LIPCOWE MAMY 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie Dziewczyny, właśnie dołączyłam, bo choć mamą już jestem, dopiero teraz dowiedziałam się o tym forum - poleciła mi je znajoma, z którą połączyła mnie pierwsza ciąża. Rodziłam w maju 2019. W domu ośmiomiesięczna Dianka. W lipcu kolejna życiowa rewolucja 🥰
Nadzieja, Madzik84, wichrowe_wzgórza, ola_g89, Sonia94, mila_88, Lyanna, Nati12, Tygrysek, AnnaB. lubią tę wiadomość
- Majowa Mama Dianki (2019) ❤️ - -
aLunia wrote:Gratuluję udanych wizyt.
Wichrowe wzgórze no co za sytuacja hehe z boku może i śmieszna ale nie chciałabym być na twoim miejscu.
Nikt normalny by nie chciał, dobrze że ja mam chociaż z tego śmiech, tylko to może mnie uratować
Sonia94, Lyanna lubią tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Ja od wagi poczatkowej mam teraz 3-4 kg na minusie. Ale brzuszek juz mam sporawy, szczegolnie jak wiecej zjem albo jak sie zaczyna spinac.
Od jutra w lidlu podobno maja byc ubrania ciazowe - mam zamiar kupic jakies legginsy bo w zwyklych spodniach jest juz mi za ciasno i niewygodnie.
-
Ja od kilku dni jak wstaje to mam uczucie jakbym była na kacu.. Od razu cmienie w głowie, osłabienie, masakra jakaś. Ze snem nie mam jakichś problemów więc nie wiem skąd to uczucie. Na szczęście mija jakieś 2 godziny po przebudzeniu ale jest to mega dziwne.03.2019 punkcja
05.2019 1 transfer 4AA cb
09.2019 histeroskopowa biopsja endometrium (wysokie NK) + scratching
10.2019 2 transfer 4AA intralipid+encorton
8 dpt 90,58
10 dpt 234,50
12 dpt 582,70
25 dpt crl 2,7 mm mamy ❤️
Czekamy na córeczkę 🙆
06.2020 mamy 51 cm cudu❤️
10.2022 transfer 4.1.1
8 dpt 71,46
10 dpt 228,20
14 dpt 1051
24 dpt mamy ❤️
06.2023 mamy 54 cm drugiego cudu❤️ -
Czy mialyscie badanie AFP?? Martwię się bo mam podwyższone i już świruje bo to są markery wady cewy nerwowej i rozwoju mózgu. Na usg prenatalnym wszystko dobrze żadnych odchyleń,ale też to świadczyc może o nowotworach wątroby u matki. Boże po co ja zaglądałam w te wyniki. Teraz nie będę mogla spać spokojnie
-
Dziewczyny, które są 3 lata po cc, i chcą mieć znowu cc, jaki macie plan? Teraz lekarz prowadzący nie decyduje o cc, tak zmieniły się przepisy. Ja wskazań nie mam, liczyłam na "stan po cc" teraz już to nie jest wskazaniem, rodzić SN nie chce. Dziękuję za komentarze nie dotyczące mojego pytania
-
AniaMania właśnie tez czytałam o tych zmianach przepisów. Chcą redukować cc. Ja się zastanawiam jak będzie ze mną bo jestem po trzech cc więc wydaje mi sie ze tutaj już nie ma opcji i musi byc cc.Starania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna
-
Gosiaczek jak jesteś po trzech to chyba nie ma wyjścia jak kolejne cc. Ja teoretycznie mogę zmienić lekarza na takiego u którego wiem że będę miała cc, ale chciałam prowadzić ciąże u tej lekarki co wcześniej. Nie rozmawiałam z nią jeszcze na ten temat i nie wiem czy w ogóle go poruszać
-
Martusska wrote:Czy mialyscie badanie AFP?? Martwię się bo mam podwyższone i już świruje bo to są markery wady cewy nerwowej i rozwoju mózgu. Na usg prenatalnym wszystko dobrze żadnych odchyleń,ale też to świadczyc może o nowotworach wątroby u matki. Boże po co ja zaglądałam w te wyniki. Teraz nie będę mogla spać spokojnie
Martuska ale te badanie robi się podczas I USG prenentalnego i testu pappa? Bo z ciekawości zajrzałam do swoich wyników i nie mam o tym badaniu wzmianki? Rozumiem że robiłaś jakieś badane oddzielne ?
