LISTOPAD 2024 ❤️🍼
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie w rodzinie rodziły się duże i długie dzieci ok 60cm i większość po 4kg u męża to samo. Wszyscy mi podpowiadali żeby na 56 kupić tylko kilka i od razu kupować na 62 i tak zrobiłam a tu wyjątek od reguły i córka urodziła się 48cm i 2710g także ja byłam jeszcze w szpitalu a mąż jeździł na zakupy kupić ubranka na 50 🙈
Lindex i h&m mają zawyżona rozmiarówke, ale córka zawsze nosi je dużo dłużej i lindex ma naprawdę dobra jakośc często właśnie z możliwością regulacji długości w przypadku body.
A jeśli chodzi o karmienie to też myślałam że to tak magicznie wygląda i problemy mnie nie będą dotyczyć bo mleko mi się zaczęło już w połowie ciąży i bardzo chciałam karmić a tymczasem problem był w nieprawidłowym chwytaniu przez córkę i tym że miała dość silna żółtaczkę i jak już chwyciła to od razu zasypiała przy piersi i nie moglam jej dobudzić. Rozbierałam ją do naga i "dokuczałam" żeby nie spała. W chwytaniu prawidłowo piersi pomogły nam silikonowe nakładki i w ogóle myślę że to uratowało nam karmienie. Teraz na pewno będę miała je spakowane od razu awaryjnie do szpitala. A przede wszystkim bardzo pomogła nam zaangażowana położna, której zależało żeby małą karmić. Także jak są problemy to warto szukać pomocy 😉PCOS, Insulinooporność, Hashimoto, nieregularne, długie cykle
Starania od 11.2019
Od 9.2020 dieta z AP
12.2020 ciąża na cyklu naturalnym 🍀
2.2021 poronienie zatrzymane 8tc 💔
4.2021 pierwsza stymulacja letrozolem i ciąża 🍀
12.2021 PPROM 2710g CC 36t2d, mamy córeczkę ❤️
Starania o rodzeństwo od 9.2022
6 cykli stymulowanych letrozolem i tym razem nic.
Od 8.2023 starania naturalne.
2.2024 wznowienie stymulacji letrozolem, pierwszy cykl i ciąża 🍀
10.2024 PPROM 3290g VBAC 36t4d, mamy syna ❤️
-
Dziewczyny, odnośnie karmienia piersią to polecam książkę „piersią spoko „ mnie ona pozytywnie nastroiła i byłam bardzo zmotywowana żeby karmić piersią.
Ogólnie, problemów miałam mnóstwo, to wcale nie bylo łatwe. kobiety często wypuszczane są do domu bez weryfikacji / pomocy czy karmienie jest ok. Moje dziecko było leniuszkiem na początku. Laktację rozkręcałam laktatorem, a nie dziecko ją rozkręcało. I najważniejsze - Bez pomocy wykwalifikowanej osoby nie miałabym mleka… przynajmniej ja tak czuję.
U niektórych mleko leci od razu a inne muszą się sporo namęczyć a u jeszcze innych mimo prób się nie udaje . Tak to jest i niestety na każdy wariant trzeba być przygotowanym moim zdaniem. Mleko z butli też jest ok w końcu -
Odnośnie karmienia, czy to prawda, że na początku to bardzo boli? Moja ciocia mówiła, że płakała przy karmieniu z bólu, w końcu nie dała rady dłużej i przeszła na mm.
-
Niaha wrote:Odnośnie karmienia, czy to prawda, że na początku to bardzo boli? Moja ciocia mówiła, że płakała przy karmieniu z bólu, w końcu nie dała rady dłużej i przeszła na mm.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja, 11:43
Niaha, Fania017, KasiaKasiaKasia lubią tę wiadomość
-
Niaha wrote:Odnośnie karmienia, czy to prawda, że na początku to bardzo boli? Moja ciocia mówiła, że płakała przy karmieniu z bólu, w końcu nie dała rady dłużej i przeszła na mm.
