Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnystresant wrote:Lili mi tez kaze wybudzac.wlasnie wybudzilam po 2godz. Serce peka jak smacznie spi....zestresuje tylko dziecko...popil z jednego cyca i spi znow trzeba budzic i wepchac drugiego.....
Nam tez 1oczko ropieje rumiankiem kazala przemywac -
nick nieaktualnyPaula 90 wrote:Melduje że nie mam ani jednego skurczu.
Położne nie wierzą że można być tak odpornym na tą kurację.
Ja w sumie już zgłupiałam. Wody lecą i nic więcej. Już trzy dziewczyny poszły rodzić a ja nadal nic. Obeszlam szpital wzdłuż i wszerz.Paula 90 lubi tę wiadomość
-
Paula każe na siebie czekać Twoje Maleństwo ...ale BĘDZIE I TO JEST PEWNE JUŻ NIEBAWEM W TWOICH RAMIONACH❤❤❤❤❤
Ja w końcu w domu.Poległam.Po wizycie byłam jeszcze w kilku sklepach w poszukiwaniu prześcieradła do kołyski i dupa...Nie ma... Dziś już nie jadę do dziecięcego bo mam dość podróży autobusami...
Na wizycie pani doktor bardzo milutka.Sprawdziła od dołu i mówiże gdyby nie cukrzyca i konieczność wcześniejszego wywołania pewnie urodziłabym w terminie albo i po...Nic a nic się nie kroi.Glówka nie zeszła w kanał.Szyjka zaledwie lekko rozpulchniona ale wysoko.Cala reszta w normie.
Skończyłoby się wywoływaniem przez kilka dobrych dni...
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
Sansivieria wrote:Dokładnie! Z gbsem jest tak, że najważniejsze to wiedzieć jaki masz wynik, a w szpitalu już się dostosuja z leczeniem.
U mojej koleżanki jakoś zbagatelizowali sprawę, nie zbadali i założyli że ujemny, a jednak synek się zarazil paciorkowcem podczas porodu😣 -
martusiawp wrote:Martusiazabka gratulacje 😍😍 śliczny 😀
A Ty jak się czujesz?
Czuję się dobrze. O niebo lepiej niż po pierwszym porodzie. Wtedy byłam mocno nacięta, miałam kleszcze. Tym razem urodziłam sama, nawet mnie nie nacinali. Pękłam troszkę w 2 miejscach: na 2 szwy i na 1. Po porodzie o własnych nogach poszłam na salę poporodową, normalnie mogę siedzieć, chodzić, sprzątam, gotuje, mam tyle energii że szok. Tylko tyle że oswajamy naszego dwulatka z maluchem. A tak to mały dużo śpi. W dzień. A w nocy hulaj dusza 😉martusiawp, Sansivieria lubią tę wiadomość
-
Henio wita forumowe ciocie! 🥰
Po 11,5h porodu sn, w tym 1,5h skurczów partych urodził się przez cc o godzinie 12:01, 3200g, 52cm. Jest cudowny! ❤️ Rana po cięciu boli jak cholera, ale ten mały szkrab wszystko wynagradza! Jest małym żarłoczkiem 😊 jak trochę odpocznę to wrzucę zdjęcie na fb i opowiem coś więcej 🥰estrella, Tunia76, xKlaudiax, AniaKJ, malutka_mycha, B_002, Natalia-tosia, mysla.nieskalana, Kiwona, Lolka30, Bubek, martusiawp, MamaAga85, ago91, DorotaAnna, Mama36, Daffi, Lili90, Sansivieria, Reniiata, Syska2202, Fasolka77, Kasiulka90, orzeszki lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPaula i jak u Ciebie? Rozkręca się coś? Wspominają coś o cc jeśli akcja się nie rozkręci w najbliższym czasie?
A ja dziś dalej sprzątam... Połowa mieszkania błyszczy. Reszta w kolejnych dniach bo już kręgosłup się daje we znaki. Ciekawa jestem czy to sprzątanie wogole jakoś działa na szyjke 😉 -
Lili90 wrote:Najpierw ropiało delikatnie lewe oczko, a teraz lewe podleczone a z prawgo leje się niesamowicie ropa. Ta lekarka do ktorej trafilismy dzisiaj to porażka. Przepisał krople na ktorych na ulotce jest napisane zeby nie stosować u noworodków. Te pecherzyki stwierdziła, że widzi pierwszy raz cos takiego i kazala isc z tym do dermatologa. Chyba pojedziemy na ip dla dzieci do szpitala, moze tam ktos nam pomoże.
A i jeszcze nie kazała mi wybudzac malego w nocy na jedzenie, ale jakos mam moeszane uczucia do tego podejscia, wydaje mi się że on jest za maly zeby nie wybudzac.
A co do wybudzania to w szpitalu mi mówili żeby wybudzać przynajmniej co 3 godziny, ale po dwóch wizytach położna powiedziała mi żebym nie wybudzała jednak, bo mała bardzo szybko przybiera na wadze i czasem nawet się przejada, bo chce ssać przed zaśnięciem nawet jak jest najedzona.
Przy wybudzaniu mieliśmy problemy z nieprzespanymi nocami bo ja się bardziej namęczyłam żeby obudzić dziecko i cały rytuał trwał dłużej.
Przestałam wybudzać i w nocy karmienie i przewijanie zajmuje nam około 30min a mala sama budzi się co 3-3,5h. Wczoraj wieczorem spała nawet 4h i jej nie budziłam. Moim zdaniem teraz jest lepiej i brzuszek jej nie boli bo wcześniej najadała się aż za bardzo i potem był z tym problem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2019, 16:30
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
stresant wrote:Lili mi tez kaze wybudzac.wlasnie wybudzilam po 2godz. Serce peka jak smacznie spi....zestresuje tylko dziecko...popil z jednego cyca i spi znow trzeba budzic i wepchac drugiego.....
Nam tez 1oczko ropieje rumiankiem kazala przemywac -
Paula 90 wrote:Melduje że nie mam ani jednego skurczu.
Położne nie wierzą że można być tak odpornym na tą kurację.
Ja w sumie już zgłupiałam. Wody lecą i nic więcej. Już trzy dziewczyny poszły rodzić a ja nadal nic. Obeszlam szpital wzdłuż i wszerz.Mojej Tosi też się niczym nie dało wykurzyć, dopiero po jakimś kilku dniach sama się zdecydowała, że wychodzi bez żadnych wspomagaczy
-
Anete gratulacje!!
Ja jestem po KTG i usg i badaniu. Rozwarcie mam na palec, ale szyjka się nie skraca. Na usg ok, mała waży ok 3400 więc przynajmniej waga przestałam się martwić. Tylko z drugiej strony to inny sprzęt niż zawsze była mierzona więc pewnie są jakieś rozbieżności. Na ktg aze 5 skurczow się zapisało. Nic nie wskazuje na to że w najbliższym czasie urodze. Wcześniej nie mam co przychodzić do szpitala, dopiero w ten czwartek lub sobotę. Zalecenia są żebym najpóźniej w sobotę przyszła żeby mogli monitorować. Więc święta spędzę w szpitalu.
I chciałam się Was poradzić bo mam trochę metlik.kiedy się do szpitala zgłosić, sobota wydaje mi się złym pomysłem bo na izbie będzie full ludzi, zostaje czwartek lub piątek. Iść w czwartek i liczyć że od razu zaczną coś działać i po świętach wyjdę? Czy jak najdłużej siedzieć w domu czyli iść w piątek?
Niby to różnica tylko dnia ale ja mam alergie na szpital więc dla mnie liczy się każda sekundaWiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2019, 16:36