X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Listopad 2019
Odpowiedz

Listopad 2019

Oceń ten wątek:
  • mrt87 Autorytet
    Postów: 1322 734

    Wysłany: 8 października 2019, 20:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alu moja w poniedziałek ważyła 2027 gram a jesteśmy w tym samym TC i dniu więc myślę że podobnie z masą

    24cs
    Ja: insulinoopornosc, niedoczynność tarczycy, endometrioza
    mąż: ok
    Ivf start luty 2019.
    13.03 transfer 1 blastocysty
    1x❄️
    20.05 - USG prenatalne
    22.11 - termin!
    201911222847.png
  • Kijanka Autorytet
    Postów: 1495 1263

    Wysłany: 8 października 2019, 20:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alu_87, waga Twojego dziecka jest jak najbardziej w porządku. Moja na USG w 31t4d ważyła 1810 gramów i lekarz powiedział, że to średniaczek. Ty masz ciążę o tydzień młodszą, więc pewnie to byłby jakiś 25 percentyl. I spoko, te statystyki mają już to do siebie, że ktoś musi być na 10 percentylu, żeby ktoś mógł być na 50-tym albo na 90-tym. Twoja córeczka po prostu będzie słodką małą kruszynką. Potem nadrobi albo i zostanie taką kruszynką, co też przecież będzie mieściło się w normie.

    Agndra, z tego co wiem, to przytoczone przez Ciebie zalecenia są aktualne.
    Ja na razie w ogóle nie wychodzę myślami poza pierwsze 6 m-cy i nawet nie wiem, czym rozszerzać dietę niemowlaka. Jest czas, zajmę się tym koło kwietnia.

    A dzisiaj trochę przepakowałam walizkę. Za radą koleżanek dorzuciłam kilka bodziaków i laktator. Ledwo ją domknęłam, ale za sukces uznaję to, że zmieściłam się do jednej walizki z rzeczami dla siebie i skrzacika. Jak byłam w ciąży na IP, to dziewczyny do porodu przyjeżdżały z walizką i kilkoma torbami. Położne kazały panom na wstępie odnieść niepotrzebne rzeczy do auta i zostawić tylko to, co na porodówkę. I tak pewnie będę miała jeszcze jakąś torebkę podręczną na portfel, dokumenty i telefon. Jak nie zapomnę, to dorzucę do niej też jakieś przekąski, bo na razie ich nie spakowałam.

    Liczę, że jakby coś, to mąż mnie głodnej nie zostawi. W końcu Łódź jest miastem wszędobylskich Żabek (serio, czasem są co 100 metrów) :)

    Alu_87 lubi tę wiadomość

    Tylko spokój nas uratuje :).

    8p3os65gur64a6vr.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 października 2019, 20:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aishha wrote:
    Czyli to wszystko kwestia indywidualna.
    Iza z tego co wiem to maluchy na początku maja prawo brudzic każda pieluche bo jelitka dopiero zaczynają przygodę z mlekiem i przechodzi to bez podawania jakichś soczkow 😁
    Jak sobie pomyślę co nam dawano kiedyś to głowa mała.

    Moja corka co karmienie to kupa. Wszyscy mowili ze to normalne, dla babci juz nie. Nie zamierzalam ulec. Ale jak podałam pierwszy raz mm to 2 dni kupy nie bylo a pozniej tylko wanienka uratowala sytuacje.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2019, 20:25

  • Zlaania1 Autorytet
    Postów: 541 322

    Wysłany: 8 października 2019, 20:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alu_87 wrote:
    Wczorajsze newsy pod znakiem dużych dzieciaczków i przybierania na masie. U mnie odwrotny problem. Malutka słabo przybiera. Przez ostatnie dwa tygodnie jednak ruszyła trochę bardziej i ma 1830 gram. Dieta wysokobiałkowa dalej i medargin. Dostałam też skierowanie na 14 listopada na cięcie. To będzie skończony 38 tydzień i oby dotrwać!!!szyjka ok;)

    Alu mój w 33+0 miał 1957g więc też niewiele. Ale ja się nie przejmuję widocznie taki urok moich dzieci. Pierwszy syn miał 2740g jakoś mniej więcej w 38+4

