Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Mój Mąż mówi że spokojnie możemy sobie pozwolić na to bym nie pracowała, ale kompletnie nie rozumie że mam też inne potrzeby już rola mamy. Gdybym choć na pół etatu wróciła to już by mi wystarczyło żeby się rozerwać, ale nawet to nie wchodzi w grę bo nie mam z kim Kasi zostawić a dojazd by dodał do 4 godz kolejne 2.
-
nick nieaktualnyTunia - przepraszam, ale intelektualista popaprany. Ale ja to rozumiem, nie przegadasz i tyle. Mój też jak nie ma ochoty to nie wstanie z kanapy przez tydzień. I żadne tłumaczenia nie działają.
Raz na jakiś czas ma przebłyski i wtedy coś zrobi. Ale tak to wszystko na moje ręce. Dobrze że udało mi się tą godzine wyszarpac dla siebie i mam karnet bo gdyby nie to pewnie wkrótce bym zwariowała.Tunia76 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja bym wiele dala zeby moc pracowac na pol etatu i miec kogos zaufanego do pilnowania dziecka, bo do zlobka nie chcialabym oddawac takiego malucha, choc inni tak robia i jest ok. Ja bym wolala zaufana nianie, a najlepiej kogos z rodziny. Kurcze trzeba ten wniosek o wychowawczy skladac, a jak pomysle o przeprawie z szefowa i ksiegowym na nowo to mi sie niedobrze robi, na sama mysl. Bo musze prosic o rzeczy ktore mi sie naleza. No ale tak niestety jest ze moja firma istnieje tylko na papierze a szefostwa juz od 6 lat nie ma w Polsce i tu nie wroca.
-
Sansivieria wrote:Fasolka pokaż nowy fotelik i wózek, albo chociaż napisz jakie?? Czarny t-shirt też pokaż 🤣🤣
No i czekam na zdjęcia Waszych tablic manipulacyjnych...🙏🙏
fotelik czarny sirona z i-size do bazy cybexa jaką mieliśmy a wózek Joie Mytrax granatowy
t- shirt zwykły, w serekSansivieria lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
Sansivieria wrote:Mój Mąż mówi że spokojnie możemy sobie pozwolić na to bym nie pracowała, ale kompletnie nie rozumie że mam też inne potrzeby już rola mamy. Gdybym choć na pół etatu wróciła to już by mi wystarczyło żeby się rozerwać, ale nawet to nie wchodzi w grę bo nie mam z kim Kasi zostawić a dojazd by dodał do 4 godz kolejne 2.
Sansivieria lubi tę wiadomość
-
Sansivieria wrote:Fasolka pokaż nowy fotelik i wózek, albo chociaż napisz jakie?? Czarny t-shirt też pokaż 🤣🤣
No i czekam na zdjęcia Waszych tablic manipulacyjnych...🙏🙏 -
nick nieaktualnyFasolka - trzeba się zalogować, ale nie udostępnia się danych
Ja nie dam do żłobka dziecka póki nie zacznie dobrze mówić. Studiowałam z dziewczynami które pracowały zmw żłobku w dwóch różnych miastach i mam znajomą tu w mieście. Nie wchodząc w szczegóły - te filmiki które krążą po necie gdzie dzieci są bite i ogarniane dopiero przed odbiorem są częstsze niż się wydaje. Dodatkowo z jedzenia które jest zamawiane dla dzieci najada się cała kadra (od dyrektora do Sprzątaczki) a płacą rodzice - płacą za pół porcji a dziecko dostaje kilka łyżek).
Wiem że nie wszędzie tak jest, wiem że są wspaniałe "ciocie". Ale nie chcę na moim dziecku sprawdzać jak jest tutaj Dopoki mnie sytuacja nie zmusi to będę się przed tym bronić.
Na te chwilę jestem w stanie być z Ignasiem kolejny rok w domu. Zdecydowanie chętniej niż iść do pracy.
A w ogóle nie pisałam Wam. Ja już z firmą gadałam. Nie mam szefa, mam rozmawiać z kadrami. W związku z tym wiem już że nie mam do czego wrócić. Przykre to. Nawet nie bardzo chcieli ze mną gadać. Moja dotychczas dość dobra koleżanka nawet nie odebrała telefonu tylko odesłała do mnie nowa dziewczynę w firmie żeby mi udzieliła informacji. Jak próbowałam przycisnąć to nie mówiła nic albo zbywała mnie byle czym. A ja tam serce zostawiałam. Teraz już mnie to nie rusza, ale gdyby coś takiego wydarzyło się ze dwa lata wcześniej to chyba bym popadła w depresję.
