X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Lipiec 2024
Odpowiedz

Lipiec 2024

Oceń ten wątek:
  • Hope2018 Autorytet
    Postów: 452 319

    Wysłany: 14 czerwca, 09:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja przy pierwszym porodzie oczyszczałam się naturalnie na kilka dni przed- 2/3 dni biegunki...

    Mamma-mia lubi tę wiadomość

  • Nimfadora Autorytet
    Postów: 700 815

    Wysłany: 14 czerwca, 09:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No własnie ja się tak zastanawiam, czy mnie poczatkowe skurcze nie oczyszczą, bo przy każdym moimi bolesnym okresie miełam biegunkę...

  • AEGO Autorytet
    Postów: 2326 2074

    Wysłany: 14 czerwca, 09:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja w ten sam dzień.

    age.png
  • Kocur Autorytet
    Postów: 1572 1659

    Wysłany: 14 czerwca, 09:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hejo

    Wpadam na szybko akurat widzę że lewatywa na tapecie ;)
    U mnie e niedzielę organizm też sam zaczął się oczyszczać. Na porodówce dostałam 4 czopki na rozwarcie szyjki i po 15 minutach byłam już w toalecie ale bez dramatu, choć nie byłam pewna czy to kupa czy skurcz czy jedno i drugie 😅 ale tak po sobie mogę napisać, a był to mój drugi poród i że ogranizm wysyła mnóstwo sygnałów przed, które są raczej jednoznaczne i ja od piątku już czułam , że na dniach urodzę. Z resztą już Wam pisałam .


    Co do polecajek - laktator ten mumcozy polecam w 100%. W domu odpaliłam i z racji że Lucy się strasznie wściekała przy nawale to kpi i trochę pierś. Sutki przy nawale u mnie płaskie wręcz, cycki mega bolące i jak kamienie , popękane , momentami już mi mleko z krwią leciało :( więc laktator uratował mi życie. 5 minut ociągam oba cycki i mam 1,5 karmienia z tego. Boli ale zdecydowanie mniej niż jak mi ssak wisiał pół h. Polecam też na maksa te kompresy Lanolin - dostałam kilka od koleżanki i dały mega ulgę w bólu. Na sali dziewczyny też używały widziałam. Odchodów mam malutko , bo jestem po cc więc w domu już przeszłam na zwykłe podpaski , także zostało mi sporo do oddania majtek i przerwanych tych wielkich podpasek choć najlepiej sprawdzały się te najzwyklejsze szpitalne lub bella. Majtki jednorazowe jedne okazały się za małe 😅 także sobie przymierzcie ;) . Dla dziecka tylko pampersy i chusteczki się przydały , ciuszki nasze wszystkie (56/62) okazały się dużo za duże , stary jeździł w poniedziałek po galeriach handlowych i szuksl rozmiaru 50 :D
    3/4 ręczniki must have po cięciu. Osobny do rany, ciała i włosów. Potem i tak mi mąż czysty zestaw przywoził. Ręczniki papierowe przydają się do wycierania sztućców
    Cienki kocyk bambusowy zupełnie wystarcza i body na krótki . Tak ubierałam moja mała a upałów akurat nie było (ok17 stopni) ale w tych salach gorąco, ciągle ktoś się kręci. Dziewczyny miały beciki ale moim zdaniem za ciepło. W domu z resztą moja mała też cały czas na krótko okryta muślinem.
    Śpi z nami ;p w szpitalu też tylko ze mną. Także kokon nam się super sprawdza do łóżka ! Najchętniej to śpi na mamie generalnie ;) ale nie narzekam te główeczke mogłabym wąchać cały czas ❤️
    No i pieluszki tetrowe . Miałam 8 domówiłam jeszcze 8. A tak to życie nam mija na karmieniu, bujaniu, odciąganiu, płakaniu (ojezu nie dam rady na zmianę z ale ona śliczna) i jeszcze raz karmieniu i tak w kółko ;) wczoraj miałam sporo napadów płaczu, dziś już lepiej. Ciągle miałam myśli że sobie nie radzę. Byłam sama z trójką dzieci do 14 (oczywiście urodziłam jak mój mąż ma giga zlecenie i zrywa się szybko jak tylko może ale niestety nie jest ze mną w domu) . W tym czasie ugotowałam pomidorówkę, wstawiłam pranie, ogarnęłam z grubsza chate. No i nosiłam mojego noworodka cały czas plus karmiłam , odciągałam i też dużo leżałam i odpoczywałam itd. Jak wrócił mąż to przejął Lucy a ja jeszcze zrobiłam naleśniki z serem na kopacjrle i myślę że nienajgorzej jak na 3 dobę po cięciu z kompletem dzieci w domu, ale wczursj moje myśli były mocno zaburzone 😅

