Lipiec 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Hejo
Wpadam na szybko akurat widzę że lewatywa na tapecie
U mnie e niedzielę organizm też sam zaczął się oczyszczać. Na porodówce dostałam 4 czopki na rozwarcie szyjki i po 15 minutach byłam już w toalecie ale bez dramatu, choć nie byłam pewna czy to kupa czy skurcz czy jedno i drugie 😅 ale tak po sobie mogę napisać, a był to mój drugi poród i że ogranizm wysyła mnóstwo sygnałów przed, które są raczej jednoznaczne i ja od piątku już czułam , że na dniach urodzę. Z resztą już Wam pisałam .
Co do polecajek - laktator ten mumcozy polecam w 100%. W domu odpaliłam i z racji że Lucy się strasznie wściekała przy nawale to kpi i trochę pierś. Sutki przy nawale u mnie płaskie wręcz, cycki mega bolące i jak kamienie , popękane , momentami już mi mleko z krwią leciało więc laktator uratował mi życie. 5 minut ociągam oba cycki i mam 1,5 karmienia z tego. Boli ale zdecydowanie mniej niż jak mi ssak wisiał pół h. Polecam też na maksa te kompresy Lanolin - dostałam kilka od koleżanki i dały mega ulgę w bólu. Na sali dziewczyny też używały widziałam. Odchodów mam malutko , bo jestem po cc więc w domu już przeszłam na zwykłe podpaski , także zostało mi sporo do oddania majtek i przerwanych tych wielkich podpasek choć najlepiej sprawdzały się te najzwyklejsze szpitalne lub bella. Majtki jednorazowe jedne okazały się za małe 😅 także sobie przymierzcie . Dla dziecka tylko pampersy i chusteczki się przydały , ciuszki nasze wszystkie (56/62) okazały się dużo za duże , stary jeździł w poniedziałek po galeriach handlowych i szuksl rozmiaru 50
3/4 ręczniki must have po cięciu. Osobny do rany, ciała i włosów. Potem i tak mi mąż czysty zestaw przywoził. Ręczniki papierowe przydają się do wycierania sztućców
Cienki kocyk bambusowy zupełnie wystarcza i body na krótki . Tak ubierałam moja mała a upałów akurat nie było (ok17 stopni) ale w tych salach gorąco, ciągle ktoś się kręci. Dziewczyny miały beciki ale moim zdaniem za ciepło. W domu z resztą moja mała też cały czas na krótko okryta muślinem.
Śpi z nami ;p w szpitalu też tylko ze mną. Także kokon nam się super sprawdza do łóżka ! Najchętniej to śpi na mamie generalnie ale nie narzekam te główeczke mogłabym wąchać cały czas ❤️
No i pieluszki tetrowe . Miałam 8 domówiłam jeszcze 8. A tak to życie nam mija na karmieniu, bujaniu, odciąganiu, płakaniu (ojezu nie dam rady na zmianę z ale ona śliczna) i jeszcze raz karmieniu i tak w kółko wczoraj miałam sporo napadów płaczu, dziś już lepiej. Ciągle miałam myśli że sobie nie radzę. Byłam sama z trójką dzieci do 14 (oczywiście urodziłam jak mój mąż ma giga zlecenie i zrywa się szybko jak tylko może ale niestety nie jest ze mną w domu) . W tym czasie ugotowałam pomidorówkę, wstawiłam pranie, ogarnęłam z grubsza chate. No i nosiłam mojego noworodka cały czas plus karmiłam , odciągałam i też dużo leżałam i odpoczywałam itd. Jak wrócił mąż to przejął Lucy a ja jeszcze zrobiłam naleśniki z serem na kopacjrle i myślę że nienajgorzej jak na 3 dobę po cięciu z kompletem dzieci w domu, ale wczursj moje myśli były mocno zaburzone 😅Kejt93, Natka9106, Emimo, moonflower, dori, Ammeluna, Junjul, Ania1985, Sajgonka, Myszkaaa20, Lady_Dior lubią tę wiadomość
-
Ach i te koszule - miałam 4 i było na styk. Gorąco ! Plus wiecie - tu przecieknie, tu się nawal zacznie, tu dziecko uleje. Cienkie na ramiączkach z allegro sprawdziły mi się najbardziej 🙃
AEGO, Natka9106 lubią tę wiadomość
-
Kocur wrote:Hejo
Wpadam na szybko akurat widzę że lewatywa na tapecie
U mnie e niedzielę organizm też sam zaczął się oczyszczać. Na porodówce dostałam 4 czopki na rozwarcie szyjki i po 15 minutach byłam już w toalecie ale bez dramatu, choć nie byłam pewna czy to kupa czy skurcz czy jedno i drugie 😅 ale tak po sobie mogę napisać, a był to mój drugi poród i że ogranizm wysyła mnóstwo sygnałów przed, które są raczej jednoznaczne i ja od piątku już czułam , że na dniach urodzę. Z resztą już Wam pisałam .
