Listopad 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Iza , Szczęśliwa mamusia, właśnie dziś się okazało, że ta moja przychodnia nie ma podpisanej umowy z żadnym laboratorium i muszę za wszystkie badania, każda głupotę płacić.
W budynku jest laboratorium, ale umowy ze sobą nie mają i nie refunduja badań. Nie do końca to rozumiem. Myślałam, że każdy lekarz przyjmujący na NFZ może wystawić skierowania na badania zgodne ze swoją specjalizacją. Oczywiście wiadomo ,że do wskazanego przez ich labo.Ona - 35lat niedoczynność tarczycy, insulinoopornosc, pęcherz reaktywny, pcos
Metformina, euthyrox , solinco
On - 35 lat
1.01.2019 odstawienie antykoncepcji
14.02.2019 owulacja
8.03.2019 beta 620
11.03.2019 beta 1624
14.03.2019 beta 4684
8.04.2019 na USG widać serduszko ❤
10.2019 mamy nasze
serduszko na świecie
08.2023- odstawienie antykoncepcji
6 miesięcy bezskutecznych starań na luzie. Ruszamy z badaniami i testami owulacyjnymi
8.03.2024 - test ciążowy negatywny
Włączeniem ziół Ojca Sroki
14.04.2024 - test ciążowy negatywny
10.05 - owulacja
21.05 - dwie kreseczki ⏸️
27.05 - beta 202 😍
31.05 - beta 1193
6.06 mamy serduszko ❤️
-
Gumcia1989 wrote:Iza , Szczęśliwa mamusia, właśnie dziś się okazało, że ta moja przychodnia nie ma podpisanej umowy z żadnym laboratorium i muszę za wszystkie badania, każda głupotę płacić.
W budynku jest laboratorium, ale umowy ze sobą nie mają i nie refunduja badań. Nie do końca to rozumiem. Myślałam, że każdy lekarz przyjmujący na NFZ może wystawić skierowania na badania zgodne ze swoją specjalizacją. Oczywiście wiadomo ,że do wskazanego przez ich labo.
Kurczę, ale to w tej sytuacji chodzenie do ginekologa na NFZ mija się z celem. No chyba, że to jakiś dobry lekarz i masz do niego zaufanie. -
Gumcia, mój ginekolog wypisuje mi na kartce poszczególne badania, jakie powinnam zrobic i na podstawie tego lekarz rodzinny wydaje mi skierowanie na badania do laboratorium. Ale pamiętam, ze jak robilam to nie wszystkie byly refundowane.
-
Domcias wrote:Gumcia, mój ginekolog wypisuje mi na kartce poszczególne badania, jakie powinnam zrobic i na podstawie tego lekarz rodzinny wydaje mi skierowanie na badania do laboratorium. Ale pamiętam, ze jak robilam to nie wszystkie byly refundowane.
A lekarz rodzinny może przepisać wszystkie badania zlecone przez ginekologa?
Też myślałam nad takim rozwiązaniem.
Tylko głupio mi chodzić do lekarza rodzinnego tylko w celu załatwienia formalności. W końcu to jest lekarz jak każdy inny, po studiach, po specjalizacji, a nie pracownik biurowy do przepisywania tego, co wymyślił lekarz innej specjalizacji. Ale to tylko takie moje przemyślenie. Głupi jest ten nasz system opieki zdrowotnej. Nie bardzo rozumiem, dlaczego kobieta w ciąży, która z różnych względów decyduje się na prywatnego lekarza prowadzącego ciążę, nie może zrobić przynajmniej podstawowych badań dla ciężarnych na koszt NFZ. -
Kijanka, zależy pewnie od lekarza. Ale moim zdaniem każdy powinien wydać takie skierowanie (nie wiem jak w praktyce). Moja rodzinna nie robi problemu Swoją drogą też mnie wkurza, ze nie mozna w normalny sposób zrobić tych badań. Ja robie tak, ze jeżeli trzeba wykonac wiecej badań, które kosztowalyby sporo to ide do rodzinnego o przepisanie. A jesli mam np. tylko mocz i morfologie do zbadania to robię na własną rękę (koszt ok. 20zl) i nie musze specjalnie umawiać sie do lekarza.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
izabel_ka wrote:Ja wszystkie badania robię prywatnie... Nie wiedziałam, że lekarz ogólny może wypisać skierowanie... Btw- czy Was też bolą biodra jak lezycie na boku? Od kilku dni mam bóle bioder i krzyża... Trochę mnie to martwi bo to przecież dopiero 15 tc
Mnie też bolą biodra! Mnie w ogóle wszystko boli... i juz sama nie wiem czy to jest normalne czy nie... Dzis od poludnia strasznie bolaly mnie pachwiny i czasem podbrzusze, przeszlo wieczorem i narazie jest spokój, chociaz czasem jeszcze cos zaboli. Jak mnie juz teraz tak boli to nie wiem co to bedzie pod koniec ciąży... -
Mnie bolą wszystkie mięśnie,krzyż i brzuch zwłaszcza po nocy
Jeśli chodzi o te badania to cieszę się że mój chłopak mnie wcześniej do swojego luxmedu w pracy dopisał-miesieczny koszt 60 zł a wszytko za Free. Oszalała bym chyba jakbym miała za wszystko płacić
-
nick nieaktualnyDomcias wrote:Mnie też bolą biodra! Mnie w ogóle wszystko boli... i juz sama nie wiem czy to jest normalne czy nie... Dzis od poludnia strasznie bolaly mnie pachwiny i czasem podbrzusze, przeszlo wieczorem i narazie jest spokój, chociaz czasem jeszcze cos zaboli. Jak mnie juz teraz tak boli to nie wiem co to bedzie pod koniec ciąży...