    Kejt93, Natka9106, Emimo, moonflower, dori, Ammeluna, Junjul, Ania1985, Sajgonka, Myszkaaa20, Lady_Dior lubią tę wiadomość

    2014- synek cc 36 tc
    2016- adopcja córeczki
    2019- poronienie zatrzymane 10 tc 💔
    2020- ciąża w bliźnie po cc 8/9tc 💔
    2024- córeczka cc 36 tc
    202406105056.png
  • Kocur Autorytet
    Postów: 1572 1659

    Wysłany: 14 czerwca, 09:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natka 100 lat ❤️❤️!!!

    Natka9106 lubi tę wiadomość

    2014- synek cc 36 tc
    2016- adopcja córeczki
    2019- poronienie zatrzymane 10 tc 💔
    2020- ciąża w bliźnie po cc 8/9tc 💔
    2024- córeczka cc 36 tc
    202406105056.png
  • Kocur Autorytet
    Postów: 1572 1659

    Wysłany: 14 czerwca, 09:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ach i te koszule - miałam 4 i było na styk. Gorąco ! Plus wiecie - tu przecieknie, tu się nawal zacznie, tu dziecko uleje. Cienkie na ramiączkach z allegro sprawdziły mi się najbardziej 🙃

    AEGO, Natka9106 lubią tę wiadomość

    2014- synek cc 36 tc
    2016- adopcja córeczki
    2019- poronienie zatrzymane 10 tc 💔
    2020- ciąża w bliźnie po cc 8/9tc 💔
    2024- córeczka cc 36 tc
    202406105056.png
  • Kejt93 Autorytet
    Postów: 1255 1368

    Wysłany: 14 czerwca, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kocur wrote:
    Hejo

    Wpadam na szybko akurat widzę że lewatywa na tapecie ;)
    U mnie e niedzielę organizm też sam zaczął się oczyszczać. Na porodówce dostałam 4 czopki na rozwarcie szyjki i po 15 minutach byłam już w toalecie ale bez dramatu, choć nie byłam pewna czy to kupa czy skurcz czy jedno i drugie 😅 ale tak po sobie mogę napisać, a był to mój drugi poród i że ogranizm wysyła mnóstwo sygnałów przed, które są raczej jednoznaczne i ja od piątku już czułam , że na dniach urodzę. Z resztą już Wam pisałam .


    Co do polecajek - laktator ten mumcozy polecam w 100%. W domu odpaliłam i z racji że Lucy się strasznie wściekała przy nawale to kpi i trochę pierś. Sutki przy nawale u mnie płaskie wręcz, cycki mega bolące i jak kamienie , popękane , momentami już mi mleko z krwią leciało :( więc laktator uratował mi życie. 5 minut ociągam oba cycki i mam 1,5 karmienia z tego. Boli ale zdecydowanie mniej niż jak mi ssak wisiał pół h. Polecam też na maksa te kompresy Lanolin - dostałam kilka od koleżanki i dały mega ulgę w bólu. Na sali dziewczyny też używały widziałam. Odchodów mam malutko , bo jestem po cc więc w domu już przeszłam na zwykłe podpaski , także zostało mi sporo do oddania majtek i przerwanych tych wielkich podpasek choć najlepiej sprawdzały się te najzwyklejsze szpitalne lub bella. Majtki jednorazowe jedne okazały się za małe 😅 także sobie przymierzcie ;) . Dla dziecka tylko pampersy i chusteczki się przydały , ciuszki nasze wszystkie (56/62) okazały się dużo za duże , stary jeździł w poniedziałek po galeriach handlowych i szuksl rozmiaru 50 :D
    3/4 ręczniki must have po cięciu. Osobny do rany, ciała i włosów. Potem i tak mi mąż czysty zestaw przywoził. Ręczniki papierowe przydają się do wycierania sztućców
    Cienki kocyk bambusowy zupełnie wystarcza i body na krótki . Tak ubierałam moja mała a upałów akurat nie było (ok17 stopni) ale w tych salach gorąco, ciągle ktoś się kręci. Dziewczyny miały beciki ale moim zdaniem za ciepło. W domu z resztą moja mała też cały czas na krótko okryta muślinem.
    Śpi z nami ;p w szpitalu też tylko ze mną. Także kokon nam się super sprawdza do łóżka ! Najchętniej to śpi na mamie generalnie ;) ale nie narzekam te główeczke mogłabym wąchać cały czas ❤️
    No i pieluszki tetrowe . Miałam 8 domówiłam jeszcze 8. A tak to życie nam mija na karmieniu, bujaniu, odciąganiu, płakaniu (ojezu nie dam rady na zmianę z ale ona śliczna) i jeszcze raz karmieniu i tak w kółko ;) wczoraj miałam sporo napadów płaczu, dziś już lepiej. Ciągle miałam myśli że sobie nie radzę. Byłam sama z trójką dzieci do 14 (oczywiście urodziłam jak mój mąż ma giga zlecenie i zrywa się szybko jak tylko może ale niestety nie jest ze mną w domu) . W tym czasie ugotowałam pomidorówkę, wstawiłam pranie, ogarnęłam z grubsza chate. No i nosiłam mojego noworodka cały czas plus karmiłam , odciągałam i też dużo leżałam i odpoczywałam itd. Jak wrócił mąż to przejął Lucy a ja jeszcze zrobiłam naleśniki z serem na kopacjrle i myślę że nienajgorzej jak na 3 dobę po cięciu z kompletem dzieci w domu, ale wczursj moje myśli były mocno zaburzone 😅

