💚LISTOPAD 2021💚
- 
                    
                    WIADOMOŚĆ
- 
                        
                        Futuremama to zazdroszczę ci sprawności 😊 ja byłam dętka, tydzień po porodzie się okazało, że też mam anemię, dużo krwi poszło mimo SN. Małą na noc zabrali, ale tak jak mówisz- adrenalina i te wszystkie hormony nie pozwalały zasnąć. Amilka lubi tę wiadomość Amilka lubi tę wiadomość
- 
                        
                        Dziewczyny, a Wasi mężowie/partnerzy korzystali ze zwolnienia lekarskiego na opiekę nad Wami po porodzie/cc? Nie wiem, czy moj będzie chciał pójść na zwolnienie a urlop ojcowski wykorzystać od razu po, wiec pytam się z ciekawości.
 
 Czy lekarze w ogóle wypisują wtedy L4 dla ojca dziecka bez żadnych problemów?10.2021 -👧🏻 ❤️ (iui)
 05.23 💔 9/10tc (naturals)
 
 4xIVF ➡️ 7 transferów ❌ ➡️ koniec starań
- 
                        
                        Poród to jest zawsze niewiadoma, niezależnie od rodzaju. Głowa do góry, trzeba być zawsze dobrej myśli. Jeśli lekarze uznali, że tak będzie dla was najbezpieczniej, to na pewno tak będzie 😊alauda wrote:Jak czytam te Wasze wspomnienia z cesarek, to jestem przerażona…..
 
 No ale tak jak futuremama napisałaś - najważniejsze, żeby Mała przyszła na świat zdrowa a jak już sobie jakoś dam radę☺️ alauda, futuremama lubią tę wiadomość alauda, futuremama lubią tę wiadomość
- 
                        
                        Ja też przed nocą bym chciała. Jak mi się trafi, to będę grzecznie korzystać i spać 😂 bo jak rodzisz cała noc i np nad ranem dopiero urodzisz, to już w dzień oka nie zmrużysz. Ciągle ktoś się kręci itdAniołek85 wrote:U mnie pierwszy poród skończył się cc o 20:36. Zabrali młoda a ja spałam cała noc. Rano 8-9 pionizaxja i prysznic i o dziwo poszło nieźle. Szybko się ogarnęłam. Teraz też bym chciała cesarkę na noc 🙈
- 
                        
                        Czasem po cc dziewczyny lepiej się czują niż po SN także najważniejsze żeby wszystko z nami i maluchami było dobrze😊
 Ja bym chciała tak jak z młodym że rano się zaczęło tyle że tym razem byłabym mądrzejsza i bym zjadła cokolwiek żeby nie słabnąć. Chociaż wtedy i tak organizm się oczyścił totalnie to może chociaż te słynne landrynki by się przydały🤣
 Za drugim razem o tyle lepiej że nieco mądrzejsza spałam ile mogłam żeby siły zbierać.
 Teraz najlepiej żeby dzieci do przedszkola zaprowadzić i niech się dzieje😁 ale planować to sobie możemy🙈🤣 castaway lubi tę wiadomość castaway lubi tę wiadomość
- 
                        
                        Planowane raczej możliwie wcześnie robią chyba że jakoś dużo nieplanowanych wpadnie. Z drugiej strony chyba lepiej rano bo inaczej cały dzień bez jedzenia.Aniołek85 wrote:U mnie pierwszy poród skończył się cc o 20:36. Zabrali młoda a ja spałam cała noc. Rano 8-9 pionizaxja i prysznic i o dziwo poszło nieźle. Szybko się ogarnęłam. Teraz też bym chciała cesarkę na noc 🙈
- 
                        
                        Nic dodać, nic ująć. Ja jak dotrwam do terminu na wywołanie, to może znow do wieczora się wyrobię 🤣 ale to można sobie pogdbybac. Jakoś mam lęk, że w nocy mnie złapiefuturemama wrote:Czasem po cc dziewczyny lepiej się czują niż po SN także najważniejsze żeby wszystko z nami i maluchami było dobrze😊
 Ja bym chciała tak jak z młodym że rano się zaczęło tyle że tym razem byłabym mądrzejsza i bym zjadła cokolwiek żeby nie słabnąć. Chociaż wtedy i tak organizm się oczyścił totalnie to może chociaż te słynne landrynki by się przydały🤣
 Za drugim razem o tyle lepiej że nieco mądrzejsza spałam ile mogłam żeby siły zbierać.
 Teraz najlepiej żeby dzieci do przedszkola zaprowadzić i niech się dzieje😁 ale planować to sobie możemy🙈🤣
- 
                        