Co do polecajek - laktator ten mumcozy polecam w 100%. W domu odpaliłam i z racji że Lucy się strasznie wściekała przy nawale to kpi i trochę pierś. Sutki przy nawale u mnie płaskie wręcz, cycki mega bolące i jak kamienie , popękane , momentami już mi mleko z krwią leciało więc laktator uratował mi życie. 5 minut ociągam oba cycki i mam 1,5 karmienia z tego. Boli ale zdecydowanie mniej niż jak mi ssak wisiał pół h. Polecam też na maksa te kompresy Lanolin - dostałam kilka od koleżanki i dały mega ulgę w bólu. Na sali dziewczyny też używały widziałam. Odchodów mam malutko , bo jestem po cc więc w domu już przeszłam na zwykłe podpaski , także zostało mi sporo do oddania majtek i przerwanych tych wielkich podpasek choć najlepiej sprawdzały się te najzwyklejsze szpitalne lub bella. Majtki jednorazowe jedne okazały się za małe 😅 także sobie przymierzcie . Dla dziecka tylko pampersy i chusteczki się przydały , ciuszki nasze wszystkie (56/62) okazały się dużo za duże , stary jeździł w poniedziałek po galeriach handlowych i szuksl rozmiaru 50
3/4 ręczniki must have po cięciu. Osobny do rany, ciała i włosów. Potem i tak mi mąż czysty zestaw przywoził. Ręczniki papierowe przydają się do wycierania sztućców
Cienki kocyk bambusowy zupełnie wystarcza i body na krótki . Tak ubierałam moja mała a upałów akurat nie było (ok17 stopni) ale w tych salach gorąco, ciągle ktoś się kręci. Dziewczyny miały beciki ale moim zdaniem za ciepło. W domu z resztą moja mała też cały czas na krótko okryta muślinem.
Śpi z nami ;p w szpitalu też tylko ze mną. Także kokon nam się super sprawdza do łóżka ! Najchętniej to śpi na mamie generalnie ale nie narzekam te główeczke mogłabym wąchać cały czas ❤️
No i pieluszki tetrowe . Miałam 8 domówiłam jeszcze 8. A tak to życie nam mija na karmieniu, bujaniu, odciąganiu, płakaniu (ojezu nie dam rady na zmianę z ale ona śliczna) i jeszcze raz karmieniu i tak w kółko wczoraj miałam sporo napadów płaczu, dziś już lepiej. Ciągle miałam myśli że sobie nie radzę. Byłam sama z trójką dzieci do 14 (oczywiście urodziłam jak mój mąż ma giga zlecenie i zrywa się szybko jak tylko może ale niestety nie jest ze mną w domu) . W tym czasie ugotowałam pomidorówkę, wstawiłam pranie, ogarnęłam z grubsza chate. No i nosiłam mojego noworodka cały czas plus karmiłam , odciągałam i też dużo leżałam i odpoczywałam itd. Jak wrócił mąż to przejął Lucy a ja jeszcze zrobiłam naleśniki z serem na kopacjrle i myślę że nienajgorzej jak na 3 dobę po cięciu z kompletem dzieci w domu, ale wczursj moje myśli były mocno zaburzone 😅
Kocurku, szacun! Hormony robią swoje, płacz ile potrzebujesz bo najgorzej jest ukrywać że wszystko ok 🥺