-
mama.dianki wrote:Witajcie Dziewczyny, właśnie dołączyłam, bo choć mamą już jestem, dopiero teraz dowiedziałam się o tym forum - poleciła mi je znajoma, z którą połączyła mnie pierwsza ciąża. Rodziłam w maju 2019. W domu ośmiomiesięczna Dianka. W lipcu kolejna życiowa rewolucja 🥰
Witamy na forum powiedz na kiedy masz termin ?
-
AniaMania z tego co wiem w wielu szpitalach lekarze boja sie aby pacjentki rodzily naturalnie po cc. Np. ja przy drugim porodzie kilka razy bylam pytana (lipiec 2017) czy na pewno chce sn, musialam podpisywac jakies zgody itp. Najlepiej skontaktowac sie ze szpitalem w ktorym chcesz rodzic i dopytac jak pidchodza do tego tematu, ewentualnie poszukac lekarza ktory wypisze skierowanie, bo naprawdę ginekolodzy roznie do tego tematu podchodzą. Poza tym zeby rodzic sn po cc i tak trzeba spelnic jakies wymagania typu wielkosc blizny czy waga dziecka.
-
Z drugiej strony - jest też coraz więcej placówek, które bardzo wspierają kobiety chcące rodzić naturalnie po cc Ja kiedyś myślałam, że zrobię wszystko dla cc, potem jakoś podejrzewały mi poglądy i aktualnie mam sraczkę na myśl, że mogliby mnie kroić Ale ja miałam świetny i szybki poród. Mam koleżanki, które rodziły po 21-23 godziny i po prostu załatwił sobie cc za drugim razem. Chyba im się nie dziwię, można mieć traumę Takie zwykle są zadowolone z wyboru, natomiast jak za drugim razem musiało być cc, to jest to gorzej znoszone.
Gosiczek, łał, sporo tych cesarek Często już po 3 jest zakaz następnej ciąży Dobrze, że u Ciebie najwyraźniej jest wszystko dobrze, moja znajoma też miała łącznie 4.
AniaMania, jeśli faktycznie totalnie nie chcesz nawet myśleć o VBAC, to faktycznie albo szukaj kogoś, kto da Ci twardy papier (niestety tu bywają problemy, podobno ignorowane są nawet wskazania ortopedów czy okulistów, jedynie psychiatrów nie, ale ma to też swoje minusy), albo szukaj szpitala/ordynatora, który będzie Ci przychylny. Pewnie też jest kwestia powodu, dla którego nie chcesz rodzić naturalnie.9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
AniaMania wrote:Dziewczyny, które są 3 lata po cc, i chcą mieć znowu cc, jaki macie plan? Teraz lekarz prowadzący nie decyduje o cc, tak zmieniły się przepisy. Ja wskazań nie mam, liczyłam na "stan po cc" teraz już to nie jest wskazaniem, rodzić SN nie chce. Dziękuję za komentarze nie dotyczące mojego pytania
U mnie od CC do kolejnego porodu miną 2 lata i 4 miesiące. Jak zaczynaliśmy się starać o drugie dziecko, to byłam przekonana, że stan po CC jest wskazaniem do kolejnej cesarki i na ewentualny poród sn będę musiała wyrazić zgodę. Jak już byłam w ciąży, dowiedziałam się, że zmieniły się przepisy. Wywoływanie i próba porodu sn były dla mnie na tyle traumatyczne, że jak już wszystko się skończyło, to nie chciałam wiedzieć córki, w ogóle mnie nie interesowało, co się z nią działo. Długo potem męczyły mnie z tego powodu wyrzuty sumienia i nie chciałam też w ogóle myśleć o drugim dziecku.
Do rzeczy Zmieniłam lekarza prowadzącego na panią, która pracuje w szpitalu. Zmiana wyszla mi na dobre, bo babka jest fantastyczna i dużo lepiej się u niej czuję Rozmawiałam z nią raz o porodzie i powiedziała, że w tym szpitalu, jeśli pacjentka jest po CC i nie zgadza się na sn, to przekonują do spróbowania siłami natury ale jeżeli pacjentka kategorycznie odmawia, to robią CC. I druga sprawa, która mnie najbardziej interesuje - jeśli wymagane jest wcześniejsze rozwiązanie, to zrobią mi cc, a nie będą wywoływać. Jeszcze będę z nią rozmawiać o porodzie, bo nie chciałabym żeby się okazało, że trafię w szpitalu na innego lekarza i zmuszą mnie do porodu sn. Zastanawiam się też nad wybraniem się do psychiatry po zaświadczenie o tokofobii.
