Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
itania kochana spokojnie
aniołkowa mama tez bezobjawowa była i z zaskoczenia ją wzięło
u mnie dziś kilka skurczy tylko na ktg piszą sie na poziomie 20%. Takze luz! Położna mówi, że w moim (no w naszym) przypadku to juz może być z totalnego zaskoczenia ten poród. Musimy być cierpliwe!
Ja się umówiłam z moim Bąblem, że jeśli dzisiejszy mecz wygra drużyna której kibicujemy to musi koniecznie zacząć wychodzić do niedzieli wieczoremzobaczymy czy dziecko ugodowe, bo drużyna wygrała
ale no niestety nie wiem ile z tej mojej gadki zrozumiał, ale możliwe że się przejął tym bo zaraz później czkawki dostal
Lokokoko, mada87 lubią tę wiadomość
28.04.2017 r - urodził się Michał(mój naturalny cud)
Starania o drugie dziecko od grudnia 2017.
Prawy jajowód - udrożniony
Zrosty usunięte
Endometrium - uszkodzone mechanicznie po porodzie.
Lekka nadwaga
1 IUI 😐
2 IUI 😐
05.2021 - 1 IVF - słaba odpowiedź na stymulacje, tylko 3 komórki pobrane, nic się nie zapłodniło
10-11.2021 - 2 IVF - długi protokół - 7 oocytów pobranych, 6 zapłodnionych, 3 zarodki w 3 dobie, 1 zarodek podany w 3 dobie(8B), 2 pozostałe nie dotrwały do mrożenia
Luty 2022
Zmiana kliniki
Pcos
Insulinooporność + hiperinsulinemia (opanowane 2024r)
2023 i 2024 - przerwa czyszczenie głowy
listopad 2024
powrót do walki
kwalifikacja do programu
grudzień 2024 - długi protokół (menopur 300 + gonapepyd 1/2 amp.)
4 oocyty, 4 zapłodnione - rozwinął się tylko 1 zarodek
12.02.2025 r. - transfer 3 dniowy zarodek -
Itania
Doskonale cię rozumiem. Ja swoja pierwsza córkę urodzilam 10dni po tp i to porod byl wywolywany i pamietam jak bylo mi ciezko.
Teraz tez jak patrzylam na forumowiczki rodzace wcześniej to latwo nie bylo. A ja zalapalam sie urodzic w 39t3dz i to w ostatniej chwili bo o 23.20 a skurcze porodowe czulam od 21.30 takze nawet nie spodziewałam sie ze tego dnia urodze.
-
nutella_ wrote:Serio w to wierzysz ?
Wyobrazasz sobie ciekawego swiata 3 latka - "dlaczego?" , "po co?". I dopiero zaczynajacego chodzić malucha ?
Powiem Ci ze mój starsza ma niespełna 2,5 i z takim to już można funkcjonowaćtakże jak drugi zacznie raczkowac to będzie fajnie bo ręce się zwolnia
-
Wogole tez dzis mi się smutno zrobilo jak pomyslalam ze nasze ciazowe historie się kończą. Czas ciąży i oczekiwania na dziecko to piękny choc i stresujacy trochę czas. Ale fajnie tu jest na forum. Zzylam sie z wami bardzo
Ja juz akurat o kolejne dziecko nie będę sie starala. Mamy juz z mezem mamy po 1 corce z poprzednich zwiazkow i teraz corcie wspólna. Takze 3 dzieci. Jakby nie bylo to jest wydatek. Nie chcemy dzieci klepac poprostu a potem dzieciom powiedzieć radzcie sobie same. Chcemy cos dzieciom zapewnic.
Czy duzo z was tez juz nie planuje dzieci?
Taśka22, Lokokoko, mada87 lubią tę wiadomość
-
Mi tez buzuja hormony, ale ja czuje sie tak z boku... moja mama i moj maz sobie wtoruja. Wszystko co ja powiem, jest odrzucane... Ile razy ja juz mezowi ryczalam. Wikunia teraz je, juz na spiocha, jak zje i zasnie to biore meza na spacer. Brakuje mi prywatnosci z mezem, moja mama mieszka u nas jeszcze tydzien. Niby pomoc duzo daje, ale chwilami wolalabym pobyc sam na sam z mezem. Jest obok, a ja jakos taka steskniona za nim. Dziwny paradoks, czytajac o tym na forum nie myslalam, ze to jest mozliwe
-
Ilae ja też byle kiedy tęsknię za mężem nawt gdy jest obok.
To chyba normalne u nas kobiet, a hormony dodatkowo robią swoje.
Pati ja chciałam zawsze 3jke dzieci, als Poli co nie planujemy powiększać może za kilka lat)
Taśka czyżby hokej ?
