👶 Listopad 2025 👶
-
WIADOMOŚĆ
-
Powiem wam że dziś mam doła i najchętniej bym poszła do tej psycholog, która dzień w dzień przez te wszystkie dni naszego pobytu w szpitalu przychodziła i zapraszała do się je na rozmowę jeżeli jest taka potrzeba. Do rana pewnie mi przejdzie, ale na razie mam już naprawdę dość złych wieści. Każde badanie kończy się jakimiś złymi wieściami, albo potwierdzeniem wcześniejszych prognoz, które dobre nie były. Dziś robiliśmy jeszcze usg głowy i brzucha i oczywiście są tam torbiele czy jakieś inne dziadostwo. Będziemy mieli konsultacje z neurologiem i jeszcze jakimś tam logiem.
Z plusów to jestem od kilku dni sama na sali i mogę spokojnie się wietrzyć, kąpać i robić co chce i kiedy chce. Oczywiście w granicach rozsądku, bo w końcu ciągle jesteśmy w szpitalu. Zaprzyjaźniłam się już że wszystkim położnymi, panią od jedzenia i sprzątania 🙃 Po weekendzie musimy wreszcie wybrać imię i zarejestrować się, bo w końcu miasto zrobi to za nas 😅
Co trzeba zrobić oo porodzie z takich rzeczy poza zgłoszeniem dziecka do usc? Ktoś może w punktach napisać co, gdzie i do kiedy?
-
Asia gratulacje!! ❤️👩🏻❤️👨🏼 '93 & '90 😺2
♀️ Hashimoto - euthyrox; cukrzyca ciążowa - insulina
01.2025 💔 7tc
22.03 - II
01.04 - pęcherzyk 1.25cm ⚪
15.04 - mamy ❤️ bejbik 0.87cm
06.05 - CRL 3.57cm, serduszko 179bpm ❤️
13.05 - 🧬 zdrowy synek 🩵💙
21.05 - 🩺 I prenatalne, niskie ryzyka, CRL 6.48cm 🐣✨
09.07 - 🩺 II prenatalne, 315g ruchliwego malucha 🐤✨
17.09 - 🩺 III prenatalne, 1400g zdrowego bobasa 🐥✨
20.11 (39+0) - ⏳🏨 indukcja

-
Asia091 wrote:W dniu 14.11.2025 o godzinie 22:00 z wagą 2420 g urodził się mój Syn 🥰 poprzez CC.
Jutro wrócę z większą dawką informacji a teraz po karmieniu idziemy spać. Dobranoc 😴
Gratulacje!
Ja się męczę, skurcze są takie, że mną całą trzęsie a to wszystko dołem brzucha tylko i nic z nich nie wynika. Poród nie ruszył. Żałuję, że przyjechałam tak wcześnie do szpitala. W domu chociaż mogłabym pokrzyczeć albo wziąć no spe. Tutaj nie dostaje nic i wszyscy mają wywalone no bo przecież nie rodzę. Dziewczyna z sali jest po cesarce, przed chwilą podali jej kolejną dawkę p/bólowych i smacznie sobie śpi. Ja jestem na zwykłej sali nie tej porodowej więc nie mam ani piłek ani drabinek a jak chodziłam po korytarzu to kazały mi isc spać bo sie tylko zmęczę a porodu nie prześpię. Co najwyżej moge skorzystać z prysznica ale nie chce budzić tej obok 🙄 o matko z córką jak ja sobie w brodę pluje, ze ja tu zostałam -
Mi wyszedł i dostałam dwa razy dziennie hemorol, po kilku dniach była już ulga.anna.90 wrote:Dziewczyny a ja mam pytanie odnośnie hemoroidów.... Czy którejś wyszły po porodzie SN...? Ja zawsze miałam tendencje i wiedziałam że po porodzie będzie. Jak sobie z Nimi radzilyście? Czy minęły? Ja stosuję czopki+ maść proctoglyvenol.
