Lipcowe mamusie 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
Mój humanistyczny umysł czyta to jednak w uproszczony sposób, czyli że 1 na 1000 przypadków i więcej to niskie ryzyko, a 1 na 300 przypadków i mniej to ryzyko wysokieDaisy___ wrote:Matematycznie 1: 5000 to jest ryzyko poniżej 1:1000
bo 1:5000 = 0,0002, a 1:1000 to 0,001. 0,0002 jest mniejsze od 0,001. Niemniej chodzi nam o to samo, Lolito 
No ale wiadomo o co chodzi.
Daisy___, 910608 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, czy macie jakieś swoje sposoby na radzenie sobie z nerwami w trakcie ciąży? Na co dzień nie mam większych powodów do stresu i staram się nie denerwować. Jednak zdarzy się czasem, że coś wyprowadza mnie z równowagi z byle powodu. Wiem, że nie powinnam się tak zachowywać, później mam wyrzuty sumienia, że szkodzę maluszkowi.. Powiedzcie, że nie tylko ja przechodzę takie chwile słabości 🥺
-
Gońcia, mi pomaga świadomy oddech. Serio, zawsze mamy go pod ręką, a jest niedoceniany. Mam też fajną apkę, gdzie są medytacje. Na samym początku jak zarodek zamiast rosnąć wg moich oczekiwań (to też ważne, nie mieć ich!), to malał i te medytacje mi bardzo pomogły. Apka nazywa się Hello Belly
To właśnie z tej medytacji wzięłam i powtarzam jak mantrę, żeby zaufać swojemu ciału!
I racjonalizować, racjonalizować do porzygu, bo skoro lekarz mówi, że wszystko ok, to czemu temu nie wierzyć?
Głowa do góry, mamy to wszystkie, ale trzeba z tym walczyć
Głównie dla nas, ciężarówek, żebyśmy ten czas dobrze wspominały, a nie jako wieczny wyimaginowany przez nas stres.
Moniika, Gońcia, Wiolala, Justaaa lubią tę wiadomość
-
Goncia ja mam podobnie. Jestem kłębkiem nerwów. Mam nadzieje, że to się zmieni. Tamtą ciążę wspominam jako najlepszy okres w moim życiu pod kątem stresu. Jakbym w ogóle nerwów nie miała. Śmiałam się tak, że brakowało mi powietrza z jakichś głupot. Maz był wniebowzięty. Teraz mam wyrzuty względem córki bo zdarzyło mi się na nią podnieść głos. Brakuje mi cierpliwości 😔 Może melissa? Ja medytacji nie próbowałam, ale nie wiem, czy przy młodej znajdę trochę spokoju. Ale może świadomy oddech byłby wykonalny. Poczytam o tym
Gońcia lubi tę wiadomość

06.2020 córeczka 🧚♀️❣ -
Dziękuję za porady dziewczyny, poczytałam wczoraj przed snem o świadomym oddechu i już dziś miałam okazję zastosować go w praktyce 😄 będę starała się go ćwiczyć. Pomyślałam sobie również o takich codziennych chwilach dla siebie aby się wyciszyć i zrelaksować 😇 Moje postanowienie noworoczne 😉
-
Sendi, myślałam że już tylko mi zostały. Przedtem były tylko wieczorne A teraz od jakiegoś tygodnia i rano i wieczorem. Z tym że głównie wychodzi tylko flegma. Ale ponaciaga mnie tak że masakra. I zamiast to słabnac to się te nudności nasilają A to już 13t2d. No ale poprzednio mdłości i sporadyczne wymioty miałam do 21 tc 😔
-
Love22 wrote:Sendi, myślałam że już tylko mi zostały. Przedtem były tylko wieczorne A teraz od jakiegoś tygodnia i rano i wieczorem. Z tym że głównie wychodzi tylko flegma. Ale ponaciaga mnie tak że masakra. I zamiast to słabnac to się te nudności nasilają A to już 13t2d. No ale poprzednio mdłości i sporadyczne wymioty miałam do 21 tc 😔
U mnie też 13+2 i wczoraj wieczorem wymioty. Zresztą wieczorami to już norma. A dzisiaj jeszcze rano w połowie śniadania mnie złapało. Jeszcze czasami w ciągu dnia łapie mnie taki dziwny posmak w ustach że mi się odechciewa wszelkiego jedzenia...AMH - 02.21 - 0.72, 10.21 - 0.49; 03.24 - 0.62
nasienie - ok
Ona: 36 lat, On: 36 lat
12.05.2021 start 1 IVF ICSI
08.08.2021 poronienie 9tc (puste jajo) 💔😥
23.10.2021(NATURALS) - 30,79 mIU/ml
25.10.2021 - 90,38 mIU/ml, prog 23,7 ng/ml 🙏✊
25.06.2022 - 2650 g i 50 cm (38+3) witaj Gwiazdeczko 😍😍
23.03.2024(NATURALS) - 28,4 mIU/ml
25.03.2024- 80,8 mIU/ml, prog 20,2 ng/ml 🙏✊
21.11.2024 - 3500 g i 53 cm (38+2) witaj Księciunio 😍😍 -
Z tym jedzeniem to rownież, przez te mdlosci nie mam ochoty na owoce i zdrowe jedzenie bo po tym mdli mnie bardziej. Apet mam i jem, ale głównie kanapki i kruche ciastka. Po nich nudnoscinjakos mniejsze, ale witamin to tym dziecku nie dostarcze za bardzo
-
Łącze się w bólu. U mnie tez mdłości jeszcze trzymają. Wymioty sporadyczne.🙄
Wczoraj mąż mi przyniósł kolacje, nie zdążyłam nawet spróbować i 🤮.

