Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWiewióreczka ja tez tak mam, ale z każdym tygodniem nasze ciało daje nam jakby inne doznania i znowu nie wiem czy to normalne czy tak powinno być. Ehh. Generalnie dla nie stwierdzonego hipochondryka ciąża to bardzo stresujący czas
Wracam z apteki ponad 100 zł znowu zostawione. Strasznie drogie te leki czemu nie sa refundowane? Przecież infekcja to częsta przypadłość kobiet w ciazyWiewióreczka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa zawsze byłam zmarzluchem a przy niedoczynnosci to juz w ogóle!! Ale od kilku dni mimo tych niskich temperatur w nocy jest mi dość ciepło i maz mi mowi ze w nocy śpię z gołą pupą za to mam buzie przykrytą i on musi się budzić w nocy, żeby ściągnąć mi kołdrę z głowy. Boi się, że się uduszę.
Wiewióreczka, B_002 lubią tę wiadomość
-
Ja odkąd mam detektor i codziennie wieczorem słucham serduszka to jakoś spokojnej znoszę czas między wizytami. Znalezienie tętna dziecka jest dość łatwe, nie zajęło mi nigdy więcej niż 30 sek, do tego na prawdę trudno jest pomylić tętno dziecka że swoim. Reasumując, jak dla mnie detektor jest zbawienny i gorąco polecam wszystkim "nerwuskom".
Od paru dni mam jakieś dziwne bóle, takie kłucie w pochwie, to raczej nie jest szyjka ani żadne skurcze, ale trochę się niepokoje. Czy któraś z Was też ma tak?Wiewióreczka lubi tę wiadomość
-
Wiewióreczka wrote:To prawda Ale mnie wizyta uspokaja tak na tydzień, a później zaczynam się mniej lub bardziej stresować. Najpierw myślałam "byle biło serduszko". Później "byle do prenatalnych". Później "byle do końca I trymestru". I tak za każdym razem się oszukuję, że jeszcze tylko następna wizyta i już będzie luz Kupię chyba ten cholerny detektor, żeby się uspokoić jak mnie najdzie A z drugiej strony gdzieś za miesiąc ruchy powinny być wyczuwalne, więc samo to będzie uspokajać
-
Strasznie wam współczuję tych infekcji.
Mnie dzis brzuch pobolewal i zrobil sie jakis wiekszy i twardszy. Ale na szczeacie ppo drzemce juz jest lepiej
B002 ja tez na twoim miejscu bym poszla juz niezaleznie od tego czy uda sie podejrzec płeć. U mnie juz dwoch lekarzy dalo te same typy, ciekawe czy we czw sie cos zmieni -
Dziewczyny, wyluzujcie bo najpierw jest stres o to aby ciąża się utrzymała , później gdy jest późniejsza stres aby nie urodzić przedwcześnie... a tak naprawdę prawdziwy strach zaczyna się , gdy dziecko się urodzi ... rośnie... zostaje pierwszy raz bez Waszej opieki, idzie do żłobka przedszkola ... itd itd strach ciagle gdzieś tam z tylu głowy towarzyszy chyba każdej matce, nie można dać się zwariować i zdominować życia temu uczuciu, cieszcie się każdym dniem ciąży pomimo dolegliwości które niesie ze sobą ja tez jestem niecierpliwa, ale wiem ze to niewiele zmieni
Wiewióreczka, estrella, B_002, Natalia-tosia, Martusiazabka, kamylalyt lubią tę wiadomość
-
Kasionek wrote:Niestety nie pomogę .Bo ja nie robiłam typowo takich badań ale wiem że miałam je w czasie porodu i były ok i potem w czasie zabiegu w szpitalu i byly podwyższone.Takze to chyba się zmienia .Tak samo jak ddimery bo też za każdym razem mam inaczej.Ale w czwartek mam immunologa i robiłam jeszcze raz antykoagulant w innym laboratorium i wyszedł dobrze.Takze będę wiedziała czy ciąża wpływa na ten wynik czy poprostu jakies laboratorium sobie robi jaja.A Tobie jak wyszły te wyniki ? Wszystko dobrze ?
