Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Oooooo to ja nie wiedziałam o tym, a jestem dorosła.
My mieliśmy ost taką akcję, że Laurę szczypiała pipulka i chciała mi pokazać gdzie. Jak rozszerzyła nóżki i chciała zajrzeć tam głębiej to nagle pyta " co ja tam mam?". No ale na spokojnie "My dziewczynki właśnie tak wyglądamy" i obyło się bez stresu. Ja bym w życiu nie zadała takiego pytania mojej mamie.
Co do hartowania sutków, to u nas położna mówi, że jeśli nie ma zagrożenia przedwczesnym porodem to powinno się to robić. Ale ja na razie dziękuję.
Buffy to by był ten czasAle zalewać w ciąży raczej nas nie będzie.
A my wczoraj poszaleliśmy z mężulkiem. Tzn ja przejęłam inicjatywę, a on był zachwycony. Ja się boję, że gdy będzie małe dziecko to nie będę miała siły.
Choć po urodzeniu Laury miałam takie ciągotki, że cięzko było się opanować. -
Ja pamiętam jak bylam dzieckiem to zapytałam mamę do czego sa podpaski to nawet na to nie umiała odpowiedzieć.. Powiedziała ze jak będziesz starsza to się dowiesz..ale teraz jest inne wychowanie dzieci.. Wcześniej dorośli raczej unikali tematu niż tlumaczyli..
Wy macie blisko nas morze a ja w góry ale nie wyobrażam sobie chodzić po górach.. Nad morzem chetnie bym polezala ale za daleko -
Witam mamusie :*
Trzymam kciuki za wizyty odrazu dawajcie znac co i jak :*
perelka89: hehe mozliwe tak nam sie marzy
Oj mecza mecza jeszcze sie z lozka nie zwloklam ;Operelka89 lubi tę wiadomość
-
Dokładnie, my o wielu rzeczach nie dowiedzielibyśmy się od rodziców. Ja tam wolę sama powiedzieć, niż żeby się dowiadywały od koleżanek. Laura wie, że pytać może o wszystko. Choć czasem odpowiadamy jej, że są sprawy dorosłych, które jej nie dotyczą.
Ja też zazdroszczę tego morza, baaaardzo. Wybawcie się za nas wszystkie
A tak z innej beczki- byliśmy wczoraj na tym obiedzie u mojej babci. No i ona patrzy na mojego męża i nagle mówi mu, że tak zmężniał, wyprzystojniał i zrobił się poważą głową rodziny, myślałam, że posikam się ze śmiechuperelka89, Rozmarzona lubią tę wiadomość
-
Perelka ; kochana wybieracie sie na wakacje zazdroszcze i to bardzo :* A na ile czasu tam sie wybieracie ?
perelka89 lubi tę wiadomość
-
To mój zero solidarności- brzuch mu spadł, cham jeden
Teraz gadaliśmy przez tel mówię mu, że nic mi się nie chce, a on "to nie rób nic, usiądź sobie", a ja, że to też niedobrze, bo źle się będę czuła nic nie robiąc i śmialiśmy się, jakie mam poważne zmartwieniajak ja kocham ten stan, muszę przyznać, że już lubię ciążę
-
Tak mówicie o wakacjach i właśnie sobie uświadomiłam, że my jedziemy za miesiąc dokładnie
już się nie mogę doczekać :p mam tylko nadzieję, że jakoś bezboleśnie przeżyję tę długą podróż samochodem nad morze
na pewno będziemy robić częstsze przerwy, żebym mogła trochę pochodzić, wyprostować się.
Mala_Czarna_89 lubi tę wiadomość
-
Perełka, nic teściowej do tego, wrrr. Jedziecie, bo chcecie, za swoje i to wasza sprawa.
Ja to się już nie boję dzidzi w domu tak jak na początku ciąży (na forum zrobiłam sobie niezłą powtórkę wiadomości) i czuję się gotowa. Bardziej boję się opieki nad psiakiem.
-
Mala_Czarna_89:kochana az milo sie czyta takie mile opowiastki
faktycznie zmartwienia nie do pojecia
a kiedy tego psiaka wybierasz ?za 3 tyg gdzies tak ?
Pisalyscie cos o tych sprawach kiedy powiedziec dziecku i wgl wlasnie tez sie zastanawiam kiedy jest najlepszy wiek by porozmawiac o tych sprawach
Perelka moim zdaniem to jest bardzo i to bardzo fajny pomysl zmiana miejsca i wglsuper Wam :*
Kochana zadne juz nie mam sily nawet probowac i tak leze zdycham dzien w dzienJak przytyje to bedzie cud
moj sie martwii ze chudne ze corci mu nie karmie i tak dalej , no ale ja mu tlumacze ze jem podstawowe posilki i staram sie miedziy czasie :*
-
Skarb dziecko samo zacznie pytać
czasem wcześniej, niż się spodziewamy haha.
Po psiaka jedziemy za jakiś miesiąc. Teraz jeszcze pije mleko mamy i potem zależy od związku kynologicznego kiedy dostanie rodowód. No i wtedy od razu będą po nas dzwonić
rany, przed 12 a ja w kropce.. -
Aniu: Wlasnie tak sobie myslalam jak o tym wspomnialyscie bo nie chcialabym by sie dowiadywala od znajomych bo to masakra
Dajmy na to moja matka nie rozmawiala ze mna na takie tematy wcale nawet wtedy gdy my sie zbudzilismy z bratem a rodzice robili ten ten
Widze kochana ze sie stresujesz wlasnie chowaniem psiaka ,ten czas ,ktory musicie na niego czekac to bedzie idealny czas na to bys sie przygotowala :* -
Moja córka to taka mała mamuśka, ale pewnie tych gorszych rzeczy też będzie maluszka uczyć
Ja miałam tylko małego psa, a ten jest spory i wiemy, że musi być bardzo porządnie wychowany, jeśli ma się chować z dziećmi. Już idzie do nas książka o tresurze. Mój mąż nie ma obaw, miał kiedyś owczarka niemieckiego i zna się na psach. Na razie ma 3kg, ale zanim urośnie musi poznać hierarchię