Listopad ! 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Wróblowa, Nula30 dziękuję za wskazówki 👌🏻
Jeśli chodzi o koronawirusa to w sumie dlatego musiałam zrezygnować z pracy i słysząc o tych nowych przypadkach jest mi ciut ciut raźniej, że mogę bunkrować się w swoim domku 😊 ogólnie nie dajemy się zwariować dziewczyny i przestrzegamy podstawowych zasad higieny.
Kasik2 mam nadzieję, że będzie wszystko w porządku ✊🏻✊🏻
Zula36 musimy znaleźć jakieś pokłady cierpliwości żeby przetrzymać to czekanie na ❤️💙💙 bliźniacza mama -
Zula36 wrote:Witajcie dziewczyny, po cichu liczę, że zostanę tu do końca. Termin z OM mam na 8 listopada. Jestem mamą Zosi z czerwca 2018. Bety nie robiłam, tylko testy a pierwszą wizytę u lekarza mam 27 marca. Rozmawiałam dziś z lekarzem, że mogłabym przyjść w tym tygodniu potwierdzić pęcherzyk i lokalizację ale choć nerwy mnie zjadają zaczekamy do 7 tygodnia i wtedy będzie wszystko jasne czy jest praca serca. W poprzedniej ciąży plamiłam cały pierwszy trymestr a zaczęło się od 6 tygodnia. Tego boję się najbardziej. Stres wiecznego sprawdzania wkładki pozostał do dnia porodu. Teraz tez już włączył mi się ten schiz ale lekarz twierdzi, ze każda ciąża jest inna oby się to potwierdziło . Jeśli chodzi o koronawirusa mój mąż jest kierowcą zawodowym i właśnie wrócił z 3 tygodniowej trasy po Europie . Zaliczył Niemcy, Włochy i Francję. Staram się nie dopuszczać tej myśli do siebie ale boję się jak cholera.
Ja bym chyba nie wytrzymała nie robić bety. Może dlatego, że to moja 1 ciąża. Ty masz już doświadczenie więc pewnie inaczej do tego podchodzisz chociaż stres i tak jest.
Ja miałam plamienia w dniach miesiączki i dostałam Luttagen. Co brałaś na plamienia?
Kurczę nie zazdroszczę sytuacji z mężem ale trzeba wierzyć, że będzie dobrze😊endometrioza IV
starania od 2016 r.
Marzec 2019 ICSI
Marzec 2020 CP
usunięty prawy jajowód -
Zula36 wrote:Ewka, ja w pierwszej ciąży byłam totalnie przerażona. Betę co dwa dni tez robiłam. W moim otoczeniu nie było nikogo kto by plamił. Zanim dotarłam na pierwszą wizytę zdołałam odwiedzić SOR dwa razy w 6 a potem w 8 tyg. W 8 myślałam, że to koniec -dla mnie to była ilość jak pierwszego dnia miesiączki a lekarz, który robił mi usg powiedział, ze to tylko plamienie i ciąża jest prawidłowa i na to się nic nie przepisuje tylko prowadzić oszczędny tryb życia. Lekarka, do której wówczas chodziłam przepisała mi standardowy duphaston 2x po 1. Miała jednak dziwne podejście. Nic nie tłumaczyła, potrafiła przepisać za mało opakowań. Nie powiedziała, ze tego leku nie odstawia sie tak z dnia na dzien. Na wizyty umawiała położna, która po zapełnieniu grafiku pacjentek wyłączała telefon. I to wszystko było prywatnie a lekarka z polecenia dziewczyn z pracy. Biegałam jak głupia po aptekach prosząc o wydanie leku. Ostatecznie zmieniłam lekarza na poleconego przez moją znajomą lekarkę i on kazał mi brać duphaston do końca 12 tygodnia to czasu całkowitego wykształcenia się łożyska. Moja dawka nie była duża , powiedział tez mi, ze przepisywany jest często nie potrzebnie i tez po to by na wizyty chodzić po recepty. Tu w tej opinii ja jednak byłabym ostrożna . Wtedy wzięłabym wszystko, żeby mieć tylko poczucie, ze zrobiłam wszystko by dziecko przeżyło bo miałam już 34 lata. Ale ile stresu mnie to kosztowało to tylko ja wiem. Ostatecznie całą ciąże spędziłam na zwolnieniu a pierwszy trymestr leżałam , choć było to nie potrzebne ja byłam zeschizowana totalnie. Ile wątków na przeróżnych forach się naczytałam to masakra. Teraz mam dziecko i rzeczywiście moje myślenie się trochę zmienilo ale nie aż tak żeby być spokojną.
