Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Szczesliwa mamusia, dzieki za slowa otuchy
Gabi mnie tez wlasnie boka plecy w krzyzu i bol promieniuje do ud.
Dziewczyny a mysliscie ze jak troche pogryze k.foliowy go bedzie on dobrze dzialal?Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r
[ -
Lokokoko wrote:Mileczko, tyle ze ja czytam i wszyscy pisza ze boli cyto.
Chyba umre ze strachu do jutra, wiec wizyty nie bedzie.
A z drugiej steony jestem juz taka ciekawa czy wszystko dobrze, czy babel sie rozwija, ze uslysze serducho(bo juz powinno byc) mam nadzieje, se wszystko okej i ze nie okaze sie ze to puste jajkoczy cos.
A u Ciebie co Mileczko?
Loko,
Ze swojego 20-letniego doświadczenia w chodzeniu do ginekologa mogę powiedzieć, że prędzej sobie każdą inną czynność podczas wizyty potrafię wyobrazić, że zaboli, ale nie cytologię
To tak bardziej piszę, żeby Cię uśmiechnąć, bo naprawdę te wizyty nie kojarzą mi się z żadnym bólem.
Generalnie nie ma się czego bać! Nie są to bolesne sytuacje. Wszystko będzie delikatnie i powoli, szczególnie jak jesteś w ciąży. Nikt nie lubi tam chodzić i mieć gmerane wiadomo gdzie, ale nie ma w tym nic bolesnego ani strasznego. Uszy do góry!Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2016, 16:25
Lokokoko lubi tę wiadomość
-
kasieniaczek wrote:Vitae piękna psotnica!
Teklaa rzeczywiście wygląda jak miś Haribo, jak pisała Antonelka. Nawet rozmiar podobnyMisie wszystkim się dobrze kojarzą.
Szczęśliwa mieszkasz daleko od rodziny, że będziesz w stanie ukryć się do Świąt? Ja swoją i męża mam dość blisko i często się spotykamy, więc nie ma szans się ukryć. Z resztą też nie mam takiej potrzeby. Jak ich znam, to większość będzie cieszyć się razem z nami.
Dziś mam wizytę u gina w luxmedzie, ale sama konsultację i pewnie zlecenie badań i skierowanie na USG. Mam też nadzieję dostać kartę ciąży. -
nick nieaktualnyLokokoko Ja to mam Folik i on jest super , żeby wszystkie takie tabletki były, to by człowiek skakał do góry , już jak kładę na język to mi się rozpuszcza . Najlepiej to jak tabletki się połyka , chyba że jakaś duża to można jakoś rozgnieść , najgorsze są takie wielkie powlekane lub w kapsułkach , mój proszek to od razu się rozpuszcza
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2016, 16:28
-
Lokokoko wrote:Mileczko, tyle ze ja czytam i wszyscy pisza ze boli cyto.
Chyba umre ze strachu do jutra, wiec wizyty nie bedzie.
A z drugiej steony jestem juz taka ciekawa czy wszystko dobrze, czy babel sie rozwija, ze uslysze serducho(bo juz powinno byc) mam nadzieje, se wszystko okej i ze nie okaze sie ze to puste jajkoczy cos.
A u Ciebie co Mileczko?Szczęśliwa Mamusia, Lokokoko lubią tę wiadomość
-
No wlasnie, ale ja tego Folika to nidzie dostac nie moge
Denerwuje mnie to jak nie wiem.
Zawsze mialam trudnosc w polykaniu tabsów, a teraz to juz w ogole. Boje sie, ze jak gryze to, ze sie zle przyswoi czy cos.Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r
[ -
nick nieaktualny
-
Różowy_Kordonek wrote:Co do L4 pojechałam w sobotę do pracy, bo akurat była kierowniczka i dałam jej zaświadczenie o ciąży. Stresowałam się, więc fajnie, że mam to już za sobą. Pech chciał, że w tym samym momencie dwie dziewczyny złożyły wypowiedzenie
w każdym razie okazuje się, że składając zaświadczenie nie mam prawa się już pojawić w pracy bo firma nie zgadza się by kobiety w ciąży pracowały. Umówiłam się z kierowniczką, że oficjalnie nic nie wie i zaświadczenie przyniosę za miesiąc, żeby miała czas sobie wszystko poukładać a wrzesień jeszcze popracuję. Także wszystko się samo poukładało. Nie wiem tylko czy za miesiąc mam zanieść samo zaświadczenie o ciąży i pracodawca mnie zwalnia z obowiązku pracy jako iż nie ma możliwości przenieść mnie na inne stanowisko, czy muszę brać L4 od lekarza? Czy w związku z tym nie powinnam dać lekarzowi jakiegoś zaświadczenia od pracodawcy, że to na jego wniosek mam nie pracować? Dopytam w tym tygodniu, ale może któraś z Was jest zorientowana?