Już dawno mocno interesowałam się tematem i na dziś stwierdzam, że nie zamierzam KP. Znam wszystkie plusy i ich nie neguję. Poznałam tez mnóstwo matek, które nie karmiły naturalnie (z róznych powodów) i ich dzieci nie mają żadnych problemów. Nie będę się katować w imię idei ani jednego dnia.Niaha lubi tę wiadomość
-
A ja jeszcze zaznaczę, że warto u dziecka sprawdzić wędzidełka. Niektórzy w szpitalach olewają temat, dziecko nie potrafi łapać sutka, bol potężny..
MaggLbn, Niaha, Jenny93 lubią tę wiadomość
-
KarolinaAnastazja wrote:Dostałam wieści od Pani Doktor, że ryzyka wszystkie mam Niskie i będzie CHŁOPCZYK !🩵
Imię wybrane tak jak Wam wspominałam
🩵💙 Będziemy mieć Borysa 🩵💙
Wspaniałe wieści! 🥰🥹🥹
Jejku tak mnie piersi swędzą od kilku dni, same piersi. Dziwne 🤨
KarolinaAnastazja lubi tę wiadomość
-
Galena wrote:Większości na początku jest cięzko i się stresują. Podobmo wszystko zależy od uwarunkowań ciała mamy, jej motywacji do przetrwania gorszych okresów (brak/nawał) itd.
Już dawno mocno interesowałam się tematem i na dziś stwierdzam, że nie zamierzam KP. Znam wszystkie plusy i ich nie neguję. Poznałam tez mnóstwo matek, które nie karmiły naturalnie (z róznych powodów) i ich dzieci nie mają żadnych problemów. Nie będę się katować w imię idei ani jednego dnia.
Możesz polecić jakieś źródła? Chętnie bym poczytałaBibi24 lubi tę wiadomość
-
MaggLbn wrote:Możesz polecić jakieś źródła? Chętnie bym poczytała
O wyzszości kp piszą wszędzie i nie neguję tego wcale;) Z drugiej strony często pozostaje pytanie, czy ktoś sponsorował dane badania (producent laktatorów elektrycznych czy koncern od mleka).
Moje znajoma pediatra zaleca kp (sama się starała karmić z różnym skutkiem) ale nie widzi różnic w rozwoju czy podatności na choroby u swoich pacjentów w zaleznosci od karmienia.
https://cordis.europa.eu/article/id/31662-study-finds-breast-milk-is-not-key-factor-in-babys-health/pl
https://psychiatraplus.pl/mleko-modyfikowane-z-mfgm-zwieksza-inteligencje/?amp=1
-
Niaha wrote:Odnośnie karmienia, czy to prawda, że na początku to bardzo boli? Moja ciocia mówiła, że płakała przy karmieniu z bólu, w końcu nie dała rady dłużej i przeszła na mm.
Niaha lubi tę wiadomość
PCOS, Insulinooporność, Hashimoto, nieregularne, długie cykle
Starania od 11.2019
Od 9.2020 dieta z AP
12.2020 ciąża na cyklu naturalnym 🍀
2.2021 poronienie zatrzymane 8tc 💔
4.2021 pierwsza stymulacja letrozolem i ciąża 🍀
12.2021 PPROM 2710g CC 36t2d, mamy córeczkę ❤️
Starania o rodzeństwo od 9.2022
6 cykli stymulowanych letrozolem i tym razem nic.
Od 8.2023 starania naturalne.
2.2024 wznowienie stymulacji letrozolem, pierwszy cykl i ciąża 🍀
10.2024 PPROM 3290g VBAC 36t4d, mamy syna ❤️
-
Karmen wrote:U mnie w rodzinie rodziły się duże i długie dzieci ok 60cm i większość po 4kg u męża to samo. Wszyscy mi podpowiadali żeby na 56 kupić tylko kilka i od razu kupować na 62 i tak zrobiłam a tu wyjątek od reguły i córka urodziła się 48cm i 2710g także ja byłam jeszcze w szpitalu a mąż jeździł na zakupy kupić ubranka na 50 🙈
Lindex i h&m mają zawyżona rozmiarówke, ale córka zawsze nosi je dużo dłużej i lindex ma naprawdę dobra jakośc często właśnie z możliwością regulacji długości w przypadku body.