    Alu_87 lubi tę wiadomość

    b33247a35f.png[/url]
    09.04.2019 - Crl 9.3 mm ,jest ❤
    15.05.2019 - Crl 6.1 cm 😀
    28.06.2019 - 270 g 😊
    01.08.2019 - 700 g :)
    03.10.2019 - 1957 g 😁
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 października 2019, 20:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Domcias wrote:
    Czy Was tez tak ciągnie w dole brzucha przy zmianach pozycji w trakcie leżenia? Dodatkowo przy wstawaniu momentalnie twardnieje mi brzuch, przy siadaniu tak samo. Godzinę temu miałam jeszcze dosyć mocne skurcze, bolał jednocześnie brzuch i ledzwia. Az włączyłam licznik skurczy, ale przeszło.

    Mi jest coraz trudniej się przekrecac, brzuch boli, zanim wstane na nogi to musze posiedziec a nie zawsze moge bo cisnie na pecherz i musze szybko. Od wczoraj biore wiecej lutki bo lekarz powiedzial ze jak brzuch będzie twardnial to zeby zwiekszyc.

  • Zlaania1 Autorytet
    Postów: 541 322

    Wysłany: 8 października 2019, 20:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Domcias wrote:
    Czy Was tez tak ciągnie w dole brzucha przy zmianach pozycji w trakcie leżenia? Dodatkowo przy wstawaniu momentalnie twardnieje mi brzuch, przy siadaniu tak samo. Godzinę temu miałam jeszcze dosyć mocne skurcze, bolał jednocześnie brzuch i ledzwia. Az włączyłam licznik skurczy, ale przeszło.

    Ja tak mam. Przy siadaniu , wstawaniu , gdy kucam i się prostuje , gdy coś sięgam brauch robi sie jak skała i pobolewa. W nocy przy każdej pobudce-przekręcaniu się lub wizycie w toalecie to samo. Czasami aż sobie jęknę. Czasami zastanawiam się to skurcz czy nie skurcz i sama nie wiem.

    b33247a35f.png[/url]
    09.04.2019 - Crl 9.3 mm ,jest ❤
    15.05.2019 - Crl 6.1 cm 😀
    28.06.2019 - 270 g 😊
    01.08.2019 - 700 g :)
    03.10.2019 - 1957 g 😁
  • Alu_87 Autorytet
    Postów: 808 590

    Wysłany: 8 października 2019, 20:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szczesliwa_mamusia wrote:
    Dzięki. Tak. Staram sie jesc wiecej.Lekarz mi caly czas mowi,ze mam podtuczyc maluszka ;-) Moj 1 synek w 31t3d wazyl 1620gr. W 34t 2100 (wczesniej myslalm,ze kolo 2kg,alw zajrzalam w karte),w 37t 2,5kg. A urodzil sie 2750 w 38t3d. Powiem Ci,ze 3tyg pozniej wazyl juz 3800. Na moim mleczku. Takze przykoksowal tak ostro,ze pediatra sie smiala,ze powinnam go woda przepajac,bo za szybko przybiera. A on tak miał z poczatku. A przeplywy,lozysko ok. Z tym mam terqz podobnie. Nawet jest odrobine mniejszy. Ale tak jak pisalam,widocznie taki urok moich dzieci.

    Ps.za Was tez kciuki. Mysle,ze do 2,5kg,to spokojnie Twoha coreczka dociagnie
    To synuś Twój ładnnie podskoczył od 31 tygodnia! Liczę że u mnie mała podobnie. Ja oprócz diety wysokobiałkowej jeszcze od miesiąca medargin piję, Ale niesmaczne to dziadostwo!
    Dzięki za garść dobrych słów!

    Szczesliwa_mamusia lubi tę wiadomość

    32 lata, 25 cykl szczęśliwy!
    MTHFR_1298 A-C-homozygota,
    amh 3,8
    słabsze nasienie
    3 IUI (październik, listopad, grudzień 2018)
    ...........................................................
    styczeń 2019 MedArt
    4 IUI: 06.03.2019 :)))
    Emilka 03.11.2019 :)))
  • Alu_87 Autorytet
    Postów: 808 590

    Wysłany: 8 października 2019, 21:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny za odpowiedź i pozytywne myśli! Muszę też się przestawić i zacisnąć krocze by wytrzymać do 38 tygodnia;) co tydzień mam kontrolę masy usg albo ktg więc będzie ok!

