Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
estrella wrote:Dziewczyny napiszcie mi jak Wasze dzieci zachowywaly/zachowują się w czasie tego 4 skoku... Bo ja nie mogę uwierzyć że takie grzeczne dziecko od tygodnia jest diabłem wcielonym... Wszystko źle, na rękach źle, odlozysz źle, jeczy, piszczy, wieczorami wrzeszczy... Śpi po 15 minut, w nocy co chwila pobudki, no już ręce opadają... Nie wiem co robić... Już się zastanawiam czy to skok czy coś ją boli... Dziąsła na idące zęby nie wyglądają więc już nie wiem... Błagam dajcie mi nadzieję, że to minie bo zwariuję.
Teraz jest odrobinę lepiej, ale moje dziecko, które jest 100% cycocholikiem, wieczorami i w nocy odrywa się od piersi, mam wrażenie, że nic nie pije, nawet laktacja mi przez to trochę wyhamowała 😥 Ale nie poddaję się, walczę dalej. Każda znas jest wspaniałą, dzielną matką, Ty też dasz radę 🙂 Moje dziecko od wczoraj o wiele więcej się uśmiecha, więc musiało o to chodzić ❤❤❤estrella lubi tę wiadomość
-
Jak mnie wylohiwslo z forum tak nie mogłam się ponownie zalogować aż zmieniłam hasło.
U nas ten długi skok chyba sie zakończył i powiem Wam że nie był taki straszny...aż się boję jak to piszę żeby nie wywołać wilka z lasu...sen nocny nam się troszkę pogorszyl owszem, ale usypianie idzie tak jak kiedyś, tyle że nie chce u Taty zasypiać i już wszystkie wieczorne rytuały spadły na mnie.
I dziś też wyraźnie zauważyłam że poznaje swoich i obcych i robi podkowke jak ja ktoś nieznajomy zaczepia lub bierze na ręce.Kasiulka90, martusiawp lubią tę wiadomość
-
My od dziś jesteśmy na Mazurach.
Wczorajszej nocy byliśmy w trasie, Zosia wzorowo przespała całą drogę, 3,5h, potem przerwa na jedzenie i zabawę 1,5h i kolejne 2,5h jazdy.
Jesteśmy wykończeni i idziemy spać.
Od jutra wakacje pełną parą, więc pewnie nie będę często korzystać z telefonu i internetu.
Pozdrawiamy wszystkie mamy i dzieciaczkimartusiawp, malutka_mycha, Misiabella, Kasiulka90, Fasolka77, Tunia76, Lolka30 lubią tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia 2580g, 52cm, 10pkt, SN -
A my po chrzcinach, padam na pysk. Dopiero do domu wróciliśmy. Obiad w knajpie a ciasto i kawa na działce więc wszyscy siedzieli. Ale udany dzień. W kościele nie plakala, pod koniec musiałam wyjść nakarmić bo już niestety był ten czas. Ja się zajmowałam mała jak karmilam a tak to każdy ja sobie wręcz z rąk wyrywal więc zmęczona opieka nie jestem ale jednak męczące jest jak trzeba wszystkiego dopilnować.
U nas spanie i zasypianie też się pogorszył, dlatego też jestem taka zmęczona bo mało spałam poprzedniej nocy. Mam nadzieję że to miniemartusiawp, Misiabella, Kasiulka90, Fasolka77 lubią tę wiadomość
-
U nas chyba ząb wychodzi, dzisiaj na nic to już poszedł paracetamol w ruch...
Fasolka77 lubi tę wiadomość
👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
U nas dzis zdecydowanie lżej. Cala drze bocjesli mlodemu nie minie do piatku to zostanę sama z dzieckiem absorbujacym na 12 dni a w miedzyczasie masa przygotowan do slubu siostry M. Az sie boje tych dni.