    Kocurku, szacun! Hormony robią swoje, płacz ile potrzebujesz bo najgorzej jest ukrywać że wszystko ok 🥺

    Zazdroszczę Ci że masz już poród za sobą i trójkę cudownych, zdrowych dzieciaczków obok. Wiadomo, teraz będzie ciężko ale niedługo to minie 🥰

    BTW Mój ciążowy mózg zastanawiał się jak wygląda ręcznik 3/4 🤣🤣🤣

    Kocur lubi tę wiadomość

    💒 04.09.2021
    Starania 👶 od 2022
    ⏸️ październik 2022
    💔 listopad 2022
    ❤️‍🩹 wznowienie starań 02.2023
    ⏸️ październik 2023 🥹🤞✊

    🤰22.11.2023 - 1,58 cm i bijące serduszko
    👶 08.12.2023 (10+1) - 3,48 cm
    👦 04.01.2023 (14+0) - 8,15 cm - chłopczyk
    ⚖️ 25.01.2024 (17+0) - 190g ❤️
    ⚖️ 15.02.2024 (20+0) - 310g 😍
    ⚖️ 07.03.2024 (23+0) - 630g 🥺
    ⚖️ 28.03.2024 (26+0) - 960g 😱
    ⚖️ 18.04.2024 (29+0) - 1650g 🤯
    ⚖️ 09.05.2024 (32+0) - 2150g 🥳
    ⚖️ 31.05.2024 (35+1) - 2750 g

    Nikodem 🩵
    23.06.2024 - godz 20:09
    ⚖️ 3260g
    📏 55 cm

    age.png
  • AEGO Autorytet
    Postów: 2326 2074

    Wysłany: 14 czerwca, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kocur wrote:
    Hejo

    Wpadam na szybko akurat widzę że lewatywa na tapecie ;)
    U mnie e niedzielę organizm też sam zaczął się oczyszczać. Na porodówce dostałam 4 czopki na rozwarcie szyjki i po 15 minutach byłam już w toalecie ale bez dramatu, choć nie byłam pewna czy to kupa czy skurcz czy jedno i drugie 😅 ale tak po sobie mogę napisać, a był to mój drugi poród i że ogranizm wysyła mnóstwo sygnałów przed, które są raczej jednoznaczne i ja od piątku już czułam , że na dniach urodzę. Z resztą już Wam pisałam .


