LISTOPAD 2022 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Tony, witaj w krainie glutem i kaszelkiem płynącej xDDDDD
Joanne, my się troszczymy po prostu, tak po ludzku. Czasem komentarz obcego randoma z internetu potrafi nakierować na coś, na co człowiek nie zwraca zupełnie uwagi.
Zmieniając temat na coś pozytywnego, bo mamy nie pocieszać:
Wiecie, że w marcu weszła dyrektywa, według której nasze chłopy mają 9 tyg urlopu rodzicielskiego niezbywalnego?2 mc zusu za free będzie i jeszcze z dopłatą. No news tygodnia :DDDDD
Joanne, Tony lubią tę wiadomość
Baby G. Już z nami 🥰 16.11.22, 54 cm Szczęścia ❤️✨
15.03 - beta 26.7
17.03 - beta 73.9
23.03 - beta 1379.6!
Maleństwo rozwija się idealnie
07.07.22 - 320g mężczyzny
24.07 - 540g
29.08 - 1146g
22.09 - 1669g
19.10 - 2450g
4.11 - 2930g -
Tony, powodzenia dla Laury!
U K. pierwsza choroba/glut to był dramat, a teraz, jak widzę, że coś się zaczyna to mam takie: ZNOWUUUUUUUU? 😕 No ale panie u nas w żłobku na gluty nic nie mówią (na szczęście!).
Byłam wczoraj z Karolem u pediatry. Czy puściłam go z bostonką do żłobka? 😳 Całkiem możliwe. Dlaczego babki nie dzwoniły? Dlaczego sama się nie domyśliłam? Bo pediatra mówiła, że to nie jest TYPOWA bostonka (tzn. jej objawy), łatwe do pomylenia z alergią, bez charakterystycznych grudek na stopach, twarzy i w buzi. Napisałam Paniom ze żłobka, że chłop ma bostonkę a one do mnie, że "dziecko z wysypką nie zaraża i bez stresu". Kamień z serca. Nie będziemy mieć przygotowanej szubienicy w poniedziałek, hahaha. 🤣
Karol jako atopowiec większość chorób wirusowych będzie przechodzić inaczej i muszę się przyzwyczaić do pokrzywek itp. -.- Ech. Oprócz tego nic mu nie dolega. Śmieję się, że on ma wysypkę a ja resztę, czyli gorączkę. Dziś mnie w południe tak ścięło, że aż kręciło mi się w głowie. 😵💫
A i pediatra mi mówiła, że u niektórych w trakcie bostonki, mogą zejść paznokcie. 😱 Szokłam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2023, 21:27
11.2022r., Karol ❤
12.2021r., 8tc 👼 Józef, trisomia 13 🖤
👩🏭 28 l.
👨🔧 26 l.
🏃♀️🧗♀️🏞❤
IG: @czytanki.matki -
Dec, jeśli to ten urlop o którym myślę, to mój mąż właśnie go wykorzystał na naukę do egzaminu 🤣 także tyle z tego było.
Ehh no serio nie mogę się doczekać tych wszystkich bostonek, trzydniowek i innych cudów, najgorszy jest katar bo wtedy noc nieprzespana
Dobrze mieć anestezjologa w domu. Laura leżała i bawiła się takimi koralikami od smoczka, jakimś cudem przegryzła sznurek i zaczęła się dławić jednym koralikiem 🤯🤯 akurat byłam w łazience, mąż jak mnie zawołał to już ją tłukł w plecy a koralik już jej wypadł. Jprdl nie wiem jak ona to zrobiła. Boże jak to trzeba uważać na wszystko 😥 -
Tony, dobrze, że ostatecznie nic się nie stało! Naprawdę trzeba uważać 🥺 Ja kiedyś tak mała tłukłam bo zakrztusiła się sokiem, ślinką jak jadła owoce. Jakoś tak jej zaleciało, zrobiła się siwo-bordowa...to była masakra dla mnie.
Joanne przytulam Cię mocno. Znam to uczucie..
Decembery jak to jest z tym urlopem? ☺️ Może go wybrać ojciec w czasie trwania urlopu matki? ☺️
Meggie dbaj o siebie 😍meggie94, Joanne lubią tę wiadomość
-
Tony, no weź
Ja wczoraj wyrwałam małemu termometr elektryczny - urwał pokrywę i już był przy bateriach -_- Ku chwale nic nie zeżarł.
Meggie, trzymamy kciuki.
Nosiu, nie wiem, chyba można w trakcie, tak mi się zdaje. Wiem, że ludzie to też na raty potrafią wybierać xDmeggie94 lubi tę wiadomość
Baby G. Już z nami 🥰 16.11.22, 54 cm Szczęścia ❤️✨
15.03 - beta 26.7
17.03 - beta 73.9
23.03 - beta 1379.6!
