Lipcowe Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Ala29 wrote:nie za bardzo rozumiem z czym się nie zgadzasz, ponieważ mam wrażenie, że nasze posty mówią dokładnie o tym samym
każda kobieta przechodzi poród indywidualnie
co poród to inna relacja, bo inne odczuwanie bólu,inna sytuacja, inna reakcja na przyjęte znieczulenie ( jeśli cc)
Leżałam 3 tygodnie w szpitalu na patologii
Dziewczyny po naturalnych porodach mówiły że był on koszmarny, ale 2 godziny później chodziły samodzielnie i zajmowały się własnymi dziećmi, połóg postępował dosyć szybko
kobiety, po cc musiały jeszcze długo leżeć a jak już wstały chodziły zgięte w pół,proces rekonwalescencji przechodziły znacznie dłużej ( jeszcze długo w domu)
nie podważam, że są kobiety, które po cięciu super szybko do siebie dochodzą- pewnie takie sytuacje też się zdarzają, ale rzadko
Poród sn to fizjologia, cc to poważna operacja i to jest chyba podstawowa różnica
ja się natomiast zgodzę z Tobą, że najważniejsze aby z kobietą i dzieckiem było wszystko ok
Nasze posty mówią zupełnie o czym innym. Akurat ja mam zupełnie inne informacje od Twoich. Na tym skończę wywód.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2014, 23:15
-
am wrote:Na zakupy do rossmana tez muszę się wybrać, bo pewnie w lepszej cenie już nie będzie tych pieluch jak teraz z rabatem,
Co do zakupów to w super pharm kupiłam ten kremik oliatum za niecałe 12 zł, zniżka 50 %
A z aptecznych rzeczy to jakie witaminki K + D zamówiłyście , jakiej firmy?
Jak to jest z ta kartą Rossmann ?
Odbiera sie jak w sklepie, czy jak to wygląda?
Piszecie o tych promocjach, to chyba sama sie skuszęWiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2014, 23:00
am lubi tę wiadomość
-
lolka83 wrote:Jak to jest z ta kartą Rossmann ?
Odbiera sie jak w sklepie, czy jak to wygląda?
Piszecie o tych promocjach, to chyba sama sie skuszę
kartę rosnet bierze się ze sklepu i trzeba ją aktywować/zarejestrować przez internet tą ich stronę i wtedy działa i uprawnia do zniżek, a co do tego dodatkowego 20 % rabatu to właśnie po zalogowaniu się można go było dodać do karty rosnet - ogólnie fajnie to obmyślili więc warto ją założyć, bo długo będzie nam służyćIwo, lolka83, misia_k1 lubią tę wiadomość
-
Iwo,
Mam planowaną cesarkę (degeneracja siatkówki) i naprawdę nie chcę sie jeszcze bardziej stresować tym wszystkim...
Takie pisanie, że będzie do dupy jak koleżanka wyżej, na pewno nie polepsza sprawy, dla osób w mojej sytuacji...tym bardziej, że bardzo chciałabym sn, a nie mogę...
Dlatego wiem, że każdy inaczej to przechodzi i nie chcę nastawiać się na najgorsze.
To co opowiadała mi mama, a teraz co mówią koleżanki, które to przeszły, to niebo a ziemia.
Jednej pękło krocze, drugiej nacinali, takze te po cc szybciej doszły niz tamte...oczywiście są i takie, ktore porod naturalny wspominają ok, ale te po cc tez nie narzekały.
Dlatego nie chce się na nic nastawiać i na nic nakręcać...
-
am wrote:kartę rosnet bierze się ze sklepu i trzeba ją aktywować/zarejestrować przez internet tą ich stronę i wtedy działa i uprawnia do zniżek, a co do tego dodatkowego 20 % rabatu to właśnie po zalogowaniu się można go było dodać do karty rosnet - ogólnie fajnie to obmyślili więc warto ją założyć, bo długo będzie nam służyć
Do tej rejestracji doszłam, tylko szukałam gdzie tą kartę odebrać, no i doczytałam, że w sklepie Ok ale dzięki za info!am lubi tę wiadomość
-
Iwo wrote:Lolka, spokojnie, nikogo nie zamierzam nakręcać sama nie wiem, w jaki sposób urodzę. Zawsze może być brak postępu porodu, nagłe oddzielenie łożyska, bradykardia płodu- wówczas pilna cesarka.I uwierz mi, moja wiedza często mi przeszkadza i tym na pewno nie będę się z wami dzielić, bo dopiero bym strachu nasiała. Zostawiam to dla siebie. Przedstawiłam tylko podstawowe informacje, które są faktem. SN- fizjologia, cc-operacja.