Zazdroszczę Ci że masz już poród za sobą i trójkę cudownych, zdrowych dzieciaczków obok. Wiadomo, teraz będzie ciężko ale niedługo to minie 🥰
BTW Mój ciążowy mózg zastanawiał się jak wygląda ręcznik 3/4 🤣🤣🤣Kocur lubi tę wiadomość
💒 04.09.2021
Starania 👶 od 2022
⏸️ październik 2022
💔 listopad 2022
❤️🩹 wznowienie starań 02.2023
⏸️ październik 2023 🥹🤞✊
🤰22.11.2023 - 1,58 cm i bijące serduszko
👶 08.12.2023 (10+1) - 3,48 cm
👦 04.01.2023 (14+0) - 8,15 cm - chłopczyk
⚖️ 25.01.2024 (17+0) - 190g ❤️
⚖️ 15.02.2024 (20+0) - 310g 😍
⚖️ 07.03.2024 (23+0) - 630g 🥺
⚖️ 28.03.2024 (26+0) - 960g 😱
⚖️ 18.04.2024 (29+0) - 1650g 🤯
⚖️ 09.05.2024 (32+0) - 2150g 🥳
⚖️ 31.05.2024 (35+1) - 2750 g
Nikodem 🩵
23.06.2024 - godz 20:09
⚖️ 3260g
📏 55 cm
-
Kocur wrote:Hejo
Wpadam na szybko akurat widzę że lewatywa na tapecie
U mnie e niedzielę organizm też sam zaczął się oczyszczać. Na porodówce dostałam 4 czopki na rozwarcie szyjki i po 15 minutach byłam już w toalecie ale bez dramatu, choć nie byłam pewna czy to kupa czy skurcz czy jedno i drugie 😅 ale tak po sobie mogę napisać, a był to mój drugi poród i że ogranizm wysyła mnóstwo sygnałów przed, które są raczej jednoznaczne i ja od piątku już czułam , że na dniach urodzę. Z resztą już Wam pisałam .
Co do polecajek - laktator ten mumcozy polecam w 100%. W domu odpaliłam i z racji że Lucy się strasznie wściekała przy nawale to kpi i trochę pierś. Sutki przy nawale u mnie płaskie wręcz, cycki mega bolące i jak kamienie , popękane , momentami już mi mleko z krwią leciało więc laktator uratował mi życie. 5 minut ociągam oba cycki i mam 1,5 karmienia z tego. Boli ale zdecydowanie mniej niż jak mi ssak wisiał pół h. Polecam też na maksa te kompresy Lanolin - dostałam kilka od koleżanki i dały mega ulgę w bólu. Na sali dziewczyny też używały widziałam. Odchodów mam malutko , bo jestem po cc więc w domu już przeszłam na zwykłe podpaski , także zostało mi sporo do oddania majtek i przerwanych tych wielkich podpasek choć najlepiej sprawdzały się te najzwyklejsze szpitalne lub bella. Majtki jednorazowe jedne okazały się za małe 😅 także sobie przymierzcie . Dla dziecka tylko pampersy i chusteczki się przydały , ciuszki nasze wszystkie (56/62) okazały się dużo za duże , stary jeździł w poniedziałek po galeriach handlowych i szuksl rozmiaru 50
3/4 ręczniki must have po cięciu. Osobny do rany, ciała i włosów. Potem i tak mi mąż czysty zestaw przywoził. Ręczniki papierowe przydają się do wycierania sztućców
Cienki kocyk bambusowy zupełnie wystarcza i body na krótki . Tak ubierałam moja mała a upałów akurat nie było (ok17 stopni) ale w tych salach gorąco, ciągle ktoś się kręci. Dziewczyny miały beciki ale moim zdaniem za ciepło. W domu z resztą moja mała też cały czas na krótko okryta muślinem.