A jeśli chodzi o karmienie to też myślałam że to tak magicznie wygląda i problemy mnie nie będą dotyczyć bo mleko mi się zaczęło już w połowie ciąży i bardzo chciałam karmić a tymczasem problem był w nieprawidłowym chwytaniu przez córkę i tym że miała dość silna żółtaczkę i jak już chwyciła to od razu zasypiała przy piersi i nie moglam jej dobudzić. Rozbierałam ją do naga i "dokuczałam" żeby nie spała. W chwytaniu prawidłowo piersi pomogły nam silikonowe nakładki i w ogóle myślę że to uratowało nam karmienie. Teraz na pewno będę miała je spakowane od razu awaryjnie do szpitala. A przede wszystkim bardzo pomogła nam zaangażowana położna, której zależało żeby małą karmić. Także jak są problemy to warto szukać pomocy 😉
Jakbym czytała o sobie, też pomagałam sobie silikonowymi nakładkami, z tym że mój glonojad nie chciał właśnie bez nich ssać... Ale finalnie karmiliśmy się 9 miesięcy co uważam za sukces, czasami pomagałam sobie laktatorem, i kiedy miała kolkę ( niestety) wolała pić z butelki. A UBRANKA... ? Kupowałam 56, tak mi doradzono, i właśnie 62, córka w 31 tyg była już bardzo dużą i mówił mi lekarz że oscyluje około 3800g przy porodzie, okazało się że przystopowała i urodziła się z wagą 2400 i na gwałt było kupowanie ubranek 50, które i tak były na nią dobre dopiero po skończeniu 6 tyg... Więc tu trzeba być przygotowanym jak widać na moim przykładzie na każda opcje.😊Karmen lubi tę wiadomość
-
Niaha wrote:Odnośnie karmienia, czy to prawda, że na początku to bardzo boli? Moja ciocia mówiła, że płakała przy karmieniu z bólu, w końcu nie dała rady dłużej i przeszła na mm.
nie mam zamiaru po tych 7 latach teraz karmić piersią, pierwsze karmienie siara ok, później jedziemy z butla. położna zafundowała mi wstręt do samej myśli o kpGalena lubi tę wiadomość
👩🏻27
👧🏻❤️6 -
dziewczyny powiedzcie proszę czy ja kiedyś wrócę do picia kawy? tak strasznie tęsknię za moim rytuałem😩 kawa, spokój i cisza z rana. na myśl o kawie cofa mnie, a zaczęłam dziś drugi trymestr i mdłości się skończyły. w pierwszej ciąży leciałam po 5 rozpuszczalnych dziennie. jak u Was to wygląda?
mam wrażenie że już nigdy w życiu nie wróci mi ochota👩🏻27
👧🏻❤️6 -
Niaha wrote:Odnośnie karmienia, czy to prawda, że na początku to bardzo boli? Moja ciocia mówiła, że płakała przy karmieniu z bólu, w końcu nie dała rady dłużej i przeszła na mm.
myślę, że jak ze wszystkim, u każdego inaczej. Mam już jedną córkę, generalnie śmieszne jest to, że nie nastawiałam się ani na mm, ani na pierś. W dużym skrócie: kupiłam laktator i kilka porcji mleka mm. Finalnie bez presji i parcia (ani z własnej strony ani otoczenia) po prostu przystawiłam do piersi z pomocą położnej w szpitalu do cyca i karmiłam piersią 1,5 roku. Dodam jeszcze, że córka nie chciała pić z butelki mojego mleka, ani nie chciała smoczka, więc przez ten czas była wyłącznie na cycku.