                        Castaway dlatego już z koleżanką jestem ustawiona że jakby co dzieciaki do nich w nocy przyprowadzimy i najwyżej jakoś rano by dziadkowie ich przejęli. Ale wolałabym żeby w przedszkolu byli to mniej stresu dla nich.
 Jak tak rozmawiamy to serio jakoś dociera że to już niedlugo😁 chciałabym już być po😁
- 
                        
                        Dziewczyny czy was też tak w krzyżu łupie? Jak chodzę to boli, w łóżku przekręcić się też nie jest łatwo, bo boli, niech ta końcówka ciąży mi szybciej leci, bo dolegliwości coraz więcej 🙄
- 
                        
                        Mnie od kilku dni łupie. Ale potem mija i znow.
 Ja to bym chętnie dała się pokroić w ostatni tydzień października. A termin niby 15 listopad ( ostatnia miesiączka 4 luty z przesunięta owulacja).
 
 Maz chyba weźmie l4 na mnie bo szkoda mu tacierxynskiego.
 
  
- 
                        
                        U mnie się okazało że tata nie może wejść na oddział nawet przy wypisie z fotelikiem🙈 może jedynie pod drzwiami oddział czekać i będziemy handel wymienny uprawiać, ja mu rzeczy a on mi fotelik.
 Także myślałam że dla mnie też rzeczy weźmie tak jak zawsze robiliśmy no ale w tej sytuacji chociaż ciuchy dla siebie dopakowuję do torby.
 
 Co do bóli w krzyżu dla mnie tylko ćwiczenia i masaż. POtem i tak wracają także też już czekam aż będzie po i będę mogła normalnie wstać z łóżka i się przekręcać a nie jak łamaga (bez różnych poduszek dookoła🤣)
- 
                        
                        Ja to się w ogóle ledwo ruszam. I w sumie nie wiem, kiedy wolę urodzić, bo dziś byliśmy u dewelopera i odbiór może być w połowie października. Wolałabym załatwiać wszystkie formalności jeszcze z brzuchem niż z noworodkiem. 
 
 Beta HCG:
 23.02. - 32,8 mIU/ml
 25.02 - 121.1 mIU/ml
 
 
 starania wspomagane od 08.2020.
 
 👩 27 l.
 👨 28 l.
 
 Nasze pierwsze dziecko
- 
                        
                         
 
 Ja się czuję mniej więcej tak 😄 jak się w nocy z boku na bok obracam to to się dużo "Jezusków" sypie ( o Jezuuu). Ani się schylić ani co. Jak zasiądę z mała na podłodze się bawić, to potem ciężko się podnieść. Ale w krzyżu nie łupie, a podobno boli bardzo, więc współczuję wam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2021, 19:04  Olaa..32, Simons_cat lubią tę wiadomość Olaa..32, Simons_cat lubią tę wiadomość
- 
                        
                        Przyszła szafa dla pierworodnej i MSZ zaczął składac w niezamieszkanym pokoju i za zamkniętymi drzwiami, a mimo to czuję ten zapach w całym domu i już sobie wkręcam fazy, żeby znowu nie było to powodem problemów z serduszkiem maleństwa jak w pierwszej ciąży 🥺 wtedy się zaczęło w 36 tygodniu po złożeniu mebli dla małej 🥺 okna pootwierane, ale zapach intensywny, myślałam, że nie będzie tak źle.
- 
                        
                        hej jestem po wizycie, synek ma już 2900 i długie nogi haha. Pierworodny jest najwyższy w klasie, więc pewnie będzie podobnie. Wszystko super, i też już chcę rodzić, ale ja to zawsze po terminie, więc jeszcze sporo czasu.
 