U mnie p/c kardiolipinowe wyszły OK, p/c jądrowe ANA też OK, a antykoagulantu nie robiłam. Powiedzieli mi w laboratorium, że robi się go tylko przy wydłużonym czasie krzepnięcia a nie obniżonym. Nie wiem czy to prawda.
Z tym że sama nadkrzepliwość mnie martwi, choć mój gin twierdzi, że to adekwatne dla ciąży. -
Karmelllka90 wrote:Generalnie dla nie stwierdzonego hipochondryka ciąża to bardzo stresujący czas
Mistella, masz absolutną rację! Stresy dopiero się zaczną Musimy tłumić ten niepokój teraz i cieszyć się pięknym i spokojnym początkiem II trymestru...na ile potrafimy
Franka, kłuciem się nie przejmuj To jest normalne zjawisko. W przeciwieństwie do skurczu i twardnienia. -
nick nieaktualnyMistella wrote:Dziewczyny, wyluzujcie bo najpierw jest stres o to aby ciąża się utrzymała , później gdy jest późniejsza stres aby nie urodzić przedwcześnie... a tak naprawdę prawdziwy strach zaczyna się , gdy dziecko się urodzi ... rośnie... zostaje pierwszy raz bez Waszej opieki, idzie do żłobka przedszkola ... itd itd strach ciagle gdzieś tam z tylu głowy towarzyszy chyba każdej matce, nie można dać się zwariować i zdominować życia temu uczuciu, cieszcie się każdym dniem ciąży pomimo dolegliwości które niesie ze sobą ja tez jestem niecierpliwa, ale wiem ze to niewiele zmieni
To samo miałam napisać... Ciąża to pikuś przy tym jak człowieczek jest już na świecie... Ciągły strach i obawa od pierwszych chwil jego życia
Ja chodzę na wizyty co 3,5 - 4 tygodnie, w pierwszej ciazy też tak chodziłam. Moim zdaniem jeśli ciąża jest prawidłowa to nie ma potrzeby chodzić częściej ale rozumiem, że niektóre z Was mogą mieć obawy i potrzebować częstych wizyt. Ja się cieszę że już się tak przed wizytami nie stresuje, w pierwszej ciazy bardziej się bałam a teraz jakoś sobie wytłumaczyłam że co ma być to będzie, a będzie dobrze więc nie mogę się stresować żeby dziecku nie szkodzić
Od jutra wzięłam urlop więc do poniedziałku siedzę w domu, wreszcie odpocznę, mam nadzieję, że przeziębienie minie i nic gorszego się nie rozwinie. Moja kierowniczka sugerowała, że dobrze wyglądam jak na chorą więc postanowiłam olać jej prośby i na bank nie będę pracować do końca listopada... Powiem wam że aż mi się przykro zrobiło po takich słowach bo miałyśmy dobry kontakt a teraz takie teksty... A wydawałoby się że kobieta kobietę zrozumie...Wiewióreczka lubi tę wiadomość
-
wiewioreczka dzięki za uspokojenie! Chyba tak mi odbija bo to pierwsza i długo wyczekiwana ciąża i totalnie nie wiem czego się spodziewać, co jest normalne a co nie. Dobrze, że są takie miejsca jak to forum
Estrella, to kierowniczka faktycznie mogłaby sobie darować takie komentarze..
Nie rozumiem jak kobieta może wykazać się takim brakiem empatii. Fajnie by było gdyby kobieca solidarność była tak samo silna jak ta męska. A tu niestety kobitki często takie szpile sobie wbijaja zamiast się wspierać. -
Wiewióreczka wrote:Ale numer z tymi wynikami...wiem, że do tego badania trzeba jakoś specjalnie pobrać krew, nie wolno założyć opaski uciskowej, jakaś inna igła musi być...ciekawe czy tego przestrzegają.
U mnie p/c kardiolipinowe wyszły OK, p/c jądrowe ANA też OK, a antykoagulantu nie robiłam. Powiedzieli mi w laboratorium, że robi się go tylko przy wydłużonym czasie krzepnięcia a nie obniżonym. Nie wiem czy to prawda.
