X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne 👶 Listopad 2025 👶
Odpowiedz

👶 Listopad 2025 👶

Oceń ten wątek:
  • Nadzieja32 Autorytet
    Postów: 1350 1964

    Wysłany: 18 listopada, 22:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiek7 wrote:
    Nadzieja bardziej boli niż wcześniej X3 i x5? 😟

    Tak, jest coraz gorzej. Nie wiem jak mam to wytrzymać 🙄

    👩32 🧔‍♂️38
    Starania od 01.2025
    PCOS, IBS, tężyczka utajona, nieregularne cykle, arytmia
    2016 usunięcie potworniaka jajnika, z zachowaniem jajnika
    2024 zabieg zamknięcia PFO

    20.03. ⏸️ beta 26,5, progesteron 22,9

    8.04 jest zarodek z bijącym ❤️
    27.05 wszystko dobrze, wyniki Sanco - zdrowa dziewczyna 🩷

    3.11 3029g bobasa 🥹
    17.11 indukcja z powodu nadciśnienia od 31tc

    preg.png
  • Ania 89 Autorytet
    Postów: 3959 1931

    Wysłany: 18 listopada, 23:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadzieja masakra że musisz się męczyć :( i jak mieć ewentualnie energię na poród. A po porodzie też już nie ma kiedy odpocząć bo małą istotką trzeba się zająć .
    A co do zostawiania dzieci to dla mnie było to cholernie trudne i jak jeszcze o tym pomyśle to płakać mi się chce :( Także doskonale rozumiem dziewczyny które mają dzieci i muszą iść do szpitala

    Test pozytywny 12 marca❤️
    16 maja prenatalne wizyta ❤️🍀 wszystko dobrze☺️
    06.06 wizyta❤️🍀
    04.07 wizyta❤️🍀
    08.07 połówkowe Zdrowa dziewczynka ☺️🩷
    16 września 3 prenatalne:)
    age.png
    MELANIA URODZONA 12.11.2025 CC☺️
  • Asia091 Autorytet
    Postów: 1044 1401

    Wysłany: 19 listopada, 00:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadzieja32 Trzymam kciuki żeby Bobas sam wyskoczył bo doskonale zna twój ból.. ja nie wiem co to w tej Polsce się dzieje, wracamy do średniowiecza ? Niedługo będą ból ciąć nożem... i to tępem.
    Ja na swoim wypisie doczytałam że CC ze względu na tokofobie... o braku postępu porodu nie ma nic. To się nadaje do telewizji. 🤡 ale zajmę się tym. Obiecuję.

    Obudziłam się po 1,5h drzemce Ignasia, ja nie śpię a ten mały cwaniaczek bardzo dobrze śpi, i nawet się na budzi na jeść...
    strasznie przeżywam powrót do domu, żeby nagle nie dostał tej śmierci łóżeczkowej....ale sobie nabiłam w łeb..

    09.2024 💔
    15.03.2025 ⏸️
    02.04.2025 0,93 mm + 💓
    09.05.2025 I prenatalne - podwyższone ryzyko preeklampsji(ACARD 150)
    24.06.2025 - 230 g zdrowego chłopca👶 💙
    21.07.2025 II prenatalne - 414 g Synka 🥰
    26.08.2025 - 992 g Szczęścia 👶💙
    09.10.2025 - 1924 g 👶 💙
    TP 18.11.2025. 🤞
  • Iga Kwietniowa Autorytet
    Postów: 2514 539

    Wysłany: 19 listopada, 01:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anilorak88 wrote:
    https://zapodaj.net/plik-4NXpzPd8Ui

    Tą czuprynę to Wam muszę wysłać ☺️

    I co sprawdziło się z tą zgagą czy nie, bo nie pamiętam czy pisałaś o zgadze w ciąży, a zawsze mówią że jak dziecko ma długie włosy to w ciąży zgaga straszna 😅

    event.png

    preg.png
  • Iga Kwietniowa Autorytet
    Postów: 2514 539

    Wysłany: 19 listopada, 01:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anilorak88 wrote:
    Canpol-babies-oddychajace-majtki-poporodowe z podkładem 2w1. Nie wiem czemu link mi niewchodzi

