Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Paula 90 wrote:No wlasnie. Ja mam informacje od dwoch opiekunek i teraz Ty to niejako potwierdzasz. Zrobie wszystko zeby dziecka nie narazić na to co tam sie dzieje.
Poprzysięgłam sobie, ze moje dziecko nigdy nie zostanie uderzone ani narażone na ponizenie, poszarpane ani zmuszane do czegokolwiek (typu jedzenie na sile). I dajac do żłobka niemowiace dziecko narazam go na to wszystko i wiele wiecej.
A tak jak mowie, to nie są opinie rodziców, ktorzy tak na prawde gowno wiedza co sie z ich dziećmi dzieje a jak dzieci nie mowia to nie powiedzą. To są autentyczne informacje od opiekunek.
Mna to wstrzasnelo w posadach. I jesli bede zmuszona kiedykolwiek do powrotu do pracy to nie wiem co zrobie, ale żłobek jest kompletnie poza opcjami
W żłobku dziecku jest uczone współpracy z Paniami i innymi dziećmi. Ja zawsze powtarzałam i powtarzam to cały czas, że żłobek to nie wojsko. Dla mnie to miało być miejsce, gdzie dziecko spędza miło czas, otoczone opieką, miłością j wsparciem, ze względu na takie „pierwsze” rozstanie z rodzicami. Trochę się przeliczyłam. Ja nie potrafiłam wyrywać z rąk mamie dziecka w drzwiach „bo nie ma sensu przedłużać rozstania” tak jak robią to koleżanki. Dlatego pewnie według nich jestem ta zła, bo ja dzieci przytulam, kiedy jest taka potrzeba noszę na rękach. Naprawdę oddałam im całe swoje serce. Wiele rodziców później mówiło, że np dziecko płacze, kiedy mnie nie ma. Z wieloma rodzicami mam kontakt poza pracą. Bardzo lubię prace z dziećmi ale nie na tych zasadach. Chciałabym żeby moje dziecko było szczęśliwe, żeby było nakarmione a przede wszystkim żeby nie było do czegokolwiek zmuszane.Natalia-tosia, Paula 90, B_002 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKarolina - takich jak Ty to widać mozna na palcach reki policzyc. I tego sie boje wlasnoe, ze taka jedna normalna opiekunka na piec innych w zlobku bedzie i nie ma sily, zeby dziecko bylo tylko z ta jedna.
Natalia - owszem, ale w przedszkolu, o ile dziecku wytlunaczysz jakich zachowań od przedszkolanek nie powinno akceptowac (zakladajac, ze dziecko tez potrafi sie zachowac i zna zasady szacunku wobec starszych) dziecko moze Ci powiedziec ze cos jest nie tak. I wtedy wkracza rodzic i wyjasnia sytuacje. A zlobkowy maluch Ci nie powie ze go pani spoliczkowala albo zatykala nos zeby otworzylo buzie do jedzenia. -
Nikt sie nie zaopiekuje jak mama, ale kobiety tez maja swoje potrzeby. Ja po roku macierzyńskiego marzyłam o powrocie do pracy. Nam udało sie znaleźć nianie(żłobki w Warszawie tez są bardzo drogie). Syn nianie pokochał bardzo, co widać, starsza kobieta z sercem na dłoni, wiec polecam i tę opcje, chociaż słyszałam, ze i tu można źle trafić, ale nie ma generalizować. Trzeba wierzyć w ludzi
Paula 90, Wojna lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnia - no wlasnie u nas niania to jest opcja Jeszcze duzo czasu, ale jesli sytuacja nas zmusi to bede szukac.
Moj brat byl bity przez opiekunke, myslalam ze moja mama ja rozszarpie jak brat jej powiedzial. Ale jakos mam wiecej wiary w nianie mimo wszystko -
nick nieaktualnyMojej koleżanki synek chodzi do żłobka od roczku, jest bardzo mądrym chłopczykiem i dużo bardziej samodzielny niż np synek mojej szwagierki, który ma 2 latka jest miedzy nimi 3 miesiące i przepaść. Ale żłobek jest monitorowany, prywatny z 7 dzieci. Płaca tyle co za nianie w Krakowie ale dziecko jest wsród rówieśników ja to uważam za super sprawę. Ale każdy moze mieć swoje spojrzenie. Na pewno nie oddam dziecka do pierwszego lepszego żłobka czy przedszkola i musi być językowe.
