne bo w pierwszej ciąży miałam dodatni no ale moja lekarka twierdzi, że po to daje się ten antybiotyk przy porodzie żeby wyleczyć 🙂 zapis ktg prawidłowy więc wreszcie wróciłam do domu i mogę odpocząć 🙂
valetta94, B_002, Kiwona, AniaKJ, Fasolka77, Kasiulka90 lubią tę wiadomość
-
B_002 wrote:Mi dziś pani doktor zaleciła sex. Może podziałajcie coś z mężem, może akurat ruszy.
My się przytulaliśmy w środę, a dzisiaj z tymi skurczami to już raczej nie będę miała ochoty, chyba że przejdą całkiem. Już nie wiem co będzie, bo mnie wkurza że to się tyle może rozkręcać. No ale fakt jest taki że to zupełnie inne skurcze niż te przepowiadające.
Tylko, że ja już tego czopa nie mam to chyba nie można wtedy się przytulać co? Chociaż ostatnio czyli jakoś tydzień temu działaliśmy, ale wtedy myślałam że czop siedzi na swoim miejscu. Muszę poczytać w necie jak to jest. Z tym rozkręcaniem to istna masakra.. -
Anete wrote:Nowakowa a w zasadzie to czemu Was trzymają w szpitalu? Przez tętno? Nie możecie czekać w domu aż się zacznie?
Może boja się wypuścić skoro zgłosiłam się że słabszymi ruchami, miałam 3 fałszywe alarmy, chodzę od ponad tygodnia z rozwarciem na 3cm i bez czopa, Antek ma pepowine na szyi i stare łożysko ze zwapnieniami od 10 tygodni 😐
Jak dalej tak pójdzie to Fasolke na oddziale przywitam😜
Chociaż jest jedna dziewczyna, co leży tu 7 tygodni, dramat😳Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
Nowakowa92 wrote:Może boja się wypuścić skoro zgłosiłam się że słabszymi ruchami, miałam 3 fałszywe alarmy, chodzę od ponad tygodnia z rozwarciem na 3cm i bez czopa, Antek ma pepowine na szyi i stare łożysko ze zwapnieniami od 10 tygodni 😐
Jak dalej tak pójdzie to Fasolke na oddziale przywitam😜
Chociaż jest jedna dziewczyna, co leży tu 7 tygodni, dramat😳
To faktycznie lepiej być pod stałą obserwacją 😊 już mało zostało Wam do terminu, to może wywowają wtedy jak samo nie ruszy 😊 -
B_002 wrote:Ja bym chętnie poszła na spacer ale właśnie jakbym nie była sama. Jak mam sama gdzieś teraz wyjść to jednak wolę spacerować po mieszkaniu.
Skurcze mam teraz trochę częstsze, tak pomiędzy 10-15 min między nimi. Na razie jeszcze zamierzam czekać. Trwają około minuty.
Z tego co opisujesz to akcja Ci się rozkręca bardzo podobnie jak mi przy pierwszym porodzie. W przeddzień wlasciwej akcji od obiadu lapaly mnie skurcze co pół godziny, do północy zdążyły zagęscic się do co 5 minut. Bylam pewna ze to juz wlasciwa akcja, po czym wszystko się wyciszylo przy przyjęciu. Nastepnego dnia po odespaniu nocy ta sama zabawa, tyle że już nie wierzylam tak latwo że to toWiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2019, 13:17