X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwietniówki 2015 :)
Odpowiedz

Kwietniówki 2015 :)

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 12:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosha wrote:
    To zapraszam do mnie! Na kawke zbożowa i kawał szpinaku ;)
    poczekaj niech odpale odrzutowiec i jestem za pół godz;)

    Gosha, Fasia lubią tę wiadomość

  • iwonka1077 Autorytet
    Postów: 3732 2686

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 12:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sylvia007 wrote:
    Krysti wielkie gratulacje!!! Ignaś cudny.
    Jaga współczuję :-(
    Amy jesteś najlepszą matką dla swojego dziecka pamiętaj o tym!!!
    My byłyśmy dzisiaj na usg główki i na szczęście wszystko ok już :-)
    Tylko u mnie zapalenie cyca sie rozwija :-P
    Sylwia kapustę przykladaj ona działa też przeciwzapalnie i kontroluj tempke

    Marcelek 3560,58 cm <3
    201504034562.png
    12.02.2014 [*]aniołek <3
  • Gosha Autorytet
    Postów: 1817 4623

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 12:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MANTISSA jak robiłam te inhalacje starszakowi to tez było tak ze pod koniec inhalacji leciało juz mniej tej "pary" w maseczce.

    A co do leżenia na brzuszku to nie wiem, kładę swojego zeby ćwiczył podnoszenie główki, ake on za tymi ćwiczeniami nie przypada. Twoj Julinek długo wytrzymuje z podniesiona glowka? I jeszcze kolejne pytania, gaworzy juz? Uśmiecha sie świadomie?

    uwo9lqxwoe8jis8o.png

    f2wll6d8jif5zy9b.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 12:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z Shimmer ok wszystko. W domku są. Ktg super.

    Gosha, maggie86, iwonka1077, ziolko, natt, CzaryMary, MartaAlvi, Eweliśka, Klaudia90, Fasia, Murraya, mantissa lubią tę wiadomość

  • Gosha Autorytet
    Postów: 1817 4623

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 12:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie chciałam wam robic ochoty na to ciasto, chciałam pokazać ze cos umiem robic i nie siedzę tylko na forum, hihi ;)
    A swoja droga... Straszne ze mnue beztalencie jesli chodzi o pieczenie. Ale to ciasto wyszło nawet mi. Upiekłam dwie "pieczenie" ba jednym ogniu, bo jeszcze chleb sie w piekarniku zmieścił :)

    maggie86, iwonka1077, KasiaKwiatek, Angela89, Eweliśka, Fasia, Aguś86, Murraya, Agusiek89 lubią tę wiadomość

    uwo9lqxwoe8jis8o.png

    f2wll6d8jif5zy9b.png
  • iwonka1077 Autorytet
    Postów: 3732 2686

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 12:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny które karmią pytanie mam,czy jak posciagam laktatorem trochę to rozbujam laktacje?bo miałam ściągnięte mlesio i mały się darl to dałam te 50 dodatkowo po godzinie od karmienia i zadowolony usnal, niby powinien mi ssaniem pobudzać a nie zawsze się najada z tych cyckow???

    Marcelek 3560,58 cm <3
    201504034562.png
    12.02.2014 [*]aniołek <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 12:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mantissa moja starsza uwielbiała spać na brzuszku i tak ją kladlam. Nic złego, zajrzyj co jakiś czas i tyle :)

    Natt po opisach porodów, które wrzucacie stwierdzam , że kobiety są mega dzielne i silne. Gratuluję Ci Kochana i podziwiam. A intuicja zadziałała na medal!

    Ja właśnie wyszorowałam obie łazienki, odkurzyłam i pomyłam podłogi w całym mieszkaniu.
    Teraz gorąca kąpiel i potem spacer z psem.

  • Jaga Autorytet
    Postów: 1171 1651

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 12:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    8485 kochana ja szczepiłam prywatnymi szczepionkami. Wszystko było ok.
    Nie martw się na zapas. Mój Marcel miał odczyn poszczepienny po zwyklej szczepionce robionej w szpitalu tuż po urodzeniu a i tak tą samą szczepionką zaszczepiłam Lili.
    Na pewno będzie dobrze.

    Natt intuicja nas nie zawodzi naprawdę.

