Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Invis oczywiście że to nie ma znaczenia, tylko żartowałam . Ja mam znajomych albo w swoim wieku albo młodszych. Pewnie dlatego czuję się młoda duchem.
Invis jak będziesz miała córeczkę to zdradzę Ci moje imię teraz jest ono czesciej spotykane, ale w moim wieku byłam jedyna w całej szkole podstawowej i chyba jedna z dwóch w liceum.
Aasha lubi tę wiadomość
-
Mika999 wrote:Imię dla syna - od zawsze Tomasz (dziś wpadłam na drugie zapasowe Igor)
Imię dla córki - Honorata albo Nadia
Hej Monika! My co prawda nie biegliśmy tak daleko w przyszłość jeśli chodzi o imiona, ale nasza córka zdecydowanie utrzymuje że jeśli będzie braciszek, to tylko Igor
-
Słuchaj mietata przede wszystkim spróbuj się uspokoić dostałaś leki - więc już jest lepiej nie czytaj proszę cię na internecie o takich przypadkach bo zawsze znajdzie się te gorsze przypadki.
Co do stanów lekowych to ja też takie miewam ja mam ciut inna sytuacja ale każdy dookoła mówi że skoro ciąża jest to fasolka walczy!
Rób jak ginekolog mówi odpoczywaj nie stresuj się dodatkowo ja wiem łatwo się mówi ale trzeba czasem się zmusić by myśleć o czymś innym ponoć pozytywne myślenie działa cuda więc wierz że twoje dzieciątko ma się dobrze i zajmij głowę chociaż ba chwilę czymś innymmietata lubi tę wiadomość
-
To i ja się przedstawię Mam na imię Karolina rocznikowo mam 25 lat ( skończę w listopadzie, więc będę miała prezent na urodziny w postaci maluszka ) Mieszkam w Warmińsko-Mazurskim. W tym roku będzie już 5 lat po ślubie. Jestem po dwóch poronieniach i przedwczesnym porodzie ( 31 tydzień) na szczęście córeczka jest zdrowa i w marcu skończy 2 lata.
-
Invis wrote:Hej Monika! My co prawda nie biegliśmy tak daleko w przyszłość jeśli chodzi o imiona, ale nasza córka zdecydowanie utrzymuje że jeśli będzie braciszek, to tylko Igor
Imiona mam wybrane od dawna, zanim jeszcze nastały plany potomstwa. -
A u mnie leki chyba zaczynają działać bo widzę że piersi mam inne a di tej pory były praktycznie normalne tylko sutki wrażliwsze a teraz to mam wrażenie że w końcu zaczną rosnąć hehe w sumie to one nigdy nie urosły to może teraz e ciąży nauczą się jakie powinny być haha
-
A moj ginekolog przy plamieniach dal mi 10 mg duphaston raz dziennie I luteine 50 dwa razy , luteine sama zwiekszylam do 100 moja kolezanka pracuje na ginekolgi I Ona tak mi doradzila , ja przed ciaza mialam dosc niski progesteron.Po weekendzie poszukam innego ginekologa chyba . A I zazywam eutyrox 100 , alfadiol I calperos zw na uszkodzone przytarczyce , dodatkowo folik 2*1
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2017, 18:05
Anetta31 -
A dlaczego folik dwa razy dziennie bierzesz?
Mi jedna ginekolog która powiedziała jak wyszła zła beta że ciąża Sue roni dala z łaską receptę na duphaston 3x1 ale nie wykupiłam wtedy dy recepty poprostu zdałam się na los i dopiero jak było serduszko na usg to dostałam od mojej gin leki -
mietata wrote:Bajkaaa mi lekarz kazał część odstawić bo powiedział że wątroba nie przerobi
więc teraz wersja light bez witamin i suplementów
euthyrox 88
kwas foliowy5mg
accard
clexane 60
siofor (2x850)
i wszystkie moje progesterony
luteina (3x2)
lutinus(2x1)
prolutex (1x1)
crinone (1x!)
O kurcze to sporo mi nic takiego nie mówiła o wątrobie ale ja mam zdrową więc nic jej się nie stanie jak przez jakiś czas przyjmę więcej leków, zresztą trzymam się tego co mi moja gin powiedziała -
Kazal mi ginekolog z 1 podniesc na 2 .Ja w poprzednich ciazach tez mialam plamienia , w piewszej w 13 tyg mnie zalalo na maxa w szpitalu dostalam kaprogest i duphaston po 3 dniach wszystko sie uspokoilo , w drugiej plamienia -w 7 tyg dostalam luteine I duphaston I tez bylo dobrze do samego konca.Teraz leki dostalam przy pierwszej wizycie przez poprzednie plamienia , brak tarczycy I wiek .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2017, 18:19
Anetta31 -
To ja też się przedstawię
Jestem Kasia, mieszkam w Warszawie. Mam 25 lat i jestem 2,5 roku po ślubie.
O dzidziusia zaczęliśmy się starać już w maju tamtego roku, ale nie udawało się przez 4 miesiące. Po tym czasie przerwaliśmy starania, bo nie wytrzymywałam już w mojej pracy i ją zmieniłam.
Teraz jestem w takiej sytuacji, że pracuję na dużo lepszych warunkach i całkiem lubię swoją pracę, ale mam umowę na zastępstwo. Podeszliśmy do tematu dziecka, że co ma być to będzie, a czekać kolejnego roku ze staraniami nie chcemy i tak oto udało się w drugim cyklu starań po przerwie