LIPCOWE MAMY 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja dzis też po wizycie, mały nadal główka w górze, a to już 37tc, mala szansa, że się przekręci. A może dziewczyny jeszcze zdarzy się cud ? Miała tak któraś wcześniej ?
Trochę boję się cesarki. Za tydzień mam wizytę w IMiD w Wawie,że względu na ta wada nerek małego, i pewnie wszystko się wtedy okaże.
Ale jak się przygotować do cesarki ? Czy dłużej zostaje się w szpitalu po porodzie? Pewnie są problemy z laktacja po Cesarce.... tyle pytań, ja w tym temacie jestem zielona, córka urodzona naturalnie.
July lubi tę wiadomość
-
karola205 wrote:Ja dzis też po wizycie, mały nadal główka w górze, a to już 37tc, mala szansa, że się przekręci. A może dziewczyny jeszcze zdarzy się cud ? Miała tak któraś wcześniej ?
Trochę boję się cesarki. Za tydzień mam wizytę w IMiD w Wawie,że względu na ta wada nerek małego, i pewnie wszystko się wtedy okaże.
Ale jak się przygotować do cesarki ? Czy dłużej zostaje się w szpitalu po porodzie? Pewnie są problemy z laktacja po Cesarce.... tyle pytań, ja w tym temacie jestem zielona, córka urodzona naturalnie.Beta 18.11 5085❤️
Martynka 08.06.2018 ❤️ -
karola205 wrote:Ja dzis też po wizycie, mały nadal główka w górze, a to już 37tc, mala szansa, że się przekręci. A może dziewczyny jeszcze zdarzy się cud ? Miała tak któraś wcześniej ?
Trochę boję się cesarki. Za tydzień mam wizytę w IMiD w Wawie,że względu na ta wada nerek małego, i pewnie wszystko się wtedy okaże.
Ale jak się przygotować do cesarki ? Czy dłużej zostaje się w szpitalu po porodzie? Pewnie są problemy z laktacja po Cesarce.... tyle pytań, ja w tym temacie jestem zielona, córka urodzona naturalnie.
U mnie pierwszy porod to cc właśnie z powodu ułożenia posladkowego. Ogólnie sama cesarska i gojenie rany spoko, ale ciężko się funkcjonuje po takiej operacji, dziecka nawet mi nie pokazali, dopiero 2h po cc zobaczyłam córkę, na pierwsza noc zabrali na noworodki i nawet na karmienie nie przywiozły. Walczylam o pokarm, córka była dokarmiana. Ale ja byłam też niedoświadczona, nie wiedziałam co i jak, więc pewnie robili tam ze mną co chcieli :p no i też wszystko kwestia organizmu. A i córka była główka do góry już od jakiegoś 30 tc i tak została do końca.
Teraz planuje rodzic naturalnie, zobaczymy co z tego wyjdzie -
Ja miałam dwie cc. Obydwie,,nieplanowane,,. Z minusów to z pewnością to że przez kilka godzin leżysz nieruchomo i jesteś zdana na życzliwość pielęgniarki. Teraz jeszcze jak nie będzie mógł być mąż, to bardzo się tego boję. Dziecka też nie masz przy sobie od początku...albo łaskawie przyniosą, położą przy piersi i zapominają o ,,Tobie,, . Te kilka godzin po dla mnie najgorsze. Po pierwszej cc leżałam prawie 12 h. Ale drugi raz byłam mądrzejsza. Operacje miałam ok 12.00a wieczorem po 19.00 kazała m odpiać cewnik(też złe wspomnienia) i poszłam do WC. O ile można tak powiedzieć.,bo chodzenie i schodzenie z łóżka to wyzwanie.
-
mariolka_19 wrote:Ja miałam dwie cc. Obydwie,,nieplanowane,,. Z minusów to z pewnością to że przez kilka godzin leżysz nieruchomo i jesteś zdana na życzliwość pielęgniarki. Teraz jeszcze jak nie będzie mógł być mąż, to bardzo się tego boję. Dziecka też nie masz przy sobie od początku...albo łaskawie przyniosą, położą przy piersi i zapominają o ,,Tobie,, . Te kilka godzin po dla mnie najgorsze. Po pierwszej cc leżałam prawie 12 h. Ale drugi raz byłam mądrzejsza. Operacje miałam ok 12.00a wieczorem po 19.00 kazała m odpiać cewnik(też złe wspomnienia) i poszłam do WC. O ile można tak powiedzieć.,bo chodzenie i schodzenie z łóżka to wyzwanie.