-
W ogóle to mam wrażenie że przy tych bardziej klopotliwych dzieciach te skoki rozwojowe nie są az tak uciążliwe bo jesteśmy,rodzice, przyzwyczajeni do takich zachowań jakie kumulują się w skokach. Wiecie o co mi chodzi: jak ktoś miał aniołka to widzi różnicę że dziecko się "psuje" w skoku, a jak się miało trudniejszy przypadek to wielkiej różnicy nie widać, chyba tak jest u mnie 😉
Widać za to fajnie rozwój który po skoku się ujawnia.DorotaAnna, martusiawp, malutka_mycha, Misiabella, Kasiulka90, Fasolka77, Lolka30 lubią tę wiadomość
-
Basia spokojnych wakacji ...zazdroszcze
Ja dzis jechalam 60 km w 2,5 godziny normalnie robie w 50 minut..... 3 razy stalam ....darl sie przeokropnie ...byl najedzony wybekany suchy ...wiec jechalam a ten wyl....ale spoko potrafilam sie skupic na jezdzie i dawaj do przodu...starszaki plakaly razem z malym ..mowily ze nie potrafia tego sluchac...ten az kaszlal z placzu i w pewnym momecie corka mowi mamo on sie caly trzesie....na najblizszym parkingu stanelam wyciagnelam w fotelika a ze padalo to wzielam na przednie siedzenie za kierownice i czekam az skonczy wyc...a ten dalej swoje...jak otwieralam drzwi to przestawal jak zamykalam znow syrena...ewidentnie nie chcial przebywac w samochodzie.....
musialam isc do restauracji i pol godziny nosic lulac dac cyca ...az zasnal na rekach i takiego spiacego wlozylam do fotelika i jechalismy dalej
katastrofa ...czy ktores forumowe dziecko ma tez alergie na samochod? ja sie pierwszy raz z takim przypadkiem spotykam....nie wiem czy mu halas przeszkadza czy przyspieszenie?DorotaAnna lubi tę wiadomość
-
stresant wrote:Basia spokojnych wakacji ...zazdroszcze
Ja dzis jechalam 60 km w 2,5 godziny normalnie robie w 50 minut..... 3 razy stalam ....darl sie przeokropnie ...byl najedzony wybekany suchy ...wiec jechalam a ten wyl....ale spoko potrafilam sie skupic na jezdzie i dawaj do przodu...starszaki plakaly razem z malym ..mowily ze nie potrafia tego sluchac...ten az kaszlal z placzu i w pewnym momecie corka mowi mamo on sie caly trzesie....na najblizszym parkingu stanelam wyciagnelam w fotelika a ze padalo to wzielam na przednie siedzenie za kierownice i czekam az skonczy wyc...a ten dalej swoje...jak otwieralam drzwi to przestawal jak zamykalam znow syrena...ewidentnie nie chcial przebywac w samochodzie.....
musialam isc do restauracji i pol godziny nosic lulac dac cyca ...az zasnal na rekach i takiego spiacego wlozylam do fotelika i jechalismy dalej
katastrofa ...czy ktores forumowe dziecko ma tez alergie na samochod? ja sie pierwszy raz z takim przypadkiem spotykam....nie wiem czy mu halas przeszkadza czy przyspieszenie?
Przypadkiem polubiłam. Moje ma alergie na fotelik! Masakra jednym słowem. Ryczy w aucie tak, jak nawet przy kolkach nie ryczał. Ja już sama z nim nie jeżdżę, bo potrafię się skupić ale wysiadam z auta cała roztrzęsiona. A raz to jeszcze w domu przez pół godz nie mogłam go uspokoić...
👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
nick nieaktualnyTunia u mnie dziś też tylko rączki były dobre ewentualnie robienie z siebie idiotki czyli parskanie jak koń, udawanie że się kaszle, śpiewanie piosenki 'kolorowe kredki' modulujac głos, robienie 'cacy cacy' itd itp a jak tylko przestałam to jęki i płacz... W dzień spała łącznie około 1,5 h... Zasnęła po 21 i już jedna pobudka za nami 🤦♀️
Kiwona u mnie dziś też wrzask wieczorem... Wyla, lkala, udało mi się ją butla jakoś zapchac i się uspokoiła. Ale po kąpieli znów ryk... Tyle, że wtedy mąż ją przejął a ja zajęłam się Kinia. Masakra... Jestem już wymeczona i fizycznie i psychicznie.
Kasiulka dziękuję za miłe słowa ❤️❤️❤️ ja Cię podziwiam, że Ty mimo tak ciężkiego początku macierzyństwa masz w sobie tyle optymizmu... Ja z Kinia tak ciężko nie miałam jak Ty z Klemkiem a byłam zajechana psychicznie na maksa... Olga za to była Aniołem więc tym bardziej ciężko mi się przyzwyczaić do takiej zmiany... Gdyby te noce były ok to jakoś dałoby się żyć a tak... Jedna wielka masakra.