    Co do polecajek - laktator ten mumcozy polecam w 100%. W domu odpaliłam i z racji że Lucy się strasznie wściekała przy nawale to kpi i trochę pierś. Sutki przy nawale u mnie płaskie wręcz, cycki mega bolące i jak kamienie , popękane , momentami już mi mleko z krwią leciało :( więc laktator uratował mi życie. 5 minut ociągam oba cycki i mam 1,5 karmienia z tego. Boli ale zdecydowanie mniej niż jak mi ssak wisiał pół h. Polecam też na maksa te kompresy Lanolin - dostałam kilka od koleżanki i dały mega ulgę w bólu. Na sali dziewczyny też używały widziałam. Odchodów mam malutko , bo jestem po cc więc w domu już przeszłam na zwykłe podpaski , także zostało mi sporo do oddania majtek i przerwanych tych wielkich podpasek choć najlepiej sprawdzały się te najzwyklejsze szpitalne lub bella. Majtki jednorazowe jedne okazały się za małe 😅 także sobie przymierzcie ;) . Dla dziecka tylko pampersy i chusteczki się przydały , ciuszki nasze wszystkie (56/62) okazały się dużo za duże , stary jeździł w poniedziałek po galeriach handlowych i szuksl rozmiaru 50 :D
    3/4 ręczniki must have po cięciu. Osobny do rany, ciała i włosów. Potem i tak mi mąż czysty zestaw przywoził. Ręczniki papierowe przydają się do wycierania sztućców
    Cienki kocyk bambusowy zupełnie wystarcza i body na krótki . Tak ubierałam moja mała a upałów akurat nie było (ok17 stopni) ale w tych salach gorąco, ciągle ktoś się kręci. Dziewczyny miały beciki ale moim zdaniem za ciepło. W domu z resztą moja mała też cały czas na krótko okryta muślinem.
    Śpi z nami ;p w szpitalu też tylko ze mną. Także kokon nam się super sprawdza do łóżka ! Najchętniej to śpi na mamie generalnie ;) ale nie narzekam te główeczke mogłabym wąchać cały czas ❤️
    No i pieluszki tetrowe . Miałam 8 domówiłam jeszcze 8. A tak to życie nam mija na karmieniu, bujaniu, odciąganiu, płakaniu (ojezu nie dam rady na zmianę z ale ona śliczna) i jeszcze raz karmieniu i tak w kółko ;) wczoraj miałam sporo napadów płaczu, dziś już lepiej. Ciągle miałam myśli że sobie nie radzę. Byłam sama z trójką dzieci do 14 (oczywiście urodziłam jak mój mąż ma giga zlecenie i zrywa się szybko jak tylko może ale niestety nie jest ze mną w domu) . W tym czasie ugotowałam pomidorówkę, wstawiłam pranie, ogarnęłam z grubsza chate. No i nosiłam mojego noworodka cały czas plus karmiłam , odciągałam i też dużo leżałam i odpoczywałam itd. Jak wrócił mąż to przejął Lucy a ja jeszcze zrobiłam naleśniki z serem na kopacjrle i myślę że nienajgorzej jak na 3 dobę po cięciu z kompletem dzieci w domu, ale wczursj moje myśli były mocno zaburzone 😅
    Radzisz sobie lepiej niż świetnie! 🧡
    Ooo ja chyba muszę zainwestować w ten laktator!
    Ja też najbardziej lubiłam te podpaski ze szpitala albo z bell, a sama nakupiłam z canpola w ciąży, które dla mnie były średnie.
    U nas pieluch tetrowych/muślinowych idzie pełno też!
    I młody też chodzi na krótko i w muślin zawinięty. 😄
    Aa, jeśli chodzi o ciuchy to chyba Was „przebijemy” szukalismy po galeriach rozmiaru…44 😂, Bibek mimo, że niby 53 cm miał jak się urodził potrzebował takiego małego, teraz dopiero w 50 wchodzi, oczywiście też musieliśmy kupić. 😄

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca, 09:43

    Kocur lubi tę wiadomość

    age.png
  • Kejt93 Autorytet
    Postów: 1255 1368

    Wysłany: 14 czerwca, 09:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AEGO wrote:
    Radzisz sobie lepiej niż świetnie! 🧡
    Ooo ja chyba muszę zainwestować w ten laktator!
    Ja też najbardziej lubiłam te podpaski ze szpitala albo z bell, a sama nakupiłam z canpola w ciąży, które dla mnie były średnie.
    U nas pieluch tetrowych/muślinowych idzie pełno też!
    I młody też chodzi na krótko i w muślin zawinięty. 😄
    Aa, jeśli chodzi o ciuchy to chyba Was „przebijemy” szukalismy po galeriach rozmiaru…44 😂, Bibek mimo, że niby 53 cm miał jak się urodził potrzebował takiego małego, teraz dopiero w 50 wchodzi, oczywiście też musieliśmy kupić. 😄

