Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Fasolka złotej rady nie mam, ale moja przyjaciółka, która nie dawno rodziła też miała taki problem. Cukry poposiłkowe super, a na czczo często 100. Była chyba u trzech diabetologów z najlepszymi opiniami, nawet położyła się na oddział, żeby jej pomogli wyregulować, bo nie chciała insuliny. Ostatecznie skończyło się insulina na noc, musiała trochę zwiększać, ale cukry za to piękne. Insulina to nic złego, więc nie ma co się załamywać. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku dla Ciebie i reszty kobietek. Oby był jak najszczęśliwszy dla całych Waszych rodzin:)Fasolka77 wrote:ja już nie mam siły do tej mojej cc.... jem praktycznie to samo a z cukrem rano rosyjska ruletka... wczoraj 89 a dziś 99..zmierzyłam po 40 min i 94.. nie ma znaczenia długość przerwy, nie ma znaczenia co zjadłam na kolację, nie ma znaczenia ruch... wczoraj miałam bardzo aktywny dzień a dziś z cukrem masakra... zważyłam się i 1 kg na minusie czyli w ogólnym rozrachunku jestem w 24tc tylko 3 kg na plusie... jestem podłamana tym cholernym cukrem. Chciałam się tylko wyżalić bo wiem, że nikt nie ma dla mnie złotej rady

Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
Nie spodziewałam się że zaniosę to aż tak dobrze. Czasami w głowie mi się za kręci i już marzę żeby coś coś zjeść. A tak to w porządkuAga2606 wrote:W auchon znalazłam ale jeszcze przed świetami- dziś pewnie przetrzebione i ludzi tłum.
Jak samopoczucie na krzywej?
dobrze ze wcześniej trenowalam że słodkim to teraz dla organizmu nie był to taki szok
przydały się te wszystkie cukierki
B_002, AniaKJ lubią tę wiadomość
-
ja polecam syrop z czosnku, wpisz sobie w google to wyjdzie ci przepis. Mnie tak bolalo w święta, po 2 dniach przeszlo, a leczylam się tylko tym syropem. Wogule calą ciaze piję codziennie lyżeczkę tego syropu i jestem zdrowa, jak coś mnie bierze to zwiększam dawkę do 3 lyzek dziennie i po max 2 dniach mija. To samo moj 4 latek, codziennie bierze ten syrop i od września zdrowyFasolka77 wrote:dziewczyny zaczyna mnie trochę boleć gardło... tak na tylnej ścianie.. coś mi się jakby odrywało... flegma czy coś (sorki
) lekki katarek... co polecacie? tantuum verde do psikana? coś jeszcze? coś do ssania? boję się, żeby mi się nie rozwinęło nic... 
Fasolka77, Karollinax26, AniaKJ, martusiawp lubią tę wiadomość
-
ja do ssania stosuje isla. nie wiem czy cos daje ale moja podswiadomosc chyba daje sie oszukac ;pFasolka77 wrote:dziewczyny zaczyna mnie trochę boleć gardło... tak na tylnej ścianie.. coś mi się jakby odrywało... flegma czy coś (sorki
) lekki katarek... co polecacie? tantuum verde do psikana? coś jeszcze? coś do ssania? boję się, żeby mi się nie rozwinęło nic... 
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
https://www.youtube.com/watch?v=KD61tDfh550&feature=share&fbclid=IwAR1lZz85rexRbD8De8UThz4KCrs16o-LIUg4IOnufX2C74bTIB943OUE-7I
Musze pokazac mamie i tesciowej
moze trafi cos do nich
DorotaAnna, B_002, martusiawp lubią tę wiadomość
-
fasolka tylko nautralne sposoby na przeziebienie tak jak pisza dziewczyny, ja do tego lykam jeszcze probiotyka bo podobno "zdrowie idzie przez jelita"
Maz wlasnie pojechal z dziecmi do lekarza
moge podziekowac mamie ze je zarazila
ale ona i tak obrazona, ze za bardzo przezywam kazde kichniecie i pierdniecie swoich dzieci i ze dzieci poprotu choruja i zyja 
mam tylko nadzieje ze na mnie nie przejdzie choroba, bo juz sie trzymam resztkami sil i wlasnie naturalnymi sposobami.....mam nadzieje ze dostana jakies silniejsze leki i szybko im przejdzie
W Zakopanym jest pieknie, zazdroszcze
jakbym sie przeszla po takim powietrzu z dzieciakami odrazu by wyzdrowialy 
do nas mieli przyjsc znajomi z dziecmi ale nie chca sie zarazic od naszych wiec zrezygnowali ( i tu znow moge mamie podziekowac ze mi plany sylwestrowe zmienila)czyli zostajemy sami przed TV
bedziemy wypatrywac w ekranie kolezanke z forum
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
AniaKJ wrote:Fasolka złotej rady nie mam, ale moja przyjaciółka, która nie dawno rodziła też miała taki problem. Cukry poposiłkowe super, a na czczo często 100. Była chyba u trzech diabetologów z najlepszymi opiniami, nawet położyła się na oddział, żeby jej pomogli wyregulować, bo nie chciała insuliny. Ostatecznie skończyło się insulina na noc, musiała trochę zwiększać, ale cukry za to piękne. Insulina to nic złego, więc nie ma co się załamywać. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku dla Ciebie i reszty kobietek. Oby był jak najszczęśliwszy dla całych Waszych rodzin:)
dziękuję Ania
po szoku sprzed miesiąca, walką o ich uregulowanie poddaję się i jak trzeba będzie to włączę tę cholerną insulinę ale widzę, że co lekarz to inna opinia. Czekam na wizytę u gina, żeby sprawdzić jak Mały rośnie. Miesiąc temu był w normie pośrodku więc jest ok 
Udanej zabawy dzisiaj!
Fasolka77