Śpi z nami ;p w szpitalu też tylko ze mną. Także kokon nam się super sprawdza do łóżka ! Najchętniej to śpi na mamie generalnie ale nie narzekam te główeczke mogłabym wąchać cały czas ❤️
No i pieluszki tetrowe . Miałam 8 domówiłam jeszcze 8. A tak to życie nam mija na karmieniu, bujaniu, odciąganiu, płakaniu (ojezu nie dam rady na zmianę z ale ona śliczna) i jeszcze raz karmieniu i tak w kółko wczoraj miałam sporo napadów płaczu, dziś już lepiej. Ciągle miałam myśli że sobie nie radzę. Byłam sama z trójką dzieci do 14 (oczywiście urodziłam jak mój mąż ma giga zlecenie i zrywa się szybko jak tylko może ale niestety nie jest ze mną w domu) . W tym czasie ugotowałam pomidorówkę, wstawiłam pranie, ogarnęłam z grubsza chate. No i nosiłam mojego noworodka cały czas plus karmiłam , odciągałam i też dużo leżałam i odpoczywałam itd. Jak wrócił mąż to przejął Lucy a ja jeszcze zrobiłam naleśniki z serem na kopacjrle i myślę że nienajgorzej jak na 3 dobę po cięciu z kompletem dzieci w domu, ale wczursj moje myśli były mocno zaburzone 😅
Ooo ja chyba muszę zainwestować w ten laktator!
Ja też najbardziej lubiłam te podpaski ze szpitala albo z bell, a sama nakupiłam z canpola w ciąży, które dla mnie były średnie.
U nas pieluch tetrowych/muślinowych idzie pełno też!
I młody też chodzi na krótko i w muślin zawinięty. 😄
Aa, jeśli chodzi o ciuchy to chyba Was „przebijemy” szukalismy po galeriach rozmiaru…44 😂, Bibek mimo, że niby 53 cm miał jak się urodził potrzebował takiego małego, teraz dopiero w 50 wchodzi, oczywiście też musieliśmy kupić. 😄Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca, 09:43
Kocur lubi tę wiadomość
-
AEGO wrote:Radzisz sobie lepiej niż świetnie! 🧡
Ooo ja chyba muszę zainwestować w ten laktator!
Ja też najbardziej lubiłam te podpaski ze szpitala albo z bell, a sama nakupiłam z canpola w ciąży, które dla mnie były średnie.
U nas pieluch tetrowych/muślinowych idzie pełno też!
I młody też chodzi na krótko i w muślin zawinięty. 😄
Aa, jeśli chodzi o ciuchy to chyba Was „przebijemy” szukalismy po galeriach rozmiaru…44 😂, Bibek mimo, że niby 53 cm miał jak się urodził potrzebował takiego małego, teraz dopiero w 50 wchodzi, oczywiście też musieliśmy kupić. 😄
Szkoda że mieszkasz na drugim krańcu Polski bo mam bardzo dużo ciuszków po wcześniakach (bliźniakach) i chętnie bym Ci podrzuciła 😅💒 04.09.2021
Starania 👶 od 2022
⏸️ październik 2022
💔 listopad 2022
❤️🩹 wznowienie starań 02.2023
⏸️ październik 2023 🥹🤞✊
🤰22.11.2023 - 1,58 cm i bijące serduszko
👶 08.12.2023 (10+1) - 3,48 cm
👦 04.01.2023 (14+0) - 8,15 cm - chłopczyk
⚖️ 25.01.2024 (17+0) - 190g ❤️
⚖️ 15.02.2024 (20+0) - 310g 😍
⚖️ 07.03.2024 (23+0) - 630g 🥺
⚖️ 28.03.2024 (26+0) - 960g 😱
⚖️ 18.04.2024 (29+0) - 1650g 🤯
⚖️ 09.05.2024 (32+0) - 2150g 🥳
⚖️ 31.05.2024 (35+1) - 2750 g
Nikodem 🩵
23.06.2024 - godz 20:09
⚖️ 3260g
📏 55 cm
-
W ogóle wczoraj miałam spotkanie z położną i rozmawiałyśmy o porodzie (fazy, oddech itd) i stwierdziłam że fajnie wyjaśniła mi kryzy 7cm z którym wcześniej się nie spotkałam.