Właśnie boję się tego czasu po zabiegu". Poród naturalny wiad9mo, boli jak cholera, ale zaraz po nim funkcjonuje się prawie normalnie. Wszystko sie przy dziecku zrobi, przy sobie też.
-
karola205 wrote:Właśnie boję się tego czasu po zabiegu". Poród naturalny wiad9mo, boli jak cholera, ale zaraz po nim funkcjonuje się prawie normalnie. Wszystko sie przy dziecku zrobi, przy sobie też.
Ja dopiero w 5 dobie, już w domu, jako tako wstawalam i kladlam się na łóżku, w szpitalu spałam na siedząco. Dobrze że cesarke miałam w południe to do wieczora był mąż i mi pomagał wszystko ogarniać przy dziecku, ale jak on poszedł to dziecko trzeba było oddac na noworodki i dopiero rano je zobaczylam nie wspomnę już nic o zalatwieniu się po cc no chyba że tylko ja to tak wspominam A i zakładanie cewnika na żywca, brrrr....
Dlatego teraz upieram się na porod snWiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2020, 18:30
-
Karola mi pomagał właśnie przy ruszaniu się. Wstawianiu z łóżka. Mniej bolała rana po cc, nie ciągnęła tak bardzo. Macica po cc dużo wolniej się obkurcza, a pas (oczywiście rozsądnie zapiety)trzyma brzuch który mniej się rozlewa. Mi pomógł bardzo.
-
Ja nie wspominam jakoś źle cc. Wiadomo - boli bardzo przy poruszaniu się, każda zmiana pozycji czy wstanie z łóżka to duże wyzwanie. Mi jeszcze po znieczuleniu ból promieniował na cały bark i nie mogłam w ogóle leżeć na prawym boku przez ponad tydzień. Największy minus to brak dziecka przez pierwsze kilka godzin. Córkę przynieśli mi raz, żebym przystawiła do piersi ale jak leżałam na płasko, to było dla mnie niewykonalne, a położna położyła córkę i sobie poszła. Później dostałam ją dopiero po pionizacji (po 8 godzinach). W szpitalu, w którym teraz będę rodzić, podobno jest z tym lepiej i położne przynoszą dziecko na karmienie i pomagają przystawić do piersi - zobaczymy. U mnie był też problem z laktacją po porodzie ale bardziej obwiniam traumę po indukcji niż samo cc. Pokarm pojawił się dopiero w 7 dobie.
Generalnie jestem zadowolona, że czeka mnie drugie cc. Tym razem już planowe
06.2016 [*] Aniołek 6 tc -
Heh, weszłyśmy w 3 trymestr i się jazdy zaczęły Trzymam kciukasy za wszystkie, oby jak najdłużej albo...tyle ile potrzebujecie - w dwu(a nawet trój-)pakach!
Ja popołudnia mam serio ciężkie. Wczoraj byliśmy w ikea, dziś lidl, i takie 30-45 min na zakupach to WYCZYNMonia/89 lubi tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
wichrowe_wzgórza wrote:Heh, weszłyśmy w 3 trymestr i się jazdy zaczęły Trzymam kciukasy za wszystkie, oby jak najdłużej albo...tyle ile potrzebujecie - w dwu(a nawet trój-)pakach!
Ja popołudnia mam serio ciężkie. Wczoraj byliśmy w ikea, dziś lidl, i takie 30-45 min na zakupach to WYCZYN
Dla mnie wejście po schodach to wyczyn 😁 Witam się w donoszonej ciąży 😉 oprócz czasem pojawiających się boli miesiączkowych ani widu ani słuchu akcji 😁Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 czerwca 2020, 08:12
lara88 lubi tę wiadomość
03.2019 punkcja
05.2019 1 transfer 4AA cb
09.2019 histeroskopowa biopsja endometrium (wysokie NK) + scratching
10.2019 2 transfer 4AA intralipid+encorton
8 dpt 90,58
10 dpt 234,50
12 dpt 582,70
25 dpt crl 2,7 mm mamy ❤️
Czekamy na córeczkę 🙆
06.2020 mamy 51 cm cudu❤️
10.2022 transfer 4.1.1
8 dpt 71,46
10 dpt 228,20
14 dpt 1051
24 dpt mamy ❤️
06.2023 mamy 54 cm drugiego cudu❤️ -
Jestem po wizycie. Wczoraj maluch miał 2851 g i ogromne stopy. 😂 Spodziewaliśmy się dużego nosa po ojcu, ale stopy też mogą być.