    32 lata, 25 cykl szczęśliwy!
    MTHFR_1298 A-C-homozygota,
    amh 3,8
    słabsze nasienie
    3 IUI (październik, listopad, grudzień 2018)
    ...........................................................
    styczeń 2019 MedArt
    4 IUI: 06.03.2019 :)))
    Emilka 03.11.2019 :)))
  • reset Autorytet
    Postów: 7233 13043

    Wysłany: 8 października 2019, 21:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    She Wolf- zerknij sobie na wózek EasyWalker Harvey 2. Ja go oglądałam dla jednego dziecka, ale ma możliwość rozbudowy i świetnie się prowadził i podbijał.

    A co do mam i teściowych - chyba obu jutro wyślę kwiaty albo czekoladowy telegram. Są pomocne, ale z dystansem, szanują naszą prywatność (czasem aż do przesady), a jeśli miały jakiekolwiek uwagi co do wychowywania dzieci, zakupów, wyprawki to po jednym moim zdaniu potrafiły 'się zamknąć' ;) Inna sprawa, że trudno im się dziwić, że czasem mówią herezje, bo skąd miałyby wiedzieć, że foteliki rwf są zalecane jak najdłużej, skoro my z M. jesteśmy z lat 80tych? Herezja polegała na tym, że teściowa uważała, że jazda tyłem będzie dla dziecka mniej komfortowa, bo choroba lokomocyjna itp., a dodatkowo ja nie będę widzieć dziecka i co ja zrobię jak się zakrztusi itp.? Więc wyjaśniłam, że a) prowadząc to ja i tak patrzę na drogę, a nie na dziecko, b) kupię specjalne lusterko na zagłówek, c) a czym się ma zakrztusić, skoro ja nie pozwalam jeść w aucie nawet mojej nastoletniej pasierbicy? I to chyba była ostatnia złota rada...

    Z obiema mam świetny kontakt, ale równocześnie bardzo się cieszę, że obie są w Krakowie, przez co wpadną, pomogą i pójdą do siebie :P
    A na poważnie - obie wyznają zasadę, że dorośli ludzie mają żyć sami i sami sobie układać relacje, zwyczaje itp. Stąd np. moja mama aż zmieniła rodzinne tradycje i zamiast śniadania wielkanocnego bladym świtem jak dawniej u mojej babci, teraz mamy śniadanio - obiad, bo mama wie, że my w niedzielę wielkanocną lubimy usiąść w ciszy i spokoju, z ciachem i kawą i zacząć święta właśnie od lenistwa... Tak samo jest z odwiedzinami - nigdy bez uprzedzenia.

    Na etapie wyprawki moja mama czasem coś skrytykuje, ale mnie to cieszy, bo ja właśnie po to zasypuję ją milionem zdjęć i pomysłów na whatsappie ;) Wiadomo, że M. nie bardzo ma cierpliwość analizować, czy wzór z materiału z kokonu pasuje do wzoru z poszewki, a mamę moją to cieszy podobnie jak mnie :) A że czasem mnie sprowadzi na ziemię i coś odradzi? Może i słusznie, bo pewnie ma rację.

    Jasne, może im się nieco zmienić jak Mała będzie na świecie (choć dla teściowej to czwarta wnuczka, tylko u moich rodziców to pierwsze wnuczę), ale nie sądzę, by aż tak.

    She Wolf lubi tę wiadomość

    relgmg7ymfbmxgyl.png


    * 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272 <3
    * listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
    * HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
    * PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 października 2019, 07:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zastanawiam się czy nie isc dzis do internisty z tym kaszlem. I jak juz to prywatnie do dobrego lekarza.