Z tym że sama nadkrzepliwość mnie martwi, choć mój gin twierdzi, że to adekwatne dla ciąży. -
Kasionek wrote:Ale masz nadkrzepliwosc bo masz podwyższone to aptt? I dimery ? To akurat w ciąży niby normalne . Zresztą te wyniki naprawdę szaleją .Ja miałam białko s nisko teraz mam dobrze .Bierzesz acard nie martw się.A nie slyszałam,że krew pobiera się inaczej i na pewno mi pobierali i w jednym i w drugim normalnie.Ale jak rozmawiałam że ginkiem wczoraj to mówił że tak jest często.I zeby takie badania robić w przyszpitalnych laboratoriach .W moim wypadku w akademii medycznej.
-
nick nieaktualnyFranka miałam kłócia w pochwie jakieś dwa tygodnie temu to jest akurat normalne.
Ogólnie taki ból nie do końca ból tylko takie dziwne uczucie na kóści w pochwie też jest narmalne i zdarza się w ciąży a w wysokiej ciąży podobno potrafi być bardzo bolesne.
Ja jestem w szoku jak to się z tymi infekcjami można załatwić. Brałam antybiotyk 10 dni w piątek rano wzięłam ostatnią tabletkę byłam na wizycie około 11 było Ok, w sobotę już się zaczęły te dziwne uczucia. A dzisiaj mino, że ja nie mam uczucia swędzenia nie mam takiego typowego objawu. Tylko właśnie ginekolog mi powiedziała, że to wygląda jak po antybiotykowa infekcja podrażnienie i odpażenie przy wejściu do pochwy.
Z tego co pamiętam, któraś z nas jeszcze teraz bierze antybiotyk ??Franka2104 lubi tę wiadomość
-
Wiewióreczka wrote:Nadkrzepliowść, bo APTT mam obniżone czyli skrócony czas krzepnięcia krwi. Ddimery mam sporo podwyższone, ale nimi się nie martwię, bo wiem, że to normalne. To prawda, wyniki szaleją, mi w ciąży pierwszy raz wyszła kiepska morfologia i to niby też naturalne.
-
A ja jeszcze wrócę do tematu cukrzycy. W pierwszej ciąży odebrałam wyniki krzywej o wiele za wysokie (ja akurat na czczo zawsze miałam dobre) i uważałam ze to pomyłka! Ze przecież jestem szczupła uprawiam sport i dobrze się odżywiam wiec pewnie za duża dawka glukozy na moja mała wagę. Ale ta choroba ma nie wiele wspólnego z naszym stylem życia i poprostu niektóre ja mamy - daffi trzymam kciuki żeby ciebie to ominęło ale wiadomo lepiej się nastawić psychicznie ze być może jest cukrzyca bo ja przepłakałam godziny po tym jak się dopowiedziałam a przecież ta choroba to na prawdę nic strasznego!
Daffi lubi tę wiadomość
-
Kasionek wrote:Wiewióra także tak Aptt w dniu przyjęcia do szpitala w celu wywołania porodu w nomri .A na zabieg miałam za niskie.Czyli pół roku po ciąży .
Jutro będę u gina to go spytam czy widzi potrzebę, żebym robiła szczegółowe badania.
U mnie znów twardnienie macicy. Krótkie, bezbolesne. Też muszę to jutro zgłosić... -
nick nieaktualnyHej dziewczyny Pochwalę się wam, że wśród tych waszym dziewczynek u mnie prawdopodobnie będzie chłopiec U nas po dzisiejszej wizycie wszystko jest ok taka ulga bo już znowu zaczynałam mieć obawy. Kiedyś jak pisałam o tym że boli mnie kość ogonowa, to jedna z was pisała, że też męczy ją ta przypadłość a więc szczególnie dla niej powiem co powiedział o tym gin, mam sprawdzać czy przy tym bólu pojawia się też twardnie brzucha jeśli nie to dobrze jeśli by się pojawiło to zgłosić się szybko do lekarza, żeby to sprawdzić bo może to być niepokojacy objaw. Od dzisiaj odstawiam dupka, a włączam, żelazo i aspargin.
Która z was prosiła o wpisanie na listę na 19.11 połówkowe, a 31.10 zwykła wizytę?? Bo tak sobie zapisałam, że mam treść wiadomości ale bez nickmalutka_mycha, Natalia-tosia, india lubią tę wiadomość