    Szkoda że mieszkasz na drugim krańcu Polski bo mam bardzo dużo ciuszków po wcześniakach (bliźniakach) i chętnie bym Ci podrzuciła 😅

    💒 04.09.2021
    Starania 👶 od 2022
    ⏸️ październik 2022
    💔 listopad 2022
    ❤️‍🩹 wznowienie starań 02.2023
    ⏸️ październik 2023 🥹🤞✊

    🤰22.11.2023 - 1,58 cm i bijące serduszko
    👶 08.12.2023 (10+1) - 3,48 cm
    👦 04.01.2023 (14+0) - 8,15 cm - chłopczyk
    ⚖️ 25.01.2024 (17+0) - 190g ❤️
    ⚖️ 15.02.2024 (20+0) - 310g 😍
    ⚖️ 07.03.2024 (23+0) - 630g 🥺
    ⚖️ 28.03.2024 (26+0) - 960g 😱
    ⚖️ 18.04.2024 (29+0) - 1650g 🤯
    ⚖️ 09.05.2024 (32+0) - 2150g 🥳
    ⚖️ 31.05.2024 (35+1) - 2750 g

    Nikodem 🩵
    23.06.2024 - godz 20:09
    ⚖️ 3260g
    📏 55 cm

    age.png
  • AEGO Autorytet
    Postów: 2326 2074

    Wysłany: 14 czerwca, 10:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kejt93 wrote:
    Szkoda że mieszkasz na drugim krańcu Polski bo mam bardzo dużo ciuszków po wcześniakach (bliźniakach) i chętnie bym Ci podrzuciła 😅
    🤣🤣🤣 na szczęście Bibek wyrasta dość szybko z tych mini ubranek!

    Kejt93 lubi tę wiadomość

    age.png
  • Kejt93 Autorytet
    Postów: 1255 1368

    Wysłany: 14 czerwca, 10:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W ogóle wczoraj miałam spotkanie z położną i rozmawiałyśmy o porodzie (fazy, oddech itd) i stwierdziłam że fajnie wyjaśniła mi kryzy 7cm z którym wcześniej się nie spotkałam.

    Wiadomo, przy porodzie wytwarza się oksytocyna i z każdą chwilą porodu ona narasta, dzięki niej jest rozwarcie itd. Natomiast w pewnym momencie mamy wyrzut adrenaliny (w okolicy 7 cm, im bardziej będziemy spięte i zestresowane to wyrzut będzie szybszy) która jest hormonem rywalizującym z oksytocyną (sprzeczne hormony). Przez tą walkę hormonów kobieta łapie taką fazę „odlotu” itd. Zmienia oddech na „zziajanego pieska/gaszonej świeczki”.

    Wiadomo duże uproszczenie, ale ja myślałam że kryzys występuje ze zmęczenia a nie przez adrenalinę 🤣

    I jak to powiedziała że w pewnym momencie będziemy miały ochotę zrobić 💩 po wielkim zaparciu > to znak że zaczynają się skurcze parte.

    Poza tym wyjaśniła dlaczego położna nie bada kobiety co 2h (jeśli poród postępuje normalnie). One wiedza na jakim etapie porodu jesteśmy po oddechu poza tym podobno to badanie jest bolesne więc im mniej tym dla nas lepiej. 😅

    I najważniejszy komentarz ze spotkania - przy skurczach oddychać tak aby zmniejszać ból (torem brzusznym). Kazala wyobrazić sobie koło i 1/3 to wdech nosem a 2/3 wydech ustami.

    Może komuś pomoże ta informacja ☺️

    Ammeluna, Sajgonka, Doris8, Kocur, Emimo lubią tę wiadomość

    💒 04.09.2021
    Starania 👶 od 2022
    ⏸️ październik 2022
    💔 listopad 2022
    ❤️‍🩹 wznowienie starań 02.2023
    ⏸️ październik 2023 🥹🤞✊

    🤰22.11.2023 - 1,58 cm i bijące serduszko
    👶 08.12.2023 (10+1) - 3,48 cm
    👦 04.01.2023 (14+0) - 8,15 cm - chłopczyk
    ⚖️ 25.01.2024 (17+0) - 190g ❤️
    ⚖️ 15.02.2024 (20+0) - 310g 😍
    ⚖️ 07.03.2024 (23+0) - 630g 🥺
    ⚖️ 28.03.2024 (26+0) - 960g 😱
    ⚖️ 18.04.2024 (29+0) - 1650g 🤯
    ⚖️ 09.05.2024 (32+0) - 2150g 🥳
    ⚖️ 31.05.2024 (35+1) - 2750 g