Maleństwo rozwija się idealnie
07.07.22 - 320g mężczyzny
24.07 - 540g
29.08 - 1146g
22.09 - 1669g
19.10 - 2450g
4.11 - 2930g -
Hej, dziewczyny u mnie po powrocie do pracy bywa roznie, na razie maz jest na tacierzynskim - pierwszy tydzien byl w szoku, ale teraz juz nabral wprawy i wyrobil rutyny jako tako. Ja wrocilam na gleboka wode i czuje ze jestem w ciaglym niedoczasie. Probuje malego karmic raz w ciagu dnia albo sciagac, ale widze ze juz zaczyna mi spadac produkcja mleka. Moze to i dobrze, ale maly jest z tego powodu bardzo niezadowolony, wieczorami bywa ciezko. Ostatnio mielismy takie sytuacje ze budzil sie w srodku nocy i zaczynal sie krecic, i moglo to trwac i trwac. A rano do pracy. I tez mozna by rzec, ze tata powinien sie zajac zebym mogla spac w innym pokoju, ale rzeczywistosc nie jest taka czarno-biala.
Troche was nadrobilam, ale generalnie mam mniej checi na ekrany po calym dniu pracy przed kompem 🙈
Czytam ze juz niektore wasze dzieciaczki chodza, to fantastycznie 🤩 🤩Nosia, Tony lubią tę wiadomość
-
Dlatego się boję powrotu do pracy, bo wiem, że zajmowanie się Laurą w nocy spocznie na mnie - męża nie jest w stanie NIC obudzić. Parę razy miałam Laurę w łóżku i darla się tak, że sąsiadów obudziła, a on smacznie chrapał. Jedyne rozwiązanie, które mi przychodzi do głowy, że będziemy robić warty i on się nią będzie zajmował cały wieczór do północy, a ja do rana. No ciekawe jak to wyjdzie w prawdziwym życiu.
Dziś żłoba dzień drugi, byłyśmy 1,5h. Ma nowego crusha - 13-miesiecznego Henia. Karmiła go racuchem i dawała pić ze swojego bidonu ;d za to Hubcio, z którym ma kosę, znowu ją dzisiaj uderzył jakąś zabawką, ale już się nie rozpłakała. Mam nadzieję, że następnym razem mu odda xD jutro chyba spróbuję na trochę wyjść, bo wydaje mi się że jest już na to gotowa.Nosia, Decemberry, Joanne, Ultra-Dżasta lubią tę wiadomość
-
Angelaaaa wrote:Dziewczyny szczepicie na grypę ? Bo jest refundacja
W sumie mało co chorują także się waham 🙈 do żłobka też nie chodzą 🤔 jakie wy macie do tego podejście ?
Małej nie szczepie na grype. Ale zastanawiam się czy siebie nie zaszczepić, bo jak sobie przypomnie końcówkę ciąży z Wiką jak mnie grypa przetyrala to obiecałam sobie wtedy, ze jeśli dane mi będzie znowu zajść w ciąże to się zaszczepie 🙈 -
nick nieaktualny
-
Angelaaaa wrote:Dziewczyny szczepicie na grypę ? Bo jest refundacja
W sumie mało co chorują także się waham 🙈 do żłobka też nie chodzą 🤔 jakie wy macie do tego podejście ?
Ja będę szczepić, zresztą ja szczepie na wszystko co się daI wszystkim polecam, a jeśli jest refundowana to już w ogóle. W tamtym roku było dużo grypy, a małe dzieci ciężko przechodzą.
-
My będziemy szczepić na grypę. Teraz czekam, aż się skończy antybiotyk i lecimy w końcu z tą ospą itd.
Znajoma ostatnio była w szpitalu z córą - rotawirus. Z racji na to, że była szczepiona, to przeszła w miarę łagodnie, ale kurczaki... Przeboje straszne. Takie sytuacje mi udowadniają, że WARTO szczepić.
U nas 1szy antybiotyk. I w końcu ten walony katar odpuścił. Wczoraj synek pierwszy raz nie poszedł do żłoba. Nici ze 100% frekwencji xDD Trudno, matka jakoś to zniesie, hahaha
Bardzo się wzbraniałam przed antybiotykiem, ale w końcu siadło mu na ucho, gorączka 39.6, białe czopy na gardle...no to koniec tego rumakowania. dziś 3ci dzień na lekach i jest dobrze. Pomału do przodu. Jutro mamy wyczekiwaną wizytę u neurologa (nfz) więc nie odwołam.. Mam nadzieję, że nie będzie problemu. Dziś w końcu temp 36.8.Baby G. Już z nami 🥰 16.11.22, 54 cm Szczęścia ❤️✨
15.03 - beta 26.7
17.03 - beta 73.9
23.03 - beta 1379.6!
Maleństwo rozwija się idealnie
07.07.22 - 320g mężczyzny
24.07 - 540g
29.08 - 1146g
22.09 - 1669g
19.10 - 2450g
4.11 - 2930g -
Tony, ja już też miałam akcje walenia w plecy. Filip od pewnego czasu ma super zabawę z pchania chleba na maksa do buzi. Napcha ile się da i się cieszy. Zazwyczaj to wypluwał, albo ja mu wydłubywałam, ale wtedy popił wodą i próbował połknąć. W pierwszym momencie myślałam, że łyknął, ale nie. Po chwili dopiero zauważyłam, że na bezdechu próbuje dalej przełykać, ale mu stanęło. Po całej akcji biedak że strachu i od tego uderzenia tak strasznie płakał.
