Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
JA MAM W TEJ CHWILI MEDELI ZA 280 ZL I CABPOL ZA 150 ZL I ZDECYDOWANIE CANPOL WYGRYWA. JEST BEZBOLESNY!
ILE WASZE DZIECI ZJADAJĄ MLECZKA? MOJA MA DWA MIESIĄCE I ZJADA OK 110ML. W NOCY 90 ML. PEDIATRA TWIERDZI ZE TO ZA DUŻO...
ZA RADĄ PEDIATRY KIEDY MIELIŚMY PROBLEMY Z MALA DAWALAM JEJ PIERŚ NA OK 10 MINUT I BUTLE Z MOIM MLEKIEM OK 50-60ML. OK. MAŁA ZSIE USTABILIZOWALA Z JEDZWNIEM ALE NIE CHCE JUZ SSAC PIERSI:( NIE JESTEM W STANIE NON STOP SCIAGAC JEJ MLEKA TYM BARDZIEJ ZE ONA JUZ MA WIEKSZE POTRZEBY NIZ 50ML.... NIE WIEM CO ROBIĆ.. WALCZYLAM Z BIA PARE DOBRYCH DNI ALE NIC TYLKO KRZYK.. -
nick nieaktualnyJa mam laktator ręczny avent , nie wiem czy dobry czy nie bo miałam tylko jakiś taki z gruszką do pompowania więc jestem bez porównania , na pewno nie ściąga najlepiej,
madzi4aam 2 miesiące i 11 to dużo? u nas w nocy min 120 leci jeśli je z butelki jak z piersi to nie wiem -
madzi4am nasza Basia 120 ml wsysa jak odkurzacz Hoover 2000 wat
Ja też swoje daje z butli i czasem jak tak jest to po podaniu butli następne karmienie mała jakby nie mogła się zassać.
Jakbym miała taki problem to ściągałabym ile się da swojego ale musisz cos dziecku dać jeść wiec zostaje Ci mm.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2015, 10:34
-
Dzięki mamusie za odzew:) może dziś przyjadę się do sklepu i coś popatrzę na spokojnie.ja w sumie dużo nie będę ściągać bo chodzi mi raczej o to żeby ściągnąć butelkę i wyjść gdzieś na spokojnie wtedy tata czy babcia podadzą małej w razie kryzysu.takze pewnie też na najdroższe nie będę patrzeć.ale zwrócę uwagę na canpol i może ten lovi ręczny. Kochane a czy wy już chodzicie z małymi po sklepach? Kaja ma 3 tyg i tak się zastanawiam czy nie za wcześnie żeby ją gdzieś zabrać w razie koniecznosciMijagi
-
Mijagi ja zamówiłam na allegro i na drugi dzień juz był u mnie..
Ściągam ile się da.. podłączam się do dwóch laktatorow na raz żeby czas zaoszczędzić ale to nie idzie nic zrobić po za ściąganiem mleka.. ani posprzątać ani herbaty wypić albo na dłuższy spacer iść..
Moja mała wazyla wczoraj 4900g. Byłam u dwóch lekarzy i twierdzą ze to za dużo i ze powinna jesc 70-100ml.. z tyloma mamami rozmawiałam i teraz wy.. i każde dziecko je mniej więcej jak moja.
A jeśli chodzi o szczepionki.. szczepilam 5w1. Ale mała dala nam popalic dwa dni.. gorączka i wszystko na raz. .. -
kochane, czy ktora z was ma gdzies spisany przepis na "sernik natali"? ;] jak bylam w ciazy to nie moglam jesc slodyczy, ale teraz mam zamiar wyprobowac, zwlaszcza ze wszystkie chwalilyscie
-
Cześć Dziewczyny!
Sorki za tak długi czas rozłąki z Wami na Belly! Dopiero odsapnęłam. Moja mama już pojechała (dzięki Bogu), mąż wrócił do pracy i zostałyśmy same. U mnie podobny problem. Mała ciągle płacze, że jest głodna, szuka dziubkiem mleczka. Średnio je z cyca a ja mam przez to wyrzuty sumienia. W szpitalu kazali mi ją dokarmiać mm, bo cały czas spadała na wadze i to taką presję na mnie wywarło, że oczywiście posłuchałam i położnych i lekarzy, a teraz mam taki efekt, że butelka owszem, cyc= ryk. Nawet nie chce się zassać dobrze. Jak otwiera buźkę, leję jej mleko z cyca do środka, a ona też ryczy.. a ja w nocy razem z nią. Dobrze, że mąż nie widzi, bo też już dwoi się i troi żeby mi pomóc, a efektów brak. W jeden dzień krok do przodu, w następny dwa do tyłu Też mi mówili, tak jak pisałyście, że jeśli po moim cycu lub po tym co ściągnę, szuka nadal, to dokarmić ją mm. Z tym, że wielokrotnie jest taka sytuacja, że je np. o 15:00 120ml, o 16:30 znów się budzi szuka, dam cyca nie, ryk, dorobię 20-30ml mm usypia. Martwię się, bo ona tyle je, a ma dopiero 13 dni. Nic jej się nie dzieje, z tym tylko że już wyrosła ze wszystkich ciuszków szpitalnych. Ja nie nadążam ściągać tego mleka, śmieję się do męża, że zamiast laktatora, to powinnam kupić sobie dojarkę. Masakra.