    Ja też ostatnio nie mogłam wkleić linków, ale nie wiem dlaczego. Potem jakoś samo zaczęło działać 😉

    event.png

    preg.png
  • Iga Kwietniowa Autorytet
    Postów: 2514 539

    Wysłany: 19 listopada, 01:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulivvv wrote:
    Oo ja też to polecam!!
    Ale po CC trzeba bardzo zwrócić uwagę czy rozmiar tych majtek jest ok, bo są rozciągliwe ale jednak formę mają taką, że przylegają do ciała.
    Jak w szpitalu miałam opatrunek na cięciu, to w tym było mi spoko na początku, bo nigdzie o nic nie zahaczało itd, ja to też kupiłam chyba w największym rozmiarze, żeby właśnie było luźniej.

    Ja tam najbardziej lubię podkłady i majtki różowe belli - według mnie najlepsze i wydaje mi się że akurat w brzuchu to wszystkie są luźne, ale w udach ten mniejszy rozmiar czuć, ale może poprostu uda nie się roztyły 😅

    event.png

    preg.png
  • Anilorak88 Autorytet
    Postów: 467 589

    Wysłany: 19 listopada, 01:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iga nie miałam w ogóle zgagi wiec teraz sobie wybierz. Albo wyjątek potwierdzający regułę albo jedna wielka ściema 😉

    Nadzieja dużo siły!!!

    👩🧔‍♂️ 37

    8.03 ⏸️ 2cs 🫣🥰
    25.03 ❤️

    17.11 Wojtuś ♥️
  • Iga Kwietniowa Autorytet
    Postów: 2514 539

    Wysłany: 19 listopada, 01:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadzieja32 wrote:
    Ja jestem po badaniu i mam załamkę. Szyjka nadal niegotowa nawet na balonik 😭😭😭😭 dostałam znowu żel i jutro znowu badanie i zobaczymy co dalej. Płakać mi się chce. A jeszcze moja matka mnie dobija mówiąc, że trzeba było czekać w domu, bez sensu to wywoływanie itp. Mówię jej, że lekarze chyba wiedzą co robią i lekarka mówiła, że takie nagłe skoki ciśnienia, nawet jak są tylko wieczorem, mogą być niebezpieczne dla dziecka. Jakby się coś Tosi nagle stało to bym sobie do końca życia nie wybaczyła. Teściowa też mądrości mówi, że dla niej bez sensu takie wywoływanie, lepiej czekać. A każdy lekarz i nawet całe internety mówią, że jednak do 39 tygodnia powinno się wywołać poród przy nadciśnieniu. Tym bardziej, że ja przy tych skokach czuję się naprawdę źle

    Myślę że najlepiej będzie nie odbierać od nich na razie telefonu. Skoro tylko cię nakręcają to zrób sobie od nich detoks na kilka godzin. Moja teściowa też potrafi być taka mało empatyczna. Dziś przekonywała swojego syna, że powinien zabrać Ige do szpitala mimo że jej tłumaczyliśmy że na oddział nie wpuszczają dzieci w jej wieku, po za tym trzy razy dziennie mam tzw. higienę krocza plus wietrzenie, a jutro będą mnie ponownie szyli więc to naprawdę nie jest odpowiedni widok dla małego dziecka. Nie mówiąc o tym że jednak wolę żeby mój mąż przyjechał i zajął się synkiem.
    Wracając do moich szwów to w pierwszej ciąży mimo że najpierw cały dzień i chyba całą noc chodziłam z balonikiem, a poród się przedłużył i trwał od rana do północy to taki cudów nie było. Teraz właściwie jak się zaczęły prawdziwe skurcze to może z 2 godziny trwał poród i rzeczywiście było nacięcie, ale małe, a tu takie kwiatki.