29.10.21 dwie kreski 🥰
19.02.21 💔6tc [*]
2.02.21 kolejne dwie kreski ❤️
5.03.18 dwie kreski na teście !!!
Hiperinsulinemia, PCOS -
Ja to najchętniej żywiłabym się mentosami i kisielem
Generalnie żeby nie musieć rzuć to ja wtedy zadowolona.
Bardzo współczuję Wam dziewczyny wymiotów... Ale nadrobicie jeszcze wszystkie składniki odżywcze, zobaczycie! Bo bobasy to na pewno sobie co lepsze i tak zabierają
Idę po piccolo, mam nadzieję, że jakiś jeszcze dobra dusza mi zostawiła. -
Współczuję wymiotów i nudności 😕 Oby niedługo Wam przeszły. Jq walczę z antybiotykiem na drogi moczowe. Dzisiaj musiałam podzielić tabletkę na 4 a i tak mało co nie wróciła 😣 Właśnie wróciłam z zakupów. W intermarche promka na piccolo i oczywiście już nie było truskawkowego 😭 W tym roku jagodowy wjeżdża 😜
-
910608 wrote:Ja to najchętniej żywiłabym się mentosami i kisielem
Generalnie żeby nie musieć rzuć to ja wtedy zadowolona.
Bardzo współczuję Wam dziewczyny wymiotów... Ale nadrobicie jeszcze wszystkie składniki odżywcze, zobaczycie! Bo bobasy to na pewno sobie co lepsze i tak zabierają
Idę po piccolo, mam nadzieję, że jakiś jeszcze dobra dusza mi zostawiła.
U mnie właśnie mandarynki w tonach idą i słodkie ale staram się ograniczać. Dodatkowo odkrywam kuchnie wegetariańską bo tylko ryby i jaja mi smakują. Mięso nieważne czy indyk, kurczak, wieprzek czy wół śmierdzi tak samo 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 grudnia 2021, 12:18
AMH - 02.21 - 0.72, 10.21 - 0.49; 03.24 - 0.62
nasienie - ok
Ona: 36 lat, On: 36 lat
12.05.2021 start 1 IVF ICSI
08.08.2021 poronienie 9tc (puste jajo) 💔😥
23.10.2021(NATURALS) - 30,79 mIU/ml
25.10.2021 - 90,38 mIU/ml, prog 23,7 ng/ml 🙏✊
25.06.2022 - 2650 g i 50 cm (38+3) witaj Gwiazdeczko 😍😍
23.03.2024(NATURALS) - 28,4 mIU/ml
25.03.2024- 80,8 mIU/ml, prog 20,2 ng/ml 🙏✊
21.11.2024 - 3500 g i 53 cm (38+2) witaj Księciunio 😍😍 -
Ja nie wymiotuje w tej ciąży na szczescie, ale mam nudności cały czas. Wspolczuje bo wiem jak się męczyłam... nie wyobrażam sobie tego samego przy małym dziecku. Na szczęście apetyt mi zmalał bo też martwiłam się o wagę. A co do witamin nie przejmujcie się, bierzecie suplementy, dbacie o siebie, a dziecko to brzydko mówiąc mały pasozyt, który wyciągnie z Was to czego będzie potrzebował 😀
910608 lubi tę wiadomość

06.2020 córeczka 🧚♀️❣









