Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
sallvie wrote:Antonelka dobrze pamiętam że to Ty wspominalaś coś o tym oświadczeniu o ojcostwie jeszcze przed narodzinami co można załatwić jak się jest bez ślubu?
Bo tak sobie dzisiaj myślę że w sumie może jednak warto by było iść to załatwić a teraz się tak zastanawiam jak to dokładnie wygląda to załatwianie i czy coś to kosztuje.
Tak ja o tym pisalam. Procedura prosta - zadzwonilismy do urzedu stanu cywilnego i umowilosmy sie z kierownikiem na konkretny dzien.
Ja musialam miec dowod, odpis skrocony aktu urodzenia oraz zaswiadczenia od lekarza z moim imieniem i nazwiskiem, nr pesel oraz tygodniem ciazy. Moj m tylko dowod.
Odpowiedzilismy na kilka pytan czy jestesmy zgodni co do nazwiska dziecka i czy m przyszedl z wlasnej woli
I tyle.
I tak jak napisala Ojejku bezplatnie.
A co do nazwiska w szpitalu to ja wlasnie nie wiem jak w koncu jest - zrozumialam, ze dzieki temu dokumentowi, ktory zostal wydany juz ma nazwisko ojca ale nie wiem, moze myle sie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2017, 20:39
ojejku, sallvie lubią tę wiadomość
7.03.2017 - Nina jest z nami
-
sallvie wrote:No nie dużo Koko ale serio byłam niezłym kościotrupem zanim nie zaszłam w ciążę
Potrafiłam ważyć nawet 47,5 kg w najgorszych momentach przy wzroście 165 cm !Lokokoko, sallvie lubią tę wiadomość
-
Sallvie właśni jak tak kiedyś patrzylam na zdjęcia to chudzinka z Ciebie była:) haha.
Dziewczyny tak strasznie Wam zazdroszczę tych pokoikow dla maluszków,ze możecie taketeoic,dwkorowac. Cudownie!!Mi/Na usi póki co wystarczyć "kat" dla Filipka. Jak wezniemysie zarwmont to wtedy bobo będzie miał swój własny pokoik
ale póki co to zazdrosce haham
sallvie, Omon lubią tę wiadomość
Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r
[ -
nick nieaktualnyu nas też tylko kąt
i to w dodatku bez łóżeczka
bo na początek sam kosz mojżesza będzie + szafa pax 50 na rzeczy młodego, jakaś lampka, może półka i tyle. no i chyba jakiś dywanik pod stelaż kołyski żeby nie stukała o panele. Dziś oglądałam w ikei lampki chmurki, futrzany biały dywanik itp
Ale koko, to mama jest najważniejsza i tata, nie pokoik, wszystko w swoim czasie :*
Antonelka lubi tę wiadomość
-
Lokokoko
U mnie tez bedzie kąt. Mieszkanie mamy ciasne ale wlasne
Ty masz i tak lepiej bo jak wyremontujecie pokoj to dziecko bedzie mialo wlasny.
A my mieszkanie mamy wyremontowane tylko brak w nim metrow na kolejny pokoj.
Mam nadzieję ze za kilka lat pod zastaw tego mieszkania wezmiemy kredyt na wieksze. -
Z tą położną to jest tak ponoć, że ta że szkoły rodzenia przychidzi do mamy, sprawdzić rany/szwy ewentualnie pomóc w pobudzeniu laktacji, a do dziecka i tak prYjdzie taka z przychodni, tak mi tłumaczyła ciocią, która pracuje w prYchodni na recepcji. Ja też mam z tym problem, bo ja zadeklarowana jestem w przychodni niedaleko moich rodziców, gdzie nie byłam już kilka lat, bo korzystam tylko z lux medu i w tej przychodni mają jeszcze jako adres zamieszkania adres moich rodziców, więc muszę przed porodem zadeklarować się do jakiejś przychodni w naszej okolicy.
