Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnySpać Dziewczyny a nie tu forumujecie
Ja dotrwałam się do kolejnej gry i zapomniałam o całym świecie. Jak zobaczyłam że zbliża się północ to byłam w szoku.
Luca i Holland to obecnie bliźniacze modele - Luca nawet wychodzi trochę przed Hollanda. Główna roznica to tapicerka i rozwiązania z nią związane (na przykład magnesy zamiast rzepow/nap itd.)
Mi też coś niedobrze jest ostatnio.
Kładę się już spać bo oczy mi się zamykają. Miłej nocy i powodzenia jutro dla wizytujących -
A moja psina zawsze spokojna w sylwestra... A dzis na spacerze jak tylko ktos strzelil to chciala uciekac do domu i szla niepewnie ze strachem i z ogonem az podkulonym pod brzuch
im starsza tym zaczyna się lęk. Zabieramy ją ze sobą jutro na domowke ale szwagierka ma labradora a ta moja boi sie tego wielkoluda i ciagle sa miedzy nimi zgrzyty
-
Cześć dziewczyny! Ja już na nogach oczywiście, zjadłam śniadanko i zaczynam się ogarniać
na 9.15 mam wizytę, trzymajcie kciuki za moją szyjkę, proszę!
Paula 90, malutka_mycha, Fasolka77, Karmelllka90, espoir, B_002, DorotaAnna, Kiwona, AniaKJ, Lolka30, india, martusiawp lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymalutka_mycha wrote:Biedna, myślałam że to działa w odwrotna stronę, im pies starszy tym bardziej oswojony. Wiem że serce pęka jak się widzi ten strach i malo nie można zrobić
A właśnie Paula miałam pytać. Myślisz że takie odwrazliwianie ma sens u dorosłego psa?Ale trzeba ją przeprowadzić już po sylwestrze. Żeby nie było "niezaplanowanej stymulacji".
Jak się pies nauczy że wystrzały, halas to nic złego a właściciel razem z psem radzić sobie z takimi sytuacjami stresowymi to to się potem przekłada na wiele innych aspektów życia.malutka_mycha lubi tę wiadomość
-
ja już nie mam siły do tej mojej cc.... jem praktycznie to samo a z cukrem rano rosyjska ruletka... wczoraj 89 a dziś 99..zmierzyłam po 40 min i 94.. nie ma znaczenia długość przerwy, nie ma znaczenia co zjadłam na kolację, nie ma znaczenia ruch... wczoraj miałam bardzo aktywny dzień a dziś z cukrem masakra... zważyłam się i 1 kg na minusie czyli w ogólnym rozrachunku jestem w 24tc tylko 3 kg na plusie... jestem podłamana tym cholernym cukrem. Chciałam się tylko wyżalić bo wiem, że nikt nie ma dla mnie złotej radyFasolka77
-
My na Sylwestra przyjechaliśmy do Zakopanego
tzn. nie na Sylwestra tylko po prostu na przyśpiesxone ferie z dziećni bo w lutym już się nigdzie nie ruszam i zachaczamy o Sylwka
więc pewnie ok 20 podejdziemy pod scenę, ale pewnie na ktotko, bo raczej dlugo tam nie wytrzynam.
W ogole jestem w szoku jak dobrze się czujew domu ledwo chodzilam, ciągle bolal mnie posladek i napinał się brzuch jak się trochę przeszlam, a tu chodzimy cale dnie i nic
jednak to prawda, że ruch służy ciązy.
Co do bolu wiązadel na dole po bokach też tak mam. Wtedy muszę odpocząć i przechodzi. Myślę że to normalne.
Życzę już Wam szczęśliwego Nowego Roku, przede wszystkim porodow bez komplikacji i urodzenia zdrowych maluchowWiadomość wyedytowana przez autora: 31 grudnia 2018, 08:11
malutka_mycha, B_002, Lolka30, Martita25, india, Kasiulka90, martusiawp lubią tę wiadomość
-
Szonka wrote:My na Sylwestra przyjechaliśmy do Zakopanego
tzn. nie na Sylwestra tylko po prostu na przyśpiesxone ferie z dziećni bo w lutym już się nigdzie nie ruszam i zachaczamy o Sylwka
więc pewnie ok 20 podejdziemy pod scenę, ale pewnie na ktotko, bo raczej dlugo tam nie wytrzynam.
W ogole jestem w szoku jak dobrze się czujew domu ledwo chodzilam, ciągle bolal mnie posladek i napinał się brzuch jak się trochę przeszlam, a tu chodzimy cale dnie i nic
jednak to prawda, że ruch służy ciązy.
Co do bolu wiązadel na dole po bokach też tak mam. Wtedy muszę odpocząć i przechodzi. Myślę że to normalne.
Życzę już Wam szczęśliwego Nowego Roku, przede wszystkim porodow bez komplikacji i urodzenia zdrowych maluchow
zazdroszczę! ja się boję przez acard jeździć w góry ale do rodziców pojechałam na święta. W Zakopanym kupa śniegu na pewno i piękna zimowa aura.. u nas szaro i ponuro, może zmiana klimatu i miejsca Ci służy
a ruch na pewno pomaga
Baw się dobrze!Fasolka77
-
Szonka wrote:
uwielbiam taką aurę!!!! ile mrozu?ja chciałabym w moje urodziny na koniec stycznia wybrać się nad morze....
ps jak się wrzuca fotki?Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 grudnia 2018, 08:24
Fasolka77
-
Co do krzywej cukrowej, ja się po tym dibrze czulam. Ale wzuelam wode i pilam po glukozie, bo wypiciectego ulepu to nie latwa sprawa
dużo daje dodanie cytryny, przy pierwszych 2 ciazach nie dodawalam tego i bylo duzo gorzej. Pilam to z odruchem wymiotnym. Wynik mam na szczęscie dobry i tym razem
Dla mnie to najgorsze badanie w ciązy.
malutka_mycha lubi tę wiadomość
-
Fasolka77 wrote:i jak Mycha się czujesz ? smakowało?
Szonka ale zazdroszczę, nie sądziłam że tam jest tak pięknie zimowo. Mąż coś wczoraj przebakiwal żeby w pod koniec tego tygodnia wyjechać w góry na 3/4 dni bo bierze urlop. Przekonałas mnie ze warto to rozważyćWiadomość wyedytowana przez autora: 31 grudnia 2018, 08:45
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
Fasolka77 wrote:uwielbiam taką aurę!!!! ile mrozu?
ja chciałabym w moje urodziny na koniec stycznia wybrać się nad morze....
ps jak się wrzuca fotki? -
malutka_mycha wrote:No w sumie tak. Dostałam cytrynowa i była tylko trochę slodsza niż zwykły baton czy cukierek
B_002 ale zazdroszczę, nie sądziłam że tam jest tak pięknie zimowo. Mąż coś wczoraj przebakiwal żeby w pod koniec tego tygodnia wyjechać w góry na 3/4 dni bo bierze urlop. Przekonałas mnie ze warto to rozważyć
jedź Mycha! już zazdroszczęmalutka_mycha lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
nick nieaktualny