Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Czereśniowa wrote:WI to rownież czekam na recenzje od Ciebie
Tylko ja nie wzięłam Karchera tylko Ariete. Dzięki Totoro w końcu zdecydowałam się wymienić punkty Vitay na nagrodę 😂 no i zanim ją to porządnie przetestuje to pewnie minie parę miesięcy 😂🤦 -
Ja lubię mopa parowego bo mam poczucie, że podłoga jest dobrze odkażona (lubię tez do wszystkiego używać po prostu octu) i praktycznie za chwile jest sucha. Ze zwykłym mopem musiałam czekać aż podłoga wyschnie, co od razu dla mnie oznacza sprzątanie tylko gdy dziecko śpi...
-
Dobrze że u nas czytanie tylko w dzień bo na noc zasypia szybko. Dziś już wiem że będzie ciężko bo wstał o 5:30 a za nic nie chce iść spać. Kacper Zaraz idzie na drzemkę a ten nie chce... Trudno podłoże go o 17 znowu i tyle jak będzie dokuczał mocno.
A i pochwalę się że kolejny dzien a w sumie noc nie jem. To już 4 z rzędu! 🤗Kala, Totoro lubią tę wiadomość
-
Sprzęt już mam
jeszcze czekamy na buty... są już w Gdańsku, ale jeszcze kurier nie odebrał z sortowni, to skoczymy na szybkie zakupy wózkiem.
I zorganizowałam dzisiaj Kalince (pozazdrościłam Totoro ☺️) ... krojenie sałatki i co... trzy razy machnęła i powiedziała, ze mam sama kroić 😉 także tego ... ale sprzątanie łazienki to było to !!! tak spłuczkę wypolerowała, ze błyszczała jak psu ... wiadomo co 😂
Ja ostatnio wzięłam na przetrzymanie, jak dostałam propozycję wypicia kawy o 4 rano 🤦♀️ Powiedziałam, ze w nocy się śpi, a nie pije kawę, ja śpię i jak chce to niech się przytuli, a jak chce płakać, to niech płacze ... powrzeszczała chwilę, przytuliła się i poszłyśmy spać ...Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2021, 14:05
Totoro lubi tę wiadomość
-
Edwarda u nas ostatnio rzadko tak sie zdarza już sie chwaliłam, że fajnie przesypia noce. Wczoraj po prostu za wcześnie go uspilam. W każdym razie zazwyczaj się budzi i jakieś pół godziny probuje zasnąć, po tym czasie zazwyczaj jak nie zaśnie zaczyna wstawać i dzisiaj chciał poczytać książkę, włączam słabą lampkę, ale tak żeby oczy nie bolały (zza pleców).
-
Kala, ale było widać że jest śpiąca? Bo jak mój pół godziny grzecznie leży, ale widzę ze ma otwarte oczy to jak w końcu zaczyna się kręcić to nie mam serca kazać mu leżeć. Jakoś mam odczucie, że ładnie próbował zasnąć, ale mu się już nie chce 😅
Kala lubi tę wiadomość
-
Kala dzięki za kalkulator, tu wygląda to lepiej 😅
Czereśniowa co do czytania to ja już zaprawiona w boju 😅 i fakt, zupełnie inaczej wstaje się w nocy do starszaka a inaczej mając w domu niemowlaczka
White Innocent służę inspiracją 😁😁😁
Condo nocnego czytania i światła to u nas od zawsze świeci się lampka całą noc. Najpierw przez karmienia Lili, potem przez chwilę nie karmilam ale nawyk został, noni zaraz pojawiła się Sara, więc muszę mieć lampkę, bo budzi się pierdyliard razy.
My po kolejnej piknej nocce, po 1 Lila, o 4 Sara, o 4.30 Lila i Sara... Ostatecznie ja krzywej nie zrobiłam bo zdechłabym z głodu, ale z Lilę ogarnęłam kompleksowo, czekam właśnie na wyniki na stronce.Kala lubi tę wiadomość
-
Aaa, zapomniałam jeszcze - ja Lili robię na obiad to co lubi i albo to jemy wszyscy albo pytam co ona by chciała i robię co innego nam a co innego jej. U nas od początku są przeboje z jedzeniem a jak ona nie zje obiadu to ja potem do wieczora stoję w kuchni, bo co chwilę cos woła i dojada samymi pierdołami. Wolę więc obiad w dwóch wersjach niż pol dnia w kuchni 🙄 Przy czym ostatnio w ogóle gorzej z obiadami znowu. Jadłaby sam makaron, sane kluski śląskie, pieczone ziemniaki.. Mięsa cos skubnie, ale vez szału. Nie mówiąc o warzywach. Papryka jak ma smaka akurat, pomidor tak samo i awokado w śniadaniu co jakiś czas. Wsio.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2021, 15:51
-
Totoro na pocieszenie Ci jeszcze napiszę, ze Kalinka to bmi miała niższe od Lili 🤷♀️ a ja mam ciągle wrażenie, ze z niej taki klopsik 😉
Czereśniowa jak leży pół godziny, to tez wstaje ... ale wtedy nawet 10 min nie leżała. A czy była śpiąca? Nie wiem, bo średnio kontaktowałam i ciemno było 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2021, 16:23
Totoro lubi tę wiadomość
-
No ja już kończę dzień z dziećmi. Są w fazie zasypiania jupi ! Już miałam dziś dosc. I to nie były jakieś dokuczliwe ale jakieś mam zmęczenie organizmu chyba....
-
Czereśniowa wrote:A jak Lila zniosła pobranie krwi? Super że wyniki są wzorowe
Przed samym pobraniem się rozplakala i nie chciała mi zejść z rąk, ale potem siadłam z nią na kolanach przytrzymałam ją i samo wkłucie juz spoko, mówi, ze nie bolałoa wyczekałyśmy się prawie 1,5h tylenludzi było 🙄 siedziałam jak na szpilkach intylko czekałam na raporty męża jak tam Sara 🙈
-
Czereśniowa wrote:Brawo
My tylko raz narazie pobieraliśmy krew jak miał rok i to z paluszków.
Sara tyle bez Ciebie wytrzymała? To chyba najtrudniejsze sytuacje gdy starsza Cie mega potrzebuje, a mała płacze.
To Lila już dużo razy miała pobieraną krew, bo miałam schizy na punkcie jej żelaza. Ona do 1,5 roku żyła prawie samym cyckiem i strasznie mnie to stresowało 🙄 Sara wytrzymała, nawet usnęła męzowi na rękach😀 Ranki sajeszcze ok, ale jakby mi przyszło gdzieś zniknąć na dłużej po południu czy wieczorem to juz byłby dramat 😐 A co do rozłąki z jedną, żeby być przy drugiej, to fakt, jest to trudne. Dzisiejsze badanie jeszcze nie bylo takie straszne, bo przychodnię mamy rzut beretem od domu, więc w razie czego wsiadam w samochód i jesteśmy za 3 min z powrotem. Albo mąż pakuje Sarę w wózek i spacerkiem idzie do nas. Ale nie mogę się ostatnio wyzbyć czarnych myśli - co by bylo gdyby np. Lila musiała trafić z jakiejś przyczyny do szpitala.. To już byłby dla mnie horror. Nie wyobrażam sobie zniknąć Sarze, która jeszcze nic nie kuma i potrzebuje mamy i cycka a z drugiej strony nie być przy Lili, gdy tego tak potrzebuje. Takie mnie nachodzą rozkminy jak mam za długo dobry humor... 🙄