    Nikodem 🩵
    23.06.2024 - godz 20:09
    ⚖️ 3260g
    📏 55 cm

    age.png
  • Marti27 Autorytet
    Postów: 705 1634

    Wysłany: 14 czerwca, 10:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kocur jestem pełna podziwu jak świetnie sobie radzisz 🤗 chciałabym chociaż w połowie tak sobie radzić po porodzie jak Ty.
    Płacz ile wlezie, w końcu hormony robią swoje 🙄

    Kocur lubi tę wiadomość

    Razem 11 lat ❣️
    Małżeństwo 2 lata💒
    Starania od lipca 2022r.

    Ona:27 lat
    ✅️AMH 1,78
    👉Prolaktyna powyżej normy- Bromocorn
    👉Niska Ferrytyna
    Owulacje potwierdzone monitoringiem

    On:26 lat
    ✅️ Badanie nasienia(ilość, morfologia, wymazy)
    👉 Ruch postępowy 1,07%

    30.10 pierwsza wizyta w ramach Rządowego programu prokreacyjnego

    12.11- ⏸️🍀

    age.png
  • Marti27 Autorytet
    Postów: 705 1634

    Wysłany: 14 czerwca, 10:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dzisiaj miałam tak beznadziejną noc że nad ranem popłakałam się z bezsilności 🥺
    W nocy takie tańce mały urządzał że nie dało się spać i to naprzemian z chrapiącym starym 😤 a teraz znowu czuję jakieś mega delikatne bóle okresowe. Dzisiaj już czekam z utęsknieniem na termin porodu..

    Razem 11 lat ❣️
    Małżeństwo 2 lata💒
    Starania od lipca 2022r.

    Ona:27 lat
    ✅️AMH 1,78
    👉Prolaktyna powyżej normy- Bromocorn
    👉Niska Ferrytyna
    Owulacje potwierdzone monitoringiem

    On:26 lat
    ✅️ Badanie nasienia(ilość, morfologia, wymazy)
    👉 Ruch postępowy 1,07%

    30.10 pierwsza wizyta w ramach Rządowego programu prokreacyjnego

    12.11- ⏸️🍀

    age.png
  • Kocur Autorytet
    Postów: 1572 1659

    Wysłany: 14 czerwca, 10:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczny!

    Hormony szaleją, ale bałam się straszne drugiego cięcia ale zniosłam je moim zdaniem mega spoko. Jestem zupełnie na chodzie.

    Co do tych oddechów ja się zgadzam. Mi położna sapała na koniec ze źle oddycham ale ja już po 6,7 cm nie miałem nad tym kontroli i kazałam jej sue zamknąć 🫣 a na stole kiedy mnie znieczulali , ja już miałam 9
    Cm i potrzebę parcia, ból 15/10 i anestezjolog powiedział, że źle sie schylam do wkłucia krzyczałam że nie rudzil dzieci i nie ma prawa głosu 😅 wstyd mi było potem. Ale okazało się że kiedy boli to człowiek mówi wszystko co przyjdzie mu do głowy.
    Na porodówce miałam gaz, fentanyl , jakieś zastrzyki przeciwbólowe i nie czułam różnicy. Po gazie owszem na początku było wesoło, tak do 4 cm powiedzmy ;p myślę że to nagle zaczęło tak szybko iść że nie poradziłam sobie z tym bólem. Trudno :) tak miało być. Ale przynajmniej cięcie łaskawe i czuję się mega spoko a przecież mogło być różnie.

    Aego moja krótsza ale 3200 prawie , to te 50 są u nas ok. Poza tym spadła w 1 dobie tylko 200 gram a jak wychodziłyśmy już 100 nadrobiła. Apetyt ma duży generalnie więc myślę, że my z tych 50 też szybko wyjdziemy.

    AEGO lubi tę wiadomość

    2014- synek cc 36 tc
    2016- adopcja córeczki
    2019- poronienie zatrzymane 10 tc 💔
    2020- ciąża w bliźnie po cc 8/9tc 💔
    2024- córeczka cc 36 tc
    202406105056.png
  • Ciri86 Autorytet
    Postów: 787 1750

    Wysłany: 14 czerwca, 10:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marti27 wrote:
    Ja dzisiaj miałam tak beznadziejną noc że nad ranem popłakałam się z bezsilności 🥺
    W nocy takie tańce mały urządzał że nie dało się spać i to naprzemian z chrapiącym starym 😤 a teraz znowu czuję jakieś mega delikatne bóle okresowe. Dzisiaj już czekam z utęsknieniem na termin porodu..