    event.png

    preg.png
  • Iga Kwietniowa Autorytet
    Postów: 2514 539

    Wysłany: 19 listopada, 01:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zumi wrote:
    @Nadzieja ja jestem z synkiem w szpitalu od piątku od 20. Mieliśmy na weekend jechać do teściów z nim ale wyszła ta żółtaczka. Boże co myśmy się z mężem nasłuchali od teściowej położnej, że ona by to pierdoliła, nie szłaby do szpitala. No kurde tak trochę nie mieliśmy wyjścia, bo dziecko się pogarszało, środowiskowa wpisała w zaleceniach konsultacje w szpitalu do książeczki zdrowia...Wiadomo, że chciała się z wnukiem widzieć, wiadomo że pewnie by mu samo z czasem przeszło w domu, ale tak, tutaj jest codziennie badany, monitorowany, ma mleko nawet dla alergików to z hydrolizowanymi białkami, ja mam laktator. Zrobili mu w cholere dużo drogich badań, w tym poszedł mocz na cytomegalię...próby wątrobowe, bilirubina co 2 dni z krwi, codzienne mierzenie na skórze, ważenie. Dzisiaj Jaś osiągnął masę urodzeniową. Ewidentnie idziemy w dobrym kierunku, a w domu? Nie wiem czy bym sobie poradziła. Mieliśmy za darmoche konsultację z neurologopedą, mamy ćwiczonka do robienia 3 razy dziennie. No opieka full wypas. Za 30 zł za dobę mam 3 posiłki plus na drugą kolacje jogurt lub kefir, sprzątają mi łazienkę, podstawiają jedzenid pod nos, zmywają naczynia 😅 hehe. Żyć nie umierać. Mąż się wysypia w domu a potem siedzi z nami i opiekuje się synkiem a ja idę drzemać za dnia. Ogólnie mi to pasuje, ale dałam się tak zeshizować teściowej, że chciałam się w sobotę wypisywać na własne żądanie. Ale moi rodzice mnie ustawili do pionu, lekarze też i siedzimy. Teściowa wszystko krytykuje, decyzje lekarzy, czas oczekiwania na pewne badania i procedury, generalnie wszystko źle.. Zastanawiam się czy po prostu nie było tak, że miała żal o to że nie przyjeżdżamy do nich bo tak trasznie chciała być z Jasiem czy serio uważa, że ta opieka jest zła 🤔. Była wizja wypisu w weekend i nas tak poganiała, chyba dzwoniła z 20 razy dziennie, w końcu mąż ją okrzyczał. Ja już płakałam przez te telefony. Bo ona liczyła, że jednak wyjdziemy w czas i do nich przyjedziemy. Smutno mi, że czyjeś zachcianki są ważniejsze niż dobro dziecka. Dla mnie i synka lepiej się wybadać dokładnie w szpitalu niż jeździć co chwila do przychodni!

    Także tak to jest z teściami i rodzicami...Dobrze, że jesteście w szpitalu, z ciśnieniem nie ma żartów.
    .

    Umknęły mi twoje wcześniejsze posty, ale dlaczego macie te wszystkie testy? To przez tą żółtaczkę? Mam nadzieję że wszystko w porządku. Żółtaczkę w sumie ma większość dzieci. My akurat uniknęliśmy, ale widocznie mój anioł stróż stwierdził że już tyle nam się przyplątało rzeczy że przy najmniej żółtaczki i problemów z przystąpieniem do piersi nam oszczędzi 😅
    Co do twojej teściowie, to szczerze mówiąc chyba jako dorosła osoba powinna zrozumieć że w sezonie przeziębień to nikt z noworodkiem nie jeździ po gościach i że te pierwsze dwa tygodnie to nie jest dobry czas na wizyty 🤷‍♀️ Po za tym z tego co pamiętam to nieźle was wystartowała z tym mieszkaniem więc, głęboki oddech, calm down i w grudniu ją odwiedzicie, albo zaprosicie do siebie, a na razie nacieszcie się rodzicielstwem.

    Zumi, Fabregasowa lubią tę wiadomość

    event.png

    preg.png
  • Iga Kwietniowa Autorytet
    Postów: 2514 539

    Wysłany: 19 listopada, 01:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    libby7 wrote:
    Nadzieja32 trzymaj się dzielnie!!!