  • Ig004 Autorytet
    Postów: 288 194

    Wysłany: 9 października 2019, 08:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam was w tym smętnym dniu (a może u kogoś bardziej pogodnie?). Wyprawka w zasadzie gotowa, torby spakowane i nie wiem czym się zająć. Czekanie najgorsze, nie jestem zbyt cierpliwa ;) Od jutra mam ciążę donoszoną i wjeżdżają liście malin, daktyle i wiesiołek. Z jednej strony nie mogę się doczekać, z drugiej trochę się boję czy podołam..

    sisi lubi tę wiadomość

    2a82ae0ca8.png
    Nieudane: 3 IUI, 4 transfery ICSI
    Ciąża po operacji żpn
    Mamy synka ❤️
  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 9 października 2019, 08:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi się dziś same koszmary snily, co chwilę wybudzalam się przestraszona a mały razem ze mną i wariowal.

    Dodatkowo spędza mi sen z powiek sytuacja z ogrzewaniem, zmieniamy w domu pięć węglowy na grzanie gazem i o ile Gazownia poszła nam na rękę i przyspieszyła procedury to panowie od instalacji wewnętrznej mają to gdzieś bo wolą powiedzieć że wszystkim się spieszy. Nie wiem co ja zrobię z noworodkiem jak trzeba będzie na dwa dni wszystko odłączyć i grzania nie będzie, mama mnie uspokaja ze farelka w sypialni będzie chodzić ale to jakaś szopka ze ludzie nie potrafią zrozumieć powagi sytuacji.

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • Ig004 Autorytet
    Postów: 288 194

    Wysłany: 9 października 2019, 08:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ciąża donoszona jest chyba ogólnie od 38 tc, ale BBF w kalendarzu jest zawsze o tydzień do przodu, jutro mi napisze o donoszonej ;) Z suwaczkiem mi to się nijak nie pokrywa, ale tam trochę oszukałam długość cyklu, bo mi się ten 1.11 nie podobał i ustawiałam na 2.11.. A do tego ciągle mi się mieszają te tygodnie, już w zasadzie tego nie liczę, za szybko to się zmienia. Gin twierdzi, że za szybko nie urodzę, więc postanowiłam już wcinać te zapasy, co ma leżeć i chaos wprowadzać :)

    natki89 lubi tę wiadomość

    2a82ae0ca8.png
    Nieudane: 3 IUI, 4 transfery ICSI
    Ciąża po operacji żpn
    Mamy synka ❤️
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 października 2019, 08:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja w tamtej ciąży w lutym, mdłości jak cholera, samopoczucie do bani, mroz na dworzu a piec sie zepsul i z tydz.bez ogrzewania. Po 2 dniach pojechalam do mojej mamy.

  • Agawa Autorytet
    Postów: 329 154

    Wysłany: 9 października 2019, 08:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aishha, oby zły scenariusz się nie sprawdził. Jeśli jednak musiałabyś czymś dogrzewać to polecam grzejnik olejowy zamiast farelki. Farelka szumi, unosi kurz i jak ja wyłączysz to zaraz znowu jest zimno. A ten grzejnik po włączeniu do prądu dłużej się nagrzewa, ale potem fajnie utrzymuje temperaturę. Jak wyłączysz to jeszcze przez jakiś czas oddaje ciepło. No i nie dmucha co przy małym dziecku jest ważne. Ja w zimie dogrzewałam łazienkę farelką, ale mam zamiar kupić ten grzejnik bo jest dużo lepszy. Testowałam u teściowej i super się sprawdził.

    Aishha lubi tę wiadomość

  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 9 października 2019, 09:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nasza farelka nie szumi ale dobrze wiedzieć o olejowym. Facet jeszcze latem mówił że będzie miał czas w listopadzie więc na bank nie zrobi nam wcześniej bo nie wydał nam mapki z którą trzeba iść do geodezji po pozwolenie na budowę. To wszystko celowe zagranie ale ja już mu powiem jak tu przyjdzie co myślę na jego temat.
    Nie mam ochoty chodzić z małym dzieckiem po ciotkach 😠

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
  • Maija Autorytet
    Postów: 735 539

