KWWIETNIOWO-MAJOWE Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny mam zalamke boję się przez ta cholerna wysypkę. Każdy lekarz co innego mówi jeden straszy drugi olewa temat i gada ze rumień zakaźny nie jest niebezpieczyn ( a wiem ze jest) gin każe czekać 2-3 tyg i obserwować czy mnie coś wysypie. W necie znalazłam (żaden lekarz mi nie zaproponował) ze można z krwi badanie zrobić czy mam na to odporność i w pon ide się ukłuci, ale na wynik czeka się 2 tyg. Do tego czasu oglupieje. A co jak wynik wyjdzie źle. Z tych nerwów głowa mi pęka.
-
mamafasoli, badanie z krwi jest na mur beton- robiłam je.
Wiem że łatwo się mówi....ale postaraj się nie myslec ciągle o tym.
chorowałaś już na różyczkę??
Pamiętam ze studiów...że różyczka jest najgroźniejsza dla dziecka do 12 tygodnia- a ty masz już to za sobą!!! myśl pozytywnie Skarbie:*
aaa co mówi lek rodzinny o tej wysypce u córki??
Słuchaj...może idź z nią do alergologa! tam się znają na wysypkach jak mało kto. Ja byłam ze synem jakis mc temu- stwierdził ze to atopowe zapalenie skóry- a miał takie drobne krsostki na raczkach. -
Lekarz nic konkretnego nie powiedział. Napewno to wysypka wirusowa i obstawiany jest rumień zakaźny. Wywołuje go parvowirus b19 i w niektórych labolatoriach nie wiedza ze coś takiego jest. Ale znalazłam gdzie mogę to zbadać. Sama w internecie znalazłam ze coś takiego można zbadać bo lekarze nie zaproponowali. Miałam nadzieję ze to może jednak nic zakaźnego ale dzisiaj przyjaciółka córci z przedszkola też dostała wysypkę. tylko jeszcze nie wiem jakie rozpoznanie u niej bo na 16 idą do lekarza.
Na różyczkę mam odporność, a to coś jest groźne w drugim trymestrze też. Może dojść nawet do poronienia -
mirka14 wrote:a wie ktoś co z kasienką
Właśnie... też dzisiaj o niej myślę, bo jej wczorajszy wpis mnie zaniepokoił, a dzisiaj w ogóle nie zaglądała na forum
Kasiu, jak nas czytasz - odezwij się - martwimy się o Ciebie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2013, 16:07
-
mychowe wrote:Mnie również proszę dopisać do listy, termin na 8 maja, a 18 grudnia dopiero się dowiem czy dziewczynka czy chlopiec:)
Mychowe, na ostatniej liście jesteś - zmieniłam tylko termin z 7. na 8. maja
1. kasieńka82 - 16 kwietnia synuś Michaś
2. elle - 28 kwietnia córcia
3. iwonka - 28 kwietnia synuś (?)
4. bemommy - 30 kwietnia synuś
5. niunia - 30 kwietnia córcia (chyba)
6. magdalena - 4 maja ???
7. asia87 - 5 maja???
8. mamafasolki - 7 maja córcia (chciałaby)
9. aga8787 - 7 maja ???
10.mychowe - 8 maja ???
11.dorjana - 9 maja ???
12.natalinka - 12 maja synuś
13.slonkozusa - 12 maja ???
14.fizjo - 13 maja synuś
15.pysia13 - 18 maja ???
16.katelin - 20 maja ???
17.agata86 - 22 maja ???
18.mirka14 - 23 maja ???
19.martuska507 - 24 maja ???Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2013, 16:07
mychowe lubi tę wiadomość
-
filipinka wrote:Witam dziewczyny !!! ja również chce dołączy do Waszego grona, termin mam na 10 maja, niestety dzidziuś nie chce ujawnić swojej płci:)
Filipinko, jesteś dodana
1. kasieńka82 - 16 kwietnia synuś Michaś
2. elle - 28 kwietnia córcia
3. iwonka - 28 kwietnia synuś (?)