    Ja od wczoraj też mam jakieś takie bóle w podbrzuszu, byłam rano z psem na spacerze tak okolo godziny i chyba to już za długo, bo czułam napinanie brzucha i z dwa razy skurcz, wróciłam do domu położyłam sie i już jest ok.
    Jadę na 11 do położnej na KTG to od razu z nią pogadam o tych bólach.

    age.png
    👱‍♀️38 lat, 🤵43 lata
    AMH-2,55 (03.23)
    KIR Bx, mutacja Leiden, Pai-I, MTHFR, niedoczynosc tarczycy,adenomioza
    wysoki Cross match 32%,
    Starania od maja 2016
    2018 - 2xIUI ❌
    2020 - CP-metotreksat
    08.2021
    1 IVF - 2 ❄️❄️ niezbadane, 2 transfery ❌
    10.2022
    2 IVF - 3 ❄️❄️❄️ - po PGT-A mamy 1 ❄️ (5.1.1)

    10.22-05.23-stan zapalny endo(4 biopsje)
    04.23-08.23 osocze
    05.23- laparoskopia
    06.23-leczenie immuno
    06.23-11.23- aku
    07.23- 5 biopsja 0/10
    08.23-10.23- za cienkie endo

    31.10.23 FET 5.1.1.
    7dpt-56, 9dpt-125
    13dpt-623,15dpt-1402
    20dpt-4409, 24dpt-8616
    29dpt (6+4) -jest ❤️

    38+1 - poród SN, synek 2420g, 49 cm, 10/10
  • Doris8 Autorytet
    Postów: 1875 1701

    Wysłany: 14 czerwca, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Byłam u fizjo, z napięciem mięśni wszystko ok,potrafię je rozluźnić (tak jak myślałam, bo chodzę do innej fizjo, ale jak doktorek straszył cc, to zdecydowałam się na badanie mięśni różnymi usg wewnątrz, zewnątrz, z boku, z każdej strony🙈 i wszystko tam jest ok).

    A teraz proszę o kciuki bo później lecę na podgląd tej Małej Paskudy, która po wizycie u fizjo kopie mnie po żebrach jak opętana 🤦‍♀️ chyba nie wyszłyśmy z tej wizyty tak samo zadowolone 😅

    AEGO, Kejt93, moonflower, dori, Ammeluna, Marti27, Ania1985, Kocur, Myszkaaa20, Lady_Dior, Emimo lubią tę wiadomość

    🏡👩‍❤️‍👨
    🙎‍♀️ 32'
    🙎‍♂️34'

    09.23 1 IUI ❌️
    10.23 2 IUI ✅️
    03.11 ⏸️
    20.11 pierwsze usg 😍
    20.11 3mm, mamy ♥️
    08.12 9tc, mamy 23,3 mm😍 - krwiak😩
    28.12 prenatalne OK 👶 5,2cm 11+6,
    niskie ryzyka 🤞

    🩷14.07, 21.09, 10/10, 3030g🩷

    age.png
  • Junjul Autorytet
    Postów: 946 1136

    Wysłany: 14 czerwca, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kocur fajnie się czyta jak to odpisujesz wszystko 🙂 jak w trzeciej dobie po cesarce tyle ogarnęłas to szok, ja w trzeciej dobie ledwo mogłam wstać z bólu, ale to dlatego że miałam zapalenie wewnątrzmaciczne. Liczę, że jak tym razem trafię pod nóż obejdzie się bez komplikacji 😨
    Co do oczyszczania to ja nie miałam żadnych biegunek, ale też nie miałam wcale zaparć, także mi lewatywa dużo nie dała. Poza komfortem psychicznym chyba 😄Przed cesarką też dają, u mnie poród zaczął się naturalnie więc jakby też nie bardzo była efektywna, ale jak ktoś ma planowane CC to lepiej chyba dostać i nie martwić się przed jakiś czas jak damy radę się wypróżnić po operacji, nie jest to łatwe i bardzo stresujące 😉 oczywiście po lewatywie można wziac prysznic więc dziecko żadną kupą się nie kolonizuje na szczęście 😉

    Kocur lubi tę wiadomość

    age.png
  • moonflower Autorytet
    Postów: 3053 6764

    Wysłany: 14 czerwca, 11:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie Junjul poruszyła bardzo ważną korzyść lewatywy, wypróżnienie po porodzie, jednak jak jelita mamy wyczyszczone to jest to dużo łatwiejszy proces... nie wypowiem się jak po cesarce bo nie wiem, ale w sumie miałam operacje na brzuch, konkretnie miałam usuwany fragment jajnika i właśnie po dochodziłam do siebie dość ciężko, pamiętam że miałam problem z parciem.