-
Kijanka wrote:Kurczę, ale to w tej sytuacji chodzenie do ginekologa na NFZ mija się z celem. No chyba, że to jakiś dobry lekarz i masz do niego zaufanie.
Mója rodzinna niestety nie jest chętna do wypisywania badań zleconych przez innego lekarza. Uważa i w sumie słusznie moim zdaniem, że to lekarz wymagający badań powinien na nie kierować. Od niej mogę dostać tylko mocz i glukoze. Tsh co pół roku podobno, bo jestem pod opieką endokrynologa ze względu na niedoczynność i to on może wypisywać mi częściej. Jutro podejdę jeszcze do jednej przychodnia i zapytam . Tylko pewnie termin wizyty będą mi chcieli dac za 3 miesiące.
P.S już w lutym byłam zapisana do podobno super przychodni i lekqrki, wizyta wypada za tydzień, mówię super , zmienię lekarke na jakąś z nowej przychodni i wiecie co ? Dziś dzwoniłam dopytać i oni też nie mają umowy z żadnym laboratorium....Ona - 35lat niedoczynność tarczycy, insulinoopornosc, pęcherz reaktywny, pcos
Metformina, euthyrox , solinco
On - 35 lat
1.01.2019 odstawienie antykoncepcji
14.02.2019 owulacja
8.03.2019 beta 620
11.03.2019 beta 1624
14.03.2019 beta 4684
8.04.2019 na USG widać serduszko ❤
10.2019 mamy nasze
serduszko na świecie
08.2023- odstawienie antykoncepcji
6 miesięcy bezskutecznych starań na luzie. Ruszamy z badaniami i testami owulacyjnymi
8.03.2024 - test ciążowy negatywny
Włączeniem ziół Ojca Sroki
14.04.2024 - test ciążowy negatywny
10.05 - owulacja
21.05 - dwie kreseczki ⏸️
27.05 - beta 202 😍
31.05 - beta 1193
6.06 mamy serduszko ❤️
-
Dziewczyny jak ja się beznadziejnie czuję, to jeszcze tak źle w tej ciąży nie było Wczoraj od rana rzyganie, dzisiaj jeszcze wcześniej i jeszcze bardziej, do tego ból głowy, także Apap na śniadanie. Brzuch mnie boli, plecy mnie bolą, spodnie ciążowe mam wrażenie, że mnie cisną, taki mam bruch czuły na dotyk. I wiem, że do 10 pewnie minie, bo wczoraj tak było, ale kurczę w drugim trymestrze miało być lepiej, a nie gorzej
Ja na szczęście badania robię teraz na NFZ, bo lekarza mam w przychodni przyszpitalnej, więc wszystkie badania robię u nich w labie (do tej pory też robiłam w tym labie, tylko płatnie). Dla mnie to jest duża ulga, bo nie oszukujmy się - przez to in vitro mocno wyprztykaliśmy się z pieniędzy. -
ja całą ciążę prowadzę prywatnie, mój lekarz nie przyjmuje na NFZ ale przyznam szczerze, że jestem bardzo zadowolona, USG co wizyta, a na początku chodziłam co tydzień, zdjęcia wydrukowane dla mnie nawet w 3D, a za badania krwi, no ten panel początkowy w 10 tyg, kosztował mnie ok 120 zł,podobno najdroższe jest oznaczenie czynnika Rh, jeżeli jest możliwość konfliktu, bo to w stacji krwiodawstwa w przedziale 500-1000 zł!! ale za zwykła morfologie i mocz ok 15 zł, tsh też 15, raz na 3 tyg to nieduże koszty
-