    Wysłany: 9 października 2019, 09:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja się dziś czuję jak kupa. Dobija mnie mój stan. Pochodzę trochę i zaraz muszę się położyć, bo brzuch taki ciężki, kłuje mnie gdzieś w szyjce, męczę się momentalnie. Zalegam na kanapie, mąż w zasadzie zajmuje się wszystkim, bo nie jestem w stanie nic ogarnąć. Jestem mu taka wdzięczna, jest mi totalnie głupio, że nie potrafię normalnie funkcjonować. Dziś okazało się, że brakuje mi pasków do glukometru, sama do apteki nie pójdę, bo mam dość pod górkę i chyba bym zdechła, więc wizja całego dnia bez pomiaru wywołała u mnie panikę. Mąż musiał przed pracą pojechać szybko do apteki, oczywiście w nerwach rzucił kilka niemiłych słów a ja w ryk. Czuję się jak dziecko we mgle, taki bezbronny nieporadny mały żuczek. :( Ciężka dla mnie ta końcówka....pod względem fizycznym, ale chyba bardziej emocjonalnym..

    Córeczka 18.01.2023 <3
    Syn 2019 <3

  • Agawa Autorytet
    Postów: 329 154

    Wysłany: 9 października 2019, 09:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Współczuje i doskonale Cię rozumiem. Niestety tak to u nas wyglada bez względu czy to firma państwowa czy prywatna. Zdarzają się wyjątki, ale rzadko na nie trafiam :( my musimy przed zima wymienić kilka dachówek bo coś tam przecieka i robił się w zeszłym roku mały grzyb. Mój mąż już był umówiony z 4 ekipami w te wakacje. Każdy mówił ze zrobi potem nie przyjeżdżali albo przesuwali termin kilka razy. Teraz hydraulik polecił znajoma firmę. Mam nadzieje, ze to zrobią bo niby nic nam na głowę nie kapie,ale grzyb to jeszcze gorzej :(

  • agndra Autorytet
    Postów: 409 369

    Wysłany: 9 października 2019, 09:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam ekipę do kostki i ogrodzenia od marca. Mówili, że przyjdą w czerwcu-lipcu. Przyszli w drugiej połowie sierpnia, zrobili kostkę. Teraz niby czekają na bloczki ogrodzeniowe, bo producent zwleka. A mamy już prawie połowę października. No ale to pracę zewnętrzne, nie to samo co ogrzewanie w okresie zimowym.

    1) Wituś- 23.03.2015 😍
    2) Kajtuś- 25.10.2019 😍
  • Aishha Autorytet
    Postów: 2179 721

    Wysłany: 9 października 2019, 09:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj grzyb to jest masakra, raz ze ciężko usunąć a dwa dla zdrowia niebezpieczne.
    Bo to jest tak, że jak jest duża robota to firmy lecą jak do miodu a do małych mają czas...mój brat od wiosny miał mieć remontowany dom i na lato się wprowadzić. Facet Tak kombinowal ze do tej pory nie zrobił i może na Boże Narodzenie uda się wprowadzka. Paranoja.

    Za oknem szaro i deszcz, pozostaje leżeć i pachnieć dopóki piżama nie zgnije 😁

    m3sx3e3krfnotded.png

    f2wl3e5e9cqikmzp.png
‹‹ 786 787 788 789 790 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Grzybica pochwy - przyczyny, objawy leczenie

Grzybica pochwy (drożdżyca pochwy, kandydoza pochwy) jest jedną z najczęstszych infekcji kobiecego układu rozrodczego. Jak i dlaczego dochodzi do infekcji? Jakie są objawy grzybicy pochwy? Kiedy warto zgłosić się do lekarza i jak wygląda leczenie drożdżycy pochwy?

CZYTAJ WIĘCEJ

Kluczowe składniki dla przyszłej Mamy, czyli co warto suplementować w ciąży

Ciąża to odmienny i wyjątkowy stan, który jest jednocześnie dużym wyzwaniem dla organizmu kobiety. To czas, kiedy zmienia się zapotrzebowanie na składniki odżywcze. Które z nich są szczególnie istotne dla przyszłej mamy i dla rozwijającego się dziecka? Co warto suplementować w ciąży, aby zadbać o zdrowie i rozwój maluszka? 

CZYTAJ WIĘCEJ