U mnie wszystko jest książkowo przez całą ciążę, więc i teraz nic się nie zmieniło. Niestety, nic nie zapowiada, by Teoś spieszył się na świat. Szyjka ogromna, skurczów na ktg zero. Myślę więc, że jednak nie wyjdzie myk z porodem np.w 38 tc.
Oczywiście był dalszy ciąg rozmowy o szpitalu "z okazji" wieku. Tym razem miałam tam iść 9.07, czyli tydzień przed terminem. Ustaliliśmy, że nie idę i najwyżej będę biegała co 2 dni na ktg. Mimo tego trochę mnie to niepokoi, bo skoro ten mój dr tak bardzo chce do tego szpitala kłaść, to może jest coś na rzeczy z tymi późnymi ciążami...
No nic, może jednak maluszek się ogarnie i wyjdzie przed terminem. To rozwiązałoby problem.Monia/89, Nadzieja, wichrowe_wzgórza, AnnaB. lubią tę wiadomość
41 lat
- 2 x IUI
- 1 procedura - 1 zarodek: 3 doba, 8AA
- Badania immunologiczne - totalnie rozchwiane cytokiny - encorton
- Mutacje MTHFR a1298c, PAI 1 - włączone heparyna i acard
- 2 procedura - 2 zarodki: dwudniowe 4AB
- Szczepienia limfocytami męża w Łodzi
- 3 procedura - 1 zarodek, blastuś 5AB
7 dpt 57 😍
9 dpt 157,7
12 dpt - 485,9
15 dpt - 1764
19 dpt - 7256 😁
25 dpt - 💖 😍
-
Kosanka wrote:Jestem po wizycie. Wczoraj maluch miał 2851 g i ogromne stopy. 😂 Spodziewaliśmy się dużego nosa po ojcu, ale stopy też mogą być.
U mnie wszystko jest książkowo przez całą ciążę, więc i teraz nic się nie zmieniło. Niestety, nic nie zapowiada, by Teoś spieszył się na świat. Szyjka ogromna, skurczów na ktg zero. Myślę więc, że jednak nie wyjdzie myk z porodem np.w 38 tc.
Oczywiście był dalszy ciąg rozmowy o szpitalu "z okazji" wieku. Tym razem miałam tam iść 9.07, czyli tydzień przed terminem. Ustaliliśmy, że nie idę i najwyżej będę biegała co 2 dni na ktg. Mimo tego trochę mnie to niepokoi, bo skoro ten mój dr tak bardzo chce do tego szpitala kłaść, to może jest coś na rzeczy z tymi późnymi ciążami...
No nic, może jednak maluszek się ogarnie i wyjdzie przed terminem. To rozwiązałoby problem.
Kosanka jaki wielki ten Twój synek😵😵 to moja Laura terminem jest dwa tygodnie przed nim a waży 2700🤣 moze los obejdzie się ze mną łagodnie przy porodzie 😁😁03.2019 punkcja
05.2019 1 transfer 4AA cb
09.2019 histeroskopowa biopsja endometrium (wysokie NK) + scratching
10.2019 2 transfer 4AA intralipid+encorton
8 dpt 90,58
10 dpt 234,50
12 dpt 582,70
25 dpt crl 2,7 mm mamy ❤️
Czekamy na córeczkę 🙆
06.2020 mamy 51 cm cudu❤️
10.2022 transfer 4.1.1
8 dpt 71,46
10 dpt 228,20
14 dpt 1051
24 dpt mamy ❤️
06.2023 mamy 54 cm drugiego cudu❤️ -
Monia/89 wrote:Kosanka jaki wielki ten Twój synek😵😵 to moja Laura terminem jest dwa tygodnie przed nim a waży 2700🤣 moze los obejdzie się ze mną łagodnie przy porodzie 😁😁
My jesteśmy duzi. Jak to powiedział dr - po takich rodzicach nikt nie spodziewał się maluszka. Zawsze chciałam córeczkę, ale może dobrze, że to chłopiec.Monia/89 lubi tę wiadomość
41 lat
- 2 x IUI
- 1 procedura - 1 zarodek: 3 doba, 8AA
- Badania immunologiczne - totalnie rozchwiane cytokiny - encorton
- Mutacje MTHFR a1298c, PAI 1 - włączone heparyna i acard
- 2 procedura - 2 zarodki: dwudniowe 4AB
- Szczepienia limfocytami męża w Łodzi
- 3 procedura - 1 zarodek, blastuś 5AB
7 dpt 57 😍
9 dpt 157,7
12 dpt - 485,9
15 dpt - 1764
19 dpt - 7256 😁
25 dpt - 💖 😍
-
Organizujecie do pokoju malucha jakiś oczyszczacz/nawilżacz powietrza czy to zbędny gadżet?
