Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Najlepszego dla Tymusia, no i oczywiście od teraz MUSI być lepiej, tego się trzymajmy, och jakie to by było cudowne. Od dziś pewnie każda z nas będzie czekała codziennie na wpisy od Kozgo jak tam z tym brzuszkiem;)
Ale pierwszy dzień dobry więc zapowiada sie wspaniale, samych uśmiechniętych dni:)
U nas dziś jest trochę lepiej z brzuszkiem teraz śpi sobie w łóżeczku a my czekamy na gości. Było na tyle dobrze,ze nawet placek udało się zrobić i mam przynajmniej coś dla gości, bo wczoraj myślałam , że dostaną do kawy suche biszkopty;)
-
nick nieaktualny
-
Witajcie, my już po kąpieli i Franek śpi słodko w łóżeczku. Był dziś przecudnie radosny. Cały czas się śmiał albo spał po jedzeniu. No i 3 razy pod rząd po położeniu na jego klatce piersiowej smoczka chwycił ten smoczek i przełożył obok siebie. Nadziwić się nie mogliśmy, bo powtórzył to za każdym razem tak samo!
Koral, Kozgo, chyba muszę zrobić zdjęcie tej 217 stronie o ssaniu kciuka, bo przepisywać mi się nie chce
Mam nadzieję, że będzie czytelne:
Tusia, rozgryzłaś mnie
Nadal się boję straszliwie tego drugiego pierwszego razu. Pomysł na rocznicę przedni! Popracuję nad swoją głową i do poniedziałku może będę gotowa! Dziękuję za zachęty i mobilizację! :*
Kozgo, życzę Wam każdego dnia coraz spokojniejszego!!!!!
Dziś same kulinarne grzechy:
1.Truskawka z ogródka moich rodziców i jagody znalezione w lesie
2.Racuchy z dżemem morelowym
3.Kompot z truskawek
4.Tarta szpinakowa (chyba najmniej szkodliwa, ale za to jaka piękna!)
5.A na kolację jadłam placki ziemniaczane z cebulą!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
No nie poznaję się
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2014, 21:00
olala81, Miriam lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73157.png -
Mama i Tysio pozdrawiają wszystkie ciotki
Tusia dobrze że to napisałaś, bo ja też jeszcze przed i z jednej stron bym chciała, a z drugiej się boję...
. Chyba trzeba iść na żywioł jak za pierwszym razem.
Olala, u Was kolejny skok to chyba 11-12 tydzień.
Tak się zastanawiam, kiedy misiek zacznie łapać w rączkę zabawkę, na razie w ogóle nie próbuje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2014, 10:48
walabia, olala81, Tusia89, doris85, Miriam, Niesmiala, Bea_tina, Makcza lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68384.png -
Ewelina, pięknie wyglądacie! Kolejna radosna, rozpromieniona mama!
Olala, rozmawiałam o swoim kryzysie laktacyjnym z położną z którą rodziłam. Jej zdaniem w moim przypadku kryzys został spowodowany głową!!! Opowiedziała mi swoją historię, jak w piątym miesiącu po porodzie wracała do pracy i nie mogła ściągnąć ani kropelki, mimo, że wcześniej mleko lało się litrami! Myślę, że coś w tym jest, bo ja swój kryzys odkryłam jak MUSIAŁAM iść do pracy i mieć cokolwiek na zapas.
https://www.maluchy.pl/li-73157.png -
Ewelina u nas tez z łapaniem ciezko jak złapie to na sekundę a tak to woli walić w zabawki ale ja mysle ze każde dziecko na inaczej i na wszystko przyjdzie pora:)
Tysio ma taka dorosła buzke i jak duzo włosków u chłopców to rzadkość super
Ja to przy tych bólach brzuszka nie mam pojęcia jak wyglada skok bo pewnie jak go miał to zwalalam to na brzuszek .
Walabia ale wypas ja tez mam ochote na tartę ze szpinakiem ale we wszystkich przepisach w nadzienie jest śmietana a Tymek średnio znosi śmietanę. A na truskawki mam mega ochote ale sie boje strasznie heh
-
Ewelina,świetnie wyglądacie Zupełnie inaczej sobie Ciebie wyobrażałam, czarne włosy, wyraźne rysy twarzy, ciemna oprawa oczu a tu proszę, taka subtelna kobietka
Walabia, ja już powoli odpuszczam dietę, widzę że Franek ma w tyłku to co ja zjem. Ostatnio zjadłam żurek jednak do smażonych mięs nie mogę się przekonać. Widzę też, że gustujemy w tych samych książkach:) też mam w oczekiwaniu na dziecko, i pierwszy rok życia dziecka, teraz zakupuję kolejne 2 i3 rok życia bo akurat były w promocji
Ewelina i Walabia ja też się strasznie bałam ale się mega mile zaskoczyłam. JUż tyle czasu minęło od porodu, że pewnie dokładnie jest wszystko zagojone mężowie Wam krzywdy nie zrobią Nie wiem czy to ma znaczenie ale ja chyba już miałam pierwszy okres po porodzie i teraz normalnie mam wydzielinę jak pomiędzy okresami więc może też było to czynnikiem łagodzącym ale i tak trzymam za Was kciuki
Kozgo, ja truskawki jem normalnie myślę, że będzie ok po truskawkach nie ma kolki więc na spokojnie.