A ja mam ochotę na papier toaletowy. Zwykły szary papier. Może temu zs jako 5 letnia dziewczynka w tajemnicy przed mamą się nim zajadalam i powróciły mi smakieforts, Milka1991, Taśka22, sunshine lubią tę wiadomość
Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r
[ -
ilae wrote:Mi tez buzuja hormony, ale ja czuje sie tak z boku... moja mama i moj maz sobie wtoruja. Wszystko co ja powiem, jest odrzucane... Ile razy ja juz mezowi ryczalam. Wikunia teraz je, juz na spiocha, jak zje i zasnie to biore meza na spacer. Brakuje mi prywatnosci z mezem, moja mama mieszka u nas jeszcze tydzien. Niby pomoc duzo daje, ale chwilami wolalabym pobyc sam na sam z mezem. Jest obok, a ja jakos taka steskniona za nim. Dziwny paradoks, czytajac o tym na forum nie myslalam, ze to jest mozliwe
Ilae u mnie teściowa była dwa dni i mama dwa dni i miałam serdecznie dość! wszystko fajnie - posprzatane, ugotowane było, ale wtrącanie się mnie irytuje strasznie. niby źle nie chcą, ale ciągłe zaglądanie do małej, dawanie smoczka (czego ja nie chce), mówienie, żebym nakarmiła bo pewnie głodna itp itd wyprowadzało mnie z równowagi! wolę mieć bałagan w kuchni i kupić pierogi w garmażerce jak nie będzie nic na obiad i mieć święty spokójilae, Lokokoko, Monna lubią tę wiadomość
-
Opiszę mój poród. Jak wiecie 30 rano zaczął mi odchodzić czop pod barwiony krwią. Zadzwoniłam po męża wykapalam się. Zaczekalismy na mojego tatę który został w domu z moim synkiem. Przyjechał mój brat i zawiózł nas do szpitala. Była godz 13. Na izbie przyjęć wypełniła papiery polozna podłączyłem mnie pod ktg. Pisały się skurcze nawet mocne ale raz na 10 min. Ze względu na pierwsze cc pytali się mnie i lekarz i polozna na izbie czy chce drugie cięcie czy siłami natury chce rodzic. Stwierdziłam ze spróbuję siły natury. Polozna zaprowadziła mnie na patologie ciąży. Sale miałam niedaleko porodowki. Ok 14 przyszedł po mnie lekarz i poszliśmy dalej wypisywać papiery i mnie zbadał. Miałam minimalne rozdarcie. Następnie poszłam na usg. Po 16 zaczęłam mieć dość mocne skurcze co 6 min. Postanowiłam poczekać do obchody i zgłosić lekarzowi skurcze
Doktor znowu wziął mnie na badanie rozdarcie dalej masz minimalne
Polozna wzięła mnie na ktg stwierdziła że oszukuje. Na ktg wychodził dość mocne skurcze
Po ktg polozna kazała wziąć mi kąpiel upolować się spać
Była już 22. Coraz bardziej mnie bolało nie dałam rady leżeć na łóżku wiec w nocy laxipam po korytarzu i do toalety. Co próbowałam się położyć to wstawiłem. O 4 polozna kazała wziąć mi tel ręcznik i picie i zaprowadziła mnie na porodowke. Tam cały czas byłam pod pięta pod ktg. Wstałam dwa razy do toalety. Bolało strasznie skurcze ponad 100 coraz częstsze. Dostałam antybiotyk na gbs. Nie miałam wyników a w szpitalu tez mi pobrali po przyjęciu ale też nie było wyników. Stwierdziłam ze jednaj chce cesarke. Rozwodzie było większe ale szyjka wysoko. Mój mąż przyjechał o 6. Prawie jak przychodził to odeszły mi wody.naraz zleciła się kilka osób. Zmieniali mi podkłady na łóżku
Przyszedł ordynator i kazał szykować do cc. Przyszła anestezjolog kazała mi uzupełnić informacje na kartce ale jak zobaczyła ze nie dam rady pisać z węglowej na ręce u mając mega bolesne skurcze to zadowala mi pytania i sama uzupełnia. Założyli mi cennik
I kazali przejść na salę operacyjna. Ja do nich ze im zachowanie cała podłogę bo cały czas leciały te wody. Na łóżku chlusnely na dwa razy takie fale. Potem znieczulenie. Czułam jak mała wystartują mi z brzucha. Po wszystkim jak mnie zszywki to im tam zwymiotowalam. Potem przywieźli mnie na salę pooperacyjne. Najbardziej bolało mnie odkurzanie macicy. Dopiero jak na normalnej sali dali mi przeciw budowę w papie to ki przeszło.
https://www.maluchy.pl/sl-72637.png
-
kochane jeszcze dam wam radę na temat popękanych brodawek, z którymi się męczyłam ponad tydzień! moja siostra mi doradziła i dzisiaj już czuję ulgę. otóż smarować swoim pokarmem, wietrzyć i smarować jakąś maścią - ziaja, maltan, purelan, bephanten czy linomag kto jak woli, ale bardzo grubą warstwę, nawet na noc przyłożyć wkładką latacyjną z mega wartswą maści i nie dawać aby sutek wysechł i zrobiły się strupki. brodawka ma być ciągle nawilżona. i wiecie, że po dobie przeszło w dużej mierze
Jagah, Lokokoko, Vero, MyHappy lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Loko druga ciąża to już nie będzie to samo. nie będzie pierwszej wizyty u giny, pierwszego pobytu w szpitalu, pierwszego badania rozwarcia.... musisz chyba jednak w tej ciąży zostać na amen
Ja właśnie próbowałam dobudzic gwiazdę na karmienie. Ale mi nie poszło. Cały dzień tylko cmoka i cmoka i ręce do buzi a teraz jak minęło od karmienia prawie 5h to śpi i zero zainteresowania jedzeniemLokokoko lubi tę wiadomość