    Też opiszę wam coś niecoś o moim pobycie i porodzie:

    Jak wiadomo całą ciąże śmiałam się , że urodze zaraz po podzieleniu się jajeczkiem w święta. Do Łodzi pojechałam 1 kwietnia , popołudniu miałam wizytę na której podjęliśmy decyzję z moim new ginem , że 13 kwietnia wstawiam się do szpitala 14 robimy CC albo czekamy na rozwój sytuacji jeśli będę chciała rodzić naturalnie.
    Od przyjazdu do Łodzi okropnie szargały mną nerwy, wszystko mnie wkurzało i w ogóle.
    W niedzielę 5 kwietnia cały dzien mieliśmy rodzinne spotkanie wielkanocne, popołudniu moja siostra pojechała do domu a Ja byłam mega zmęczona, łapało mnie jakieś przeziębienie. Chciałam się położyć bo rozbolał mnie brzuch i plecy ale tak , że nie mogłam wyrobić. Zaczęłam źle się czuć, zmierzyłam ciśnienie a tam 145/93 a puls ponad 130. Kolejne pomiary były raz wyższe raz niższe i ze względu na mój wysoki puls kazałam zapakować się do samochodu i pojechac jednak na izbe.
    Tam zbadała mnie lekarka, ciśnienie nadal skakało a pani doktor smiała się , żebym poczekała do wtorku z rodzeniem to z moim new ginem bede rodziła. Zabrali mnie na oddział , załozyli wenflon i kazali nic nie jeść i nie pić. KTG pokazało , że jest ok i ,że nie bedzie CC potrzebne. Cały poniedziałek było ok. We wtorek 7 kwietnia na obchodzie mój gin jak mnie zobaczył strasznie się zdziwił co jest grane. Powiedziałam mu co i jak i poprosiłam , żeby coś wymyślił bo ja nie wytrzymam psychicznie do 14 na planowane CC i żeby mnie pokroili do końca tygodnia. Mój mąż wrócił do domu 70 km więc w razie wu miałby problem z dostaniem się na szybko do Łodzi, byłam z nim ciągle na tel. Po obchodzie miałam USg wsio ok, potem ktg i badanie gin. Na badaniu okazało się , że profesor Kalinka ( ordynator defacto) stwierdził , że nerwica lękowa nie jest stanem zagrażającym i zmuszającym do zakończenia ciąży przed zakończeniem 39 tyg i powiedział, że można przeprowadzić CC 14 kwietnia. Po czym spojrzał na ktg i powiedział , żebym nic już nie jadła i poszła na powtórny zapis ktg.
    Kolejny zapis był niby ok a mój gin powiedział ze zapis powtórzymy o 15. Mogłam już jeść i pić. Więc znów dzwoniłam do męża że jest ok i nie będą mnie cięli i , że spokojnie może przyjechać w środę do Łodzi. Mój gin przyszedł powiedział , że udało mu się i mam planowane CC w czwartek więc kamień spadł mi z serca. O 13:30 zjadłam obiad a potem się zdrzemnełam. Ok 15 zapomniałam o zapisie i chciałam zjeść swój ostatni smaczny smażony i niezdrowy posiłek przed czwartkową cesarką więc złażę z 4 pięra na parter po czym słyszę jak mój gin mnie woła , że mam wracać bo przecież mam zapis ktg. Więc spowrotem na 4 piętro , poszłam na CKTG ( komputerowy zapis), tam sobie grzecznie leżałam , zajmował się mną dr Dawid. Przyszedł kilka razy do mnie zerkną na zapis i poszedł. Po czym zawitał do mnie mój new gin i mi oznajmia , że robimy CC i w ciągu godziny będzie po wszystkim. Więc wróciłam do pokoju , zadzwoniłam do mojej mamy , potem do męża , że jednak musi dupke w samochód zebrać bo za godzine będzie po wszystkim. Potem przygotowanie , cewnikowanie, kroplówki , leki , ciągły zapis ktg. Wjazd na sale operacyjną, zapoznanie się z zespołem , wywiad dla anestezjologa i wkłucie w kręgosłup. Asystentka anestezjologa złota kobieta ciągle ze mną rozmawiała dzięki czemu nie dostałam ataku paniki , czułam się zrelaksowana i spokojna. połozono mnie na stole i zaczęło się mycie. Mnie zaczęło się robić słabo o czym powiedziałam lekarzom, anestezjolog poganiał lekarzy, przesuwał mała na lewo bo uciskała mi na żyłę główną, spojrzałam na monitor a tam moje ciśnienie wynosiło 26/12 dostała leki na podniesienie cisnienia, potem na obniżenie jak już wyjęli małą. Okazało się , że miała wyjątkowo krótką pępowinę. Po paru minutach przytulania się z mała , dostałam leki obkurczające macice i powiedziano , że mam iść spać. Ocknęłam się jak mnie przekładali ze stołu operacyjnego na łóżko , mama z moim Ł już na mnie czekali. Byłam szczęśliwa , że już po wszystkim. I wdzięczna mojemu new ginowi , że zareagował w odpowiednim czasie.
    Ogólnie pobyt w szpitalu przed jak i po porodzie uważam za bardzo udany, wspaniali ludzie , lekarze i pielęgniarki.

