Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
niania.ogg to zupełnie tak jak moja. Owoce be, kaszki be, warzywa be. Mleko też nie fajne. Był taki okres, że w nocy karmiłam ją kaszka. (Nadal wstaje dwa razy zjeść).
Już brakuje mi pomysłów jak ją przekonać do jedzenia. -
nick nieaktualnyatat Co do wrzodów to z gin o tym rozmawiałaś , u mnie w rodzinie mój tata i jego trzej nie żyjący bracia chorowali na wrzody żołądka , tata do dziś ma te wrzody ma ścisłą dietę itp itd, mój ojciec chrzestny niestety przez wrzody umarł popekały mu , nie to że Cię strasze ale koniecznie to skonsultuj .
-
Jasne, temat wrzodow u mnie zglebiony
Ja jestem ciągle pod opieką lekarzy. I gastrologa i ginekologa.
Przed ciążą mialam gastroskopię - juz były wyleczone. Leczylam sie pol roku na lekach i diecie.
Tylko w ciazy dostalam lek acard ktory jest kwasem acetylosalicylowym - nie wskazanym u wrzodowcow. Ale skoro mialam wyleczone, w badaniu czysto to bralam.
I chyba mi sie odezwaly albo nie odrozniam ich od zgagi. Bo po szklance mleka bol przeszedl. Wrzody nie przestaja bolec po mleku chyba?
No i teraz mam dodatkowe leki, takie ktore mozna stosowac w ciazy.ponad 5 lat starań
2 poronienia
MTHFR, BRCA1
-
nick nieaktualny
-
Nutelka, jeszcze do niedawna moja nadrabiala w nocy mlekiem jak mało zjadła w dzien, a teraz nawet przez sen nie wypije
a duża jest Julenka?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2016, 15:27
https://www.maluchy.pl/li-71898.png
https://www.maluchy.pl/li-72950.png -
niania.ogg wrote:Nutelka, jeszcze do niedawna moja nadrabiala w nocy mlekiem jak mało zjadła w dzien, a teraz nawet przez sen nie wypije
a duża jest Julenka?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2016, 15:38
-
Witajcie. Jestem tu nowa choc czytam Was od dłuzszego czasu. Jestem w 9 tygodniu. Termin mam na 10 kwietnia
Pozdrawiam Was wszystkie serdeczne
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2016, 15:55
atat, Milka1991, nutella_, pati87, niania.ogg lubią tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
Meridian -
Atat,
Ja się kompletnie nie znam na kwestiach żołądkowych, ale może warto pójść też tym tropem Acardu.
Moja mama ma obecnie zalecony Acard z przyczyn sercowych, ale jednocześnie ma od lat problemy z żołądkiem (nadkwasota, refluks, etc.) i przez to pod znakiem zapytania stoi to, czy będzie mogła brać Acard. Podczas konsultacji lekarskim idea Acardu w jej przypadku została poddana w wątpliwość. Więc może i u Ciebie ma on nie najlepszy efekt. -
annak wrote:Atat,
Ja się kompletnie nie znam na kwestiach żołądkowych, ale może warto pójść też tym tropem Acardu.
Moja mama ma obecnie zalecony Acard z przyczyn sercowych, ale jednocześnie ma od lat problemy z żołądkiem (nadkwasota, refluks, etc.) i przez to pod znakiem zapytania stoi to, czy będzie mogła brać Acard. Podczas konsultacji lekarskim idea Acardu w jej przypadku została poddana w wątpliwość. Więc może i u Ciebie ma on nie najlepszy efekt.
Już dziś nie wzięłam. Poobserwuje co bedzie. Choc jeden gin powiedzial, ze bol zoladka w ciazy to norma. No ja dziekuje za taka norme.
Acard to kwas, ja od czasu problemow z zoladkiem nie jem absolutnie zadnych kwasow - kwasnych owocow, sosow, ostrych rzeczy. nawet witamine C staram sie znalezc w postaci neutralnej - askorbinianu zamiast kwasu askorbionowego. A acard juz biore 6 tygodni, wiec i tak dlugo sie trzymalam.ponad 5 lat starań
2 poronienia
MTHFR, BRCA1
-
Mileczko, tyle ze ja czytam i wszyscy pisza ze boli cyto.
Chyba umre ze strachu do jutra, wiec wizyty nie bedzie.
A z drugiej steony jestem juz taka ciekawa czy wszystko dobrze, czy babel sie rozwija, ze uslysze serducho(bo juz powinno byc) mam nadzieje, se wszystko okej i ze nie okaze sie ze to puste jajkoczy cos.
A u Ciebie co Mileczko?Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r
[ -
nick nieaktualny
-
atat wrote:Już dziś nie wzięłam. Poobserwuje co bedzie. Choc jeden gin powiedzial, ze bol zoladka w ciazy to norma. No ja dziekuje za taka norme.
Acard to kwas, ja od czasu problemow z zoladkiem nie jem absolutnie zadnych kwasow - kwasnych owocow, sosow, ostrych rzeczy. nawet witamine C staram sie znalezc w postaci neutralnej - askorbinianu zamiast kwasu askorbionowego. A acard juz biore 6 tygodni, wiec i tak dlugo sie trzymalam.
To pisz koniecznie, jak to się będzie układało. Jestem bardzo ciekawa.
Przyznam, że szczególnie uważnie obserwuję Twoją ciążę, bo - jak zauważyłam - wiele nas łączy.
Co do Acardu, to ja brałam go od jakichś 4-5 miesięcy. Odstawiłam (intuicyjnie) 3 tygodnie temu, kiedy dostałam tych mocnych krwawień. Pomyślałam, że zawsze będzie to trochę mniej rozrzedzaczy, a i tak mam Clexane, więc on zapewni bezpieczeństwo dziecku.
No i w ubiegłym tygodniu mój gin powiedział, że on też jest za odstawieniem, bo Acard jednak przechodzi przez łożysko (czego efekt jest nie do końca wyjaśniony), a Clexane nie. No i przy heparynie i tak niewiele on już wnosi.
Więc nie biorę, mimo że inny lekarz (profesor) powiedział, żeby utrzymać. Jakoś mi intuicja mówi, żeby odstawić, szczególnie, że D-Dimery mam bardzo dobre.
Trzymam kciuki, żeby przeszły Ci te dolegliwości! I żeby w ogóle było dobrze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2016, 16:19