Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Sansivieria wrote:Ja mam dziś jakiś spadek nastroju. Skumulowal wszystko ten nieudany spacer.. jak piszecie o Waszych wyprawach i kilkugodzinnych pobytach na powietrzu to nie mogę uwierzyć, że jestem w domu jak w więzieniu z Kasia, a zawsze myślałam, że dziecko i spacer to pełna harmonia. Poplakuje dzisiaj gdzieś po kątach i myślę że to chyba baby blues..
Sansiviera ja też miałam takie dni że sobie popłakiwałam, każda ma trudniejsze dni i trzeba ulżyć emocjom. Ważne żebyś znalazła coś pozytywnego i nie pogrążała się w tym dołkumi np bardzo pomogło dokarmianie mm i odciąganie laktatorem a nie przystawianie do piersi- po prostu mniej mnie to wszystko boli. Jeśli u Ciebie problemem są spacery- powiedz co robisz po kolei jak chcesz wyjść? Czasem wystarczy zmienić mały szczególne by było lepiej
czy maleństwo w domu w wózku też płacze? Czy tylko na dworzu? Może uda nam się coś doradzić
martusiawp lubi tę wiadomość
👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
Sansi, jeszcze walczę, wzięłam ibuprom i maltretuję cycka cały dzień masażem, odciąganiem, przystawianiem małego. Ale antybiotyk już naszykowany, jak do rana nie przejdzie, to biorę, bo boję się ropnia właśnie. Moja kuzynka miała, więc wiem co to znaczy...
Dziewczyny, ubieracie czapeczkę po myciu główki?
-
Wiewiórka, ja w ramach zahamowania laktacji nabawiłam się tego samego. Czułam kilka takich rurek właśnie w ekwej piersi i miała czerwone plamy. Bolało jak cholera, więc wjechal ketonal, poszłam pod prysznic i masowalam baaardzo długo, najpierw punktowo a potem cała pierś i tka kilka cykli. Na koniec coraz zimniejsza woda polewalam aż do lodowatej. Potme mrożona utluczona kapusta do stanika i tak na koc zostawiłam. Rano znów ketonal bo działa też przeciwzapalnie. Przy masażu też upuscilam sporo mleka z piersi. No i muszę Ci powiedzieć, że mimo ogromnego strachu, że skończy się antybiotyków, udało się przetrwać bez. Aha, rano umylam oieris i znów okladalam kapusta. Kapusta to hit. Może spróbuj. Ketonal dostawałam w szpitalu i można przy nim karmić piersią.
Sansi, nie katuj się tymi spacerami, daj Wam czas. Mój starezak nie lubił spacerów, więc wychodziłam z nim na ławkę pod domem chociaż. Wsadzilam do gondoli i ławeczka. Nie było wyjścia, taki typ. A z Kazikiem byliśmy wczoraj pół godzinki pierwszy raz i spoko, choć jak zaczął się złościć to aż mi serce zdarzało, żeby nie było jak z Grzesiem. Ale nie. Dzisiaj spacerowalam już sama z nim jakąś godzinkę. Pewnie męczy Cię baby blues, ale to minie. Pamiętaj, że idealna matka nie istnieje, wszystkie jesteśmy tylko ludźmi a nasze dzieci kochają nas bezwzględnie, wiem co mówię! 😘
Dla mnie każda kobieta, która rodziła sn to bogini. Szapo ba!
Ja moje obie cc wspominał z trauma, nie sądzę abym dała radę urodzić sn, skoro tak ciężko znioslam cc. Dla mnie to jest niewykonalne.Wiewióreczka, Kasiulka90, Sansivieria, martusiawp lubią tę wiadomość
-
Sansi, ja nie dość, że nie dałam rady urodzić starszego i skończyło się cc, pokarm mi zaniknął po 3 tygodniach, młody nie znosił spacerów, miał mega bóle brzuszka i nikt nie słuchał moich sugestii że o alergia, to jeszcze słyszałam od chlopa, żem gruba i zaniedbana. Skończyło się mega depresja, która leczyłam latami. Nie warto kochana, naprawdę nie warto dać się wkręcić w tnę dołek! Mój syn mnie kochs i ja kocham jego i to, jakie były początki nie ma na to żadnego wpływu.
Sansivieria, Misiabella, Mama36, Paula 90, martusiawp lubią tę wiadomość
-
Wiewióreczka wrote:Sansi, jeszcze walczę, wzięłam ibuprom i maltretuję cycka cały dzień masażem, odciąganiem, przystawianiem małego. Ale antybiotyk już naszykowany, jak do rana nie przejdzie, to biorę, bo boję się ropnia właśnie. Moja kuzynka miała, więc wiem co to znaczy...