Wiadomo, przy porodzie wytwarza się oksytocyna i z każdą chwilą porodu ona narasta, dzięki niej jest rozwarcie itd. Natomiast w pewnym momencie mamy wyrzut adrenaliny (w okolicy 7 cm, im bardziej będziemy spięte i zestresowane to wyrzut będzie szybszy) która jest hormonem rywalizującym z oksytocyną (sprzeczne hormony). Przez tą walkę hormonów kobieta łapie taką fazę „odlotu” itd. Zmienia oddech na „zziajanego pieska/gaszonej świeczki”.
Wiadomo duże uproszczenie, ale ja myślałam że kryzys występuje ze zmęczenia a nie przez adrenalinę 🤣
I jak to powiedziała że w pewnym momencie będziemy miały ochotę zrobić 💩 po wielkim zaparciu > to znak że zaczynają się skurcze parte.
Poza tym wyjaśniła dlaczego położna nie bada kobiety co 2h (jeśli poród postępuje normalnie). One wiedza na jakim etapie porodu jesteśmy po oddechu poza tym podobno to badanie jest bolesne więc im mniej tym dla nas lepiej. 😅
I najważniejszy komentarz ze spotkania - przy skurczach oddychać tak aby zmniejszać ból (torem brzusznym). Kazala wyobrazić sobie koło i 1/3 to wdech nosem a 2/3 wydech ustami.
Może komuś pomoże ta informacja ☺️Ammeluna, Sajgonka, Doris8, Kocur, Emimo lubią tę wiadomość
💒 04.09.2021
Starania 👶 od 2022
⏸️ październik 2022
💔 listopad 2022
❤️🩹 wznowienie starań 02.2023
⏸️ październik 2023 🥹🤞✊
🤰22.11.2023 - 1,58 cm i bijące serduszko
👶 08.12.2023 (10+1) - 3,48 cm
👦 04.01.2023 (14+0) - 8,15 cm - chłopczyk
⚖️ 25.01.2024 (17+0) - 190g ❤️
⚖️ 15.02.2024 (20+0) - 310g 😍
⚖️ 07.03.2024 (23+0) - 630g 🥺
⚖️ 28.03.2024 (26+0) - 960g 😱
⚖️ 18.04.2024 (29+0) - 1650g 🤯
⚖️ 09.05.2024 (32+0) - 2150g 🥳
⚖️ 31.05.2024 (35+1) - 2750 g
Nikodem 🩵
23.06.2024 - godz 20:09
⚖️ 3260g
📏 55 cm
-
Kocur jestem pełna podziwu jak świetnie sobie radzisz 🤗 chciałabym chociaż w połowie tak sobie radzić po porodzie jak Ty.
Płacz ile wlezie, w końcu hormony robią swoje 🙄Kocur lubi tę wiadomość
Razem 11 lat ❣️
Małżeństwo 2 lata💒
Starania od lipca 2022r.
Ona:27 lat
✅️AMH 1,78
👉Prolaktyna powyżej normy- Bromocorn
👉Niska Ferrytyna
Owulacje potwierdzone monitoringiem
On:26 lat
✅️ Badanie nasienia(ilość, morfologia, wymazy)
👉 Ruch postępowy 1,07%
30.10 pierwsza wizyta w ramach Rządowego programu prokreacyjnego
12.11- ⏸️🍀
-
Ja dzisiaj miałam tak beznadziejną noc że nad ranem popłakałam się z bezsilności 🥺
W nocy takie tańce mały urządzał że nie dało się spać i to naprzemian z chrapiącym starym 😤 a teraz znowu czuję jakieś mega delikatne bóle okresowe. Dzisiaj już czekam z utęsknieniem na termin porodu..Razem 11 lat ❣️
Małżeństwo 2 lata💒
Starania od lipca 2022r.