4. bemommy - 30 kwietnia synuś
5. niunia - 30 kwietnia córcia (chyba)
6. magdalena - 4 maja ???
7. asia87 - 5 maja???
8. mamafasolki - 7 maja córcia (chciałaby)
9. aga8787 - 7 maja ???
10.mychowe - 8 maja ???
11.dorjana - 9 maja ???
12.filipinka - 10 maja ???
13.natalinka - 12 maja synuś
14.slonkozusa - 12 maja ???
15.fizjo - 13 maja synuś
16.pysia13 - 18 maja ???
17.katelin - 20 maja ???
18.agata86 - 22 maja ???
19.mirka14 - 23 maja ???
20.martuska507 - 24 maja ???
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2013, 16:21
-
kochane czytam Was na bieżąco, dziękuje za pamięć ale nie martwcie się:* nie ma o kogo...
swoją droga to niesamowite jak osoby tak na prawdę obce mogą się bardziej przejmować niż najbliżsi na których nam najbardziej zależało... dziękuje Wam za to, jesteście kochane:*
żyje ale co to za życie...
nie udzielam się bo nie mam co pisać, poki co muszę poradzić sobie ze sobą, mam nadzieję że niedługo wrócę silniejsza i szczęśliwsza...
też mam problemy ze snem,
mamafasolki nie martw się, wszystko będzie napewno dobrze:* trzymam za Was kciuki:*niunia, Dorjana, slonkozusa, Iwonka, mamafasolki lubią tę wiadomość
-
Iwonka wrote:Bemommy a ja jadłam i kawałek, plasterek oscypka w 7tc. i niedawno fetę... ale nie daję się zwariować, bo podobno ta polska feta to też nie taka prawdziwa, rozmawiałam z koleżankami które były już w ciąży i jadły fetę a dzieci zdrowe. Oczywiście już nie zamierzam jeść ani oscypków ani fety ale czytałam dziś w netcie jedną fajną wypowiedź: ,,kiedyś kobiety jadły w ciąży wszystko i rodziły zdrowe dzieci'' to sobie pomyślałam że są kobiety przecież które przez pierwsze 3 miesiące nie wiedzą o ciąży, są takie co palą i piją więc nie świruje bo dbam o siebie i fasolkę
Iwonka absolutnie nie bierz tego do głowy, bo jakby się zastanowić wszysrko jest dziś tak przetworzone, że tak naprawdę nie wiemy co jemy, ponad to nie wiadomo czy oscypki po naszym wejściu do UE nie musieli delikatnie zmodyfikować receptury, bo nie spełniały europejskich norm, tam były dymy, że to produkt regionalny i w ogóle, także kompletnie się nie przejmuj, ja ostatnio jadłam oscypka z grilla, czyli po obróbce, a co do fety na polskich stronach piszą, że nie można tylko, że w Polsce nie ma sera feta(bo Grecja wytoczyła proces innym krajom o zakaz używania i prdoukcji sera feta, bo jest tylko jedna feta i to ta grecka) i zwróc uwagę, że w Polsce są sery typu feta tu lekarz sięzdziwił jak mu powiedziałam o fecie, ba nawet jego żona jak miała młdości to pierwsze 3 m-ce ciązy jadła wyłacznie chleb z fetą i oliwą bo tylko po tym nie wymiotowała, także się nie martw, tu chodzi o bakterie, a w krwii nic nie wyszło prawda? -
Kasieńko - odpoczywaj, wycisz się ))
i poukładaj myśli...
Trzymam kciuki za Ciebie i całym SERDUCHEM WSPIERAM !!!
...czasami tak trzeba - ja 3 dni temu miałam doła i załamkę totalną i co zrobiłam WOLNA CHATA - mąż w delegacji a ja w końcu mam czysto i cicho...
Bajka - jestem mega szczęśliwa i uspokoiłam się znacznie...
A wiecie co mnie tak rozłożyło na łopatki:
mój prawie 2-letni siostrzeniec - przechodzi obecnie fazę buntu i totalnej samowolki... pojechałyśmy z min do centrum handlowego i przez godzinę zamiast szału zakupów miałyśmy akcję w pogoni za malcem
Tak mnie dziecko wykończyło że aż musiałam dzwonić po posiłki...