    Co do sn no to wiadomo ze zależy jak przebiegnie poród, ja nie pękłam, miałam jeden szew po łyżeczkowaniu na jakimś delikatnym rozdarciu a i tak pamiętam jak się bałam iść do toalety!

    2.07.2012 💙
    22.11.2016 💔
    15.05.2023 💔
    9.07.2024 💙
    age.png
  • Ammeluna Autorytet
    Postów: 455 895

    Wysłany: 14 czerwca, 12:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kocur - super, że się odzywasz, że znajdujesz na to czas i siłę 🤗 ja kompletnie nie ogarnelabym kogoś jeszcze (poza sobą i noworodkiem) po porodzie, a Ty śmigasz. Obiady robisz 🤯 brawo! Płacz i żal się, jak nie mężowi, to nam 😘 my wysłuchamy, bo totalnie rozumiemy i jesteśmy z Tobą całym serduchem!
    Dzięki też za wszystkie protipy, bo właśnie się zastanawiałam jak to ubrać dziecię w szpitalu 👍 położna ze szpitala mówiła właśnie, żeby nie brać rożka, bo szpital ma cienkie otulacze i w to też zaleca owijać, dodatkowo ten krótki rękaw 👍
    Ty masz laktator Momcozy S12 Pro?

    Co do tekstów do lekarzy - kaman! Podejrzewam, że nie takie teksty słyszeli 😅 luzik 😁 w tym bólu wszystkie chwyty dozwolone 🤗

    Kocur lubi tę wiadomość

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3329 2299

    Wysłany: 14 czerwca, 12:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hope2018 wrote:
    Ja przy pierwszym porodzie oczyszczałam się naturalnie na kilka dni przed- 2/3 dni biegunki...
    Miałam to samo przed porodami 😊
    Przed 1 kupiłam sobie Eneme z myślą, że sama sobie zaaplikuje jak będę czuła, że coś się zaczyna. Jednak nie było takiej potrzeby. A z kolei jak już byłam na sali porodowej to wszystkie funkcje fizjologiczne w takim zakresie się wyłączyły 😅 nawet nie mogłam się wysikać.

    age.png
‹‹ 458 459 460 461 462 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Smog - czy smog w Polsce może obniżać płodność?

Polska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów na świecie. To niestety przykry fakt. Jesteśmy świadomi, że smog negatywnie wpływa na nasz organizm - płuca, serce. Ale czy może również upośledzać naszą płodność? Czy może dodatkowo obniżać parametry nasienia? Czy możemy mądrze się przed tym zabezpieczać, czy to już histeria? Zadaliśmy to pytanie ekspertom, przeczytaj co usłyszeliśmy!  

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsze objawy ciąży - po czym poznać, że możesz być w ciąży

Starając się zajść w ciążę, często nie potrafimy przestać interpretować każdego, nawet najmniejszego ukłucia w jajniku i nie traktować go jako potencjalnego objawu ciąży. Które z objawów mogą faktycznie coś znaczyć i z czym możemy je pomylić? Które z objawów ciążowych na wczesnym etapie ciąży są po prostu rzadko spotykane? Zapoznaj się z listą pierwszych objawów ciążowych!

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza a starania o ciążę - poruszające historie trzech kobiet

Endometrioza jest na tyle niezbadaną jeszcze do końca chorobą, że postawienie prawidłowej diagnozy może zająć lata... A właściwa diagnoza i szybkie podjęcie odpowiedniego leczenia, to najważniejsza kwestia szczególnie w przypadku kobiet, które starają się o dziecko. Trzy kobiety podzieliły się z nami swoimi doświadczeniami w drodze do diagnozy endometriozy i upragnionego macierzyństwa. Przeczytaj historie, które dodają skrzydeł i nadziei, że pomimo trudów będzie dobrze! 

CZYTAJ WIĘCEJ