Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Niebieska, Wanda, ja tak pytałam z ciekawości...bo sama leciałam ale to dlatego, że nie miałam większego wyboru jak chciałam resztę ciąży spędzić z mężem. 3 lekarzy mi pozwoliło więc też im zaufałam. Teraz mimo, że nadal mam "zielone światło" na loty, nie skorzystam. Ogólnie nasza dzidzia od dnia poczęcia leciała już prawdopodobnie 8 samolotami bo "powstała" na wakacjach
Wanda, wow, ja bym takim samolotem bez siedzień to nie leciała nawet nie w ciąży i nawet jakby mi zapłacili
No to Iga, Lokokoko i Sy_la razem się martwimy do 7.12. U mnie meliska już zaparzona
Jutro musi być lepiej. Ze złości na wszystko chociaż ugotowałam pomidorową i klopsiki w sosie koperkowym. Co jak co ale kuchnię Polską "zabrałam" ze sobą
Lisku, trzymam kciuki, przytulam mocno. Nie było obchodu? grrrWiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2016, 19:56
Córcia jest z nami
04.2016 Aniołek [*]
11.2015 Aniołek [*]
-
Dziewczyny ja właśnie tak z mezem rozmawiamy o tym naszym USG dzisiejszym jestem wkurzona ze nie mialam dokladnych pomiarów ponieważ chodze do tego gina 10lat.
Nie wiem co mu szkodzilo zrobic dokladne pomiary tym bardziej ze czasu mial duzo bo weszlam 15minut wcześniej bo nie przyszla pacjentka.
Tylko ja ze stresu nic nie pow dr a teraz żałuje. W sumie jestem w niepewnosci bo takie USG bez dokladnych pomiarów to dla mnie nic nie warte.
Mam nadzieję ze zleci mi do poniedziałku. -
Sy_la, z tego co pamiętam to wizytę mam na 9:00. Tak, poznam dopiero płeć choć bardzo mocno się nie nastawiam bo miałam nadzieję poznać już ostatnio
Może mały uparciuch. Po mamusi
Pati, też bym się wkurzyła ale do poniedziałku to tyle co nic!! A badanie zawsze coś daje. Dzidzia żyje, pewnie macha i serduszko bije :*
Ja zakładam, że lekarz był może trochę poirytowany tym, że masz badania u lepszych lekarzy. Troszkę urażona duma. Pisałaś, że mówił, że "zmierzą lepsi". Ja tak bym to zrozumiałaWiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2016, 20:05
Córcia jest z nami
04.2016 Aniołek [*]
11.2015 Aniołek [*]
-
Dr dzis jeszcze pytal na temat jak chce rodzic. Z gory pow ze uszanuje kazda moja decyzje. Ja jeszcze nie wiem. Chciałbym cc bo porod synka aniolka trwal 5dni i psychicznie boję sie chyba sn ze dlugo to bedzie trwalo.
Wiadomo gin pow ze najlepiej sn. Bo cc to rodzaj operacji niewiadomo jak rana sie bedzie goila itp.
Ja corke ponad 10lat temu rodzilam sn po tp byl wywolywany. Pamietam ze byl problem z rozwarciem mimo mocnych skurczy i na samolocie nie mialam sily przec i corka byla wypchnieta. Dlatego nie mialam sily na parcie bo stracilam duzo krwi i pamietam ze juz godzine przed samolotem zemdlalam. Po porodzie mialam kroplowki i przetaczana krew.
Przy porodzie synka trwalo 5dni. Szyjka nie chciała sie skracac i rozwierac.
Ja juz sama nie wiem. Niby dla dziecka sn lepsze. Ale ja się boje ze wszystko bedzie dlugo trwalo i cos sie dziecku przez to moze stac.
Dodam ze jakies 3lata temu nie mialam kasy a mialam kilkuletnia nadzerke i poszlam na nfz ja wypalic. Pamietam ze wtedy dr pytal czy juz rodzilam i czy chce miec jeszcze dzieci wtedy pow ze nie (bo bylam w starym toksycznym zwiazku) dr pow to w takim razie dokładnie to zrobimy. Nie wiem czy mi cos wtedy zrobili ze tak sie dzieje.
Wiem ze niby mam sporo czasu jeszcze na decyzje.
Moze miala ktoras z was oba porody 1 sn 1 cc i sie wypowie. -
Aniolkowa i syla
Chyba macie racje. Gin niby sie cieszy ze mam tam tak dobra opieke w Warszawie ze nawet w 16tc mnie zaprosili na USG. Ale chyba nie chcial sie mierzyc z tymi najlepszymi. -
Martwia mnie te nasze szyjki.
Na wydzieline trzeba zwracac uwage bo koleznaka miala infekcje bakteryjna, ktora zniszczyla szyjke i ok 18 tyg wyladowala w szpitalu. Dolezala do 32 tyg - dzieci zdrowiutkie.
Dlatego nie lekcewazmy jak cos na martwi.
Ja ide do mojej lekarki w czwartek to powiem jej ze z szyjkami to jakas plaga niech mnie dobrze zbada.