A po powrocie do domu padłam na pyszczek (tak jak stałam) i przespałam tak kilka godz...
Ten dzień bardzo źle na mnie wpłyną - stwierdziłam że nie dam rady
że się nie nadaję i na pewno nie znajdę w sobie tyle cierpliwości (
a co gorsza nie myślałam o urlopie wychowawczym - a Wy ??
Nie chcę być złą mamą
Dziecko jest dla mnie najważniejsze - jednak nie jestem pewna czy wiem w co się wpakowałam ???
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2013, 17:04
natalinka, bemommy lubią tę wiadomość
-
Iwonko i weź pod uwagę, że bardzo często dochodzi do podróbek oscypków, np w okresie gdy owce mają karmić małe nie powinno wytwarzać się oscypków, bo mleko idzie do małych, więc często jest tak, że albo młode karmi się krowim, zeby nie przerywac produkcji, albo dodaje się więcej krowiego niż owczego mleka, a poza tym przecięz wędzi się je na gorąco więc to też jest swojego rodzaju obróbka, ja też tak koło 7,8 tyg pól takiego wielkiego oscypka zjadłam bo przywieżli nam prosto z zakpanego pachnące takie i się powstrzymać nie mogłam potem się dowiedziałam że oscypek jest zakazany, nic mi się nie stało Iwonka nie martw się :*
-
Dorjana tak ci się wydaje, ja też nieraz przy moim bratanku nie dawałam rady, i tak jak był kochany tak się robił z niego taki łobuz w przeciągu chwili wiele płaczu było i wszystko się jakos ułożyło jak wchodzilismy do sklepu i kładł mi się na posadzce i w ryk bo on chce to czy to to robiłam zakupy nornalnie nie zwracałam uwagi potem wstawałam w drzwiach i mówiłam ja idę wstajesz i idziemy razem czy zostajesz, ekspedientki nie rozumiały co mówię ja spokojnym głosem i widziały, że sie zbiera i wychodzi przeszło mu po kilku razach jak zobaczył, że nie reaguje, jak mi sięwyrywał z ręki to mu mowiłam, że się zgubi raz wywalił buzią w chodnik mleczaka ukruszył nie nauczył się innym razem w markecie ( chłop w sklepie nie umie;)) też ucieka to sie schowałąm za regałem i na niego patrzyłam jak zobaczył, że mnie nie ma taka pańka, że po dziś dzien tak 6 lat na pól kroku nie opuszcza nikogo na dzieciaki są sposoby
-
bemommy tylko trzeba je znać...
ja też jestem przerażona że sobie nie poradzę i to w dodatku sama...
uważam że popełniłam błąd i los teraz mnie za to karze, a to dopiero początek...nie chce myśleć co będzie dalej... -
Kasiula, ani mi się waż tak myśleć, mi się wydaje, że to instynkt wszystko sprawia, chociaż ja jestem przerażona opieką noworodkiem, ale to moja teściowa, że się nauczę to na pewno a już jak będzie większe i sie je dobrze pozna to już serce podpowiada, akurat jakoś o ciebie i to czy sobie poradzisz to ja jestem dziwnie spokojna :*
kasienka82 lubi tę wiadomość
-
kasienka nie martw się napewno dasz rade a jak wezmiesz michasia na ręce wszystkie złe myśli odpłyną ,a los, los jest okrutny i uwież mi że nie tylko dla ciebie wiem że to niewiele daje ci teraz to co pisze ale musisz być silna dla syna trzymaj się jestem z tobą
kasienka82 lubi tę wiadomość
-
Dziękuję slonko za dobre słowa:* mam nadzieję, że karma się kiedyś obróci i zostanie mi to wynagrodzone... chociaż myslałam, że już znalazłam swoje szczęście i to co mnie wcześniej spotkało zostanie mi wynagrodzone z nawiązką...póki co znowu kop... ale może tą nagrodą ma być właśnie tylko mój Michaś...