-
Stresant podziwiam Cie że to znosisz. Wiem że to Twoja mama ale i tak ciężko mi uwierzyć w taki tupet. I ile przykrych konsekwencji z tego wynika.stresant wrote:fasolka tylko nautralne sposoby na przeziebienie tak jak pisza dziewczyny, ja do tego lykam jeszcze probiotyka bo podobno "zdrowie idzie przez jelita"
Maz wlasnie pojechal z dziecmi do lekarza
moge podziekowac mamie ze je zarazila
ale ona i tak obrazona, ze za bardzo przezywam kazde kichniecie i pierdniecie swoich dzieci i ze dzieci poprotu choruja i zyja 
mam tylko nadzieje ze na mnie nie przejdzie choroba, bo juz sie trzymam resztkami sil i wlasnie naturalnymi sposobami.....mam nadzieje ze dostana jakies silniejsze leki i szybko im przejdzie
W Zakopanym jest pieknie, zazdroszcze
jakbym sie przeszla po takim powietrzu z dzieciakami odrazu by wyzdrowialy 
do nas mieli przyjsc znajomi z dziecmi ale nie chca sie zarazic od naszych wiec zrezygnowali ( i tu znow moge mamie podziekowac ze mi plany sylwestrowe zmienila)czyli zostajemy sami przed TV
bedziemy wypatrywac w ekranie kolezanke z forum 
-
Dziewczyny nie wiem jak jest z czosnkiem w sensie czy nie powinno się w ciąży za dużych dawek brać. Bo mi w aptece babka powiedziała że tabletki czosnkowe w ciąży odpadają.
Ja polecam na przeziębienie kilka plastrów imbiru zaparzyć i dodać miód z cytryną. Mi pomaga. W ciąży staram się nie za często to pic, ale jak mnie rozkłada choroba to sobie robię taka herbatkęWiadomość wyedytowana przez autora: 31 grudnia 2018, 10:06


-
nick nieaktualny
-
malutka_mycha wrote:Stresant podziwiam Cie że to znosisz. Wiem że to Twoja mama ale i tak ciężko mi uwierzyć w taki tupet. I ile przykrych konsekwencji z tego wynika.
Dzieki mycha, no za bardzo nie mam innego wyjscia jak znosic jej humory, jest stara, urodzila sie w czasie wojny, wiele przezyla, meza ani partnera nigdy nie miala, ja nie mialam ojca, mam tylko ja, ona mnie.....dla mnie psychicznie jest lepiej znosic jej zachowanie, niz sie od niej odciac...bo wtedy moje wyrzuty sumienia sa tak ogromne ze nie potrafie z tym zyc...wiec raczej wyjscia z sytuacji nie ma, trzeba ja zaakceptowac..... -
Daffi wrote:https://www.youtube.com/watch?v=KD61tDfh550&feature=share&fbclid=IwAR1lZz85rexRbD8De8UThz4KCrs16o-LIUg4IOnufX2C74bTIB943OUE-7I
Musze pokazac mamie i tesciowej
moze trafi cos do nich
Wysłałam mamie
Właśnie kurier przyniósł łóżeczko
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 grudnia 2018, 10:27
india, martusiawp lubią tę wiadomość
👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
B_002 wrote:My się na domóweczkę do znajomych wybieramy, ale zawsze mamy taką zasadę że umawiamy się co kto do jedzenia przygotuje, więc jutro też troszkę trzeba będzie postać w kuchni. Mąż jutro do pracy więc będę sobie radzić sama.
U nas to samo
idziemy do znajomych, zaraz będę rozkrecac kuchenne przygotowania
B_002, martusiawp lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA nie uważasz, że ona jest zbyt toksyczna? Matka jest bardzo ważna, kocham swoją nad życie, ale mówię jej wprost jeśli zaczyna z czymś przesadzać. Na szczęście do mnie jej się nie zdarza ale czasem zagolopuke się w stosunku do jednej mojej siostry, ze względu na szwagra i ja jej zwracam uwagę, nie boję się powiedzieć co mi nie odpowiada w jej zachowaniu. Myślę, że dzięki temu mamy taki dobry kontakt. Inaczej bym jej unikała.stresant wrote:Dzieki mycha, no za bardzo nie mam innego wyjscia jak znosic jej humory, jest stara, urodzila sie w czasie wojny, wiele przezyla, meza ani partnera nigdy nie miala, ja nie mialam ojca, mam tylko ja, ona mnie.....dla mnie psychicznie jest lepiej znosic jej zachowanie, niz sie od niej odciac...bo wtedy moje wyrzuty sumienia sa tak ogromne ze nie potrafie z tym zyc...wiec raczej wyjscia z sytuacji nie ma, trzeba ja zaakceptowac.....
Moja teściowa jest osobą, która nie myśli co mówi i też za bożka ma swoją najstarszą córkę i obcych ludzi. Mój mąż znosi co oba mówi bo on nie chce jej robić przykrości ale przez to unika z nią kontaktów. Byliśmy tydzień a on był u niej raz! Bo wolał spędzić czas u moich rodziców.
Wydaje mi się, że pozwalasz mamie na takie zachowanie - trochę rozkapryszonego dziecka i cierpisz na tym ty! A ważne jest byś nie pozwalała na takie zachowanie. Bo te wszystkie wypowiedzi, które cytujesz swojej mamy to jest przemoc psychiczna.




[

2580g, 52cm, 10pkt, SN