Moja siostra ma coreczke 2,5 trafiła sie jej na „dojrzałe lata” jak my to mówimy bo urodziła mając 38 a jej maz 50 lat. I mała jest bardzo mądra. Chodzi to przedszkola od września ale mowi wszystko płynnie po niemiecku i po polsku tez mowi sporo, ale wyobraźcie sobie ze bawić sie chce z koleżankami ze starszaków bo w jej grupie dzieci nie mówią lub bardzo słabo.B_002 lubi tę wiadomość
-
Karmelka ma rację.
Nie można się nastawiać od razu negatywnie do żłobków. Na złą nianię też można źle trafić. Wszystko trzeba dokładnie sprawdzić i przemyśleć co lepsze.
Rozumiem dziewczyny że to będzie trudny wybór bo sama przed takim stanę, na szczęście jeszcze dużo czasu do tego momentu.
Rodziny nie mam pod ręką, teściowa 80km, mama ponad 160km. A też będę chciała wrócić do pracy po roku, żeby nie wypaść całkiem z zawodu, bo lekko nie jest w takim przypadku.
Na razie się tym nie przejmujmy, każda podejmie kiedyś swoją słuszną decyzję
A tymczasem witam was w sobotę, będzie piękny dzień!Karmelllka90 lubi tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia 2580g, 52cm, 10pkt, SN -
Karmelllka90 wrote:Mojej koleżanki synek chodzi do żłobka od roczku, jest bardzo mądrym chłopczykiem i dużo bardziej samodzielny niż np synek mojej szwagierki, który ma 2 latka jest miedzy nimi 3 miesiące i przepaść. Ale żłobek jest monitorowany, prywatny z 7 dzieci. Płaca tyle co za nianie w Krakowie ale dziecko jest wsród rówieśników ja to uważam za super sprawę. Ale każdy moze mieć swoje spojrzenie. Na pewno nie oddam dziecka do pierwszego lepszego żłobka czy przedszkola i musi być językowe.
Moja siostra ma coreczke 2,5 trafiła sie jej na „dojrzałe lata” jak my to mówimy bo urodziła mając 38 a jej maz 50 lat. I mała jest bardzo mądra. Chodzi to przedszkola od września ale mowi wszystko płynnie po niemiecku i po polsku tez mowi sporo, ale wyobraźcie sobie ze bawić sie chce z koleżankami ze starszaków bo w jej grupie dzieci nie mówią lub bardzo słabo. -
Słuchajcie ja przynajmniej na razie nie wyobrażam sobie siedzieć 2-3 lata w domu z dzieckiem serio... zarówno moja mama jak i rodzice męża mieszkają w innych miastach. Więc coś trzeba będzie wymyślić albo bardzo dobry żłobek albo polecona niania, nie będzie wyjścia
B_002, Wojna, Karmelllka90 lubią tę wiadomość
👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
U mnie po prostu odpada i żłobek i niania. Sama chcę wychować dzieci i nie chcę być weekendową mamą, może w tych czasach uważana za kosmitkę. Na wszystko przyjdzie czas. A te pierwsze lata są piękne, ciężkie też. Dziecko uczy się dużo nowych rzeczy i ja chcę w tym uczestniczyć. Ten czas za szybko mija i już nie wróci. A ciężko się patrzy jak dziecko jest bardziej do niani przywiązane...
Ewe tka, valetta94, Paula 90, kamylalyt lubią tę wiadomość
-
Monia* wrote:No, ale to już jest właśnie generalizowanie. Dużo zależy od tego co robimy z dziećmi w domu, od dziecka itd. Mój syn zawsze prześcigał rówieśników żłobkowych. Na 2 lata gadał jak stary, znał kolory, liczył do 10. Na 2,5 roku jeździł na dwóch kółkach na rowerze. Teraz ma 3,5 i Panie w przedszkolu zdziwione, że sam zakłada kurtkę i zapina. Jest bardzo rozwinięty na swój wiek i każdy nam to mówi. Mimo "siedzenia" w domu z mamusią.
