Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
W sumie to morfologię mam dobrą, nawet anemii nie mam. Dwie wartości lekko obniżone ale tak minimalnie, jedynie Eozynofile mam procentowo podwyższone, norma jest do 6, a ja mam 11.
Ob w normie, TSH 1,55 czyli też ok. Jeszcze muszę zanieść mocz do badania i kał na pasożyty i krew utajoną, no i czekam jeszcze na wynik CRP.
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa dziś rano powiedziałam mężowi że obiadu nie robię, nie sprzątam, nic nie ogarniam tylko jak młoda będzie spała to idę też dpac... No to sobie pospalam 😐 od rana dwie drzemki po niecałe pół h... Półtorej h walki bo wszędzie źle... Na rękach płacz odłożylam też płacz... Poza tym obrzygala mnie dziś i ulala kilka razy więc co chwila przebieralam i siebie i ją... Teraz śpi na mnie i strach odłożyć 🙉 ale tak jak obiecałam... W domu nic nie zrobiłam 😜
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnystresant wrote:tez juz macie tyle ubranek za malych? ja juz caly karton odlozylam...niektore body to mial tylko raz ubrane...a najmniejsze rampresy ani razu bo pogody na nie nie bylo....szkoda mi tego wyrzucac albo dawac komus ...takie sliczne sa te ubranka
-
Wiewióreczka, to straszne, co piszesz ;( Bardzo Ci współczuję
Ja poznałam smak kolki, 2 pełne tygodnie się męczyliśmy, więc wiem, co przeżywasz. Wielkie graty, że mimo tych wszystkich kiepskich przeżyć walczysz o kp. Ja też kilka razy musiałam walczyć, a dzisiaj dostałam za to pochwałę od pediatry. Mega budujące 👍
Wiecie co, minął dopiero nieco ponad miesiąc, a ja już 2 razy miałam ochotę wyrzucić dziecko przez okno. Były momenty naprawdę tragiczne i w duchu zazdrościłam tym matkom, które mają bezproblemowe dzieci. Ale przedwczoraj mąż dowiedział się, że jego kumpla żona urodziła 6 tygodni przed terminem. Byliśmy z nimi razem na sylwestrze i razem chodziłyśmy w ciąży, bardzo się cieszyłyśmy obie. Dziecko urodziło się z wielotorbielowatymi nerkami. Nie chciałam Wam pisać wczoraj, bo płakałam... Chłopczyk umarł... Dlatego doceniajcie proszę to, że macie zdrowe dzieci. Problemy i kryzysy miną, pojawią się następne, ale mamy swoje kochane serduszka przy sobie ❤ -
nick nieaktualnyMama19 tak sobie myślę, a może mojej katar już minal i też ma refluks... Bo frida ani latarek już niewiele ściągają i to raczej są gęste glutki a cały czas gdzieś słychać jak jej zalega... Są takie dni jak dziś ze często ulewa, a nawet wymiotuje... Widać jak jej się cofa, nawet woda. I słychać takie zerzenie gdzieś tam w środku... Bez kitu niech te dzieci rosną to będzie łatwiej stwierdzić co im dolega 😉
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Wiewióreczka wrote:Basiunia, Twój opis brzmi jak kręcz, Szymon miał identycznie, pediatra nie widzial problemu. Nie zostawiaj tego tak, pokaż małą fizjoterapeucie. U mnie mówili, że 2-3 tygodnie wcześniej i wyprowadziłabym małego bardzo prostymi ćwiczeniami w domu, ale ja pokazywałam mu tylko obrazki i mówiłam do niego z lewej strony, żeby spojrzał, to było za mało.
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
Nana wrote:Mycha sprobuj tez poszukac moze jest jakis osrodek specjalizujacy sie w tej wadzie. My jak Maly mial 2 tyg bylismy juz w Centrum Zdrowia Dziecka i teraz co miesieczne kontrole. U nas plus sytuacji ze wiedzielismy juz w styczniu o wadzie, wiec podziwiam jak poradzilas sobie w trudnych chwilach od razu po porodzie.