-
niania.ogg wrote:Moja 72 cm i niecale 7500, szczypior,ale Twoja też drobniutka.
to nie tak mało. Jak ją widzą to mówią, że dobrze wygląda. Bo wygląda. Ale nikt nie wierzy ile mnie to kosztuje, żeby coś zjadła. Mam nadzieję, że minie. Mam nadzieję, że nasze "misie haribo" jak to dziewczyny nazywały- będą mniej wybredne co do jedzenia.
-
misKolorowy wrote:Nie znalazłam odpowiedzi, wiesz coś więcej w temacie, bo u mnie podobna sytuacja, więc powiedziałam kierowniczce i na razie nikt inny nie wie, bo chcę pracować do końca września. Teoretycznie to firma powinna wystawić zaświadczenie, że nie mają dla mnie odpowiedniego stanowiska i to oni powinni mi płacić, ale dają do zrozumienia żeby w takiej sytuacji przynieść l4, bo wtedy ZUS płaci po 33dniach za zwolnienie, a lekarze w lux med nie chcą wypisywać l4 ciężowego i trochę jestem w kropce
Niestety dalej nic nie wiem, bo okazuje się, że chyba znajdzie się dla mnie miejsce poza labem a mówiłam, ze gdyby była taka możliwość to chciałabym pracować. Teraz się zastanawiam czy to nie dlatego "znaleźli" mi miejsce bo musieliby mi oni płacić a nie ZUS o czym nie miałam pojęcia.. Teoretycznie w pracy teraz się nudzę bo w zasadzie nie mam stanowiska ale mam ponoć szkolić osoby, które przyjdą na miejsce 2 dziewczyn, które odchodzą i chyba tylko po to mnie trzymają
Najbliższa wizyta 15.03
-
Koko tak w ogóle to wątpię że jutro Ci pobiorą cyto. Pewnie tylko skierowanie dostaniesz i zrobią Ci następnym razem. Jutro najważniejszy będzie bąbel i na pewno będzie Mu pięknie biło serducho. Już czekam niecierpliwie na Twoje radosne jutrzejsze wieści
a co do kwasu to jutro zapytaj ginke czy jego właściwości się zmieniają gdy go gryziesz, w co wątpię
U mnie dobrze. Dziś byłam u kumpeli i pierwszy raz od dawna napilam się kawy i nie było tak źle. Pojadłam racuchow i teraz mi tak jakoś tlusto kurczęa czytam obecnie książkę sparksa
Lokokoko lubi tę wiadomość
-
Ja pije inke z magnezem
w smaku troszke inna ale bez tragedi
Ja zaraz wlasnie ide z moim D i bratem do kolezabki i jej bablowki ktora ma 1,5 miesiaca
Ooo a ciekawa ksiazka? Wlasnie dzis stwierdzilam, ze stalam sie taka jakas odmozdzona od kad nie czytam...
Jaka jest tematyka?
Szukam jakiejs ciekawej ksiazki. Moze bc nawet cos na styl GreyaKochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r
[ -
Ja jutro wyjezdzam w podróż poślubną.
A wcale mi sie nie chce. Z chęcią bym poleniuchowala. Przez objawy ciążowe mam dość pracy. Najgorzej ze na l4 nie mogę pójść bo umowę dopiero mam dostac od 1.10.
Jutrzejsza podróż okolo 5godzin bedzie trwala. Jeszcze jak na złość od czwartku do niedzieli w Bieszczadach ma byc okolo 28 stopni a ja w ciazy nie cierpie upalow.
Mój mąż chce abysmy cos pozwiedzali a ja nie wiem czy dam rade.
Dzidzius sie domaga abym duzo odpoczywala. W pracy naprawde ledwo zywa jestem. A kasa wiadomo ze potrzebna. Bede miala kilka dni na przemyslenia. -
Ja tez mam meza Greya
tylko w ciąży juz nie nadazam za jego temperamentem. Bo czesto wieczorami nie mam sily na nic.
Kiedys czytalam rozne książki Sparksa i polecam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2016, 18:12