06.2016 [*] Aniołek 6 tc -
Jeżeli chodzi o wywoływanie porodu po cc to nie jest to takie oczywiste - bardzo się z tym uważa i ostrożnie podchodzi do tematu. Gdy rodziłam sn po cc to pierwszy lekarz kazał czekać pomimo tego, że w pewnym momencie akcja się zatrzymała. Lekarka z kolejnego dyżuru pozwoliła na podanie minimalnej dawki oksytocyny ( co zadziałało po 2 godziny później już urodziłam). Teraz jak rozmawiałam z lekarzem (pracuje w innym szpitalu niż ten, w którym rodziłam), to powiedział, że po stanie po cc raczej czeka się na samoistne rozkręcenie akcji, nie indukuje się porodu z obawy na możliwość pęknięcia macicy.
Ja z kolei mam traumę po cc - decyzja o cięciu została podjęta gdy miałam skurcze parte. Szybko na stół i znieczulenie ogólne - zostałam uśpiona. I bardzo źle czułam się z tym, że przespałam przyjście na świat własnego dziecka. Fizycznie też źle zniosłam.
Zależało mi aby drugi poród był sn ale nie za wszelką cenę. Udało się. Cieszyłam sie z udanego vbac. Teraz chyba też będę próbować sn.
Doskonale widać na naszych przykładach, że poród i to jak przebiega, jakie ma się odczucia już po, to kwestia bardzo indywidualna.
-
lara88 wrote:Martuska ale te badanie robi się podczas I USG prenentalnego i testu pappa? Bo z ciekawości zajrzałam do swoich wyników i nie mam o tym badaniu wzmianki? Rozumiem że robiłaś jakieś badane oddzielne ?
Nie to badanie robili mi odrazu na prenatalnych razem z papa i wolna bhcg. Dlatego też pytam. Czy któras miała.
-
Ja jestem po cc i nastawiam się na vbac jeśli będę miała taka możliwość. Pierwsza ciążą to ułożenie posladkowe u córki, więc cesarka na zimno. Nawet mi dziecka po wszystkim nie pokazali. A samopoczucie po cesarce to masakra, chodzić nie mogłam z bolu.
Teraz mam już wstępnie szpital, który specjalizuje się w vbac i ma świetne statystyki jedyny problem to taki, że jest oddalony ode mnie o 60 kmwichrowe_wzgórza lubi tę wiadomość
-
Ja pierwszy porod bardzo dobrze wspominam i mimo bólu mogę powiedzieć, że najpiękniejsza rzecz w moim życiu. Za to drugi poród właśnie wywoływany to dla mnie też trauma. Miałam mieć CC bo córka była poprzecznie ułożona ale zrobiła fikołka. No i po porodzie zaraz miałam łyżeczkowanie bo był problem z łożyskiem, straciłam dużo krwi przez co nie dostałam w ogóle córki dopiero na następny dzień. Dlatego teraz się boje, żebym znów nie rodziła po terminie i tego łyżeczkowania na żywca hyh.
Jestem na forum gdzie dziewczyny starają się o drugie dziecko i żadna po cc nie urodziła sn, sami lekarze nawet nie chcieli i namawiali na cc. A o indukcji w ogóle nie było mowy bo tak jak piszecie za duże ryzyko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2020, 19:44
-
Leżałam na patologii ciąży z dziewczyną, u której pierwszy poród zakończył się cc (nie wiem z jakiego powodu) i była przekonana, że będzie miała drugie cc. Tak mówił jej cały czas mówił lekarz prowadzący. W szpitalu zdecydowali o indukcji, tego samego dnia miałyśmy zakładany cewnik Foleya. Tylko u mnie odeszły wody w trakcie zakładania i trafiłam od razu na porodówkę, a ona rodziła dzień później. Poród i tak zakończył się cc, ale wcześniej się biedna namęczyła.
Więc to też dużo zależy na jaki szpital i jakich lekarzy się trafi. W tym, w którym ja rodziłam są bardzo nastawieni na porody sn (oczywiście bez znieczulenia, bo anestezjologów brak). Miałam szczęście, że trafiłam na panią ginekolog, która stosunkowo szybko zdecydowała o cc, bo gdyby trafiło na kogoś innego, to nie wiem jak długo bym się tam męczyła
Teraz będę rodzić w szpitalu w moim mieście, wtedy zdecydowałam się na szpital 50km od domu, bo ma II stopień referencyjności, a ja miałam cukrzycę na dużych dawkach insuliny.
06.2016 [*] Aniołek 6 tc