Ona:27 lat
✅️AMH 1,78
👉Prolaktyna powyżej normy- Bromocorn
👉Niska Ferrytyna
Owulacje potwierdzone monitoringiem
On:26 lat
✅️ Badanie nasienia(ilość, morfologia, wymazy)
👉 Ruch postępowy 1,07%
30.10 pierwsza wizyta w ramach Rządowego programu prokreacyjnego
12.11- ⏸️🍀
-
Dzięki dziewczny!
Hormony szaleją, ale bałam się straszne drugiego cięcia ale zniosłam je moim zdaniem mega spoko. Jestem zupełnie na chodzie.
Co do tych oddechów ja się zgadzam. Mi położna sapała na koniec ze źle oddycham ale ja już po 6,7 cm nie miałem nad tym kontroli i kazałam jej sue zamknąć 🫣 a na stole kiedy mnie znieczulali , ja już miałam 9
Cm i potrzebę parcia, ból 15/10 i anestezjolog powiedział, że źle sie schylam do wkłucia krzyczałam że nie rudzil dzieci i nie ma prawa głosu 😅 wstyd mi było potem. Ale okazało się że kiedy boli to człowiek mówi wszystko co przyjdzie mu do głowy.
Na porodówce miałam gaz, fentanyl , jakieś zastrzyki przeciwbólowe i nie czułam różnicy. Po gazie owszem na początku było wesoło, tak do 4 cm powiedzmy ;p myślę że to nagle zaczęło tak szybko iść że nie poradziłam sobie z tym bólem. Trudno tak miało być. Ale przynajmniej cięcie łaskawe i czuję się mega spoko a przecież mogło być różnie.
Aego moja krótsza ale 3200 prawie , to te 50 są u nas ok. Poza tym spadła w 1 dobie tylko 200 gram a jak wychodziłyśmy już 100 nadrobiła. Apetyt ma duży generalnie więc myślę, że my z tych 50 też szybko wyjdziemy.
AEGO lubi tę wiadomość
-
Marti27 wrote:Ja dzisiaj miałam tak beznadziejną noc że nad ranem popłakałam się z bezsilności 🥺
W nocy takie tańce mały urządzał że nie dało się spać i to naprzemian z chrapiącym starym 😤 a teraz znowu czuję jakieś mega delikatne bóle okresowe. Dzisiaj już czekam z utęsknieniem na termin porodu..
Ja od wczoraj też mam jakieś takie bóle w podbrzuszu, byłam rano z psem na spacerze tak okolo godziny i chyba to już za długo, bo czułam napinanie brzucha i z dwa razy skurcz, wróciłam do domu położyłam sie i już jest ok.
Jadę na 11 do położnej na KTG to od razu z nią pogadam o tych bólach.
👱♀️38 lat, 🤵43 lata
AMH-2,55 (03.23)
KIR Bx, mutacja Leiden, Pai-I, MTHFR, niedoczynosc tarczycy,adenomioza
wysoki Cross match 32%,
Starania od maja 2016
2018 - 2xIUI ❌
2020 - CP-metotreksat
08.2021
1 IVF - 2 ❄️❄️ niezbadane, 2 transfery ❌
10.2022
2 IVF - 3 ❄️❄️❄️ - po PGT-A mamy 1 ❄️ (5.1.1)
10.22-05.23-stan zapalny endo(4 biopsje)
04.23-08.23 osocze
05.23- laparoskopia
06.23-leczenie immuno
06.23-11.23- aku
07.23- 5 biopsja 0/10
08.23-10.23- za cienkie endo
31.10.23 FET 5.1.1.
7dpt-56, 9dpt-125
13dpt-623,15dpt-1402
20dpt-4409, 24dpt-8616
29dpt (6+4) -jest ❤️
38+1 - poród SN, synek 2420g, 49 cm, 10/10 -
Byłam u fizjo, z napięciem mięśni wszystko ok,potrafię je rozluźnić (tak jak myślałam, bo chodzę do innej fizjo, ale jak doktorek straszył cc, to zdecydowałam się na badanie mięśni różnymi usg wewnątrz, zewnątrz, z boku, z każdej strony🙈 i wszystko tam jest ok).