Każda z opcji opieki nad dzieckiem ma swoje plusy i minusy. Niestety nie każdy może liczyć na pomoc rodziny, nie każda może sobie pozwolić na zrezygnowanie z dochodu i zostanie z dzieckiem w domu. Możemy tu sobie dyskutować o wyższości jednego rozwiązania nad innym, ale tak naprawdę trzeba to indywidualnie ocenić pod kątem wielu aspektów. Prawda jest taka ze można z dzieckiem być w domu i spędzać czas wartościowy albo nie, tak samo jak są dobre i złe nianie i żłobki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2018, 10:03
DorotaAnna, Martusiazabka lubią tę wiadomość
Starania od 2015
👩 37 lat, hashimoto, IO, bielactwo, AMH - 1,12
👨🏻 38 lat, oligoteratozoospermia
Kariotypy OK
2018
1 IUI - ❌ 2 IUI -❌ 3 IUI -cb
4 IUI - ❤️
Kwiecień 2019 - mamy synka
2024 powrót do kliniki
Sierpień
Podejście do IUI - brak dawki inseminacyjnej- rezygnacja z IUI
Wrzesień
I procedura ICSI długi protokół
Październik
💉7🥚 4 dojrzałe
4 blastki 4BB
PGT-A 3 z wadami genetycznymi, 1 nieinformatywny
Grudzień
10.12. transfer nieinformatywnego
7dpt beta 3, 13dpt beta <0,2
Styczeń 2025
Start II procedury? -
Monia tu nie chodzi o bycie „weekendowa mama” jak to brzydko nazwałaś. Chodzi o wrócenie do pracy zawodowej, którą ja bardzo lubię i która daje mi mnóstwo energii. Ja wiem, że te chwile są bardzo ważne, ale ja chce być spełniona jako człowiek, jako kobieta nie tylko matka. Chce żeby moje dziecko miało świadomość, że może być work-life balance i oczywiście każdej matki jest to decyzja indywidualna i nie warto potępiać innych tylko zrozumieć, albo postarać się chociaż, że ludzie mają różną wizję swojego życia.
Martusiazabka, B_002 lubią tę wiadomość
👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
Ja siedzialam w domu z synem 3 lata, z corka 2 lata i poslalam ja do przedszkola.....załuje do dzis, corka zreszta tez bo pamieta przykre sytuacje.......teraz zamierzam byc 3 lata na wychowawczym.....do pracy sie jeszcze nachodze do konca zycia.......
I tu zgadzam sie z Monia ze czas sie nie wroci
Z racji swojej pracy wiem jak wazny jest kontakt dzieci z rowiesnikami, nawet najlepsza mama nie zastapi kolegow......bedac na wychowawczym mozna przeciez chodzic z dzieckiem do klubow malucha itp. instytucji jak juz tak bardzo zalezy nam na kontakcie z innymi dziecmi..... -
MamaAga85 ja to nawet byłam zdecydowana na wózek Mima i już miałam kupować bo był w promocji, ale potem do głosu doszedł rozsądek . Wózek bardzo mi się podoba, ale za tą cenę powinien być bliższy mojemu ideałowi pod względem praktycznym. Po pierwsze nie ma pompowanych kół i amortyzacja też nie powala, po drugie nie składa się razem, trzeba wypiąć siedzisko, po trzecie siedzisko jest sztywne, kubełkowe i nie ma możliwości położenia dziecka na płasko, po czwarte kosz na zakupy wydaje się niewygodny do korzystania, po piąte wcale nie jest jakiś lekki. Aktualnie, od wczoraj hihi, zmieniłam sposób szukania wózka i nie patrzę w sklepach internetowych na zestawy 2w1 tylko przeglądam spacerówki i patrzę czy można dokupić do nich gondolę. Szukam spacerówki lekkiej, na pompowanych kołach z dobrą amortyzacją, z możliwością rozłożenia na płasko i wygodnym koszem zakupowym. Dużo dziewczyn poleca Joie i Valco i rzeczywiście wydaję się, że spełniają moje oczekiwania musze obczaić je na żywo . Na początku poszukiwań w ogóle nie zwracałam na nie uwagi, bo nie są najpiękniejsze, ale wózek jest do jeżdżenia i ma być przede wszystkim wygodny dla mnie i dla dziecka.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2018, 10:27
Starania od 2015
👩 37 lat, hashimoto, IO, bielactwo, AMH - 1,12
👨🏻 38 lat, oligoteratozoospermia
Kariotypy OK
2018
1 IUI - ❌ 2 IUI -❌ 3 IUI -cb
4 IUI - ❤️
Kwiecień 2019 - mamy synka
2024 powrót do kliniki
Sierpień
Podejście do IUI - brak dawki inseminacyjnej- rezygnacja z IUI
Wrzesień
I procedura ICSI długi protokół
Październik
💉7🥚 4 dojrzałe
4 blastki 4BB
PGT-A 3 z wadami genetycznymi, 1 nieinformatywny
Grudzień
10.12. transfer nieinformatywnego
7dpt beta 3, 13dpt beta <0,2
Styczeń 2025
Start II procedury? -
DorotaAnna wrote:Monia tu nie chodzi o bycie „weekendowa mama” jak to brzydko nazwałaś. Chodzi o wrócenie do pracy zawodowej, którą ja bardzo lubię i która daje mi mnóstwo energii. Ja wiem, że te chwile są bardzo ważne, ale ja chce być spełniona jako człowiek, jako kobieta nie tylko matka. Chce żeby moje dziecko miało świadomość, że może być work-life balance i oczywiście każdej matki jest to decyzja indywidualna i nie warto potępiać innych tylko zrozumieć, albo postarać się chociaż, że ludzie mają różną wizję swojego życia.