Finalnie nie używałam laktatora wcale bo szczęśliwie z córką się "zgrałyśmy" na tyle, że robiłam tyle mleka ile potrzebowała jedynie kiedy miałyśmy epizod z pleśniawkami to bolały mnie sutki bo temat musiał przejść i na mnie bo pękły mi po prostu. Wtedy pomagała mi lanolina, bolało, ale po wyleczeniu pleśniawek wszystko wróciło do normy.
Tak czy inaczej, karm tak jak Ty będziesz się z tym dobrze czuła, nic na siłę. A przede wszystkim nie daj się nastraszyćNiaha, Galena lubią tę wiadomość
-
kopytko wrote:dziewczyny powiedzcie proszę czy ja kiedyś wrócę do picia kawy? tak strasznie tęsknię za moim rytuałem😩 kawa, spokój i cisza z rana. na myśl o kawie cofa mnie, a zaczęłam dziś drugi trymestr i mdłości się skończyły. w pierwszej ciąży leciałam po 5 rozpuszczalnych dziennie. jak u Was to wygląda?
mam wrażenie że już nigdy w życiu nie wróci mi ochota
Mi w pierwszej ciąży wróciła dopiero po porodzie i teraz tez odrzuciło mnie kompletnie -
kopytko wrote:dziewczyny powiedzcie proszę czy ja kiedyś wrócę do picia kawy? tak strasznie tęsknię za moim rytuałem😩 kawa, spokój i cisza z rana. na myśl o kawie cofa mnie, a zaczęłam dziś drugi trymestr i mdłości się skończyły. w pierwszej ciąży leciałam po 5 rozpuszczalnych dziennie. jak u Was to wygląda?
mam wrażenie że już nigdy w życiu nie wróci mi ochota
Od około tygodnia dopiero pije już też rano.👩🏻32
👨🏻35
3cs
16.02 ⏸️(11dpo)
20.02 💉Beta 554
22.02 💉Beta 1189
01.03 🩺 jest pęcherzyk
08.03 🩺 CRL 0,78cm i ❤️ (USG 6+5, OM 7+1)
14.03 💉I badania krwi
20.03 🩺 CRL 1,79cm (USG 8+2, OM 8+6)
03.04 🩺 CRL 3,69cm (USG 10+4, OM 10+6)
18.04 🩺 CRL 6,68cm (USG&OM 13+0); usg prenatalne prawidłowe, dziewczynka 🩷
06.06 🩺 284g (USG 19+3, OM 20+0)/ połówkowe prawidłowe
12.06 🩺 345g (20+6)/ cukrzyca ciążowa
10.07 🩺 695g (24+6)
14.08 🩺 1270-1300g (29+6)
20.08 🩺 1416g (30+5)
29.08 🩺 1738g (31+6)
02.09 🩺 1840g (32+4)
25.09 🩺 2400g (35+6)
14.10🌸🌸Gabrysia🌸🌸 3010g, 51cm (38+4) -
KarolinaAnastazja wrote:Dostałam wieści od Pani Doktor, że ryzyka wszystkie mam Niskie i będzie CHŁOPCZYK !🩵
Imię wybrane tak jak Wam wspominałam
🩵💙 Będziemy mieć Borysa 🩵💙KarolinaAnastazja lubi tę wiadomość
-
Macie rację, nie ma co świrować. Jak się uda to super, jak nie to damy mm.
-
Niaha wrote:Odnośnie karmienia, czy to prawda, że na początku to bardzo boli? Moja ciocia mówiła, że płakała przy karmieniu z bólu, w końcu nie dała rady dłużej i przeszła na mm.
Natomiast trzeba się przygotować na niezbyt przyjemny ból brzucha podczas karmienia. Obkurczanie macicy samo w sobie boli, a karmienie to przyspiesza i na początku może być trochę bolesne.Karmen lubi tę wiadomość