Lipiec 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Nimfadora wrote:No u mnie to pierwszy poród i mega się boję, że ten ból mnie obezwładni. Do tego mam niskie plytki krwi i mogę mieć problem ze znieczuleniem + czas krzepnięcia u mnie jest rozjechany. Na szczęście plytki w ciągu ostatnich 2 tyg podniosly się ze 101 na 108, ale nadal jest slabo. Przy plytkach 90 robią już przy cesarce przetoczenie krwi, tak przynajmniej mi gin powiedzial. Więc nastawiam się na full opcje porodu sn. Stąd wszystkie moje próby poradzenia sobie z bolem w inny sposób + proba ogarniecia pozycji żeby Maly się szybciej wstawil.
Myślę dziś o tensie, ale musialabym wypożyczyć, a są tylko tygodniowe pakiety, gdzie terminu porodu przecież nie przewidze 🙈 położne tu dziś mi mówiły, że TENS pomaga tak do 4-6 cm, później przeszkadza raczej. A ja z kolei nie czuje się na tyle źle do tych 6 cm żeby tego potrzebowac, od 6 jest dramat -
Nimfadora tak, pozycja kolankowo łokciowa to złoto ❤️ poduszka pod tyłek i nogi na ścianie to też złoto.
Mnie ostatnio zaczęło kłuć w klatce. Kilka lat temu miałam takie bóle, że aż oddychać nie mogłam i chodziłam od lekarza do lekarza i żaden nie stwierdził co jest powodem🤦🏻♀️ teraz te bóle wróciły i te dwa ćwiczenia plus oddech relaksacyjny robią robotę.
Doris super, że znalazłaś odpowiedź skąd te bóle i oby ćwiczenia jakoś pomogły na zmniejszenie ucisku 🤞Doris8 lubi tę wiadomość
31.10.2022 💔
25.05.2023 💔
13.11.2023 ⏸️ beta 93,81
15.11.2023 beta 223,65
22.11.2023 beta 4193 🤞
27.11.2023 6+1 2,6 mm ❤️ USG 5+6
11.12.2023 8+1 1,39cm ❤️ USG 7+5
22.12.2023 9+5 2,58cm ❤️ USG 9+3
09.01.2024 12+2 5,79cm USG 12+2. Prenatalne idealnie 😍
19.02.2024 18+1 232g ❤️
05.03.2024 20+2 II prenatalne, 340g i pierwsze kopniaki 😍
14.05.2024 30+2 III prenatalne, 1750g 😍
Iga 🥰🥰 30.07.2024 22:51 😍 ⚖️3635g 📏56cm 💖
-
Sajgonka wrote:Rozumiem, no u Ciebie mocno spadają.
Ja mam zawsze 100tys, w tej ciąży mam ponad 130, w poprzedniej miałam więcej. Ale nie wpadłam na to że może muszę mieć wyższą referencyjnosc ani lekarz nic nie mówił 😅 pierwszy poród miałam w 1st i teraz też tak planuję, bo ciąża jest fizjologiczna. Może dopytam jutro.
Jak masz 130, to myślę że jest ok. 😊 U mnie polozna mówiła o tych 100 tys., szczegolnie że ciągle tylko spadaly. Do porodu istniało ryzyko że spadną ponizej 90 tys. 🤷♀️ -
Mamma-mia wrote:Znam problem. Mam turbo anemię i z płytkami też problem, do tego trombofilia, więc o zzo to mogę zapomnieć...
Myślę dziś o tensie, ale musialabym wypożyczyć, a są tylko tygodniowe pakiety, gdzie terminu porodu przecież nie przewidze 🙈 położne tu dziś mi mówiły, że TENS pomaga tak do 4-6 cm, później przeszkadza raczej. A ja z kolei nie czuje się na tyle źle do tych 6 cm żeby tego potrzebowac, od 6 jest dramat
Ja nie myślałam o tensie. Może w szpitalu dostanę w razie czego. 🤔 W ogole w domu chce być jak najdłużej, stąd te pozycje i kompresje, ale zobaczymy jak to będzie. -
Mnie położna na szkole rodzenia mówiła, że tens jest fajny, ale jak się używa od samego początku, od tych pierwszych skurczy już w domu. Mnie totalnie nic nie dał, ale mnie też nic nie dał gaz. 😅 Wiec pewnie są osoby na które to działa. 😀
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca, 20:17
-
Mamma-mia wrote:Od 19 zaznaczam skurcze w apce. Wg aplikacji powinnam udać się do szpitala.
😜
Idę spróbować to rozchodzić, bo leżenie raz na jednym, raz na drugim boku mi nie pomaga. -
Mi też nic nie dał gaz. A jak poszłam pod prysznic to się tylko wku*wiałam że jestem mokra 😂 także tyle jeśli chodzi u mnie o łagodzenie bólu. Już widzę siebie jakby mi ktoś rozpylił olejki albo puścił muzykę. Zzo też nie chcę.