A teraz proszę o kciuki bo później lecę na podgląd tej Małej Paskudy, która po wizycie u fizjo kopie mnie po żebrach jak opętana 🤦♀️ chyba nie wyszłyśmy z tej wizyty tak samo zadowolone 😅AEGO, Kejt93, moonflower, dori, Ammeluna, Marti27, Ania1985, Kocur, Myszkaaa20, Lady_Dior, Emimo lubią tę wiadomość
-
Kocur fajnie się czyta jak to odpisujesz wszystko 🙂 jak w trzeciej dobie po cesarce tyle ogarnęłas to szok, ja w trzeciej dobie ledwo mogłam wstać z bólu, ale to dlatego że miałam zapalenie wewnątrzmaciczne. Liczę, że jak tym razem trafię pod nóż obejdzie się bez komplikacji 😨
Co do oczyszczania to ja nie miałam żadnych biegunek, ale też nie miałam wcale zaparć, także mi lewatywa dużo nie dała. Poza komfortem psychicznym chyba 😄Przed cesarką też dają, u mnie poród zaczął się naturalnie więc jakby też nie bardzo była efektywna, ale jak ktoś ma planowane CC to lepiej chyba dostać i nie martwić się przed jakiś czas jak damy radę się wypróżnić po operacji, nie jest to łatwe i bardzo stresujące 😉 oczywiście po lewatywie można wziac prysznic więc dziecko żadną kupą się nie kolonizuje na szczęście 😉Kocur lubi tę wiadomość
-
No właśnie Junjul poruszyła bardzo ważną korzyść lewatywy, wypróżnienie po porodzie, jednak jak jelita mamy wyczyszczone to jest to dużo łatwiejszy proces... nie wypowiem się jak po cesarce bo nie wiem, ale w sumie miałam operacje na brzuch, konkretnie miałam usuwany fragment jajnika i właśnie po dochodziłam do siebie dość ciężko, pamiętam że miałam problem z parciem.
Co do sn no to wiadomo ze zależy jak przebiegnie poród, ja nie pękłam, miałam jeden szew po łyżeczkowaniu na jakimś delikatnym rozdarciu a i tak pamiętam jak się bałam iść do toalety! -
Kocur - super, że się odzywasz, że znajdujesz na to czas i siłę 🤗 ja kompletnie nie ogarnelabym kogoś jeszcze (poza sobą i noworodkiem) po porodzie, a Ty śmigasz. Obiady robisz 🤯 brawo! Płacz i żal się, jak nie mężowi, to nam 😘 my wysłuchamy, bo totalnie rozumiemy i jesteśmy z Tobą całym serduchem!
Dzięki też za wszystkie protipy, bo właśnie się zastanawiałam jak to ubrać dziecię w szpitalu 👍 położna ze szpitala mówiła właśnie, żeby nie brać rożka, bo szpital ma cienkie otulacze i w to też zaleca owijać, dodatkowo ten krótki rękaw 👍
Ty masz laktator Momcozy S12 Pro?
Co do tekstów do lekarzy - kaman! Podejrzewam, że nie takie teksty słyszeli 😅 luzik 😁 w tym bólu wszystkie chwyty dozwolone 🤗Kocur lubi tę wiadomość
-
Hope2018 wrote:Ja przy pierwszym porodzie oczyszczałam się naturalnie na kilka dni przed- 2/3 dni biegunki...
Przed 1 kupiłam sobie Eneme z myślą, że sama sobie zaaplikuje jak będę czuła, że coś się zaczyna. Jednak nie było takiej potrzeby. A z kolei jak już byłam na sali porodowej to wszystkie funkcje fizjologiczne w takim zakresie się wyłączyły 😅 nawet nie mogłam się wysikać.