A co do tych koralików przy zapince do smoczka, to bardzo powszechne jest, że dzieci się tym dławią. Jak jeszcze sama dzieci nie planowałam, to często takie historie słyszałam. I od początku miałam wbite w głowie, że jak kupowałam, to takie bez kuleczek. Ale wszystkiego się nie przewidzi. Oni rozpracują takie rzeczy, że sama się zastanawiam jak 🤯 Filip dzisiaj wsadził jakieś ulotki w skaner i 3 razy wydrukował skan. Drukarka to ostatnio jego zajawka, bo stoi nisko pod biurkiem i swobodnie do niej sięga.
Z grypą właśnie się zastanawiam. Ja się co roku szczepię i chyba małego też się zdecyduję.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2023, 19:48
-
Hahaha podejrzewam ze Filip potrafi lepiej obsługiwać urządzenia biurowe niż ja
No właśnie ja z jedzeniem mam fobie i przez to się boję dawać jakieś większe kawałki, też sobie pcha do buzi ile wlezie. I też po tym klepaniu była tak przerażona, że zawodziła jak nigdy
Dec, ważne żeby nie przegapić momentu w którym powinien wjechać antybiotyk, jak mówisz że miał czopy itp to rzeczywiście nie ma na co czekać. Daj znać jak u neurologa!
Dziewczyny, napiszcie mi proszę jak u Was mniej więcej wygląda menu, w sensie o jakiej porze co jedzą Wasze dzieci, jakie ilości itp. Bo czytam Internety i zastanawiam sie, czy nie powinnam czegoś zmienić, dlatego chciałam Was zapytać, żeby mieć pogląd jak to wygląda w prawdziwym życiu 🤔
Jak dajecie mleko z butelki to ze smoczkiem, słomką czy z kubka? -
Tony ja mleko podaje jeszcze z butelki ze smoczkiem i to z małym przepływem bo tak to się krztusi 🫣 wodę pije z b.boxa i to dosyć sporo 😝
Rozchorowałam się razem z Majką i jeszcze dostałam okres także super 🫠 a mąż ma dzisiaj wolne i inaczej dzień miał wyglądać 🙈
Także czekam aż jeszcze męża i Ale rozłoży 😒
W niedzielę do mojego taty mieliśmy iść na urodziny i pewnie nie pójdziemy..Maja 06.05.21r ❤️
Alicja 19.11.22r.❤️
-
Ja wróciłam do pracy od początku września na dwa popołudnia od 15 do 20. Leonek zostaje wtedy z tatą. Ja ciągle karmię piersią i na początku tatuś próbował podawać mu moje mleko z bboxa lub kubeczka ale kompletnie nie chciał tak pić. Dlatego zrezygnowaliśmy wtedy w ogóle z mleka i je co innego i świetnie sobie radzą jak mnie nie ma. Karmie go przed wyjściem i jak wracam na noc. To do dziewczyn, które też KP i boją się jak to będzie po powrocie do pracy. Dzieciaki sobie dadzą radę
A wodę z bboxa to pije bardzo chętnie.
Co do naszych posiłków w ciągu dnia to ja też nie wiem czy za dużo czy za często ale Leon nie zjada na raz dużych ilości. Oczywiście chce jeść to co my i spryciarz patrzy nam na talerze czy mamy to samo co on😀 Staramy się śniadanie i obiad jeść wszyscy razem przy stole (mąż pracuje zdalnie to możemy tak prawie codziennie).
Wstaje po 8 i koło 8:30 mleko, potem śniadanie 9-9:30 (kanapki z jakąś pastą, jajecznica, pierogi leniwe z jogurtem itp). Później przed 11 daje mu jakiegoś placka i owoce (placki wchodzą chyba najlepiej 😀). Dalej drzemka do 12:30-13. Koło 13:30-14 obiad (tu je to co my w zasadzie więc taki standardowy obiad jakieś pulpety, spaghetti, rybę pieczoną).
Następnie koło 15 mleko i drzemka 15:30 do max 17.
Po drzemce z reguły jakaś przekąska typu placek z owocami.
Koło 19 kolacja. Do tej pory była to kaszka, ale ostatnio coś zaczął nią gardzić i spróbuję z jakimiś kanapkami chyba.
O 20 mleko i spanie koło 20:30.
Potem karmienie na śpiocha koło 23 i już do rana bez jedzenia.
Wiadomo, że to wszystko są godziny orientacyjne bo czasem obudzi się wcześniej lub później. Jak idę do pracy lub idziemy na basen to też się to przesuwa.
Ale mniej więcej tak to u nas wygląda. Raz zje ładnie, a raz widać że mu coś nie podeszło i pluje. Trochę już wyluzowałam z tym rozszerzaniem diety aczkolwiek są momenty, że mnie krew zalewa 🤣
Podzielcie się dziewczyny ze swoimi planami dnia bo też chętnie się dowiem czy czegoś nie zmodyfikować.