Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Umówiłam się na 14.20
Wiecie, trzymaliśmy tę ciążę w tajemnicy, właśnie ze względu na te wcześniejsze straty...i teraz nawet nie mam się komu wypłakać. Mąż przybity musiał wracać do pracy, tyle tylko że mnie przywiózł do domu...i tak siedzę i płaczę bo ja już nie mam żadnej nadziei, już dwa razy przez to przechodziłam i zawsze było tak samo... i teraz też tak to wygląda...tylko tyle ze przy wcześniejszych poronieniach nie widziałam serduszka...a ostatnio przecież ono biłoNasz cud ANTOŚ 24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
Dooti - trzymaj się Kochana i staraj się jednak myśleć pozytywnie. Może ten sprzęt u lekarza jakiś marny jest.
A ja zauważyłam już w domu, że mi nie policzyli przeciwciał do badań. I pewnie mi ich nie zrobią mimo, że ta co pobierała krew wzięła i próbkę na to.
Trudno, najwyżej jeszcze raz doktorek da skierowanie Albo pójde na tą wizytę na NFZ i dostanę bezpłatne skierowanie??
Póki co zrobili mi mocz i mam lekko podwyższone Ph. Ale to się ponoć często zdarza. Trzeba więcej wody pić.
I tarczyca wyszła mi super TSH - 1.31, FT3 - 3.20 i FT4 - 1.22. Aż jestem z niej dumna
Czekam na dalsze wyniki -
Dooti- tylko nie płacz! Nie stresuj się dziewczyno, poczekaj do jutra i dopiero albo będziesz się cieszyć albo martwić. Spójrz skoro człowiek może powstać z takiego właściwie niczego, skoro jest to takim cudem to może po prostu lekarz się pomylił i Twoim osobistym cudem będzie jutro piękny widok serduszka na usg i informacja że wszystko dobrze...
Ja też się martwię swoją sytuacją, nie wiem kompletnie co robić a brzuch boli mnie cały czas właściwie..i nie wiem jak sobie pomóc ;( Jedyne co wiem to że jak najmniej stresu dostarczać organizmowi i dużo leżeć.. -
Dooti wrote:Umówiłam się na 14.20
Wiecie, trzymaliśmy tę ciążę w tajemnicy, właśnie ze względu na te wcześniejsze straty...i teraz nawet nie mam się komu wypłakać. Mąż przybity musiał wracać do pracy, tyle tylko że mnie przywiózł do domu...i tak siedzę i płaczę bo ja już nie mam żadnej nadziei, już dwa razy przez to przechodziłam i zawsze było tak samo... i teraz też tak to wygląda...tylko tyle ze przy wcześniejszych poronieniach nie widziałam serduszka...a ostatnio przecież ono biłoM_ia lubi tę wiadomość
-
Dooti przykro mi bardzo ze musisz przechodzić przez takie stresy.
A serduszko widzialas na tym samym sprzęcie? -
Dooti wrote:Ja po wizycie
Niestety nie jest dobrze. Pęcherzyk zmienił kształt, lekarz przez chwilę widział chyba widział zarodek ale potem już nie był pewien. Generalnie powiedział że nie chce mi odbierać bo już z różnymi przypadkami miał do czynienia. Mam podejść do niego we wtorek wieczorem do szpitala, na oddział, tam zrobi mi usg na lepszym sprzęcie...
Jestem załamana Jutro zaczynam 9 tc a mojego skarba nie widać...a przecież było już serce...
Tak się zastanawiam ile jeszcze potrafię znieść i czy dam radę...
Uważam dokładnie jak Blondik - nie ma, co czekać - pojedź dzisiaj na ip do szpitala niech sprawdzą co i jak. Nerwy teraz zupełnie nie będą pomagać. Trzymaj się.
-
sloneczkowa mama wrote:Cześc dziewczyny.
Odebrałam bete 80,55
progesteron 33.94 więc chyba jest ok prawda??
wizyta umowiona na 5 kwietnia
Piękne wyniki! Ja przy becie ponad 140 miałam progesteron zaledwie 18, także u Ciebie jest supersloneczkowa mama lubi tę wiadomość
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2017, 09:09
_Hope_, Another, afrykanka, Bajkaaa, antonna lubią tę wiadomość
-
Dzięki kochane za wsparcie.
Jutro pójdę na tę wizytę prywatną i zobaczymy.
Aktualnie biorę Duphaston 3x1, do tego Acard i Fraxiparine 0,3.mietata lubi tę wiadomość
Nasz cud ANTOŚ 24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
Dooti kochana trzymaj się! Ja również uważam że to zapewne wina sprzętu. Skonsultowalabym to jak najszybciej na jakimś lepszym sprzęcie by się uspokoić :*
Mietata uważam podobnie do Ciebie. Również jestem po prostu realistką.
Ja dziewczyny jestem już po wizycie. Dzidziutek urósł, ma ponad 1,5cm i wiek USG odpowiada idealnie wg OM. Kolejną wizytę u tej Pani dr mam dopiero za 4 tygodnie, 24 kwietnia ale wcześniej mam prenatalne, no i oczywiście za jakieś 2 tyg skoczę sobie skontrolowac Dzidziutka do mojej Pani dr w Polsce prywatnie
Pobrali mi na miejscu krew do badań ktorych nie mialam zrobionych, jutro mam dostarczyć kilka kropli moczu do specjalnej pipetki którą dostałam, z tego co zrozumiałam na badanie w kierunku Chlamydii. Założona została karta ciąży (teraz wiec mam dwie :p), zwolnienie do końca ciąży i pobrana cytologia.
Cieszę się że jest wszystko ok, ale strach nadal jest. Ciężko mi w to wszystko uwierzyć nadal.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2017, 12:14
mietata, Bajkaaa, ASSA lubią tę wiadomość