Capricorni, ja miałam wywoływany i u mnie chyba aż tak strasznie nie było, uważam że dobrym posunięciem było ZZO, a parte później do przeżycia, które u mnie trwały i tak długo.
Asia trzymaj się, jesteś dzielną, a nie na wszystko mamy wpływ. Może akurat coś się zmieni po hydroksyzynie? Mało czasu w nowej rzeczywistości żeby odnieść się do każdego postu 🫣
anna.90 lubi tę wiadomość
-
Tak, z krwi, przecieraliśmy oczy ze zdumienia, ale nasza położna która nas prowadzi w tym powiedziała że to możliwe.Fluffy. wrote:Całą ciążę miałam biegunki, więc nie zauważyłam różnicy.
Tylko że u nas maluch zaczął strasznie dużo jesc, wydalać chyba jeszcze więcej, widać po nim po prostu że się zmienił.
Myślę że wybierzemy się jeszcze do lekarza żeby to skontrolować, bo aż niewiarygodny ten wynik. No ale ufam położnej -
Kochana, spróbuj! To bardzo ważne prosić o pomoc w trudnościach. Na pewno nie zaszkodzi, wysyłam dużo dobrych myśli znad dojarki 🐮Iga Kwietniowa wrote:Powiem wam że dziś mam doła i najchętniej bym poszła do tej psycholog, która dzień w dzień przez te wszystkie dni naszego pobytu w szpitalu przychodziła i zapraszała do się je na rozmowę jeżeli jest taka potrzeba. Do rana pewnie mi przejdzie, ale na razie mam już naprawdę dość złych wieści. Każde badanie kończy się jakimiś złymi wieściami, albo potwierdzeniem wcześniejszych prognoz, które dobre nie były. Dziś robiliśmy jeszcze usg głowy i brzucha i oczywiście są tam torbiele czy jakieś inne dziadostwo. Będziemy mieli konsultacje z neurologiem i jeszcze jakimś tam logiem.
Z plusów to jestem od kilku dni sama na sali i mogę spokojnie się wietrzyć, kąpać i robić co chce i kiedy chce. Oczywiście w granicach rozsądku, bo w końcu ciągle jesteśmy w szpitalu. Zaprzyjaźniłam się już że wszystkim położnymi, panią od jedzenia i sprzątania 🙃 Po weekendzie musimy wreszcie wybrać imię i zarejestrować się, bo w końcu miasto zrobi to za nas 😅
Co trzeba zrobić oo porodzie z takich rzeczy poza zgłoszeniem dziecka do usc? Ktoś może w punktach napisać co, gdzie i do kiedy?
Na pewno trzeba zgłosić do ubezpieczenia u kogoś w pracy, ale do tego potrzebny jest akt urodzenia.
Wniosek o nadanie nr pesel.
Zameldowanie.
Wniosek o 800 plus.
Deklaracja POZ
Twój wniosek czy chcesz 100% i 70% czy 81,5%.
Becikowe jeśli ci przysługuje (raczej dla osób o niskich dochodach)
Nie wiem czy ktoś wie czy coś jeszcze? -
Asia091 wrote:W dniu 14.11.2025 o godzinie 22:00 z wagą 2420 g urodził się mój Syn 🥰 poprzez CC.
Jutro wrócę z większą dawką informacji a teraz po karmieniu idziemy spać. Dobranoc 😴
Doczekałaś się tego swojego maluszka 😍 gratulacje!! 💝 -
Iga Kwietniowa wrote:Powiem wam że dziś mam doła i najchętniej bym poszła do tej psycholog, która dzień w dzień przez te wszystkie dni naszego pobytu w szpitalu przychodziła i zapraszała do się je na rozmowę jeżeli jest taka potrzeba. Do rana pewnie mi przejdzie, ale na razie mam już naprawdę dość złych wieści. Każde badanie kończy się jakimiś złymi wieściami, albo potwierdzeniem wcześniejszych prognoz, które dobre nie były. Dziś robiliśmy jeszcze usg głowy i brzucha i oczywiście są tam torbiele czy jakieś inne dziadostwo. Będziemy mieli konsultacje z neurologiem i jeszcze jakimś tam logiem.
