Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
W zimie to zawsze u mnie problemy z pecherzem,a raz nawet zapalenie nerek i to kiedy sie grubo i cieplo ubieralam. Nie wiem skad nawet sie to bralo,ale masakra to byla jakas
Ginger, lepiej juz troszke?
Wiecie co wczoraj sie skusilam i kupilam tak drogie czeresnie (14zl! za kg) i zjadlam prawie wszystkie narazNormalnie bym sie nie skusila bo za drogie,ale wczoraj jak je zobaczylam w warzywniaku jak kupowalam kapuste na lazanki to musialam je miec
Jestes juz z nami -
izulkaa wrote:Powiem wam ze chyba lepiej z brzuszkiem chodzic w zimę nic na loto na takie upały .. Tak czlowiek się dołuje ze wyjść nie może nigdzie a tak jak by zimno na zewnątrz bylo to o by się wyjść nie chciało
A do tego nasze dzidzie na następną wiosnę lato, będą już takie fajne większe bardziej kumate
A jak by było szaro zimno buro i deszczowo, to nie dość że nie mogłabyś sie nigdzie ruszyć, napewno by ci się nic nie chciało a do tego miałabyś depresję pogodową.
Więc nie marudź załóż przewiewną kieckę i tyle!
Fakt gorzej by było jak by to był 35-40 tydz - to ciężej mogło by być ale zaraz rozwiązanie by było -
Madalena myślę ze na 4d lepiej będzie teraz widać niż potem jak dziecko będzie miało bardzo ciasno.
Ginger tulam cię mocno wiem co czujesz. Masz mądrego synka i pewnie cieszy się po prostu ze ma mamę przy sobie.
Ja bym nie przesadzala z tymi lodami tyle osób dziennie jest i nic im nie jest a salmonelle i ze zwykłego jajka można złapać a jakoś żadna z nas nie ma. Na forach babki się nakręcają a potem maja pretensje do siebie ze coś zjadły itd. Tak naprawdę nahwieksza krzywdę jaka my robimy dzieciom to właśnie zamartwianie się.
Ja się szarpnelam na przycięcie żywopłotu, efekt bajkowy, mi tam słońce nie przeszkadza i jako ze byłam juz w ciąży w zimę to zdecydowanie wole eksponować brzuszek przy ładnej pogodzieprzynajmniej narazie
-
Aga to gratuluje
Przyszłe mamusie córek, odczuwacie wieksza ochotę na słodkie niż na kwaśne ?
Wyczytałam gdzies ze kobieta spodziewajaca sie córki sklonna jest do słodkiego, a mamy chłopców bardziej do kwaśnych potraw. Ciekawe czy sprawdza sie to u was..
U mnie takkapustę czy ogórki jadlam moze ze 3 razy
tak preferuje slodsze rzeczy
-
To zalezy jak się kto czuje
na mnie takie upały zle wpływają i zdecydowanie wolałabym tak max 20 stopni
Przeraza mnie trochę to ze urodzi sie w listopadzie kiedy jest zimno, często śnieg, ludzie będą przylazic oglądać a wtedy wiadomo wiece chorób jest...wyjsc tez się nie będzie dali nigdzie z takim bąblem przez zime
Ale fajnie mnie kopie dzidzia dzisiajpierwszy raz tak mocno, aż się wzruszyłam
...
-
Ja na początku zawsze miałam w lodówce ogórki kiszone, kapustę kiszoną i kefir... a teraz kefir tak długo leżał w lodówce ze stracił datę ważności, za to wczoraj zabiłabym za coś słodkiego, a że znalazłam 1 cukierka w czekoladzie to zrobiłam pudding jaglany z musem truskawkowym
Na usg prenatalnym lekarz powiedział że na 80% girl, więc zobaczymy czy potwierdzi się teoria słodkie kwaśne -
Tak już trochę lepiej Patryk leży obok i właśnie skutecznie mnie rozwesela:)
Ja miałam całe drzewo czereśni więc się objadłam:)
Truskawki czekam aż spadną do3/4 zł bo czeka mnie zaprawianie kompotów.
Mała ty jesteś szalona:) a ja mam drzewka do obcięcia przydałabyś mi się tu:)
Co do smaków to tak w obu ciążach odrzuciło mnie od słodkiego a wcinam właśnie kwaśne rzeczy:)
Aga gratuluje córeczki:) -
Ja mam od początku smaka na wszystko co słone, kwaśne i pikantne. Obecnie kończę trzeci słój ogórków małosolnych. Czasami zdarza mi się chrupnąć chipsy mega pikantne, których wcześniej bym nie tknęła. A ostatnio do wszystkiego musi być sos meksykański
Właśnie połknęłam pół arbuza i idę zagryść małosolnym
Od jakiś dwóch tygodni odrzuciło mnie od nabiału, serki, jogurty są ble - mam mega mdłości i zgage. -
Ginger, oj niedobra ti ti ti
U mnie to jest w sumie ciekawe bo uwielbialam przed ciaza slodycze i czekolade w roznych postaciach. Na poczatku ciazy mnie od czekolady na maksa odrzucilo az schoco bonsy,ktore mialam na czarna godzine zjadl Maz (po miesiacu mojego zwlekania bo moze akurat by mi sie zachcialo) tak samo z krolikiem z kindera wielkanocnym tylko glowe mu zjadlam i lezakowal az przeszedl zapachami z lodowki,ale Maz i tak nie pogardzil
Na kwasne tez mnie za bardzo nie bralo ogolnie odrzut byl na wiele rzeczy i malo co jadlam. Nawet kawa mi nie smakowala na poczatku. Teraz natomiast wrocila chetka na slodkie,ale w wybrednej postaci zalezy co mi sie zachce (czekolade nadal mniej). Ciekawe wiec te moje smaki bo np owoce bym jadla tonami
Jestes juz z nami -
Rodzilam Nati w grudniu i wychodząc ze szpitala było 6 stopni na plusie. Dwa tygodnie później było -18 i jechaliśmy na wigilię do moich rodziców. Gości mieliśmy od pierwszego dnia,powrotu ze szpitala i nikt chory nie przyszedł. Zresztą ja nie pozwalałam każdemu brać małej na ręce. Nie chorowała. Uważam,ze to najlepszy moment na ciążę. Pomysl sobie, że za rok o tej porze będziemy w cieniu układać kocyki i maleństwa będę na nich szaleć.
haen lubi tę wiadomość