Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki dziewczyny 😘😘 cieszę się że już to mamy za sobą, i Alunia jest po tej stronie brzucha. Teraz czekać tylko na dobre wyniki. Dzisiaj nie mam jej w nocy , przy sobie , bo jest pod pulsometrem.
Espoir świetne centrum dowodzenia 😀😀
Malutka Mycha co do wywołania to chyba z reguły w pierwszej kolejności dają oxy, u mnie drugi byl cewnik foleya, lewatywa.
Jest jeszcze masaż szyjki, i przebicie pęcherza. A mówili jeszcze o jakimś zastrzyku, ale nie pamiętam z czym.
No wiadomo brodawki schody sex. Z naturalnych metod.
Trzymam kciuki żeby szybko poszło i żeby bardzo nie bolało.
Mama Aga to kurcze jeszcze nerwy z tym mlekiem. Wiadomo oni "wiedzą lepiej "...
Tunia dasz rade, ale nie dziwię że się denerwujesz. Byłaś nastawiona na CC. A nie ma szans żeby odwołali to odwołanie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2019, 03:53
malutka_mycha lubi tę wiadomość
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
nick nieaktualnymartusiawp wrote:Valetta jest szansa Cię tutaj przywołać?
Miałam gdzieś zapisana nazwę laktatora który kupiłaś , i oczywiście zgubiłam stronę...martusiawp lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMamaAga 85 - co do mleka oglądałam wczoraj zdjęcia na tel męża i się okazało że na noworodkach dawali Leonce mleko NanPro 1 też miało inny smoczek a na apartamentach przynieśli nam Bebilon 1. W.szpitalu tego nie wiedzialam. Ale moja nie ma.problemu że smoczkiem w domu mam butelki dr Brown i tomme tippe antykolkowe i pierś i smoczek difrax ona każdego lubi
-
Martusia wielkie gratulacje! Cieszę się ze wreszcie po!
Mycha nasze organizmy ostro oporne.... dobrze ze ktg w porządku!
Chce być mama strasznie ci współczuje dużo siły!
Fasolka Tobie tez dużo siły bedize dobrze!!!martusiawp, Fasolka77 lubią tę wiadomość
-
Martusiawp
Ordynator zdecydował, że muszę spróbować porodu SN. Jeśli nie pójdzie to dopiero CC.
Mój gin twierdzi, że mięśniaki zaburzają czynności skurczowe macicy, i że niewielka szansa, że uda się urodzić SN, nawet po wywoływanie. On by od razu robił CC. -
Tunia to szkoda że Twój lekarz nie ma decydującego zdania, tylko ordynator . Twój lekarz lepiej Cię zna, Twoja sytuację. No to chyba lepiej by było żeby po wywołaniu nic nie ruszyło, i żeby zrobili CC. Tylko żeby znowu nie wymyślali nie wiadomo jak dużo sposobów na wywołanie. Żeby Ci nie męczyli.
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
martusiawp wrote:Tunia to szkoda że Twój lekarz nie ma decydującego zdania, tylko ordynator . Twój lekarz lepiej Cię zna, Twoja sytuację. No to chyba lepiej by było żeby po wywołaniu nic nie ruszyło, i żeby zrobili CC. Tylko żeby znowu nie wymyślali nie wiadomo jak dużo sposobów na wywołanie. Żeby Ci nie męczyli.
-
nick nieaktualnyLaski, to ja zaczynam myśleć że mam jednak szczęście. Poród był masakryczny. Ale dostałam Ignasia od razu i już mi go nikt nie zabrał. Wzięli go tylko na czas szycia, potem znowu dali skóra do skóry i ponad godzinę na sali porodowej się karmiliśmy i tulilismy.
Od tego czasu ogarniam wszystko sama, karmię, przebieram, chodziłam z nim też na wszystkie pobrania krwi, USG itd - nie pozwoliłam go zabrać.
Moja położna mówiła że to bardzo ważne dla laktacji żeby taki młody człowiek był przy mamusi. Nie wspominając o jego rozwoju bo to oczywiste.
I tak karmiłam go i patrzyłam. Kiedy spał to tęskniłam i dalej patrzyłam.
Rana krocza bolała, dostawałam antybóli ile chciałam. Biorę nadal żelazo bo anemia była dość duża.
Współczuję Wam przebojów po porodzie.
Teraz mąż jest ze mną w domu prawie do końca maja. Ogarniamy na zmianę. Tatuś jedyne czego nie robi to nie karmi piersią.
W sumie powiem Wam że wszyscy u mnie w rodzinie strasznie zdziwieni że nie oddałam małego po porodzie żeby "odpocząć". Po czym miałam odpoczywać? Przecież ta mała istotka mnie tak bardzo potrzebuje. A ja Jego. U nas w szpitalu jest ten trend "rooming-in". Zabierają dzidziusia tylko jeśli powikłania poporodowe nie pozwalają mamie na opiekę albo życie dziecka jest zagrożone.
Mamy tam doradcę laktacyjnego, przemiłe położne, neonatologów z sercem na dłoni, ginekologów rozumiejących potrzeby i obawy kobiet.