Dziewczyny, ubieracie czapeczkę po myciu główki?
Nie, nawet o tym nie pomyślałam.
Współczuję problemów z cyckami. Masz tak dużo pokarmu, że 8h przerwy tym skutkuje? -
Sansi, moja córka też nie za bardzo jest za tymi spacerami. Raz po 15 min biegiem wracałam do domu, wczoraj też myślałam, że tak będzie. Po wyjściu z domu zaczął się płacz, minęło 5 min i stwierdziłam, że wracam do domu ale jakoś się uspokoiła.
Przyzwyczai się powoli! Głowa do góry! 😊Sansivieria lubi tę wiadomość
-
espoir wrote:ja też nie ubierałam czapki. nie wiem po co w domu...?
Anete, dużo mam pokarmu i chyba stąd efekt...zła jestem na siebie, że nie dopilnowałam.
Kiwona, dziękuję za opis i rady
Kapustę stosuję, dla mnie tez to hit. Ketonal mam w domu, więc chyba się skuszę. A wiesz, że tak cały dzień o Tobie dziś myślę jak się czujesz i jak dałaś radę z tym hamowaniem laktacji. Dobrze wiedzieć, że jest szansa obejść się bez antybiotyku, będę walczyć!Kiwona lubi tę wiadomość
-
Karmelllka90 wrote:My lataliśmy wrzesien- listopad jedynie w tym roku byliśmy w lipcu i nigdy więcej a tym bardziej z dzieckiem.
Na razie myślę Teneryfa ale może gdzieś jeszcze, głównie chodzi mi o krótki lot
Może Madera?Karmelllka90 lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
Sansivieria wrote:Stresant właśnie jak u Ciebie przeczytałam o spacerze to mi się taki sam mój przypomniał.
Dziękuję za ciepłe słowa espoir, mama36 i stresant!!
Czuje że nagromadzilam w sobie dużo napięcia, żalu, pretensji do Męża i do tej pory to w sobie duszę, aż dziś jeden incydent nie taki znów straszny, a ja nie mogłam powstrzymać łez, dosłownie mi kapaly prosto na Kasię którą akurat karmilam.
Okazuje się, że mogę choć tu u Was się wyzalic, bo w domu zgrywam twarda i zadowolona z życia.
To normalne,,,ja też kilka razy zalalam Bunia łzami, daj sobie czas, pozwól na emocje, nie wstydź się ichSansivieria lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
Wiewióreczka wrote:Sansi, jeszcze walczę, wzięłam ibuprom i maltretuję cycka cały dzień masażem, odciąganiem, przystawianiem małego. Ale antybiotyk już naszykowany, jak do rana nie przejdzie, to biorę, bo boję się ropnia właśnie. Moja kuzynka miała, więc wiem co to znaczy...
Dziewczyny, ubieracie czapeczkę po myciu główki?Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2019, 01:51
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySansiviera emocjom musimy dawać ujście. Nie da się tego kumulować w sobie bez konsekwencji. A już szczególnie w połogu. Musisz mówić głośno, zwłaszcza mężowi bo on nie będzie mógł w żaden sposób ci pomóc jak nie wyrazisz tego co czujesz czy oczekujesz, komunikacja jest bardzo ważna zwłaszcza teraz gdy kopnięcie kamienia powoduje płacz.
Co do spacerów czy to twój pierwszy spacer? Jak mała była.ubrana jaka pogoda?Fasolka77, mysla.nieskalana, Sansivieria lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWiewiórka 🐿️ czy na sutku masz widoczny biały punkt ? Jeśli tak sprobuj go jakby wycisnąć poprzez rolowanie sutka między palcami lub drastyczny sposób podważenia sterylna igła. Przed karmieniem ciepły okład na ten kanalik i masowanie w dół po karmieniu -dziecko najlepiej ściąga lub ( wiem to okropne ) mąż broda w kierunku tego zatkanego kanalika - zimny okład w miejsce kanalika.
Jeśli masz możliwość w aptece kupić kompresy multi mam to zimne na sutek nosić cały czas rozmiekczaja ładnieWiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2019, 02:34
-
Karmelka maz to nic okropnego nawet mu sie podobalo
Jak wdzial jak sie mecze laktatorwm w chorym cycu co 2godz. A i tak nic nie kapie ...to sam sprobowal....cyc sie troche rozkrecil
Nie naje sie z niego do syta i poprawia zawsze ze zdrowego....wogole bardzo szybko go oprozni 5min. I cyc pusty....zdrowy cyc nigdy nie jest pusty to worek bez dnaKarmelllka90 lubi tę wiadomość