Nie ma co się bać, skupiać na bólu, powikłaniach, na tym co nas czeka- najważniejszy jest cel- najpiękniejszy na świecie, który już niedługo będziemy tulić Pozdrawiam
Nie chodziło o ciebie, twoje posty mnie uspokajaja i dużo wnoszą cennych wskazowekKarola:), Iwo lubią tę wiadomość
-
lolka83 wrote:Nie chodziło o ciebie, twoje posty mnie uspokajaja i dużo wnoszą cennych wskazowek
nie miałam zamiaru Ciebie ani nikogo stresować
tym bardziej, że na chwilę obecną sama mam wskazanie do cięcia i staram się to sobie usystematyzować, trochę się do tego przygotować emocjonalnie
Sytuacja kiedy takie rozwiązanie jest wymagane ze wskazań medycznych jest zupełnie normalna, najważniejsze jest zdrowie dziecka i jego mamy i na tym powinnyśmy się skupiać, nie ma co przewidywać jak będzie po , bo każda z nas przeżyje to w sposób indywidualny
Nie było w moich postach negatywnych intencji naprawdę, nawet miałam wrażenie, że Ty w pewnym momencie lekko kąsasz
Nie chciałam Cię urazićWiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2014, 10:10
Camilia lubi tę wiadomość
-
lolka83 wrote:Iwo,
Mam planowaną cesarkę (degeneracja siatkówki) i naprawdę nie chcę sie jeszcze bardziej stresować tym wszystkim...
Takie pisanie, że będzie do dupy jak koleżanka wyżej, na pewno nie polepsza sprawy, dla osób w mojej sytuacji...tym bardziej, że bardzo chciałabym sn, a nie mogę...
Dlatego wiem, że każdy inaczej to przechodzi i nie chcę nastawiać się na najgorsze.
To co opowiadała mi mama, a teraz co mówią koleżanki, które to przeszły, to niebo a ziemia.
Jednej pękło krocze, drugiej nacinali, takze te po cc szybciej doszły niz tamte...oczywiście są i takie, ktore porod naturalny wspominają ok, ale te po cc tez nie narzekały.
Dlatego nie chce się na nic nastawiać i na nic nakręcać...
Kochana ja też mam planowaną cesarkę i powiem Ci, że jak ktoś o tym wie to od razu mnie straszy. A ja nie chcę tego słuchać i niepotrzebnie się nakręcać! I tak się boję więc po co sobie dokładać?! Wiem, że w większości te osoby chcą dla mnie dobrze ale ich tragiczne opowieści mi nie pomagają. Prawda jest taka, że dopiero się okaże jak to będzie jednak nawet jeśli będzie baaardzo trudno to najważniejsze, że nasze Kruszynki nam wszystko wynagrodzą Damy radę, musimyIwo lubi tę wiadomość
-
lolka83 wrote:Iwo,
Mam planowaną cesarkę (degeneracja siatkówki) i naprawdę nie chcę sie jeszcze bardziej stresować tym wszystkim...
Takie pisanie, że będzie do dupy jak koleżanka wyżej, na pewno nie polepsza sprawy, dla osób w mojej sytuacji...tym bardziej, że bardzo chciałabym sn, a nie mogę...
Dlatego wiem, że każdy inaczej to przechodzi i nie chcę nastawiać się na najgorsze.
To co opowiadała mi mama, a teraz co mówią koleżanki, które to przeszły, to niebo a ziemia.
Jednej pękło krocze, drugiej nacinali, takze te po cc szybciej doszły niz tamte...oczywiście są i takie, ktore porod naturalny wspominają ok, ale te po cc tez nie narzekały.
Dlatego nie chce się na nic nastawiać i na nic nakręcać...