    U mnie na odwrót … balonik wypadł - jest 5cm rozwarcia a skurczy brak. Całkowite nadal zero. Do jutra nic więcej nie zrobią - wczoraj urodziło się 18 dzieciaczków i na położnictwie nie ma miejsca - muszą jutro wypisać ;)
    Porodówki dwie zajęte na 6 możliwych - a na patologii łącznie ze mną oczekujących jest 5 🤣
    Także taki młyn
    .

    Jak ja przyszłam do szpitala to też był niezły młyn, ale ze potem święto to wszystkich szybko wypisywali i był spokój i cisza. W tym tygodniu zaczynają się zapełniać sale 😅

    event.png

    preg.png
  • Iga Kwietniowa Autorytet
    Postów: 2514 539

    Wysłany: 19 listopada, 01:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania 89 wrote:
    Dziewczyny kiedy pierwszy raz w kąpieli byłby Wasze bobaski :)?

    Jak już kikut odpadł.

    event.png

    preg.png
  • Iga Kwietniowa Autorytet
    Postów: 2514 539

    Wysłany: 19 listopada, 01:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiek7 wrote:
    Tez miałyście pół dnia jakiś błąd ?

    Z forum ? Ja mam czasem tak że jak wchodzę to mi się wyświetla strona na której skończyłam, ale nie wszytko mi się wyświetla i jak sobie odświeżam i przeglądam jeszcze raz to wtedy widzę wszystkie posty, a tak np. nie widzę że ktoś mnie o coś pytał. Nie wiem czy to zrozumiale napisałam.

    event.png

    preg.png
  • Paulivvv Autorytet
    Postów: 655 832

    Wysłany: 19 listopada, 01:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iga Kwietniowa wrote:
    I co sprawdziło się z tą zgagą czy nie, bo nie pamiętam czy pisałaś o zgadze w ciąży, a zawsze mówią że jak dziecko ma długie włosy to w ciąży zgaga straszna 😅

    Mi też tak koleżanka mówiła, że mam zgagę to dziecko będzie miało włosy 😅 u mnie się zgadza - zgaga mnie męczyła bardzo i bobas ma czuprynę bujną.

    12.2024 7tc 👼🏼
    11.2025 A 🩵

    age.png
  • Zumi Autorytet
    Postów: 998 1412

    Wysłany: 19 listopada, 02:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Koło 20 wieczorem do mojej sali przyleciał laktacyjny anioł. Pani położna, której nie miałam okazji poznać wcześniej chodziła sobie po salach i pytała pacjentki czy pomóc w karmieniu. Oczywiście ja od razu poprosiłam o pomoc. Chwilę rozmawiałyśmy i od razu wyłapała jakie popełniam błędy (spłaszczałam synowi brodawkę i łapałam pierś w V i mu wsadzałam do dzioba a on ciumkał powietrze i nie umiał złapać efektycznie brodawki i zaciągnąć aż na podniebienie). Położna poszła po kapturek na brodawki, ustawiła mi kołdrę i poduszki, Jasiora owinęła jak naleśnik, schowała mu trochę rączki bo on za bardzo nimi "pracuje", dała mi go w pozycję spod pachy, kazała złapać pierś w literkę C dwoma palcami, broda skierowana u dołu otoczki brodawki i złapał od razu. Tak pił aż się dławił...Teraz przystawiałam go sama, też wygulgał obie piersi, nie muszę odciągać laktatorem w środku nocy 😭😭. Choćbym go miała 2 lata karmić z kapturkiem to wolę tak niż wisieć na laktatorze. Mam fajne szerokie brodawki ale dosyć krótkie i twarde i miał problem je wciągnąć na podniebienie, a tak to pięknie oprawił te piersi. Z tej radości właśnie zeżarłam pączka 😋🥹

    10c023aea92a1.jpghttps://zapodaj.net/plik-ZUYy4jogCP

    Anilorak88, Asia091, Justa877, Justa877, Nadzieja32, Kropka89, Ilka96, izzou97, Fabregasowa, wellwellwell, AnaPyza, Paulivvv, kalinok, Apatheia, Foxy96, Bećka lubią tę wiadomość