    Gosha, maggie86, Eweliśka, Rudzia, Klaudia90, KasiaKwiatek, Fasia, Angela89, haneczka, Aguś86, Nadzieja84, Murraya, Justinka, Ewelcia lubią tę wiadomość

    Lili
    201504074965.png
    Marcel
    200911061762.png
  • Gosha Autorytet
    Postów: 1817 4623

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 12:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    IWONKA ja na początku jak mały kończył jesc cyca, to przykładałam do jego jeszcze laktator zeby do konca cyca opróżnić. Czasami ściągnęłam tylko 10 czy 20 ml. Ale pomogło.
    Sa jeszcze inne metody, np ta o której pisały dziewczyny 357 zdaje sie, ale nie wiem czy nie rozbujasz za bardzo w ten sposób, bo przeciez do cyca przykladasz...

    uwo9lqxwoe8jis8o.png

    f2wll6d8jif5zy9b.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 12:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KasiaKwiatek wrote:
    Mantissa moja starsza uwielbiała spać na brzuszku i tak ją kladlam. Nic złego, zajrzyj co jakiś czas i tyle :)

    Natt po opisach porodów, które wrzucacie stwierdzam , że kobiety są mega dzielne i silne. Gratuluję Ci Kochana i podziwiam. A intuicja zadziałała na medal!

    Ja właśnie wyszorowałam obie łazienki, odkurzyłam i pomyłam podłogi w całym mieszkaniu.
    Teraz gorąca kąpiel i potem spacer z psem.

    A potem.... urodzenie Mikiego :-)

    Gosha, maggie86, KasiaKwiatek lubią tę wiadomość

  • iwonka1077 Autorytet
    Postów: 3732 2686

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 12:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosha wrote:
    IWONKA ja na początku jak mały kończył jesc cyca, to przykładałam do jego jeszcze laktator zeby do konca cyca opróżnić. Czasami ściągnęłam tylko 10 czy 20 ml. Ale pomogło.
    Sa jeszcze inne metody, np ta o której pisały dziewczyny 357 zdaje sie, ale nie wiem czy nie rozbujasz za bardzo w ten sposób, bo przeciez do cyca przykladasz...
    No ja po tyle ściągam jak nie dojje, nie rozumie ja tego,czasem się naje czasem nie dojje, achh te cyce

    Marcelek 3560,58 cm <3
    201504034562.png
    12.02.2014 [*]aniołek <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 12:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Angela jest ekspertem od laktacji, ja odciagam tylko jak gdzieś mam sama wyjsc czyli bardzo rzadko

    Jaga Natt dzięki za opisy, matka jednak wie najlepiej:)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 12:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nikt nie rodzi to idziemy na spacer do mojej babci, posiedzimy tam aż mama wróci z pracy,potrzebuje pogadać po dorosłemu
    Miłego dnia wszystkim:)

    natt, Murraya lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 12:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wydaje mi się że nie ma sensu bardziej pobudzać laktacji jeżeli maleństwo je tylko z piersi. Z tego co wiem to laktacja dostosowuje sie do potrzeb dziecka. A zwiększanie laktatorem może doprowadzić do stanu zapalnego. Po cycu można ściągnąć do uczucia ulgi i tyle.

    Anka1501, maggie86 lubią tę wiadomość

  • adk_1989 Autorytet
    Postów: 2316 2507

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jaga dzięki za opis cc. Po każdym takim przekonuję się, że to nie takie najgorsze rozwiązanie :)

    ckaivfxm1aofa92y.png

    atdcx1hp01myo4wh.png
  • Jaga Autorytet
    Postów: 1171 1651

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 12:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    adk_a kochana ja się tak panicznie bałam CC ze na samą myśl dostawałam sraczki. Ale to co teraz przeżyłam , mogę przeżyc z tymi ludzmi to jeszcze raz. Asystentka anestezjologa głaskała mnie po twarzy i uspokajała jak mi się słabo robiło, tłumaczyła dlaczego tak a nie inaczej, anioł stworzony do tej pracy.

    haneczka, Krysti, Aguś86, adk_1989, misia83, Gosha, Murraya lubią tę wiadomość

    Lili
    201504074965.png
    Marcel
    200911061762.png
  • lena90 Przyjaciółka
    Postów: 63 213