Ignacy też strzela z rurki z bboxa 😂
Ostatnio zauważyliśmy że on nas celowo rozśmiesza. Robi miny, wkłada coś do buzi, robi minę i patrzy na nas. Jak się śmiejemy to on wtedy to powtarza żebyśmy się śmiali. Robi takie jakby pół fikołki i też patrzy czy patrzymy. Jak nie patrzymy to nas woła. Zrobił się mega komunikatywny. Z dnia na dzień dosłownie. Uczestniczy w ubieraniu, podaje ręce i nogi. Jak mówię mu rączki do góry to też podnosi. Jak coś upadnie to wola "bach!".
Ostatnio rzucanie to ulubiony sposób spędzania czasu Rzuca rzeczy z krzesełka ale też bierze zabawki psa i jej rzuca a Stella mu przynosi. Wola psa.
No taki toddler mi się z niego robi a nie niemowlę ❤️ -
Paula ja też nie mam do czego wracac, tak mnie się wydaje 😁 ale mnie to koło dupy lata bo i tak nie chcę tam wracać. Poza tym byłoby mi bardzo na rękę wypowiedzenie, zwolnienie z obowiązku świadczenia pracy na wypowiedzeniu i odprawka.. no ale pewnie tak się nie stanie. W każdym razie też zostaje z Buniem na wychowawczym w domu to będziemy in touch na Messengerze 🤣🤣🤣
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2020, 07:28
Paula 90 lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
Ja dziś zauważyłam że Nina też próbuje nas rozsmieszac. Przy usypianie próbowała wsadzić mi smoczek na głowę. Zaczęłam się głośno smiac, ona nagle przestała płakać a zaczęła się śmiać i powtarzała to tak długo jak długo się śmiałam
Paula przykre że zachodząc w ciążę kobieta ryzykuje ze zostanie z niczym. I niestety często tak się dzieje. Dobrze ze Wy sobie możecie na to pozwolić.Paula 90 lubi tę wiadomość
-
Ja nie wytrzymałabym z facetem, który nie sprząta ani nie gotuje. No chyba, ze opłacalby kucharkę i sprzątaczkę. Mieszkamy razem, wiec czemu niby ja miałabym po nim sprzątać, zmywac, czy mu prac? Nie ma takiej opcji, u mnie by to nie przeszło. Tez ma dwie rece i dwie nogi wiec robi dokładnie to, co ja. Jedynie co mu się zdaza to ma głupi nawyk zostawiania rzeczy nie na swoim miejscu np. wiesza bluzę na krześle w kuchni, kładzie portfel stole, maszynke do strzyżenia zostawia w łazience na parapecie. Mnie to wkurwia bo ja lubię jak wszystko ma swoje miejsce, a tak od razu wyglada jakby był bałagan. Ja po nim tego nie sprzątam tylko mu wtedy wszystkie te jego graty zbieram na kupę i stawiam koło śmietnika. Albo sobie pochowa, albo wszystko wyląduje w śmieciach
Misiabella, Lili90 lubią tę wiadomość
-
A u nas już od dobrych kilku dni Młody nie je już mleka w nocy😳 zaczął ostatnio więcej jesc i teraz mleko pije tylko 2 razy w ciagu dnia. Najpierw nie wiedziałam o co chodzi i ciagle mu to mleko mimo wszystko robiłam, ale musiałam wylewać do zlewu bo nie chciał pic..
Przebudza się w nocy raz, to mu daje smoczka, kiziam po głowie i zasypia. Klade go 19:30 i śpi do 7:00-7:30. Dla mnie bomba!😀Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2020, 23:16
Sansivieria lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMycha - tak działa korporacyjna machina. Zmielić i wypluje. A jak nie narazisz to wymienić na nowy trybik.
Tylko dwie dziewczyny z biur wróciły do pracy po macierzyńskim. Jedna po pół roku a druga po 9 miesiącach. Reszcie podziękowano. Ja byłam na to gotowa i pogodzona w momencie podjęcia decyzji o staraniach. -
Za to ja bym chętnie poszla do pracy 🙈🙈 mialabym wtedy możliwość dać babci sporo czasu z wnukami.sama się nie garnie jest zbyt wygodna i obojetna ale jak synek mamuni powie ze ja chce do pracy to mu nie odmowi bo wie ze kazdy grosz sie przyda. Ale jak mam pozniej słuchać od obcych ludzi jak to babcia cieszy sie ze ma wolne od dzieci to mnie oslabia. Dla niej 8 letnia Jula to był taki trud i ciezar do pilnowania.. to co dopiero Filipek.