Kiedyś Lekarz wspominal o nawilżaczu, ale ponoć zbierają się w nim grzyby i roznoszą po pokoju.PCOS
Niedoczynność tarczycy
Hashimoto
Insulinoopornosc
PAI homozygota
MTHFR heterozygota
Aniołek 7 tc [*] - 27.02.2018
Ciąża biochemiczna 11.2018
Ciaza 5 tydzień 09.2019
Letrox, metformina, acard, heparyna, foliany, -
sniezynka94 wrote:Organizujecie do pokoju malucha jakiś oczyszczacz/nawilżacz powietrza czy to zbędny gadżet?
Kiedyś Lekarz wspominal o nawilżaczu, ale ponoć zbierają się w nim grzyby i roznoszą po pokoju.
Ja mam oczyszczacz powietrza z powodu mojej alergii. Działa. Jeśli mieszkasz w dużym mieście, polecam, bo naprawdę inaczej pachnie w pokoju.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 czerwca 2020, 10:06
41 lat
- 2 x IUI
- 1 procedura - 1 zarodek: 3 doba, 8AA
- Badania immunologiczne - totalnie rozchwiane cytokiny - encorton
- Mutacje MTHFR a1298c, PAI 1 - włączone heparyna i acard
- 2 procedura - 2 zarodki: dwudniowe 4AB
- Szczepienia limfocytami męża w Łodzi
- 3 procedura - 1 zarodek, blastuś 5AB
7 dpt 57 😍
9 dpt 157,7
12 dpt - 485,9
15 dpt - 1764
19 dpt - 7256 😁
25 dpt - 💖 😍
-
Monia/89 wrote:Kosanka jaki wielki ten Twój synek😵😵 to moja Laura terminem jest dwa tygodnie przed nim a waży 2700🤣 moze los obejdzie się ze mną łagodnie przy porodzie 😁😁
Co do oczyszcza za, to ja mieszkam w krk. Od dawna mam oczyszczacz w każdym pokoju i w pokoju malego tez bedzie. Nawilżacz mam jeden, nie wiem czy będę korzystac. Ale kupiłam paprotki do pokoju małego, ponoc tez dobrze oczyszczaja powietrze:)
Mam pytanie do dziewczyn ćwiczących z balonikiem. Jak to dokładnie robicie? Ja ribie nasaz krocza przed i wydaje mi się ze troche mniej potem boli. Staram się nie ćwiczyć miesni dna miednicy juz, ale zawsze coś tam popracować trzeba. Cwicze jakoś od zeszłego poniedziałku. Wczoraj i dziś uzyskałam wynik 20 cm. Nie wiem czy to dobrze. Ale zanim "urodze balknik" to w srodku pompuje go z 3 razy dodatkowo, żeby rozciągnąć pochwe. Potem spuszczam powietrze i znów pompuje ale mniej zeby urodizc. Zastanawiam się czy to pomaga .
Natomiast dzisiaj po ćwiczeniu sluz byl różowy, myślicie ze to normalne?
A jutro będę miala juz donoszona ciaze. -
Ja bym potrzebowała raczej wyłapywacza wilgoci ;P Natomiast oczyszczacz mam, polecam
Waga dziecka to jedno, ale wielkość głowy ma naprawdę znaczenie Moja ważyła tylko 2960, ale głowa była spora niestety
No, ale DONOSIŁAM
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023