Z plusów to jestem od kilku dni sama na sali i mogę spokojnie się wietrzyć, kąpać i robić co chce i kiedy chce. Oczywiście w granicach rozsądku, bo w końcu ciągle jesteśmy w szpitalu. Zaprzyjaźniłam się już że wszystkim położnymi, panią od jedzenia i sprzątania 🙃 Po weekendzie musimy wreszcie wybrać imię i zarejestrować się, bo w końcu miasto zrobi to za nas 😅
Co trzeba zrobić oo porodzie z takich rzeczy poza zgłoszeniem dziecka do usc? Ktoś może w punktach napisać co, gdzie i do kiedy?
Iga, jak najbardziej skorzystaj z tej pomocy jeśli czujesz, że to może Ci pomóc! Trzymam za Was kciuki ❤️🤞🏻
Co do formalności to my pomogliśmy sobie taką ściągą:
https://poloznamamaga.com/wp-content/uploads/2025/06/Formalnosci-po-porodzie-2025.pdf
-
Asia, zrealizowałaś poród w scenariuszu z moich koszmarów. Cieszę się, że już po wszystkim i ogromne gratulacje dla Ciebie! 🎉
Nie wiedziałam jak bardzo wspaniałym zajęciem jest spanie przez całą noc. Moje dziecko budzi się co 1,5 h na karmienie, jeżeli je tylko z piersi. Teraz mąż dał mu mm , więc marzę o tym, że pośpimy chociaż do 6:30.
Dobrze, że od chwili gdy go zobaczyłam kocham go najbardziej na świecie, bo nie wiem jak inaczej miałabym przetrwać ten ciężki czas.
Dziewczyny, kciuki za dzieci, które wymagają hospitalizacji. 🍀🍀🍀
Zumi, obyście szybko pozbyli się żółtaczki i wracali do domku.
Iga, ja spróbowałabym pogadać z psychologiem skoro masz okazję.
U mnie formalności:
1) zgłoszenie urodzenia dziecka - zgłosiłam przez gov.pl o 10:00, o 11:00 pani z USC zadzwoniła, że odpis aktu urodzenia jest do odbioru. Mąż pojechał i odebrał razem z zaświadczeniem o zameldowaniu i potwierdzeniem nadania numeru PESEL
2) zgłoszenie dziecka do POZ - jeszcze przed porodem wzięłam druczki, mąż pojechał zapisać synka i w ciągu jakiejś godziny dzwoniła do mnie położna
3) wniosek o macierzyński i rodzicielski - ogarnę w przyszłym tygodniu, czekałam na akt urodzenia + potrzebne jest zaświadczenie o urodzeniu dziecka , które dostałam w szpitalu razem z wypisem (pewnie może lekarz wystawić niezależnie od wypisu)
4) zgłoszenie dziecka do ubezpieczenia - potrzebny jest PESEL dziecka - to ogarnę sobie razem z wnioskiem o macierzyński, bo i tak będę jechać z tym do pracy
5) wniosek o 800+ - też potrzebny PESEL, wniosek składa się przez internet -
U mnie od 00:47 mocniejsze skurcze. Zapis KTG pokazuje 70 w najmocniejszym momencie, faktycznie badanie szyjki to jakby garnek ze złotem szukały a i tak nie znalazły. Położna ma szpony jak ptaszysko i boli jak *uj. Na łóżku w pokoju mi szukała, wreszcie obrażona stwierdziła, że bede musieć przyjść na porodówkę do badania ale ona ma tam panią a ja jestem podpięta do KTG. Chciałam jej oczy wydrapać. Zmiana nocna jest okropna, same stare baby, zero empatii
-