 Czytam, że zabierano Wam dzieci po porodzie - to po cc? Ja się szykuję na poród drogami natury i totalnie jeszcze nie wiem, co zrobimy ze starszakami. Muszę powoli szykować alternatywy.. alauda, castaway, futuremama, Simons_cat lubią tę wiadomość alauda, castaway, futuremama, Simons_cat lubią tę wiadomość 
 12.2015 synek (3990g, 58cm); 11.2017 córcia (3795g, 59cm); 11.2021 synek (4690g, 62cm)
 2012 rozpoczęcie starań
 styczeń, luty, marzec, wrzesień 2014 – I, II, III, IV IUI – nieudane
 marzec 2015 – ruszamy z invitro (zarodek B8)
 kwiecien 2015 – jestem w ciąży ))))))))))))))))))) )))))))))))))))))))
 Wrzesień 2016 – zaczynamy starania o drugiego brzdąca → criotransfer ❄️zarodka 4BC – niestety nieudany
 luty 2017 invitro nr 2 transfer zarodka 4AA – udany :
 czekają na nas jeszcze dwa zarodki klasy 3AA ❄️❄️
 20 luty 2021 criotransfer
 6dpt 25.74 10dpt 215.37 17dpt 3078
- 
                        
                        Mi zabrali małą po SN. Byłam słaba bardzo, sporo krwi straciłam i sami zaproponowali. Rano mówili, że spała grzecznie i była najgrzeczniejszym dzieckiem na oddziale. Że jak będzie takie złote dziecko, to pozazdrościć. I tak było 😁 WalkaTrwa, Joasia89 lubią tę wiadomość WalkaTrwa, Joasia89 lubią tę wiadomość
- 
                        
                        My po wizycie 🙂 Młody główką w dół nadal, szyjka 4,2 💪 waga 1871 g, więc do przodu o 450 g od poprzedniej wizyty. Noga z brzuchem się zrównała, główka do przodu 😅 Przepływy, wody ok. Na kolejnej wizycie pobieramy gbs.
 Zdjęcia żadnego buźki doktor nie zrobił, ale trochę sobie go poogladalismy i mąż nagrał. Śmiesznie to się zmienia na obrazie, młody wyglądał jak czarownica momentami 😅 nos mu urósł 😅 castaway, alauda, Olaa..32, MamaDi, Aniołek85, futuremama, Kasian, Gosiaczek lubią tę wiadomość
                                Czarek już z nami 🥳 24.11.2021 3270/56 castaway, alauda, Olaa..32, MamaDi, Aniołek85, futuremama, Kasian, Gosiaczek lubią tę wiadomość
                                Czarek już z nami 🥳 24.11.2021 3270/56
 
  
 
 Rozalka już z nami 🥳 24.11.2023 3480/54
 
  
 👩❤️💋👨Starania od września 2017r. z przerwą na cały 2019r.
 
 💔Poronienie zatrzymane - 11.2017, 09.2018
 💔Ciąża biochemiczna - 05.2018, 06.2018, 12.2018, 07.2020, 11.2020, 12.2020, 02.2023
 
 😷PCOS, IO, niedoczynność tarczycy, brak ochrony zarodka
 💉Szczepienia limfocytami męża -> alloMLR 0% -> szczepienia pullowane -> alloMLR obcy 84,6%/ mąż 60,6%
- 
                        
                        Simons no i super że już wszystko ok z wymiarami😍 z tą większą głową to chyba klasyka bo zdaje się że tu większość tak ma😊
 
 Ponad 2kg to już naprawdę ładne wagi waszych maluchów😁
 Mi po SN zabierali na jakiś czas dzieci do noworodków na obserwację a ja miałam czas na ogarniecie się i odpoczynek. Z małą trwało to dłużej bo długo na salę czekałam wiec nie mieli mi gdzie jej wcześniej oddać.
 Ze starszakami to już też różne scenariusze przedyskutowaliśmy, myślę że w miarę ogarnięci jesteśmy ale i tak trochę mnie to stresuje że dalej nie wiem kiedy się zacznie. Simons_cat lubi tę wiadomość Simons_cat lubi tę wiadomość
 
         
				
								
				
				
			




 
        