Stresant moja też ma uczulenie na fotelik. Najdłuższa trasa dla nas na te chwile to 1,5 h... Jak wiem że że pół h ma drzemke to wyjeżdżamy... Te pół h jest wzglednwgo spokoju, później na ogół zasypia na pół h, bo ma zegarek w pupie i zawsze i wszędzie śpi po pół h no chyba że tak jak dziś śpi po 7 czy 15 minut 🤦♀️ i po przebudzeniu wytrzyma z pół h z czego te ostatnie 15 minut to stawianie na głowie żeby nie Wyla. Kinia wsiadala do samochodu i spała a z tą... MASAKRA. U Ciebie jeszcze gorzej więc współczuję.
Sansi masz rację z tymi skokami. Olga była cudowna i teraz kiedy tak nam daje w kość ciężko się przyzwyczaić. Kinia od samego początku dawała nam czadu więc i te skoki nie były tak zauważalne.
A jutro rano Kinga wraca po 5 tygodniach przerwy do przedszkola... Nie muszę Wam chyba pisać jaka jest 'zadowolona'. Tak więc jutro rano prawdopodobnie wystrzele swoje dzieci na księżyc 🚀Kasiulka90 lubi tę wiadomość
-
Fasolka77 wrote:Dokładnie Martusia, ja też mam Bunia zawsze na oku... I masz rację z pokoleniem naszych rodziców...mój tata jest najstarszy... Jak miał trzy miesiące i płakał w nocy to babcia poprosiła dziadka żeby wstal do niego...dziadek wstał..zdjął pieluche i zbił po pupie...więcej go babcia nie prosiła 😕
Tylko dziwne myślenie jak dziecko zbije to jeszcze bardziej płacze ... Chyba że to był sposób na oduczenie płakania?
Że dziecko załapie że konsekwencją płaczu będzie zbicie?
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
Tunia76 wrote:Jestem w Gorlicach, a raczej na wsi pod Gorlicami.
To Ciebie też daleko wyniosło. Z okolic Gorlic do Krakowa.
Na ile zostajecie u rodziców?
I jak mała? Dajecie radę? Nie zmieniło się jej spanie?
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
Fasolka77 wrote:Dokładnie Martusia, ja też mam Bunia zawsze na oku... I masz rację z pokoleniem naszych rodziców...mój tata jest najstarszy... Jak miał trzy miesiące i płakał w nocy to babcia poprosiła dziadka żeby wstal do niego...dziadek wstał..zdjął pieluche i zbił po pupie...więcej go babcia nie prosiła 😕
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
Paula powiedz mi jak poradziłaś sobie z chorobą lokomocyjną w trasie nad morze?
Ja też ją mam ale już kilka lat była "nieaktywna"a wczoraj i dzisiaj była masakra w czasie jazdy..
A za tydzień jedziemy nad morze...
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
martusiawp wrote:Dokładnie tak. Nie chciałam pisać ale tak starsze pokolenie opowiada że jak dziecko płakało a trzeba było coś zrobić to potrafili to dziecko zbić...
Tylko dziwne myślenie jak dziecko zbije to jeszcze bardziej płacze ... Chyba że to był sposób na oduczenie płakania?
Że dziecko załapie że konsekwencją płaczu będzie zbicie?
Ja sobie chyba worek bokserski kupię. Jak mi się złość skumuluje to się wyzyje już by się kilka razy przydal -
Syska2202 wrote:Mamy pierwszego zabka !😍 Pięknie go czuć już pod palcami 😁
Pytanie do ogolu: jak będziecie dbać o higienę jamy ustnej? Trzebaby się za czymś rozejrzecDorotaAnna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAlergie na jazdę samochodem moje dzwcko też ma... on to nawet nie daję się zapiąć w foteliku.
Teze dzisiaj mieliśmy chrzest naszwgo szkrabka. Dobrze że to już za nami, a dzieciak spisał się na medal. Nie spodziewałam się, że tak dobrze to zniesie.martusiawp, Misiabella, DorotaAnna, stresant, malutka_mycha, Daffi, Tunia76, Lolka30 lubią tę wiadomość