-
Tusia89 wrote:widzę że Franek ma w tyłku to co ja zjem
ha ha ha ha no każde dziecko ma w tyłku to co my zjadamy ale się uśmiałam
Tusia, z literatury ciekawej polecam tę książkę:
http://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/2473/W-Paryzu-dzieci-nie-grymasza---Pamela-Druckerman
https://www.maluchy.pl/li-73157.png -
Walabia może to racja, ja ciągle stresuję się tym czy będzie co ściągnąć bo do pracy chodzę, przynajmniej 2 razy w tygodniu, właśnie muszę teraz odciągnąć, ciekawe ile będzie.
Ewelina super wyglądacie, a co do skoku to może to ten poprzedni bo Oli jest o 2 tygodnie za szybko, to może być ten 7-9 tydzień.
A moze po prostu jest nerwus i tyle a ja staram sę ciągle znaleźć wytłumaczenie.
Ja tartę ze szpinakiem miałam przedwczoraj na obiad -uwielbiam.
Kozgo można zrobić bez śmietany, zalewasz tylko rozbełtanymi jajami a śmietany nie dajesz. -
Hehe, pół litra lodów... muesli z jogurtem...burito
Chyba ten brak kupy to nie od mojej diety? Poza tym mała ma szorstkie czerwone liszaje na rekach i udach. Na buzi w miarę ok. Ja już nie mam siły na powrót do diety...
O, mój cmokacz się obudził i chce się przyssać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2014, 21:41
więc teraz serca mam dwa -
Walabia, jak pisałam to, że Franek ma w tyłku, to pomyślałam tak samo jak TY, że w sumie dosłownie ma w tyłku
No Doris, piękne menu Ja ostatnio codziennie jem loda waniliowego rożka a tam też trochę czekolady ale jest ok
Dziś zrobiłam placek budyniowo-jabłkowy, już trzeci raz jadłam ten placek i Franek go przyswaja dobrze Daję przepis jakby coś ktoś 
Składniki:
450 g mąki pszennej
250 g masła/margaryny
1 szklanka cukru pudru
1 jajko
2 żółtka
2 łyżki gęstej kwaśnej śmietany
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Wszystkie składniki zagnieść. Ciasto podzielić na 2 części. Jedną włożyć do lodówki, drugą na 2 godziny do zamrażarki.
Ponadto:
1,5 kg jabłek (w UK odmiany Cox), dałam mniej
2 budynie waniliowe bez cukru (na 750 ml mleka) + 4 łyżki cukru
cukier puder - do posypania
Kwadratową blaszkę o boku 23 cm (lub nieco większą, ciasto jest wysokie) wyłożyć papierem do pieczenia. Rozwałkować ciasto z lodówki i wyłożyć do formy, ponakłuwać widelcem (można podpiec kilka minut w temperaturze 160oC, ale niekoniecznie). Spód oprószyć bułką tartą (by wchłaniała wilgoć z jabłek).
Jabłka obrać, pokroić w ósemki, wyłożyć na cieście.
Budynie ugotować wg przepisu na opakowaniu, wykorzystując 750 ml mleka i 4 łyżki cukru. Gorący jeszcze budyń wylać na jabłka. Na budyń zetrzeć ciasto z zamrażarki.
Piec około 45 minut w temperaturze 200oC. Po wystudzeniu oprószyć cukrem pudrem. -
Doris u Tynka 3 dni to standard a teraz była przerwa od soboty do dzis i tez mnie stresuje brak kup jakos wyobrażałam sobie ze te kupy beda non stop o kazdy mnie tak nastawiał a tu psikus i wydaje mi się ze jezeli nie robi dluzej niz 3 dni to go to meczy chociaz zaparć nie ma bo kupa normalna nie wiem zupełnie od czego to zalezy ale raczej nie od diety.
Co do wiszenia na cycu ja Tymka nie karmie czesciej niz 3h jak płacze to staram się go uspokajać przytuleniem kurde tak mysle ze moze powinnam dawac mu cyca bo to moze skok hmm i od 2 dni Tynek je 3 minuty spokojnie potem 5 strasznie sie wierci kręci itd płacze jak go biorę do odbicia a potem jak odbije potrafi 10 minut przy cycu byc zawsze zjadła w 5-8 minut a teraz karmienie 20-30 czasem trwa wiec to moze jednak ten skok.
