Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Paula to u mnie podobnie. W jedną noc przysnily mi się dwa koszmary, obydwa dotyczące Dzidziusia! Więc też niewyspana jestem.. A prenatalne u mnie jutro...trzymam kciuki za Ciebie i wzorowe wyniki badania.
Dziś chyba też Melpo ma prenatalne. Również za Ciebie kciuki i niech wyniki będą wzorowe!Melpo lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa dzisiaj dwóch lekarzy ale nie ginekologa ;P a wyspalam sie średnio !
Co do tych ran to ja jestem taka przewrażliwiona bo w 2011r miałam operacje wycięli mi tarczyce, przed wyjściem do domu zaprosili mnie na ściąganie szwów. I zastępca ordynatora na żywca ściągała te szwy i musiała je podwadzac igła w tej ranie by miała za co złapać i mowi do mnie „ czym oni panią zszyli, sznurówka?” A na koniec nie mogła resztki wyciągnąć i kazała mi sie złapać tej leżanki wzięła skalpel lekko nacięła i wydlubala. Spryskala to kazała mi schylic głowę zakleila i przez tydzień chodzic ze schylony głowa. Zeby rana sie zrosła i nie rozeszła.
Po wycięciu wlokniaka w piersi dostałam krwotoku lekkiego i rano jak sobie zmieniałam opatrunek musiałam gaziki z Rej ranki odrywać tez był bol, mimo ze ranka malutka. Wiec ja mam dość ran i najchętniej bym tych podpasek nie zakładała
A nastraszyla mnie tez koleżanka na studiach, ona drobna rodziła na ujastku w Krakowie i pękła na 10 szwów nie mogła długo siedzieć tak ja bolało ze musiała siedzieć na pufie bez przykrycia.
Dziewczyny trzymam kciuki za wszystkie wizytujące dzisiaj!!!Melpo lubi tę wiadomość
-
Karmelka ja byłam nacięta i jestem z tego zadowolona , miałam kilka szwów i fakt funkcjonowanie z nimi bylo nieprzyjemne , szczególnie gdy już się zagoiło i te szwy ciągnęły bardzo, ale zdjęcie nic nie bolało i ulga w wykonywaniu ruchów natychmiastowa. Ja dużo wierzyłam i używałam szare mydło i zagoiła się migiem
-
nick nieaktualnyJa wycięcie migdałków mam przed sobą! Jakbym trafiła na dobrego lekarza wcześniej juz przed planowaniem ciazy powinnam je wyciąć bo teraz tylko mam problem z nimi.
Mistella jak wszystkie tak piszecie ze nie było najogorzej to na prawde jakoś lepsza perspektywa tego połogu. Ja dużo słyszałam o tym wietrzeniu, ale mnie zastanawia jak wietrzyć skoro to sie wszytsko oczyszcza do dziecka trzeba wstać i w ogóle. -
Ja nie miałam jakiegoś strasznego tego połogu... długo krwawiłam taka krwią z woda ale nie do przesady... a jak wietrzyć ? Z dzieckiem się dużo leży , przynajmniej z pierwszym - karmienie tulenie itd , można bez gaci połóg to pikus , naprawdę , chociaż nie jest komfortowy ale mija szybko
Natalia-tosia, kamylalyt lubią tę wiadomość
-
Karmelllka90 wrote:Ja wycięcie migdałków mam przed sobą! Jakbym trafiła na dobrego lekarza wcześniej juz przed planowaniem ciazy powinnam je wyciąć bo teraz tylko mam problem z nimi.
Mistella jak wszystkie tak piszecie ze nie było najogorzej to na prawde jakoś lepsza perspektywa tego połogu. Ja dużo słyszałam o tym wietrzeniu, ale mnie zastanawia jak wietrzyć skoro to sie wszytsko oczyszcza do dziecka trzeba wstać i w ogóle.
Rzeczywiście po wycięciu migdałków już jest spokój z bólem gardła. Mimo tego jak było, zdecydowałabym się na to kolejny raz, bo nawracające co kilka dni bóle gardła to nic przyjemnego. -
nick nieaktualny
-
wiekszosc z Was juz napewno to zrobila ...ja jestem chyba ostatnia na tym forum ktora nie powiedziala w pracy o ciazy....
Mozecie podsunac jakas rade? jak to zrobic? bardzo sie boje tej rozmowy i nieustannie o tym mysle....jaka bedzie reakcja? czy dyretorka bedzie zla? czy znajdzie z dnia na dzien zastepstwo za mnie? jak mnie potem oplotkuje przed wszystkimi? ( mala wioska wszyscy wszystko wiedza i tak cud ze nikt jeszcze brzucha nie widzial....ogolnie zle sie zyje w takim srodowisku....fajnie bo wies zdrowe powietrze ale wolalabym anonimowe miasto)
-
nick nieaktualnyWszystko jest super, ale ostateczne wyniki za tydzien jak beda z krwi, ale nie spodziewany sie zadnych przykrych niespodzianek. Raczej chlopczyk, CRL 6,75
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2018, 09:08
siamyrka, DorotaAnna, Karmelllka90, B_002, Kiwona, valetta94, Wojna, Kasiulka90, Sansivieria, Iduna, Sana, Kasionek lubią tę wiadomość
-
stresant wrote:wiekszosc z Was juz napewno to zrobila ...ja jestem chyba ostatnia na tym forum ktora nie powiedziala w pracy o ciazy....
Mozecie podsunac jakas rade? jak to zrobic? bardzo sie boje tej rozmowy i nieustannie o tym mysle....jaka bedzie reakcja? czy dyretorka bedzie zla? czy znajdzie z dnia na dzien zastepstwo za mnie? jak mnie potem oplotkuje przed wszystkimi? ( mala wioska wszyscy wszystko wiedza i tak cud ze nikt jeszcze brzucha nie widzial....ogolnie zle sie zyje w takim srodowisku....fajnie bo wies zdrowe powietrze ale wolalabym anonimowe miasto)
Kochana, nie przewiduj co powie dyrektorka, jak się zachowa itp, bo tego nie wiesz. A takie nakręcanie się, nie jest dobre.
Po prostu powiedz, że jesteś w ciąży.
A kto i czemu ma plotkowac?
Musisz troszkę wyluzowac i nie patrzeć na innych (nawet gdyby ktoś miał coś powiedzieć, ale tego nie wiesz)
3mam kciuki!
I zrób to jak najszybciej, bo im bardziej odsuwasz ta rozmowę, Tobie jest coraz ciężej z tym -
nick nieaktualnyStresant, moja rada jest tylko jedna. Przestań sie przejmować co ona pomyśli. Jesteś szczęśliwa? To jest ważne co ty czujesz a nie co ona pomyśli.
U mnie w pracy tez zrobili dobra minę do złej gry, ba nawet dali podwyżkę ale co z tego jak musiałam iść na L4 wcześniej niż zakładałam i czar prysł. Teraz mam to w głębokim ....
Powiedz prosto z mostu a zobaczysz jaka ulgę poczujesz!