Po prostu chcę mieć to już za sobą 🙈
Jak chodzi o mleko to ja nie kupuję, ale jak zajdzie potrzeba to zacznę próby od HiPP, bo to chciał pić starszy, więc może mają podobny gust 😅
Mamma mia mam nadzieję, że jeszcze się wyciszy 🙈 -
Hej Dziewczyny!
My już jesteśmy w komplecie i to jak się właśnie okazało leżymy z Minią i Wojtusiem na 1 sali:)
Ja to chyba będę przestrogą przed za dlugim czekaniem...pamiętacie jak pisałam że przez infekcje męża mam zmieniony termin przyjęcia do szpitala?? No więc...czop śluzowy podbarwiony krwia zaczal mi odchodzić w sobotę, bolało mnie właściwie wszystko przy chodzeniu. Ale decyzja Prowadzacego była taka by nie panikować i zostać w domu do poniedziałku. w Poniedziałek wyjechaliśmy...droga to była masakra, a mam 60km do szpitala. dojechalismy- na izbie czekałam w bólach 2h na przyjęcie...i teraz tak:
Tadzio urodzony przez CC o 17.05...1.07.2024. Niestety jak dojechałam do szpitala I poczekałam na moja kolej to było już 7cm rozwarcia i poszedl pęcherz płodowy. chcieli bym próbowała naturalnie- bali się ciąć ze juz za nisko, mimo ze mialam skierowanie na CC Męczyłam się z oksytocyna 4.5h...było to samo co z moim starszym synem- skurcze się nie rozkręcały wystarczająco a ból był przeogromy. decyzja Prowadzacego wzięli mnie na CC i o 17.05 Tadzio się urodził. Musiał jechać na neonatologię bo był ospały i miał płytki oddech na zmianę z za szybkim...na razie mam otwarty jeszcze przewód Botala i czekamy czy się zamknie. A do tego jeszcze spada mu glukoza, ma podwyższone CRP i morfologie- leukocyty. jeśli do jutra się nie poprawi wdrożą mu antybiotyk.
Teraz już jest ze mną na sali i go zabieraja na kontrole. Jest przeslodziak. Próbujemy karmić się naturalnie ale przez tą glukozę mam mu podać troszkę MM.
ja po cc czuje się w miarę- bol po cc w porównaniu do bólu przy próbach porodu naturalnego to pikuś serio.
Czuje taki smutek ze się tak stało, bo wszystko mialo być zaplanowane i pod kontrolą. i mialo przede wszystkim wyglądać inaczej niż poprzednio...AEGO, Doris8, moonflower, dori, Lady_Dior, Myszkaaa20, Ammeluna, Junjul, Emimo, Sajgonka, Ania1985, Marti27, Kocur, Mimi09, Kejt93, Raela lubią tę wiadomość
-
Hope2018 wrote:Hej Dziewczyny!
My już jesteśmy w komplecie i to jak się właśnie okazało leżymy z Minią i Wojtusiem na 1 sali:)
Ja to chyba będę przestrogą przed za dlugim czekaniem...pamiętacie jak pisałam że przez infekcje męża mam zmieniony termin przyjęcia do szpitala?? No więc...czop śluzowy podbarwiony krwia zaczal mi odchodzić w sobotę, bolało mnie właściwie wszystko przy chodzeniu. Ale decyzja Prowadzacego była taka by nie panikować i zostać w domu do poniedziałku. w Poniedziałek wyjechaliśmy...droga to była masakra, a mam 60km do szpitala. dojechalismy- na izbie czekałam w bólach 2h na przyjęcie...i teraz tak:
Tadzio urodzony przez CC o 17.05...1.07.2024. Niestety jak dojechałam do szpitala I poczekałam na moja kolej to było już 7cm rozwarcia i poszedl pęcherz płodowy. chcieli bym próbowała naturalnie- bali się ciąć ze juz za nisko, mimo ze mialam skierowanie na CC Męczyłam się z oksytocyna 4.5h...było to samo co z moim starszym synem- skurcze się nie rozkręcały wystarczająco a ból był przeogromy. decyzja Prowadzacego wzięli mnie na CC i o 17.05 Tadzio się urodził. Musiał jechać na neonatologię bo był ospały i miał płytki oddech na zmianę z za szybkim...na razie mam otwarty jeszcze przewód Botala i czekamy czy się zamknie. A do tego jeszcze spada mu glukoza, ma podwyższone CRP i morfologie- leukocyty. jeśli do jutra się nie poprawi wdrożą mu antybiotyk.
Teraz już jest ze mną na sali i go zabieraja na kontrole. Jest przeslodziak. Próbujemy karmić się naturalnie ale przez tą glukozę mam mu podać troszkę MM.
ja po cc czuje się w miarę- bol po cc w porównaniu do bólu przy próbach porodu naturalnego to pikuś serio.
Czuje taki smutek ze się tak stało, bo wszystko mialo być zaplanowane i pod kontrolą. i mialo przede wszystkim wyglądać inaczej niż poprzednio...