    👩‍🦱29🧑32
    08.2024 rozpoczęcie starań o pierwszą dzidzię
    30.09.2024 💔 5 tydz. cb
    25.01.2025 💔 6 tydz. był pęcherzyk
    02.03.2025 ⏸️😍
    12.03.2025 🩺⚪0,48 cm pęcherzyk 😍 (5+2)
    21.03 2025 🩺💗jest serduszko, zarodek 0,55 cm (6+2)
    18.04.2025 🩺🐥 3,46 cm człowieczka (10+0)
    08.05.2025 🩺będzie chłopczyk 💙 (13+0)
    12.05.2025 🩺 I prenatalne 7,2 cm zdrowego bobasa 💙 (13+4)
    07.07.2025 🩺 II prenatalne 430 g bobasa 💙 (21+4)
    02.09.2025 🩺 III prenatalne 1568 g kawalera 💙 (29+3)

    termin 12.11.2025 🙏🏻
    indukcja 5.11.2025 🏨

    🏥Cukrzyca ciążowa, Hashimoto, MTHFR (C677) i (A1298) ➡️ hetero, Czynnik V R2 (H1299) ➡️ hetero
    💊Clexane 4000 j.m, Sorbifer durules, Letrox 50/75, Prenatal Duo/Pueria Duo active, Aspargin, Sanprobi Superformula, Laktoferyna, Witamina B12

    age.png
  • Zumi Autorytet
    Postów: 998 1412

    Wysłany: 19 listopada, 02:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iga Kwietniowa wrote:
    .

    Umknęły mi twoje wcześniejsze posty, ale dlaczego macie te wszystkie testy? To przez tą żółtaczkę? Mam nadzieję że wszystko w porządku. Żółtaczkę w sumie ma większość dzieci. My akurat uniknęliśmy, ale widocznie mój anioł stróż stwierdził że już tyle nam się przyplątało rzeczy że przy najmniej żółtaczki i problemów z przystąpieniem do piersi nam oszczędzi 😅
    Co do twojej teściowie, to szczerze mówiąc chyba jako dorosła osoba powinna zrozumieć że w sezonie przeziębień to nikt z noworodkiem nie jeździ po gościach i że te pierwsze dwa tygodnie to nie jest dobry czas na wizyty 🤷‍♀️ Po za tym z tego co pamiętam to nieźle was wystartowała z tym mieszkaniem więc, głęboki oddech, calm down i w grudniu ją odwiedzicie, albo zaprosicie do siebie, a na razie nacieszcie się rodzicielstwem.

    Tak, przedłużyła mu się żółtaczka fizjologiczna finalnie. Wyniki miał za wysokie jak na te doby życia, w których się zgłosiliśmy do szpitala. Bilirubina stale rosła. Ze zmęczenia od bilirubiny (działa na dziecko apatycznie) nie dojadał swoich porcji, a jak nie dojadał to żółtaczka się pogłębiała. Finalnie żółtaczka mija już sama bez naświetlań ale strasznie mnie tu pilnują z karmieniem, dokarmianiem, no lekko nie było, czułam się obserwowana mocno 😅. Miałam wrażenie, że oni myślą, że ja specjalnie głodzę dziecko, bo pytali mnie o to ile zjadł i co zjadł co 3h, nawet w środku nocy. Czułam się prawie jakbym była matką Madzi z Sosnowca. W Norwegii to by mi pewnie przydzielili kogoś z opieki społecznej 🫠. Wiem, że robili to dla dobra dziecka, ale no czułam się jak wyrodna matka, która głodzi swojego malucha. Jeszcze mu wyszedł podwyższony jeden parametr gamma GGTP (to jest jeden z tych enzymów przy próbach wątrobowych). Jak zacznie spadać choć trochę to nas wypuszczą. Masę urodzeniową już osiągnął więc już nie przychodzą co 3h, bo już wiadomo, że GO KARMIĘ 😅