Nie będę już Was zamęczać opisem swojego porodu, bo każda ma już to za sobą. Napiszę tylko tyle, że poród jak dla mnie hardcore. 13h męki, a na koniec cesarka. Cesarka jak wybawienie. Płakałam na tym stole operacyjnym jak bóbr. Po części dla tego, że widzę swoją córcię, ale w dużej mierze dlatego, że tak to się skończyło. Może mam niski próg bólu albo te 13h spotęgowało wszystko, ale jak dla mnie poród to trauma niestety
Dzięki, że Wam mogłam się wyżalić.
Ściskam Was mocno! :* -
"Składniki :
500 sera 3 krotnie mielonego ( może być w wiaderko)
5 jaj
200 ml śmietany 12-18%
2 łyżki mąki ziemniaczanej
Szkl cukru
Zapach waniliowy
Przygotowanie:
Białka oddzielamy od żółtek. Ubijamy białka na sztywną pianę. Żółtka ucieramy z cukrem na jasny kolor. Następnie do żółtek dodajemy ser,śmietanę,zapach,mąkę i mieszamy wszystko na jednolitą masę. Na koniec dodajemy pianę i mieszamy. Wylać do tortownicy 20-26 cm i wstawić do piekarnika nagrzanego do 135 stopni. Piec 70 min, po czym wyłączyć i zostawić jeszcze na godzinę.
PROSZĘAnulaa lubi tę wiadomość
-
Rajska moja w szpitalu była 2 doby tylko na mm. Niestety powtórka z karmieniem jak przy Nati. Tylko tym razem trafiłam na fajną położna. Pokazała mi jak przystawiac,jak leczyć sutki. W domu miałam duże opory przystawic do piersi. Jak mąż nie wrócił z mlekiem na czas,a Ala płakała to odruchowo podałam pierś. Złapała i jadła. Od tamtej pory jest kp i mm. Najpierw podaje pierś i ewentualnie dorabiam mm. Efekt taki,że co raz częściej najada się cycem. Tylko jedno jest ważne nasze nastawienie. Musisz chcieć karmić,a uda się. Wstawiłam na fb zdjęcie głowy Ali i mojej piersi. 1/3 piersi to głowa Ali. Dasz radę i nie mów że zła matka z Ciebie. Jesteś najlepszą na świecie mamą i dawaj cyca,a jak potrzeba dokarm mm.
Rajska lubi tę wiadomość
-
Nymeria dziekuje
Ja mam laktator canpol easy start elektryczny i tez jestem zadowolona. Na gemini byl za ok 150zl wiec jeszcze nie najdrozejNymeria lubi tę wiadomość
-
W ogole Magda ostatnio slusznie zauwazyla, ze my Warszawianki wszystkie urodzilysmy przez CC i to chyba w wiekszosci nie bylo planowane...
Bo wlasnie Magda, ja, Natali, Rajska i Cebulka (szkoda, ze do nas nie zaglada, mam nadzieje ze u niej wszystko ok), ciekawy zbieg okolicznosci. -
Jutro mam kolejna wizyte w przychodni przyszpitalnrj chirurgicznej (juz w szpitalu wolskim). Zobaczymy co lekarz powie, bo jedyna osoba, ktorej ufam pod katem tego wszystkiego jest...moj maz. On ma zaciecie medyczne i wiedze. Na szczescie do konca grudnia bedzie ze mna w domu, bo ze wzgledu na moje pgraniczenia nie wyobrazam sobie sama zostac z mala.
Jak sie czuje: chyba lepiej, ale mam juz tego dosc, ciagle towarzyszy mi strach, ze cos sie z tym stanie, plecy mnie bardzo bola.
Aa i nie bylam w sklepie od 9 listopada hihi, moze za kilka dni pojde do spolem, bo biedronka jawi mi sie jako miejsce, gdzie duzo ludzi, szybkie tempo i boje sie, ze ktos moglby byc nieostrozny i nie wystoje w kolejce itd. Z 2ej strony podobnym wysilkiem przez iles dni bylo wstanie z lozka czy prysznic (na poczatku po reoperacji stalam jak kolek i myl mnie maz...) czy nawet wziecie kubka z herbata do reki.
Pod katem bolu, to ja nie wiem jak ja dalam rade... Tzn. wiem, łzy mi lecialy ciurkiem i jechalam na przeciwbolowych a i tak bolalo. Dzien przed operacja crp mialam 170 (zdrowy czlowiek ma do 3-5).