Właśnie mam chwilę spokoju bo teściowa wzięła Mała na spacer i nie wiem co z czasem zrobić. A nie, wiem. Muszę pokarm odciągnąć, o 2 godz za późno -
stresant wrote:tez juz macie tyle ubranek za malych? ja juz caly karton odlozylam...niektore body to mial tylko raz ubrane...a najmniejsze rampresy ani razu bo pogody na nie nie bylo....szkoda mi tego wyrzucac albo dawac komus ...takie sliczne sa te ubranka
-
india wrote:Stresant najkrótsza to chyba jednak byla Pola 😂 45 cm
Niby dużo urosła, ale ubranka to nadal glownie 56. Ciekawe czy to moze miec wpływ na jej wzrost w dorosłości (ja mam 173, maz 183) 🤔 Poki co zapowida sie niziutkaindia lubi tę wiadomość
-
stresant wrote:Dafi ja mam chrzest w niedziele, tez myslalam jak ubrac ...nawet zanalazlam na stronach nexta fajnego pajaca z muszka i kamizelka.....ale w koncu zrezygnowalam nie dam 50 zl za ubranko w ktorym pochodzi 2 tygodnie bo wyrosnie.....
wczoraj bylam w pepco i kupilam za 5 zl biale pol spiochy i biale body dl rekaw jakby bylo zimno wsadze do becika w kosciele.....mam bialy koronkowy becik....i nic nie bede wydziwiac......B_002, martusiawp lubią tę wiadomość
-
Daffi wrote:Ojej Basiu ja tez chce tyle mleka. Wystarczy mi 120ml z obu.
Ja sciagnelam 60ml z jednego ale drugi byl juz wyciumkany. Ale dojadl mlody. Ogolnie wczoraj w dzien i noc az do dzis tylko cyc lecimy... Plus dokarmianie odciagnietym moim.. Oby tak dalej.
Dobrze że u Ciebie się sytuacja poprawiaTrzymam kciuki!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2019, 14:50
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
Karmelllka90 wrote:Dwa pudełka z Ikei mam już odłożone ubranek
jak pomysle ze teraz Franio chodzi w ubrankach syna sprzed 12 lat i calkiem dobre sa.......to za 12 lat syn bedzie mial 24 a corka 22.....to moga spokojnie miec dzieci, ktore beda chodzic w ubrankach Franiamalutka_mycha, estrella, Karmelllka90, Tunia76, Misiabella lubią tę wiadomość
-
malutka_mycha wrote:Jakim cudem znalazłaś białe ubranka?!? Ja chciałam kupić takie na codzień, żeby zbyt pstrokato nie ubierać ale nie było. Wszystko żółte, różowe itd. I później Nina ma żółte body, zielone spodenki i różowy sweterek. Jakoś to moje poczucie estetyki razi
Też zauważyłam że białe się przydaja. Na 62 mam tylko jedno białe body i mi brakuje żeby ładnie wyglądały komplety ubranek. Na 56 miałam w więcej.
Na 68 sobie kupię najwięcej białychmalutka_mycha lubi tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
Wiewióreczka wrote:No niestety dalej tak dużo mleka...nie mogę zejść z ilością, bo przecież jak odciągnę mniej to zastój
kto by pomyślał, że za dużo to będzie taki kłopot.
Szymek już 11 tygodni kończy, więc to już nie jest fizjologiczny kręcz...fizjoterapeutka ostrzegała, że to cholerstwo uwielbia wracać. W poniedziałek jedziemy do osteopaty..nie wiem na co liczę, ale chwytam się wszystkiego.