    👩‍🦱29🧑32
    08.2024 rozpoczęcie starań o pierwszą dzidzię
    30.09.2024 💔 5 tydz. cb
    25.01.2025 💔 6 tydz. był pęcherzyk
    02.03.2025 ⏸️😍
    12.03.2025 🩺⚪0,48 cm pęcherzyk 😍 (5+2)
    21.03 2025 🩺💗jest serduszko, zarodek 0,55 cm (6+2)
    18.04.2025 🩺🐥 3,46 cm człowieczka (10+0)
    08.05.2025 🩺będzie chłopczyk 💙 (13+0)
    12.05.2025 🩺 I prenatalne 7,2 cm zdrowego bobasa 💙 (13+4)
    07.07.2025 🩺 II prenatalne 430 g bobasa 💙 (21+4)
    02.09.2025 🩺 III prenatalne 1568 g kawalera 💙 (29+3)

    termin 12.11.2025 🙏🏻
    indukcja 5.11.2025 🏨

    🏥Cukrzyca ciążowa, Hashimoto, MTHFR (C677) i (A1298) ➡️ hetero, Czynnik V R2 (H1299) ➡️ hetero
    💊Clexane 4000 j.m, Sorbifer durules, Letrox 50/75, Prenatal Duo/Pueria Duo active, Aspargin, Sanprobi Superformula, Laktoferyna, Witamina B12

    age.png
  • Zumi Autorytet
    Postów: 998 1412

    Wysłany: 19 listopada, 02:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiek7 wrote:
    Tez miałyście pół dnia jakiś błąd ?

    Tak, padły jakieś duże serwery gdzieś na świecie i np mój mąż nie mógł odebrać paczek z żabki bo jakies aplikacje im nie działały. Nie mogłam dalej szaleć z zakupami online bo mi apteka internetowa nie działała 🤪 a ja tu chciałam kasę wydać! Uwielbiam robić zakupy online jak jestem w szpitalu, mąż tylko odbiera paczki 🤡

    👩‍🦱29🧑32
    08.2024 rozpoczęcie starań o pierwszą dzidzię
    30.09.2024 💔 5 tydz. cb
    25.01.2025 💔 6 tydz. był pęcherzyk
    02.03.2025 ⏸️😍
    12.03.2025 🩺⚪0,48 cm pęcherzyk 😍 (5+2)
    21.03 2025 🩺💗jest serduszko, zarodek 0,55 cm (6+2)
    18.04.2025 🩺🐥 3,46 cm człowieczka (10+0)
    08.05.2025 🩺będzie chłopczyk 💙 (13+0)
    12.05.2025 🩺 I prenatalne 7,2 cm zdrowego bobasa 💙 (13+4)
    07.07.2025 🩺 II prenatalne 430 g bobasa 💙 (21+4)
    02.09.2025 🩺 III prenatalne 1568 g kawalera 💙 (29+3)

    termin 12.11.2025 🙏🏻
    indukcja 5.11.2025 🏨

    🏥Cukrzyca ciążowa, Hashimoto, MTHFR (C677) i (A1298) ➡️ hetero, Czynnik V R2 (H1299) ➡️ hetero
    💊Clexane 4000 j.m, Sorbifer durules, Letrox 50/75, Prenatal Duo/Pueria Duo active, Aspargin, Sanprobi Superformula, Laktoferyna, Witamina B12

    age.png
  • Zumi Autorytet
    Postów: 998 1412

    Wysłany: 19 listopada, 02:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Nadzieja ja też przeżywałam katusze na tej preindukcji. Wymiotowałam, słaniałam się po korytarzu bo starałam się chodzić, leżałam i stękałam pod KTG i im ryczałam tam. Biedne współlokatorki z sali, miały ze mną kilka godzin niewesoło, bo potem najgorsze bóle przeszły i w miarę funkcjonowałam. U mnie werdykt był po 24h, tak to mi nikt nie zaglądał w szyjke więc nie wiem kiedy te 4-5 cm się zrobiło...Ale się zrobiło więc miało to sens. Generalnie możesz nie wyrażać zgody na dalsze indukcje, będą Was obserwować i próbować "namawiać", ale jeśli się nie zgodzisz i samo nic nie ruszy to muszą zaproponować cesarke. W moim szpitalu robią 2-3 próby preindukcji albo indukcji i jak się nie uda to proponują CC.