Lolka, nie martw się na zapas, tak na dobrą sprawę, każdej z nas poród może się skończyć cc. To przecież nic złego, moja ciotka zapałaciła ostatnio, żeby mieć cc Na pewno u Ciebie będzie dobrze, tak jak u każdej z nas.. Tego się trzymajmy chociaż szczerze mówiąć porodu się boję jak jasna cholera
Ala29, am, Iwo, Camilia lubią tę wiadomość
-
Dziewczynki, prawda jest taka,że naturalny jest strach przed nieznanym, i czy to będzie poród sn czy cc będziemy miały pietra, większego lub mniejszego:P najważniejsze jest żeby się nie nakręcać, ja bardzo chcę rodzić naturalnie, chcę to przeżyć ale nie ukrywam,że obawy mam...i jedyne co możemy zrobić to nawzajem się wspierać!!!nie ważne jaki poród:) mój jest jeszcze pod małym znakiem zapytania bo do tej pory nie było mowy o cc jednak na ostatniej wizycie, małej zaplątała się pępowinka i lekarz kazał się nie denerwować ale mówił,że trzeba być nastawionym na dwie opcje, i jak przyjdzie mi cc to trudno, mam to gdzieś...chcę już swoją TOSIĘ!!!!
Ala29, am, Camilia, karusia lubią tę wiadomość
-
Moje odczucia podobne jak u Karusi i Pauliny23, póki co okulistka stwierdziła że nie mam przeciwwskazań do porodu sn, w sobotę mam jeszcze w tej sprawie wizytę u ortopedy, ale zdaję sobie sprawę że nawet w ostatniej chwili mogę mieć cc. Najważniejszy jednak będzie efekt porodu - małe istotki na które tyle już czekamy
Iwo, Camilia, karusia lubią tę wiadomość
-
Witam dziewczynki w tą brzydką pogodę
Karusia, bardzo dziękuje za życzonka w imieniu męża
Lolka, no stress, u mnie wśród znajomych takich dalszych i rodziny mojego męża - jest przekonanie, że cesarka to zbawienie Teściowa nawet kazała mi pogadać ze swoją ginką, aby mi zrobiła cięcie a tak na dobrą sprawę nigdy nie wiadomo, jak urodzimy, ja np. ciągle mam wątpliwości co do ułożenia, bo większość czasu mała leży poprzecznie. Zobaczymy
Wczoraj w rossmanie kupiłam pampersy - jedną paczkę białych i jedną zielonych - "1". U nas szpital zapewnia pieluszki, więc chyba na początek spoko ? Do tego mam jedną dużą "2" jak była promocja w lidlu.
Co do pobierania GBS, to moja ginka w ogóle nie zwraca uwagi na termin wg USG, ona twierdzi, że coś takiego nie istnieje, bo każde dziecko inaczej przybiera. Ostatnio też miałam 2 tygodniową różnicę, mała więcej ważyła. Ciekawe ile teraz przez 3 tygodnie przybrała, wizyta za tydzieńIwo, karusia lubią tę wiadomość
-
dziewczyny powiedzcie mi jak to jest, bo ja kupiłam 4 paczki pampersów, w tych 4 paczkach łącznie mam 170 pampersów i tak sobie liczę,że dziennie z 10 pampersów to na pewno pójdzie, to mi wychodzi tych pampersów na 17dni:) więc myślę,że tych jedynek muszę jeszcze dokupić bo chyba po 17 dniach nie będę jeszcze używała dwójek?
karusia lubi tę wiadomość
-
Paulina23 wrote:dziewczyny powiedzcie mi jak to jest, bo ja kupiłam 4 paczki pampersów, w tych 4 paczkach łącznie mam 170 pampersów i tak sobie liczę,że dziennie z 10 pampersów to na pewno pójdzie, to mi wychodzi tych pampersów na 17dni:) więc myślę,że tych jedynek muszę jeszcze dokupić bo chyba po 17 dniach nie będę jeszcze używała dwójek?
Wszystko zależy od tego jak dużego bobaska urodzisz. Ja mam 1 ok 160 szt i nie zamierzam puki co dokupywać, bo przecież między jedynkami a dwójkami jest mała różnica -
No dokładnie, jak dzidzia będzie powyżej 3 kg, no to chyba szybko na "2" przejdziemy. Ja nie chcę magazynować jakiegoś zapasu pieluch, przecież sklepy są pod nosem. Później chciałabym wypróbować DADY, jednak trochę taniej wychodzi.
karusia lubi tę wiadomość