O rany ja mam tak samo jestem przerażona. Wszyscy mi mówią, żeby nie schizowac ale tak się nie da zwłaszcza po tak długiej drodze. Ja w dzień pozytywnej bety byłam już u lekarza bo miałam plamienie żywa krwią. Zastanawiałam się czy nie jechać na IP. Teraz mam niskie wartości bety ale mam nadzieję, że to przyrost jest w normie. Po progu plamienie ustalo, ale dzis znowu lekkie brazowe.
Wiadomo od czego to plamienie bylo u Ciebie?
Na dobrego lekarza trzeba trafić niestety.
Ja też staram się dużo odpoczywać i schizuje czytając fora i artykuły ale też bardzo się przejmuje i chce zrobić wszystko żeby było dobrze.
Lekarz mnie nastraszyl bo na 1 wizycie nie było jeszcze nic widać więc powiedział sam z siebie, że jeszcze nie wie czy nie pozamaciczna.endometrioza IV
starania od 2016 r.
Marzec 2019 ICSI
Marzec 2020 CP
usunięty prawy jajowód -
Boże dziewczyny, ja tak czytam te Wasze przeżycia i aż mi wstyd ze ja schizuje pobolewaniem podbrzusza... ale masz racje Zula, chyba taki los matki, ze martwi się o wszystko i na zapas.
Ewa, faktycznie mały przyrost... może tabsy które dał Ci gin, podciągną wyniki. Kiedy powtarzasz ?
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
Zula36 wrote:W pełni rozumiem Twoje obawy. Przyczyny plamienia nikt nie ustalił. Lekarka rzuciła tylko, ze widocznie tak długo się zagnieżdża zarodek i krwiak to tez nie jest. Obecny lekarz, ze każde plamienie trzeba sprawdzić. Ja teraz w dniu miesiączki tez miałam plamienie i byłam pewna ze miesiączka jednak będzie a tu nic i niby to tez normalne. Ale do czasu wizyty gdyby coś się zadziało mam dzwonić. Gdybym teraz poszła na wizytę do następnej bałabym się czy zarodek się pojawi, potem praca serca i tak wkoło . Ponoć nieustanne zamartwienie się o dziecko zaczyna się w ciąży i już nigdy nie minie bo taki jest los matki. Już teraz wiem , ze te ponad dwa tygodnie będą się bardzo dłużyć. Jedyne co Ci mogę zaproponować to mi w pierwszym trymestrze pomogły śmieszne odmóżdżające programy i seriale a w nocy jakaś muzyka relaksacyjna bo oczywiście spać nie mogłam. Zabijałam każdy dzień byle do drugiego trymestru.
Dzięki Ci Zula za rady. Dobrze, że wtedy wszystko dobrze się skończyło. Teraz też tak będzie zobaczysz.
Ja się zmartwilam jak zobaczyłam wynik progesteronu 10. To mało prawda? Mam zwiekszony lutagen 3x2 ale ju myślę o najgorszym eh😣
endometrioza IV
starania od 2016 r.
Marzec 2019 ICSI
Marzec 2020 CP
usunięty prawy jajowód -
Ewka1700 wrote:Dzięki Ci Zula za rady. Dobrze, że wtedy wszystko dobrze się skończyło. Teraz też tak będzie zobaczysz.