stresant wrote:Ja siedzialam w domu z synem 3 lata, z corka 2 lata i poslalam ja do przedszkola.....załuje do dzis, corka zreszta tez bo pamieta przykre sytuacje.......teraz zamierzam byc 3 lata na wychowawczym.....do pracy sie jeszcze nachodze do konca zycia.......
I tu zgadzam sie z Monia ze czas sie nie wroci
Z racji swojej pracy wiem jak wazny jest kontakt dzieci z rowiesnikami, nawet najlepsza mama nie zastapi kolegow......bedac na wychowawczym mozna przeciez chodzic z dzieckiem do klubow malucha itp. instytucji jak juz tak bardzo zalezy nam na kontakcie z innymi dziecmi.....
valetta94 lubi tę wiadomość
-
Co do wózków ja jestem zdecydowana na Jedo trim a konkretnie ten model:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/4f791b3ee84b.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e0635f287677.jpg
Czy możecie polecić jakieś monitory oddechu, które macie na oku?DorotaAnna, india lubią tę wiadomość
-
Ja też bym bardzo chciała zostać z dzieckiem w domu, chociaż do skończenia 2,5 roku lub 3 lat aby mogło pójść do przedszkola. Do żłobka na pewno nie będę posyłać. U nas jest taka sytuacja, że męża nie ma np. 3 miesiące, więc nie wyobrażam sobie aby jeszcze matki nie miało przy sobie przez ten czas.. Ale za to jak wraca to jest przez kilka miesięcy 24 na dobę Poza tym po roku chcemy się starać o kolejną dzidzię ( no chyba, że malutka to zweryfikuje ) , więc siłą rzeczy i tak bym została w domu dłużej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2018, 10:44
-
Mama360 jestes dokładnie na tym samie etapie co ja tyle ze ja mam bliżnieta:) wow ale brzusio....kurcze teraz to nie wiem czy moj brzuch jest ,,normalny,,
Monia* wrote:U mnie po prostu odpada i żłobek i niania. Sama chcę wychować dzieci i nie chcę być weekendową mamą, może w tych czasach uważana za kosmitkę. Na wszystko przyjdzie czas. A te pierwsze lata są piękne, ciężkie też. Dziecko uczy się dużo nowych rzeczy i ja chcę w tym uczestniczyć. Ten czas za szybko mija i już nie wróci. A ciężko się patrzy jak dziecko jest bardziej do niani przywiązane...
mam tak samo jak tyWiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2018, 10:48
-
valetta94 wrote:Co do wózków ja jestem zdecydowana na Jedo trim a konkretnie ten model:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/4f791b3ee84b.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e0635f287677.jpg
Czy możecie polecić jakieś monitory oddechu, które macie na oku? -
Monja szczerze to ja uważam, że dużo więcej czasu mogłam ppoświęcić córce po powrocie do pracy. Gdy byłyśmy w domu, musiałam ugotować, posprzątać, wyprać, do tego zawsze coś było do załatwienia i zrobienia co wyskakiwało w trakcie. Ok córka wiele rzeczy robiła ze mną, ale na tyle ile aktualnie wiek pozwalał. Od momentu gdy wróciłam do pracy, wracałam ookoło 16 i całe popołudnie ppoświęcałam tylko dla niej, bo córka zjadła w żłobku, ja w pracy a mąż znacznie więcej robił w domu tak aby nie tylko mnie przytłaczały obowiązki codzienności.
Tak więc dla mnie nie najważniejszym jest ile czasu poświęca się na "bycie z dzieckiem w domu" a raczej najważniejsza jest jakość. Uważam, że 2 latka to idealny moment rozstania pod warunkiem znalezienia bezpiecznej opiekiKiwona, B_002 lubią tę wiadomość