Co do porodu, bardzo mi przykro, doskonale wiem jak to jest, gdy poród nie idzie totalnie po Twojej myśli i wychodzi tak jak właśnie nie miało być. Współczuję Ci, że musiałaś przez to przechodzić, mam nadzieję ogromną, że mimo tych skrajnych emocji (chujowy poród/przyjscie Tadzia na świat) poradzisz sobie z tym. Trzymam ogromne kciuki za Małego, aby z jego zdrowiem było jak najlepiej! 🙌🏻
Przesyłam tulaski.Hope2018 lubi tę wiadomość
-
Hope2018 gratuluję ❤️! Dużo siły dla Was, zdrówka dla małego wojownika 😊 szkoda, że tak się potoczyło, ale najważniejsze, że już jesteście razem!
Hope2018 lubi tę wiadomość
-
Sajgonka wrote:Mi też nic nie dał gaz. A jak poszłam pod prysznic to się tylko wku*wiałam że jestem mokra 😂 także tyle jeśli chodzi u mnie o łagodzenie bólu. Już widzę siebie jakby mi ktoś rozpylił olejki albo puścił muzykę. Zzo też nie chcę.
Po prostu chcę mieć to już za sobą 🙈
Jak chodzi o mleko to ja nie kupuję, ale jak zajdzie potrzeba to zacznę próby od HiPP, bo to chciał pić starszy, więc może mają podobny gust 😅
Mamma mia mam nadzieję, że jeszcze się wyciszy 🙈
Prysznic nie pomagal, a sam zapach olejków sprawiłby, że bym się 🤮🤮
Zgłosiłam położnej. Ona lekarzowi. Kazał poczekać kolejną godzinę 😅 -
Hope2018 gratuluję narodzin synka🥰 Przykro mi, że to tak wyszło - to zawsze boli, jak tak ważne przeżycie pójdzie nie po naszej myśli... Teraz Wasze zdrowie jest najważniejsze. Dużo sił dla Was, tulcie się i myśl kochana pozytywnie 😘
Doris8 ja prld.... Brak mi słów na Twojego lekarza serio🙄 myślał, że trafił na naiwną, która od razu zgodzi się na cc 🙄 Dobrze, że wiesz już co jest grane i trzymam kciuki za poród sn🤞🏻
Mammamia ja to nie wiem jak ten lekarz mógł się w ten sposób do Ciebie odzywać 😒 To totalny brak szacunku, empatii dla rodzącej🤦🏼♀️ Buc to mało powiedziane 🤬Mamma-mia, Hope2018, Doris8 lubią tę wiadomość
-
Hope gratulacje!!
Dopiero 2.07 a już tyle dzieciaczków mamy na świecie ❤️❤️
Ja na szczęście przetrwałam dziesiejszy dzień ufff myślę że już 2.07 nie zdążę urodzić! Więc to czego się bałam na szczęście się nie spełniło 🫣
Muszę jeszcze wyparzyć laktator i pojemniki na pokarm… ale to już może jutro 😂 dziś ogarnęłam mieszkanie, jestem z siebie strasznie dumna… a i zaliczyłam ostatnią szkołę rodzenia
No i czekam na przesyłkę z zalando żeby zrobic ostatnie pranie rzeczy bąbelka bo cała reszta czeka na ostatnią dostawę -
Hope gratulacje. Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło i oboje jesteście zdrowi.
Totylkoja co tam u Was? Jak się czujesz ?
Tak ledwie lipiec się zaczął a nas już tyle. Dziewczyny zaczekam aż wszystkie urodzicie i zrobimy aktualizację pierwszej strony może Aego mi pomoże. Zostawimy tylko te nicki , które zostały i piszą i ładnie ułożymy datami 😀Lady_Dior, Doris8, Mimi09, Mimi09 lubią tę wiadomość
-
Emimo wrote:Hope gratulacje. Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło i oboje jesteście zdrowi.
Totylkoja co tam u Was? Jak się czujesz ?
Tak ledwie lipiec się zaczął a nas już tyle. Dziewczyny zaczekam aż wszystkie urodzicie i zrobimy aktualizację pierwszej strony może Aego mi pomoże. Zostawimy tylko te nicki , które zostały i piszą i ładnie ułożymy datami 😀Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca, 22:31
Emimo lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny, trafiłam na Wasze forum wczoraj i widzę że już tworzycie fajna zgrana "rodzine"... Czy mogę dołączyć??? To jest moja 3 ciaza, termin porodu mam na piątek. Wczoraj na wizycie lekarz stwierdził, że szyjka jeszcze długa, trzyma i nic nie zapowiada się na poród ale za to dziecko duże, od początku był większy niż wychodziło z ostatniej miesiączki ale wczoraj waga pokazała już 4500 g. Kurcze tak bije się z myślami czy dam radę urodzic sn. Lekarz stwierdzil zeby jeszcze poczekac, moze akcja sie rozkreci bo nie chcialby mnie kierowac na ciecie tym bardziej ze juz nie planujemy wiecej dzieci a z drugiej strony boje sie czy będę miała tyle siły.... 4 lata temu urodziłam syna z waga 4150g ale teraz jakoś jestem przerażona. W piątek mam jeszcze ktg i wizytę i zobaczymy ile przybrał przez tydzień.
Ania1985, Kocur, Emimo, Kejt93 lubią tę wiadomość