Lipcówki 2015:)!
-
WIADOMOŚĆ
-
anetaa1607 wrote:położyłam się przespałam,byłam z 3 razy w toalecie ale nic więcej się nie pojawiło. Pobolewa mnie trochę brzuch jak na miesiączke(jakbym dosłownie miała ją za chwilkę dostać) ale to są bóle które trwają minutę,dwie i przestaje. Biorę duphaston 3x dziennie, dziękuje za wsparcie.
-
najprawdopodobniej dzisiaj przesadziłam z sprzątaniem.... jak wczoraj cały dzień leżałam w łóżku bo brzuch mnie pobolewał tak dzisiaj miałam tyle energii że bym mogła góry przenosić no i przesadziłam..trzeba się nauczyć robić wszystko z umiarem i z odpoczynkami:)
Mufinka opowiadaj co tam po lekarzu,czekamy na wiadomości mam nadzieje że wszystko w porządku -
Marteczka91 wrote:ja mam przodozgiecie i i tqk boli. Teraz znow bol po prawej stronie
Dobrze ze to nam nie przeszkadza w rodzeniu balam sie ze to problem przy zajsciu ale jak widac jednak to nie problem
Witam kolejne licóweczki ! i Wielkie Gratulacje ))
dobranoc kochane
-
nick nieaktualny
-
ja druga noc spac nie moglam, przewiercilam sie z boku na bok, aż w koncu wstałam przed 6 zrobiłam mezowi sniadanie i drugie sniadanie do roboty i planuje robic dzisiaj porzadki o ile mi energia nie ucieknie
a z objawow, poki co to nic mi nie jest -
ja dzis ledwo co wstałam Spałam od 21 a jestem nieprzytomna. Nie mam siły.
Macie tak ze jak wstaniecie to jak pojdziecie siusiu to was tak ciagnie wszystko? tak rozkurcza się? Ja tak mam z 3ci dzien juz...
-
Marteczka też tak mam
Usia, a Ty się tyko dzisiaj nie przemęczaj. Bo coś czuję, że zaszalejesz Lepiej zrób mniej i powoli.
Ja też wstaje po 6 i spania dalej nie ma. Potem i tak muszę tabletki brać, więc już się nie kładę. Za to w dzień sobie odbijam i wieczorem wcześniej padam -
Dzień dobry!
U mnie pobudka o 7:30, ale za to w nocy godzinna przerwa ze starszym dziecięciem:/
Ja wczoraj też przeforsowałam się, wieczorem wszystko ciągnęło z każdej strony, dziś na szczęście lepiej. Po południu mam wizytę u lekarza, więc zobaczymy co i jak. W nocy śniło mi się, że były dwa serduszka hihi
hmm ciekawe jak Muffinka, w szpitalu jest?
-
jestem, jestem, na szczęście w domu
wizyta była opuźniona, weszłam dopiero o 22! dlatego już wczoraj nic nie pisałam. zbadał, zrobił usg, stwierdził, że wszystko jest ok. Nie było jeszcze zarodka widać co mnie strasznie zmartwiło ale powiedział, że jak za tydzień nie będzie widać to wtedy będziemy się martwić. Sam pęcherzyk urósł przez ostatni tydzień z 6mm na 18mm i widać w środku jakiś pęcherzyk żółtkowy. Co do bólu bzucha, kazał dalej brać Duphaston, magnez i doraźnie nospę. Powiedział, że niektóre kobiety mają słabe bóle a inne mocne i długie jak ja. Jednak ryzyko poronienia jakieś jest przy takich bólach dlatego kazał się oszczędzać i dużo leżeć, no i brać leki.
Następna wizyta 14.11 i modlę się, żeby był ten zarodek a nie puste jajo
dora8201 lubi tę wiadomość
-
gigsa wrote:Marteczka też tak mam
Usia, a Ty się tyko dzisiaj nie przemęczaj. Bo coś czuję, że zaszalejesz Lepiej zrób mniej i powoli.
Ufff to jestem spokojniejsza:).
Ja tak na prawde 8h w pracy na dupie siedze a wieczorem taka zmeczona jestem, Tu ciągnie tu kłuje... ajjj
-
Aaa i wczoraj tak się zestresowałam, że idę na tą wizytę, że ból brzucha zniknął i dziś od rana też spokój
no ale powiedział, że o powrocie do pracy nie ma mowy na razie, póki mnie tak kłuje jak siedzę (a w pracy 8h przy biurku)
Aneta uff, dobrze, że nic więcej się nie pojawiłoWiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2014, 08:58