Ja się zmartwilam jak zobaczyłam wynik progesteronu 10. To mało prawda? Mam zwiekszony lutagen 3x2 ale ju myślę o najgorszym eh😣
Ja powiedziałam mojemu ukochanemu, ze ta ciąża to tez mnie wykonczy psychicznieP.s co myślicie o bolu jajnika? Któraś miała ?
Nula30 lubi tę wiadomość
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
Ewka, a co Ci konkretnie mówi Twój lekarz prowadzący? Ja bym chyba sprawdziła bete po dwóch dobach dla pewności.
Miałam dzisiaj do dupy dzień dziewczyny. Jeszcze do południa w miarę (nie licząc ssania w żołądku i senności). A później się zaczęłoMłody dostał wysypki (jakby pokrzywą go poparzyło). Wysypka rozlewała się minuta po minucie. Miał wysypane policzki i nogi
załadowałam go do auta i pełną obaw pojechałam do przychodni. Tam wszyscy chorzy. Ostatecznie pielęgniarka poleciła mi wyjść i podać małemu zyrtec. Powiedziałam jej,że jestem w ciąży. Jak wróciliśmy do domu pokrzywka zeszła 🤦 ale młody na dobicie użarł kostkę mydła 🤦 Brzuch mnie ciągnie, aż na uda się rozlewa. Idę się kąpać i do łóżka.
Jeszcze panika z tym koronawirusem. Sama zaczynam się denerwować. Normalnie bym pewnie podeszła na luzie i zdroworozsądkowo, ale niestety hormony robią mi z mózgu budyń 🤦Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2020, 20:28
-
Lekarz powiedział, że beta przyrasta prawidłowo. Mam powtarzać w piątek. Gorzej z progesteronem. Zmartwilam się. Jestem dodatkowo obciążona endometrioza i bardzo się boję co będzie dalej. W dodatku te bole brzucha i plamienia, chociaz mdlosci też już miałam...
endometrioza IV
starania od 2016 r.
Marzec 2019 ICSI
Marzec 2020 CP
usunięty prawy jajowód -
Wróblowa wrote:Ja to z tym progiem to sama nie wiem. A jakie normy podał lab? Bo u mnie jest np. norma od 2,8-147. Ale koleżanka w tym samum laboratorium (Diagnostyka) miała 11-44 bodajże... zaufaj lekarzowi, a jak masz wątpliwości to idź do innego gina i zobaczysz co Ci powie.
Ja powiedziałam mojemu ukochanemu, ze ta ciąża to tez mnie wykonczy psychicznieP.s co myślicie o bolu jajnika? Któraś miała ?
Wróblowa, a jak boli jajnik? 😋 Mnie ogólnie ciągnie podbrzusze i miewam kłucia w różnych miejscach. Ale nie wiem czy to jajniki 🤷 -
Nula30 wrote:Ewka, a co Ci konkretnie mówi Twój lekarz prowadzący? Ja bym chyba sprawdziła bete po dwóch dobach dla pewności.
Miałam dzisiaj do dupy dzień dziewczyny. Jeszcze do południa w miarę (nie licząc ssania w żołądku i senności). A później się zaczęłoMłody dostał wysypki (jakby pokrzywą go poparzyło). Wysypka rozlewała się minuta po minucie. Miał wysypane policzki i nogi
załadowałam go do auta i pełną obaw pojechałam do przychodni. Tam wszyscy chorzy. Ostatecznie pielęgniarka poleciła mi wyjść i podać małemu zyrtec. Powiedziałam jej,że jestem w ciąży. Jak wróciliśmy do domu pokrzywka zeszła 🤦 ale młody na dobicie użarł kostkę mydła 🤦 Brzuch mnie ciągnie, aż na uda się rozlewa. Idę się kąpać i do łóżka.
Jeszcze panika z tym koronawirusem. Sama zaczynam się denerwować. Normalnie bym pewnie podeszła na luzie i zdroworozsądkowo, ale niestety hormony robią mi z mózgu budyń 🤦
Hahahaha, kostka mydła, przepraszam ale jest to cudowne uwieńczenie Twojej opowieści 😂😂 po prostu tego brakowało...