    👩‍🦱29🧑32
    08.2024 rozpoczęcie starań o pierwszą dzidzię
    30.09.2024 💔 5 tydz. cb
    25.01.2025 💔 6 tydz. był pęcherzyk
    02.03.2025 ⏸️😍
    12.03.2025 🩺⚪0,48 cm pęcherzyk 😍 (5+2)
    21.03 2025 🩺💗jest serduszko, zarodek 0,55 cm (6+2)
    18.04.2025 🩺🐥 3,46 cm człowieczka (10+0)
    08.05.2025 🩺będzie chłopczyk 💙 (13+0)
    12.05.2025 🩺 I prenatalne 7,2 cm zdrowego bobasa 💙 (13+4)
    07.07.2025 🩺 II prenatalne 430 g bobasa 💙 (21+4)
    02.09.2025 🩺 III prenatalne 1568 g kawalera 💙 (29+3)

    termin 12.11.2025 🙏🏻
    indukcja 5.11.2025 🏨

    🏥Cukrzyca ciążowa, Hashimoto, MTHFR (C677) i (A1298) ➡️ hetero, Czynnik V R2 (H1299) ➡️ hetero
    💊Clexane 4000 j.m, Sorbifer durules, Letrox 50/75, Prenatal Duo/Pueria Duo active, Aspargin, Sanprobi Superformula, Laktoferyna, Witamina B12

    age.png
  • Iga Kwietniowa Autorytet
    Postów: 2514 539

    Wysłany: 19 listopada, 02:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zumi wrote:
    Koło 20 wieczorem do mojej sali przyleciał laktacyjny anioł. Pani położna, której nie miałam okazji poznać wcześniej chodziła sobie po salach i pytała pacjentki czy pomóc w karmieniu. Oczywiście ja od razu poprosiłam o pomoc. Chwilę rozmawiałyśmy i od razu wyłapała jakie popełniam błędy (spłaszczałam synowi brodawkę i łapałam pierś w V i mu wsadzałam do dzioba a on ciumkał powietrze i nie umiał złapać efektycznie brodawki i zaciągnąć aż na podniebienie). Położna poszła po kapturek na brodawki, ustawiła mi kołdrę i poduszki, Jasiora owinęła jak naleśnik, schowała mu trochę rączki bo on za bardzo nimi "pracuje", dała mi go w pozycję spod pachy, kazała złapać pierś w literkę C dwoma palcami, broda skierowana u dołu otoczki brodawki i złapał od razu. Tak pił aż się dławił...Teraz przystawiałam go sama, też wygulgał obie piersi, nie muszę odciągać laktatorem w środku nocy 😭😭. Choćbym go miała 2 lata karmić z kapturkiem to wolę tak niż wisieć na laktatorze. Mam fajne szerokie brodawki ale dosyć krótkie i twarde i miał problem je wciągnąć na podniebienie, a tak to pięknie oprawił te piersi. Z tej radości właśnie zeżarłam pączka 😋🥹

    10c023aea92a1.jpghttps://zapodaj.net/plik-ZUYy4jogCP

    Na szkołę rodzenie to zawsze mówił żeby trzymać jak kebaba, a nie jak papierosa pierś, ale pewnie chodzi co o to samo tylko innymi słowami 😅

    Przy większych piersiach i szybkim wypływie można spróbować położyć dziecko na piersi, a nie pod piersią.

    Zobacz sobie filmiki Rodzimy razem, ja np. stamtąd załapałam jak karmić na leżąco 😅

    event.png

    preg.png
  • Iga Kwietniowa Autorytet
    Postów: 2514 539

    Wysłany: 19 listopada, 02:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zumi wrote:
    Tak, przedłużyła mu się żółtaczka fizjologiczna finalnie. Wyniki miał za wysokie jak na te doby życia, w których się zgłosiliśmy do szpitala. Bilirubina stale rosła. Ze zmęczenia od bilirubiny (działa na dziecko apatycznie) nie dojadał swoich porcji, a jak nie dojadał to żółtaczka się pogłębiała. Finalnie żółtaczka mija już sama bez naświetlań ale strasznie mnie tu pilnują z karmieniem, dokarmianiem, no lekko nie było, czułam się obserwowana mocno 😅. Miałam wrażenie, że oni myślą, że ja specjalnie głodzę dziecko, bo pytali mnie o to ile zjadł i co zjadł co 3h, nawet w środku nocy. Czułam się prawie jakbym była matką Madzi z Sosnowca. W Norwegii to by mi pewnie przydzielili kogoś z opieki społecznej 🫠. Wiem, że robili to dla dobra dziecka, ale no czułam się jak wyrodna matka, która głodzi swojego malucha. Jeszcze mu wyszedł podwyższony jeden parametr gamma GGTP (to jest jeden z tych enzymów przy próbach wątrobowych). Jak zacznie spadać choć trochę to nas wypuszczą. Masę urodzeniową już osiągnął więc już nie przychodzą co 3h, bo już wiadomo, że GO KARMIĘ 😅