A odnośnie zachowań tych położnych to jak przyszła do mojej bratowej po porodzie to tylko spojrzała na małego jak spał, rozsiadla się na kanapie, wyciągnęła śniadanie i kazała sobie zrobić kawę, zjadła wypiła i poszła... Masakra. -
Dziękuje jeszcze raz za informacje odnośnie tego oświadczenia - co ja bym bez was zrobiła
pati To już w ogóle widzę nieźle musiałaś wyglądaću mnie w ogóle tak nagle problemy z waga się zrobiły. Ciągle jadlam tak samo i to samo - żadnych diet nic. A z 55 kg nagle się porobiło 47,5 kg potem coś tam nadgoniłam to ważyłam tak 49,5 - 50 a przez pierwsze 7 tygodni ciąży nagle przytyłam od tak 3 kilo
Koko mam nadzieję nie wrócić do wagi sprzed ciąży hahachciałabym schudnac tak do 60kg i zostać przy tej wadze - no kurcze nie po to teraz się nabawiłam rozstepów na cyckach żeby mi znowu do rozmiaru B zmalały. Ten rozmiar D jest o wiele wiele atrakcyjniejszy
A co do pokoju dla malucha to też bym bardzo chciała już urządzić i w ogóle. Mam już nawet wizję tego pokoju ale cóż musimy czekać aż dostaniemy kredytilae lubi tę wiadomość
Kornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
Omon wrote:A tak w ogóle to chyba nie pisałam. Pytałam kiedyś o wizyty patronażowe położnej - czy można sobie wybrać jaką się chce i czy w ogóle te wizyty są konieczne.
Od początku byłam jakoś sceptycznie nastawiona a teraz to w ogóle ciemno to widzę.
W szkole rodzenia położna o tych wizytach mówiła i niestety nie mogę sobie wybrać - chyba, że zmienię przychodnię. Bo w szpitalu będę musiała podać do jakiej przychodni chodzę i szpital wysyła informację o tym, że urodziłam i przychodnia wysyła wtedy położną rejonową - u nas jest tylko jedna, więc nie mam żadnego wyboru. No ale w SR położna tak fajnie o tym opowiadała i zachęcała, żeby pójść do przychodni i spotkać się z położną, bo warto ją wcześniej poznać, żeby potem nie było, że obca baba staje w drzwiach i mówi "dzień dobry, przyszłam obejrzeć Pani krocze"
Dziewczyny, to jakaś bzdura, co mówiła ta pani ze szkoły rodzenia. Każda z nas ma prawo wybrać sobie położną nawet z końca Polski, pod warunkiem, że ona się na to zgodzi (zwykle chodzi o dojazd)!!!!!
Ja wybrałam sobie położną jak byłam z synkiem w ciąży i od 26 tygofnia miałam prawo do bezpłatnych wizyt edukacyjnych.
Takie wizyty są zazwyczaj w gabinecie położnej, chyba że ustali się z nią inaczej.
Ja jeździłam na nie raz, a pod koniec ciąży 2 razy w tygodniu. Oczywiście jest to dobrowolne, można z nich zrezygnować.
Na takiej wizycie położna słucha tętna dziecka, waży, mierzy (generalnie robi to samo, co przed wizytą u ginekologa). Moja prowadziła mi drugą kartę ciąży, taką tylko dla mnie. Po badaniach udzielała mi takich informacji jak w szkole rodzenia, ale było to induwidualne i mogłam zapytać o co chcę. Pielęgnacja dziecka, oddychanie, cesarka, ćwiczenia ciążowe. Zawsze też mogłam do niej zadzwonić.
Ta sama położna jeździła do mnie do domu po narodzeniu synka. Była u mnie 6 razy (mimo że miała do mnie ok.20km). To nie była położna z ośrodka, do którego chodzę, bo tamta jest beznadziejna i jej nie chciałam. Nie była to też położna, która przyjmuje mnie przed wizytą u ginekologa.Sama ją sobie wybrałam. Mimo że miała ok.45 lat raz miesiącu jeździła na szkolenie i była z wszystkim na bieżąco.
Z tych wizyt po narodzeniu nie można zrezygnować, chyba że umówi się z położną(ona wpisze w dokumenty 6 wizyt tak czy tak). ALe dla mnie one były bardzo przydatne. Ważyła synka raz w tygodniu, pomagała gdy miałam mało pokarmu. Pokazała jak masować brzuszek, sprawdzała czy z pępkiem dziecka wszystko w porządku. Mierzyłą temperature małemu, żeby spr. czy mały może już wyjść na dwór (czy termoregulacja działa).