Mi z kolei fizjoterapeutka powiedziała coś zupełnie odwrotnego niż Tobie. Że tylko do 12 tygodnia życia możemy dziecko nauczyć prawidłowych wzorców symetrii, do których samo będzie dążyć, natomiast po 12 tygodniu jest to już utrwalone i polega na zwykłej rehabilitacji. Ogólnie widzę, że nie wszystko zaprzepaszczone, bo wydłużyla mu się szyja, wcześniej miał schowaną jak żółw, umie trzymać głowę prosto, wcześniej tylko w prawo. Ale znów przestaje skręcać w lewo, czyli tak jak ostrzegali, przykurcz wraca.
Ten kumpel Zawitkowskiego potwierdził mi to co fizjoterapeutka - że kolki u nas są w dużej mierze spowodowane za słabym napięciem mięśniowym brzucha i asymetrią. Jeździmy na rehabilitację do wielkiego centrum Vojty i Bobathów i powiem Wam, że Szymon jest tam jednym z większych dzieci. Są takie kilkudniowe maluchy z kręczami ..i u nich są lepsze rezultaty niż u takich kilkutygodniowych dzieci.
Tylko mi Kochane chodzi o faktycznie stwierdzony mocny kręcz, bo jak są drobne problemy to większość prostuje się sama i nie trzeba nic robić.
Oczywiście prywatnie robimy rehabilitację. Na szczęście liczą nam z taryfą ulgową, za Vojtę 3 razy dziennie koszt 210 zł za tydzień, a za Bobathy u kumpla Zawitkowskiego 120 zł za jeden raz, ale on przyjeżdża do nas raz w tygodniu.
Mój siostrzeniec był rehabilitowany Vojtą w wieku 8 m-cy i przez dwa lata.. Drugi siostrzeniec dopiero w wieku 8 lat i cały czas, teraz ma 15 lat i jest to już niestety utrwalone. Swoją drogą same połamańce w mojej rodzinie
A kolka na rękach... W sobotę przyjeżdża babka od chust, zobaczymy czy mały polubi. Wątpię
Fasolcia, kolki niby do 3 m-ca najczęściej, ale mam trzy koleżanki, u których kolki przeszły dopiero w 5,6 i 7 m-cu.. masakra. No i pediatra mi powiedział, że u wcześniaków często trwają dłużej.
!!!
Wiewiórcia podziwiam cię za walkę I kibicuję bardzo mocno!!!!Wiewióreczka lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
estrella wrote:Mama19 tak sobie myślę, a może mojej katar już minal i też ma refluks... Bo frida ani latarek już niewiele ściągają i to raczej są gęste glutki a cały czas gdzieś słychać jak jej zalega... Są takie dni jak dziś ze często ulewa, a nawet wymiotuje... Widać jak jej się cofa, nawet woda. I słychać takie zerzenie gdzieś tam w środku... Bez kitu niech te dzieci rosną to będzie łatwiej stwierdzić co im dolega 😉
bo pije tylko mleko
-
malutka_mycha wrote:Jakim cudem znalazłaś białe ubranka?!? Ja chciałam kupić takie na codzień, żeby zbyt pstrokato nie ubierać ale nie było. Wszystko żółte, różowe itd. I później Nina ma żółte body, zielone spodenki i różowy sweterek. Jakoś to moje poczucie estetyki razi
no juz myslalam ze nic nie ma ale na dolnych wieszakach wisialy biale polspiochy ...takie same wisialy na gorze tylko w pstrokatych kolorach.....
i super kaftaniki biale maja w pepco...takie koszuleczki wiazane na sznureczki z boku zawsze na noc zakladam pod pizamke....
ja ogolnie ma schize na mialy kolor.... nawet wozek mam bialy....wszystko w kolysce biale ...a malego ubieram na bialo i jasno-niebiesko....wydaje mi sie wtedy taki czystymalutka_mycha, DorotaAnna lubią tę wiadomość
-
stresant wrote:to tylko moj jakis krotki
najkrotsze dziecko na forum po urodzeniu
nosi 62 a z H&M to jeszcze w 56 sie miesci...w pepco wczoraj tez jeszcze 56 kupowalam....
No mojego 56 z h&m jest jeszcze za długie.....stresant lubi tę wiadomość
Fasolka77