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 12:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Uwaga, chwalę się :) okazuje się, że ten śluz o którym kiedyś pisałam po wizycie u mojej lekarki i oddzieleniu pęcherza to nie był czop. Właśnie przed chwilą wyszedł podbarwiony krwią :) teraz już wiem na pewno, że to było to

    Angela89, Rudzia, MartaAlvi, KasiaKwiatek, Eweliśka, Krysti, Aguś86, misia83, Gosha, Murraya, maggie86, Justinka, Ewelcia lubią tę wiadomość

  • lysinka Autorytet
    Postów: 704 944

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 12:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć mamuśki :)

    Gratuluję nowym mamusiom, ostatnio sporo się tu działo :)

    My od piątku jesteśmy w domku, a od niedzieli do dzisiaj przyjechała do nas teściowa - chciała poznać Tosię, a wyjeżdża do Niemiec na 2 miesiące i stwierdziła, że nie może tyle czasu później czekać. Nie dałam rady przez to zaglądać, ale postaram się nadrobić.
    Muszę przyznać, że inaczej sobie wyobrażałam dochodzenie do siebie po cesarce, przez kilka dni wstawanie z łóżka stanowiło dla mnie wyzwanie :/ Na szczęście Tosia wynagradza wszystko, jest kochana <3 mały ssak, nie musiała być dokarmiana :)

    A tak wyglądamy dzisiaj :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2015, 21:44

    Angela89, Rudzia, Fasia, CzaryMary, iwonka1077, ziolko, sylvia007, MartaAlvi, KasiaKwiatek, Lali, lena90, Eweliśka, haneczka, Ida, Aguś86, misia83, Ulka84, Gosha, mimka84, liloe, Murraya, maggie86, Agusiek89, Justinka, Ewelcia lubią tę wiadomość

    km5smg7yaiikzi6r.png
  • Fasia Autorytet
    Postów: 7870 11063

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 12:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chwale sie :D

    Zdjecie z 6 kwietnia, wieczor przed porodem. Waga 62kg. W pepku 106cm. http://naforum.zapodaj.net/thumbs/26e8c6693990.jpg

    Zdjecie z dzis. 8 dni po porodzie. Waga 53kg. W pepku 89cm :)) http://naforum.zapodaj.net/thumbs/c43f60ece23b.jpg

    CzaryMary, lysinka, iwonka1077, MartaAlvi, Lali, KasiaKwiatek, Klaudia90, lena90, Amy_, Eweliśka, haneczka, Krysti, Matik2012, Aguś86, natt, misia83, Gosha, mimka84, Murraya, maggie86, Agusiek89, Justinka, Ewelcia lubią tę wiadomość

    7.04.2015r. - 39+1 tc. 3400g i 51cm szczęścia! <3
    9f7j9vvj6vasnid9.png

    Aniołek - 26.06.2013r
  • iwonka1077 Autorytet
    Postów: 3732 2686

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 12:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Angela89 wrote:
    Wydaje mi się że nie ma sensu bardziej pobudzać laktacji jeżeli maleństwo je tylko z piersi. Z tego co wiem to laktacja dostosowuje sie do potrzeb dziecka. A zwiększanie laktatorem może doprowadzić do stanu zapalnego. Po cycu można ściągnąć do uczucia ulgi i tyle.
    no moze i masz racje bo on raz dojada a raz nie i chce wiecej a nie ma w cycu wtedy mu daje te co sciagnelam, no chyba dalej tak bede robic bo faktycznie misie rozbuja pozniej za bardzo i znow mi nawal zrobi.....

    Marcelek 3560,58 cm <3
    201504034562.png
    12.02.2014 [*]aniołek <3
‹‹ 4273 4274 4275 4276 4277 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Raport "Jak rodzą Polki?" - doświadczenia kobiet na temat opieki okołoporodowej w Polsce

Fundacja “Rodzić po ludzku” w czerwcu opublikowała najnowszy raport na temat opieki okołoporodowej w Polsce. Jak rodzą Polki? Jak wygląda opieka okołoporodowa w naszym kraju? Przeczytaj zaskakujące wnioski!   

CZYTAJ WIĘCEJ

Metody leczenia endometriozy - techniki leczenia, skuteczność, koszty

Endometrioza jest w dalszym ciągu bardzo tajemniczą chorobą. Nic dziwnego, że zarówno diagnostyka, jak i leczenie nie należą do łatwych. Jakie metody stosuje się w zależności od postaci endometriozy? Na czym polegają? Czy są one skuteczne? Jakie czynniki zwiększają szanse na powodzenie leczenia operacyjnego? Czy leczenie endometriozy jest drogie? 

CZYTAJ WIĘCEJ