Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Totoro już to powtarzam od dawna, Lila jest bardzo madra dziewczynka
Ogarnianie maly i duzy jest super ale kolory wow! niektóre 3 latki nie potrafia nazwac
A no i jak ladnie mowi. Zauwazylam ze i u nas i na majowkach tak ladnie mowia tylko dziewczynki, zaden chłopiec.
Katar i moj maly zlapal, w tym tyg byl 2 razy na zajeciach dla dzieci. Juz czuje co by to bylo w zlobku... Może dzieki temu nabierze troche odpornosci. Mam nadzieje.
Kala wozek super
-
Kala no właśnie wiem,
Cały czas mam w tyle głowy, że może dało się uniknąć tych antybiotyków
ale niestety wszystko fajnie wygląda w teorii, a jak przyjdzie co do czego to tak się strasznie boję, że wolę nie ryzykować, gdy pediatra upiera się przy anty
A skąd ona przywlokla... Chyba po prostu z powietrza. Dziadki też leżą, i jedni i drudzy
Edwarda szczerze mówiąc nie interesowałam się nigdy kiedy dziecko ogarnia kolory 🤔 a gada fakt, tyle, że ostatnio to mi już łeb pęka. Nie wszystko na tyle poprawnie, żeby osoba postronna zrozumiała, ale bardzo dużo. "Zielony" to np. "dzimbini" 😂 i strasznie szybko łapie słowa. Ostatnio zaskoczylismy się mega, bo wystarczy, że 2-3 razy przeczytamy jej jakiś wierszyk i potrafi w każdym wersie potem dopowiadać ostatnie słowo. Większość wierszy w ten sposób ogarnia 😶 a co do mowy chłopców - jeszcze mogą przegonic dziewczynkimój brat długo nie mówił, a jak zaczął to całymi zdaniami
-
W sumie u nas tez inaczej ta nauka mowy przebiegała u Franka niż u Kalinki teraz. On więcej tworzył własnych słów, które tylko mama rozumiała oczywiście, nie powtarzał słów po nas w ogóle, ale na 2 latka już można było się z nim w miarę dogadać, a kilka miesięcy później z pamięci recytował lokomotywę. Kalinka raczej nie ma wytworów własnych tylko dużo powtarza, pokazuje różne przedmioty i każe sobie nazywać przy czym ma tak poważną minę jakby kodowała sobie w głowie nazwy 😉 i różnie raz mówi więcej, raz mniej i tylko słucha. No i w dalszym ciągu jakieś słówko tygodnia musi być 😀 aktualnie to „lew”
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2019, 21:21
-
Kala no właśnie - jedne mówią dużo i wcześnie i taki etap trwa długo, a inne nie mówią, nie mówią a jak zaczną to więcej i lepiej niż tamte
Lilka tak z chodzeniem miała xD zaczęła stawać na nogi tak wcześnie, wszyscy mówią - o, teraz to już lada moment pójdzie! Tymczasem większość dzieci tutaj już chodziła kiedy Lila postawiła pierwsze kroki 😂
-
Czy wasze maluchy pija jeszcze mm? Jak tak to ile? Ja do tej pory malemu rano i na noc robie po 180 mln wody i dopiero np rano po 2 godz od mleka daje mu sniadanie. Ale ost juz zauwazylam ze wypije mleko i glodny po pol godz idzie do dziadkow za sciane i sepi
-
Agusia mi ta 4 -5 to średnio pasuje na picie mleka 🤨 ale już wole tak niż wstawać o 5 i od razu śniadanie robić. Bez mleka nie zaśnie ponownie, niestety smoczek czy woda nie wystarczy. A z kolei jak już jest taka zupełnie obudzona na dzień to mleka nie ruszy .... i błędne koło ...
I wydaje mi się, ze w tym wieku dzieciaki mleka nie traktują jako posiłku, tylko bardziej dodatek, dlatego szybko się robią głodne. A może się mylę ... nie wiem -
No u nas do tej pory po porannym mleku okolo 6-7 nie chcial jesc do 9-10 a teraz widze ze jednak szybko glodny. Jitro mu dam sniadanie jakos pol godz po mleku i zobaczymy ile zje. No dzis sie wkurzylam bo poszedl do dziadkow i jajecznicy sie najadl. Niby ok tyle ze ja juz mu szykowalam placki a tesciowa z glupim tekstem ze ja mu jesc nie dajr i je u nich
-
Tak, póki co bardzo ok. Brakowało mi pracy ale i tak myśle o Heniu cały czas.
Mały się już odzwyczaił od naszych rytualow bo wczoraj mąż pracował, byłam z małym sama i nie mogłam nic zrobić, nawet iść siku bo łapał się nogi i koniec. Także trochę się umeczylam...
-
Kala to chociaż jestes przyzwyczajona :p
My mielismy tak ze rano sie budzil, mleko, pielucha, ubranie, potem wiedzial ze mama musi zjesc, wiec sie przy mnie bawil a ja jadłam sniadanie, potem zabawa z nim, w międzyczasie mylam zeby i sie malowalam, następnie jadl kaszke, spacer, drzemka, obiad jego i moj, spacer, zabawa, o 17 przychodzil maz i go przejmowal. Mielismy ustalony dzień i cos moglam zrobic. Teraz jest w ogole inaczej bo jak tylko jestem to wisi u nogi lub na mnie. A taki ciezki jest, znowu urósł bo sięga juz tak wysoko ze juz nie mamy gdzie przekladac rzeczy...