Dzyzia wrote:Dziewczyny jak ja się beznadziejnie czuję, to jeszcze tak źle w tej ciąży nie było Wczoraj od rana rzyganie, dzisiaj jeszcze wcześniej i jeszcze bardziej, do tego ból głowy, także Apap na śniadanie. Brzuch mnie boli, plecy mnie bolą, spodnie ciążowe mam wrażenie, że mnie cisną, taki mam bruch czuły na dotyk. I wiem, że do 10 pewnie minie, bo wczoraj tak było, ale kurczę w drugim trymestrze miało być lepiej, a nie gorzej
Ja na szczęście badania robię teraz na NFZ, bo lekarza mam w przychodni przyszpitalnej, więc wszystkie badania robię u nich w labie (do tej pory też robiłam w tym labie, tylko płatnie). Dla mnie to jest duża ulga, bo nie oszukujmy się - przez to in vitro mocno wyprztykaliśmy się z pieniędzy.
Witaj w klubie, ja od wczoraj mega ból głowy mam, zaraz śniadanie i Apap biore, myślałam ze przejdzie przez noc a tu nic. I podbrzusze od wczoraj mnie bolało, choć teraz czuje ze chyba troche przeszło.
-
Kurczaczek89 wrote:Witaj w klubie, ja od wczoraj mega ból głowy mam, zaraz śniadanie i Apap biore, myślałam ze przejdzie przez noc a tu nic. I podbrzusze od wczoraj mnie bolało, choć teraz czuje ze chyba troche przeszło.
Kurczaczek89 lubi tę wiadomość
-
Dzyzia wrote:Dziewczyny jak ja się beznadziejnie czuję, to jeszcze tak źle w tej ciąży nie było Wczoraj od rana rzyganie, dzisiaj jeszcze wcześniej i jeszcze bardziej, do tego ból głowy, także Apap na śniadanie. Brzuch mnie boli, plecy mnie bolą, spodnie ciążowe mam wrażenie, że mnie cisną, taki mam bruch czuły na dotyk. I wiem, że do 10 pewnie minie, bo wczoraj tak było, ale kurczę w drugim trymestrze miało być lepiej, a nie gorzej
Ja na szczęście badania robię teraz na NFZ, bo lekarza mam w przychodni przyszpitalnej, więc wszystkie badania robię u nich w labie (do tej pory też robiłam w tym labie, tylko płatnie). Dla mnie to jest duża ulga, bo nie oszukujmy się - przez to in vitro mocno wyprztykaliśmy się z pieniędzy.
-
Ja do lekarza chodzę prywatnie, mój nie przyjmuje już na nfz. Za wizytę z usg, badaniem, L4 płacę 100zł. Za badania I trymestru zapłaciłam coś koło 220 zł. Chciałam chodzić na nfz, ale terminy do jakiegokolwiek lekarza z przychodni to byly chyba ze 2 miesiące czekania. Wybór był oczywiście prosty, nie miałam ochoty czekać ani narażać się i pracować na dyżurach w szpitalu... Przez całą ciąże się nazbiera wydatków, tym bardziej, że chodzę jeszcze prywatnie do endokrynologa. Z ciekawości od początku zapisuję w kalendarzu ile kasy poszło na poszczególne wizyty, leki, badania.
I na prawdę liczyłam na to słynne lżejsze traktowanie przy wejściu w magiczny II trymestr, a tu dupa. Brzuch pobolewa, mdłości niby lżejsze ale jednak są, zgaga, bóle i zawroty głowy. Czasem sama ze sobą nie moge wytrzymać, mam tak dziwne humory jak nigdy wcześniej, przez co ostatnio ciągle kłócę się z narzeczonym. No masakra.
Aishha lubi tę wiadomość
-
Kurczaczek89 wrote:Jak mamy podobne objawy na tym etapie ciąży to znaczy, ze jest ok 😉 Co prawda samopoczucie do bani i nic tylko leżeć choć mam nadzieje, ze to chwilowe i będziemy się cieszyć drugim trymestrem 🙂