Nie wiem ile moja szyjka ma - zawsze slysze, ze szyjka dluga, zamknieta, uformowana ale ile ma to nie mam pojecia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2016, 21:49
7.03.2017 - Nina jest z nami
-
Pati, Ty będąc pod opieka tych lekarzy stawiasz wysoko poprzeczkę swojemu gin.
Ja, jak mowię kto mi robi najważniejsze badania to tez przestają mowić tylko dopytują co Roszkowski powiedział. Jakie jego zdanie?
Ja już po wizycie, te moje bóle z prawej strony to może być kolka układu moczowego.
Zobaczymy. W czasie jak boli mam pobrać mocz na badanie.
Zrobił usg tsv - zmierzył szyjkę, długa jest, obejrzał jajniki a potem normalne usg było. Cudowny lekarz. Wróciłam spokojna!
Lis trzymam kciuki cały czas!
Niech już coś powiedzą Ci lekarze!!!!!Milka1991, Justyna Sz lubią tę wiadomość
ponad 5 lat starań
2 poronienia
MTHFR, BRCA1
-
Lis będzie dobrze ! Założą szew i mam nadzieję, że nie będzie powodu do obaw. W jakim szpitalu leżysz?
Co do szyjki mi w pierwszej ciąży się skracała, od 16 tygodnia musiałam leżeć. Bałam się, że w tej ciąży też mnie to czeka a tu na dzisiejszej wizycie szyjka 4.3 cm!! Także widzę, że pomimo aktywności nic się nie dziejeMam nadzieję, że tak zostanie. Natomiast faktycznie jeśli coś się dzieje lepiej konsultować to ze swoim lekarzem.
Co do samolotów to jeśłi nie ma przeciwskazań to można latać.Najlepiej latać w drugim trymestrze. Ja miałam lecieć w 12 tygodniu do Stanów, ale niestety z powodu krwawień musiałam lot odwołać. I mimo, że miałam wykupione ubezpiecznie niestety nie oddali mi pieniędzy za bilety
Jeśli chodzi o współżycie to na początku miałam zakaz, a teraz mimo, że dostałam zielone światło od ok 8 tygodni to jakoś się przełamać nie mogę.
Dziewczyny, piękne macie te brzuszki. Wszystkie figurki macie super! Po ciąży naprawdę łatwo gubi się kg. Ja jak wyszłam ze szpitala to miałam 2 kg na plus. Wiadomo- ciało przez chwilę jest obwisłe i wszystko się trzęsie, ale po miesiącu- dwóch nie ma śladu zazwyczaj.
Milka pytałaś czy Twoje ćwiczenia mogą mieć wpływ na ból brzucha. Powiem Ci, że jeśłi widzisz, że po wysiłku czujesz się gorzej, to może powinnaś zrezygnować na jakiś czas z ćwiczeń i zobaczysz jak się wtedy poczujesz.
Pati jeśli tak ciężko przechodziłaś dwa porody to chyba bym się na Twoim miejscu nie zastanawiała nad cesarką. Wiadomo, że jest to operacja i zawsze jest jakieś ryzyko powikłań, ale również poród sn niesie różne ryzyka. Ja jestem po cesarce i wszystko było u mnie w porządku.
Dziewczyny, które rodziły sn która część porodu boli najbardziej? Jak już dziecko wychodzi i trzeba przeć czy skurcze? Ja przeżyłam kawałek porodu sn, pamiętam, że skurcze już były dosyć mocne, nie pamiętam co ile, ale przed samą cesarką miałam 7 cm rozwarcia więc się zastanawiam jak to by było dalej. Bolało, ale jakoś nie bardzo mocno.lis87, Milka1991 lubią tę wiadomość
-
aniołkowa mama wrote:No to Iga, Lokokoko i Sy_la razem się martwimy do 7.12. U mnie meliska już zaparzona
lis87- trzymaj sie, wszystko bedzie dobrze! Lekarze zrobia swoje i dziecko bedzie bezpieczne, glowa do gory, usciskilis87 lubi tę wiadomość
-
Venice - rodzilam 4h naturalnie, dzieki oksytocynie, o ktorej wszyscy pisza, ze skurcze sa bardziej bolesne, i mialam kryzys w trakcie rozwarcia 7-9, i dopiero po kapieli w wannie rozwarcie poszlo na calosc, co sprawilo mi ulge, bo doszlam do 10 i lada chwila moglam przec. Osobiscie bardziej bolaly mnie skurcze, mimo oddychania i wykonywania polecen poloznej moj prog bolu zostal przekroczony, a samo parcie i postepowanie akcji porodu dzialalo na mnie dobrze, w sensie psychicznym wiedzialam, ze jestem coraz blizej do spotkania z corka
Teklaa lubi tę wiadomość
-
Venice wrote:Dziewczyny, które rodziły sn która część porodu boli najbardziej? Jak już dziecko wychodzi i trzeba przeć czy skurcze?
Ale oczywiscie jak usłyszałam płacz dziecka to narodziłam się na nowo
spać nawet mi się odechciało.
ilae, Teklaa lubią tę wiadomość