Było to bardzo pomocne i dlatego właśnie nie warto wybierac pierwszej lepszej położnej ze swojego ośrodka, bo może okazać się kimś, kto ma poglądy sprzed 30 lat, powie że dziecko trzeba natychmiast dokarmiać i koniecznie jeszcze ubrać w dwie warstwy, sprawdzi krocze i czy nie ma patologii i pojedzie.
To niesprawiedliwe, że kobiety w Polsce nie wiedzą, że mają do tego prawo. Każdy ginekolog ma obowiązek powiadomić kobiete o tym, że ma prawo wybrać sobie taką położną długo przed porodem i za darmo. Tak samo po porodzie. Może być to naprawdę każda położna, którą uznacie w swojej okolicy za wartosciową. Może prowadzić własny gabinet lub należeć do jakiegoś ośrodka, nie ma to znaczenia. Można ją też zmienić, jeśli okaże się zła (wtedy jest jakaś opłata).
-
nick nieaktualny
-
Ja też mam 165cm przed pierwszą ciążą miałam 43kg, teraz jakoś jestem nastawiona-mam przeczucie,że schudnę bardziej niż po pierwszej ciąży. Ja bym chciała mieć tak z 52kg
Loko jak u lekarza?
Ja też nie wiedziałam,że można przed porodem w urzędzie załatwić ojcostwo i chyba też tak zrobimy. Nigdy nie wiadomo co będzie po porodzie a ma się niewiele czasu żeby iść do urzędu. -
Ja pytałam na szkole rodzenia czy te wizyty położnej są obowiązkowe to się dowiedziałam, że nie, tylko że "coś tam coś tam na własną odpowiedzialność". Wychodziłoby na to, że jak nie będę umiała przewijać to na własną odpowiedzialność
Do mnie położna przychodziła aż 6 razy, ale nic nie wyniosłam z tych wizyt. Szczerze mówiąc jej wizyty to był dla mnie kłopot. Teraz mam zamiar się wykręcić.
https://www.maluchy.pl/li-71898.png
https://www.maluchy.pl/li-72950.png -
Koko nie no. Powiem Ci że nie wydaje mi się żeby nam się zwisy zrobiły. Moje mimo że tyle urosły nadal są świetnie wysoko i są takie jedrne że nie wierzę w to że będą zwisy
a co do tych rozstepów to jak to mój narzeczony stwierdził "co tam rozstępy przecież i tak będziesz się tylko przede mną rozbierała a mi nie przeszkadzają" haha
ojejku ale się usmialam z tej grafiki haha
Kjopa teraz tak wszystkie piszecie jakie chudziny byłyście że aż normalnie mam chęć opierdzielić każdego kto mówił że same skóra i kości ze mnie były !Omon lubi tę wiadomość
Kornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
Właśnie mówię,że to zależy od tego, jaką wybierzesz położną
czy bedziesz zadowolona z wizyt.
Chodzi o to, że na własną odpowiedzialność rezygnujesz z położnej, bo niby potem może się Tobą zainteresować opieka społeczna, jeśli odmówisz. No i jeśli coś tam źle zacznie się goić Tobie lub dziecku, to Twoja własna odpowiedzialność niby.
Ja przy drugiej ciąży też nie widzę potrzeby tylu wizyt, więc umówiłam się z nią na mniej spotkań.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2017, 21:24
-
Jak urodził sie Mikolaj to musiałam uznac ojcostwo nazeczonego w usc zebysmy mogli dostac akt urodzenia. U nas nie wpuszcza matki z dzieckiem ze szpitala do puki nie przywiezie sie zaswiadczenia z przychodni do ktorej bedzie sie chodzic z dzieckiem. zawozi sie tez chya karte szczepien
https://www.maluchy.pl/sl-72637.png
-
ojejku wrote:cholera, oszukali mnie
tylko mi cycki nie urosły? Gdzie jest moje D ja się pytam ??
ojejku lubi tę wiadomość
-
U nas jak u pati wyremontowane mieszkanie tylko metrazu brak:) starszy ma swoj pokoik ktory za 3 lata udostepni bratu, przejdzie wtedy do naszej sypialni, a my... Coz do salonu;) maz ma w planach budowe ale to odlegle plany jeszcze. Dopoki chlopcy beda mali wygodniej mi tez bedzie w bloku w miescie;) szkola, sklepy, przedszkole wszystko pod nosem. Dla mnie to wazne bo maz ciagle w rozjazdach.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2017, 21:37