Coś na zasadzie „kiedy myslisz ze już gorzej być nie może, Twoje dziecko pożera kawałek mydła”
Ewa, mi z tymi normami 2,8-147 wyszedł prog 16,69, wiec oczywiście pełna paniki pociekłam do szpitala, doktor dała mi dupka 2x1 - ale to chyba tylko dla zasady, żeby mnie uspokoić. Dalej nie wiem czy to w porzadku wynik, ale mając dupka jestem ciut spokojniejsza.Nula30 lubi tę wiadomość
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
Nula30 wrote:Wróblowa, a jak boli jajnik? 😋 Mnie ogólnie ciągnie podbrzusze i miewam kłucia w różnych miejscach. Ale nie wiem czy to jajniki 🤷
Mnie to tak jakby ktoś je ściskał i to właśnie to ten, u którego na usg Pani doktor stwierdziła ze „coś się dzieje” i podbrzusze jak na @ tyle tylko ze ciut lżej i to jest ból raczej szybko mijający, ale powtarzający się.
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
Wróblowa wrote:Hahahaha, kostka mydła, przepraszam ale jest to cudowne uwieńczenie Twojej opowieści 😂😂 po prostu tego brakowało...
Coś na zasadzie „kiedy myslisz ze już gorzej być nie może, Twoje dziecko pożera kawałek mydła”
Ewa, mi z tymi normami 2,8-147 wyszedł prog 16,69, wiec oczywiście pełna paniki pociekłam do szpitala, doktor dała mi dupka 2x1 - ale to chyba tylko dla zasady, żeby mnie uspokoić. Dalej nie wiem czy to w porzadku wynik, ale mając dupka jestem ciut spokojniejsza.
Na innym forum czytałam, że bezpieczny poziom.zaczyna się od 15 A najlepiej mieć powyżej 20. Ale nie wiem jak to z tym progiem jest naprawdę. Niektórzy wcale nie robia. A powtarzałas badanie? Mi lekarz powiedział, że dopiero po tyg może być wiarygodny wynik a do tego czasu chyba osiwieje.endometrioza IV
starania od 2016 r.
Marzec 2019 ICSI
Marzec 2020 CP
usunięty prawy jajowód -
Ja wcale nie badałam w tej ciąży. W pierwszej miałam ok 15-16 na początku. Brałam duphaston, ale nie pamiętam od którego tygodnia. Sprawdzę progesteron z ciekawości w środę, przy okazji innych zleconych badań.
Dziewczyny, TYLKO spokój nas uratuje 😋
Wróblowa, teraz się z tego też śmieje 😂😂 ale jak to wszystko się kotłowało do kupy, to miałam ochotę uciekać z domu 😋 -
Ewa ja nie wiem czy powtarzać i się denerwowac... skoro mam dupka to powinno być wszystko w porzadku, tak mi się wydaje. 👍
Nula ma racje, chyba tylko spokój nas uratuje, bo inaczej my osiwiejemy a dzieci będą znerwicowane - po mamusi 😂😂Ewka1700 lubi tę wiadomość
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
kkasia wrote:Hejo
a ja robię sobie domowe spa
i jeszcze ćwiczenia w planach
odrzuciło mnie od kawy dziś buuuuuu.... ale co zrobić
od wczoraj troche mdłości więc przsetałam schizować że coś jest nie tak
po południu jedziemy z mężem na zakupy bo lapciak mi się zepsuł, a że mam dziś urodziny to mąż mi sprezentuje nowy
kurczę dowiedziałam się, że w sobote przyjeżdzają do nas moi rodzice i nie wiem czy już się pochwalić... bo usg dopiero w przyszlym tyg. Ale mieszkamy 140km od siebie irzadko się widzizmyprzez telefon to nie to samo... co myślicie, mówić?
KASIU wszystkiego najlepszego ❤️🎉 zdrówka przede wszystkim i jak najmniej nerwów w najbliższych miesiącach ❤️🎈kkasia lubi tę wiadomość