    Chyba coś się zmieniło, bo z córką rzeczywiście tak nie było, a teraz strasznie pilnują tego co 3 godziny i od razu dają mm, jeżeli nie możesz dać piersi a jest te 3 godziny. Tylko że u mnie 2,5 roku różnicy, inny szpital i inna sytuacja medyczna.

    event.png

    preg.png
  • Asia091 Autorytet
    Postów: 1044 1401

    Wysłany: 19 listopada, 04:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zumi cudowna Pani doradca😍😍😍😍

    Daj spokój z Tą teściową!!!! Ale się zdenerwowałam jak to czytałam.. no co za wredny babsztyl. Jak chce zobaczyć wnuka niech ruszy dupsko a nie bo wy nie przyjechaliście itp. Jasne że też pojechała do szpitala z Jasiem bo On jest NAJWAŻNIEJSZY a nie chore ambicje teścichy.
    Mój syn dostał różowe body od babci... też super 🫠

    Pozdrawiam znad nocnych zakupów, butelki mleka mleczka ... zaczyna się bajka.

    Mój syn ma ogromny apetyt a ja mu nie mogę dać mleka z cycka m. Ja nie sądziłam że mi to tak siądzie na głowę 😭😭😭 strasznie to przeżywam aż ryczę. I pewnie dlatego brak pokarmu z cyca.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada, 04:25

    Kasiek7 lubi tę wiadomość

    09.2024 💔
    15.03.2025 ⏸️
    02.04.2025 0,93 mm + 💓
    09.05.2025 I prenatalne - podwyższone ryzyko preeklampsji(ACARD 150)
    24.06.2025 - 230 g zdrowego chłopca👶 💙
    21.07.2025 II prenatalne - 414 g Synka 🥰
    26.08.2025 - 992 g Szczęścia 👶💙
    09.10.2025 - 1924 g 👶 💙
    TP 18.11.2025. 🤞
‹‹ 821 822 823 824 825 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Torbiel na jajniku - przyczyny, objawy i leczenie

Torbiel na jajniku od czasu do czasu pojawia się u większości kobiet. Są to cysty lub pęcherzyki, które zazwyczaj wypełnione są płynem i które najczęściej samoistnie znikają. Dowiedz się jakie są objawy torbieli i czy mogą być przeszkodą w zajściu w ciążę? Kiedy należy je leczyć i z jakimi chorobami mogą współwystępować. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Grzybica pochwy - przyczyny, objawy leczenie

Grzybica pochwy (drożdżyca pochwy, kandydoza pochwy) jest jedną z najczęstszych infekcji kobiecego układu rozrodczego. Jak i dlaczego dochodzi do infekcji? Jakie są objawy grzybicy pochwy? Kiedy warto zgłosić się do lekarza i jak wygląda leczenie drożdżycy pochwy?

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - stres, obniżony nastrój i depresja po poronieniu.

Poronienie - bolesna strata, często przeżywana w ukryciu, samotności, niezaopiekowana i nienazwana. Dlaczego jest taka trudna? Czy kobieta, która straciła swoje dziecko jeszcze przed przyjściem jego na świat, ma prawo do żałoby? W jaki sposób sobie z nią poradzić? Jak przetrwać? Co zrobić, kiedy pojawi się depresja po poronieniu? Dowiedz się dlaczego warto pozwolić sobie na przeżycie żałoby i gdzie szukać pomocy. 

CZYTAJ WIĘCEJ