Na następny poród też idę do Wałbrzycha. O ile się jeszcze zdecydujemy. Bo na tą chwilę strach przed porodem jest nadal silny 😁
Mocno Was przytulam i życzę Wam żebyście wszystkie miały tylko przyjemne dni w połogu. Bądźcie dobrej myśli. To tak jak złe samopoczucie w ciąży - minie i pozwoli się cieszyć macierzyństwem na 100%B_002, xKlaudiax, Kasiulka90, malutka_mycha lubią tę wiadomość
-
estrella wrote:Martusia gratulacje ❤️ śliczna córeczka 😍
Fasolka co tam u Ciebie słychać? Jak się czujesz?
Dziewczyny napisze jak bedziemy w domku....mam nadzieję, ze jutro nas wypiszamartusiawp, estrella, malutka_mycha lubią tę wiadomość
Fasolka77
-
nick nieaktualnyDobrze Cię Paula rozumiem jednego i drugiego miałam od razu na cały czas... No nie licząc tych paru godz po cc.. Chodź teraz był z Nami od razu z godzinę na pewno...
Ale też przeżyłam jak wiecie czas bez dziecka.. I to nie był dzień czy dwa.. Zobaczyłam go dopiero po 4 dniach (wpisałam się na żądanie i trrzba było do innego szpitala jechać) na ręce po Msc. Więc rozumiem co przeżywają dziewczyny. Wspomnienia wracają, serce sciska. Przyplacilam depresja. Ale to inna historia.
Więc dla mnie jak czytam o porodach to wyobrażam sobie Wasz ból i niemoc i te problemy z karmieniem.. Bo śpi dziecko. Bo nie śpi.. Bo takie kupki a takie bo zapalenie piersi i one dolegliwości... Ale uśmiecham sie jak piszecie że macie dzieci.. Ze jest z nimi dobrze... Ze nikt nie pisze jak ja miałam.. Ze mały był reanimowany i natychmiast inny szpital i operacja.
Dlatego może ktoś nie rozumie ale naprawde ból mija.. Nauczymy się wszystkiego z maluszkami. I tych boli brzuszka.. I jak karmić i innych rzeczy ale mamy ich!!!
Czekalysmy od sierpnia i mamy!!! ❤️❤️B_002, Kasiulka90 lubią tę wiadomość
-
Ja byłam po CC tak obolała, że chciało mi się wyć. Mała urodziła się o 13:55, później szycie i te sprawy .: przywieźli mnie na salę jakoś o 14:30, mała była z nami do 18, dopóki M nie poszedł, później dowozili mi ją na karmienie. Przywieźli o 21 żebym nakarmiła to mimo tego strasznego bólu brzucha, pleców, nie chciałam tego dziecka oddać! ❤️ Marcelina została ze mną wtedy do 1 w nocy, a ta kobietka co jakiś czas przychodziła i pytała czy już zabrać.
B_002 lubi tę wiadomość
-
Kobietki i ja wczoraj urodziłam sn Piotrusia. 3100 g, 53 cm, 10 pkt Apgar😀przyszedł na świat w 38t2d, po długim porodzie. Jak ponadrabiam trochę i zbiórkę siły to Wam opiszę.
Paula 90, martusiawp, B_002, Mama36, mysla.nieskalana, estrella, espoir, Kasiulka90, Kiwona, Syska2202, Karmelllka90, Fasolka77, Sansivieria, MamaAga85, Misiabella, Lolka30 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKarola - u mnie w bardzo bliskiej rodzinie jest teraz walka o dziecko. Rodzice robią sobie pod górkę, próbują nawzajem pozbawić praw rodzicielskich, nasyłają na siebie wszystkie instytucje. Było już parę rozpraw, oboje przechodzą bardzo gruntowne testy psychologiczne. Matka na antydepresantach. Ojciec dla zasady chyba już tylko przychodzi pod drzwi i gnębi, domaga się widzeń.
Tam była też sprawa o molestowanie więc matka nie da dziecka ojcu mimo wyroku sądu. Straszą ja karą finansową za złamanie postanowienia sądu (molestowanie nieudowodnione więc ma prawo widzeń).
Jazda bez trzymanki. A dziecko płacze i boi się.
Ja wiem że każdy przypadek jest inny, ale ja wychowywałam się bez ojca i powiem Ci że lepiej bez niż z takim jak jest M. Kompletnie chłop nie ogarnia.
Masz wsparcie rodziców, sama jesteś silna. Nie potrzebujesz go, bo on nie będzie wsparciem tylko ciężarem. Skoro ta mała istotka nie zapaliła w nim uczucia to już nic tego nie zrobi.Karollinax26 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Paula, kochana ... jeśli chodzi o mnie i o niego to z tego oczywiście już nic nie będzie, nie ma czego ratować. Cały czas biję się tylko z myślami co zrobić jeśli chodzi o Marcelinę.
Nie wiem co będzie dla niej lepsze .. mieć ojca wpisanego w papierach, który odwiedzi ją dwa razy w miesiącu czy nie mieć takiego ojca wcale. Ja nawet nie rozpatruję tego pod kątem alimentów, serio. Nie chce tych pieniędzy, chce tylko dobrze dla niej, chce żeby była szczęśliwa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2019, 08:07
B_002, Paula 90, Fasolka77, Tunia76 lubią tę wiadomość