🍀 LUTY 2021 🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
Gagatka w twojej sytuacji nieciekawej z teściami najważniejsze jest to że mąż stoi za Tobą. choć się to wydaje oczywistością to nie zawsze tak jest i czasem rozpada się małżeństwo bo mąż nie jest lojalny wobec żony
Gagatka lubi tę wiadomość
-
Moja teściowa to fajna babka. Bardzo chętna do pomocy. Może gdzieś tam kiedyś trońkę się wtrącała, ale bardzo niewiele i mi to nic a nic nie przeszkadzało. Teraz mieszkamy 1200 km od siebie ale ja przynajmniej raz w tygodniu dzwonię do niej. Moja mama za to zawsze się wtrącała i to bardzo a ja jej na to pozwalałam . Zawsze gdzieś tam po kątach płakałam ale nigdy nic jej nie powiedziałam. Ale po tym jak na ciąże, która zreszta poroniłam, zareagowała okropnie coś we mnie pękło i jej wygarnęłam. I strasznie mi jakoś zle z tym ale zmieniłam do niej stosunek o 180 stopni. Nic już jej nie mówię i jakoś tak dziwnie mi w jej towarzystwie. Teraz niby się ogromnie cieszy z tej ciąży ale ja mam jej słowa cały czas w głowie. A co najśmieszniejsze to nie rozumiem jej reakcji na moja ciąże bo ja od niej nie wymagam pomocy, nigdy nie prosze o pomoc bo wiem, ze pracuje i tez jest zmęczona. My sami sobie świetnie radzimy w każdym obszarze zycia wiec tym bardziej nie rozumiem jej reakcji.Przy starszej córce bardzo mi pomagała, sama z siebie bo ja nigdy ją o to nie prosiłam. Przy drugiej już nic ale ja to rozumiem i akceptuje. Żal ogromny pozostał i bardzo mi szkoda tego kontaktu, który straciłyśmy. A moja teściowa zapytała kiedy może się już chwalić.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2020, 19:58
-
nick nieaktualnySweetcake twoja mama podobna do mojej. Kazda moja ciaze kwitowala a po co ci, i takie tam. O ciazy, która stracilam, nie zdarzylam jej powiedziec. O tej jeszcze nie wie, bo oboje z mezem zdecydowalismy sie poczekac az do badan polowkowych.
Dobra z mojej mamy kobieta, ale nie lubie jej wtracania sie i tego stwierdzenia "a co na to ludzie powiedza". Juz jej kilkanascie razy powiedziala, ze ja nie przejmuje sie ludzka opinia. Dzieci mi nie wychowuja, ani w niczym nie pomagaja. -
nick nieaktualny
-
Gagatka współczuję Ci teściów 😐
dobrze, że masz męża, który Cię wspiera 🙂
Sweetcake, Ania81 u mnie też relacje z mamą takie sobie, co prawda ze wszystkich moich ciąż się cieszyła, z tej to mam wrażenie, że nawet bardzo się cieszy, ale ona ogólnie ma ciężki charakter i przez to czasem są zgrzyty 😬 Za to z teściową, mam super relacje, kiedy może to przyjedzie, pomoże... I poza tym jest moją dobrą przyjaciółką, której mogę powiedzieć wszystko...Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2020, 20:25
Sweetcake, Ania81, oloowa2709 lubią tę wiadomość
-
Już po badaniu, gin stwierdził ze praktycznie prawie połówkowe mogę mieć z głowy 😁
Wszystko ok z dzidzią, wazy 152 gramy moja Kruszynka wg usg jestem o tydzień do przodu.
Dziekuje za wszystkie kciuki 💗 usg połowowe oczywiście tez wykonam, ale to za jakiś miesiąc, a i jeszcze jedna ważna rzecz. Bardzo interesowała mnie płeć , na usg w 12 tc był prawdopodobnie chłopiec, obecnie prawdopodobnie dziewczynka 😁🤦♀️
Widoczność ograniczona z powodu pępowiny między nogami😜
forum.zapodaj.net/55d651202479.jpg.html][/url]
Vagabond, BlackRose 89, Kamaa1987, ultraviolet, Sweetcake, _Hope, Ania81, Patt94, oloowa2709, madiiiii, Magddullina2, Gagatka, Majorka, Angelika0507 lubią tę wiadomość
-
Teściowie ciąg dalszy.,..
Bywało różnie tym bardziej na samym początku, gdy przez blisko 2 lata po urodzeniu córki mieszkaliśmy z nimi🤦♀️
Niby pomagali w opiece itp...ale było to bardziej na zasadzie pouczania i wytykania błędów, ja oczywiscie starałam się na całego pokazać jaka to jestem zajebistą synową . Po jakimś czasie zrozumiałam, ze nie na sensu i musimy zamieszkać oddzielnie. Od tego momentu wszystko się zmieniło jak za sprawą czarodziejskiej różdżki. Okazało się, że umiem prowadzić dom, bardzo dobrze gotuje i pieke ( a u nich nic mi nie wychodziło 😜) , doskonale zajmuje się córka itd... przestali mieć do niej jakiekolwiek uwagi. Był nawet moment, ze nie wyobrażałam sobie kilku dni bez wizyty teściowej🤣 Teraz mieszkamy troszkę dalej od niej, zażyłość zmalała lecz relacje są poprawne. Moje dzieci to ich jedyne wnuki i chyba za to najbardziej mnie kochają. Myślałam, ze będą uwagi co do moje 3 późnej ciąży😌a tu wielkie zdziwienie, przezywaja chyba bardziej ode mnie i bardzo mi nadskakują aż w szoku jestem. -
Takie toksyczne mamusie potrafią niezle namieszać w związku, często tez mężowie ulegają ich wpływom i dochodzi do konfliktów.
Ciesze się, ze u mnie trwało to dosyć krótko i współczuje jak ktoś musi się z tym zmagać na codzień. Najlepsze lekarstwo bezpieczna odległość 😌.
Nie dajcie się dziewczyny, bo wpadniecie w kompleksymadiiiii lubi tę wiadomość
-
Teresita gratulacje, ale niespodzianka 😁
Ja zawsze chciałam mieć szybko dzieci i nie wyobrażałam sobie być w ciąży koło 30tki 😂 pierwszą ciąże straciłam, potem syna #1 urodzilam w wieku 22, syna #2 urodziłam mając 26lat, teraz mam 31 a urodzę trzeciego syna mając 32 lata. Mój mąż jest 12 lat ode mnie starszy i przez te 15 lat jakos sobie radziliśmy, nigdy nie mieliśmy pomocy z nikąd.
Oboje prowadzimy swoje firmy, mam nadzieję, że jakoś ogarniemy mając 3 dzieci 🤪
Trochę nas śmieszy otoczenie, bo ludziom się nie mieści w głowie, że można planować trzecie dziecko i wszyscy myślą, że to wpadka... A jak słyszą, że kolejny syn to już widzę to współczucie w oczach 😂
Teresita, Majorka lubią tę wiadomość
-
Ania81 wrote:Sweetcake twoja mama podobna do mojej. Kazda moja ciaze kwitowala a po co ci, i takie tam. O ciazy, która stracilam, nie zdarzylam jej powiedziec. O tej jeszcze nie wie, bo oboje z mezem zdecydowalismy sie poczekac az do badan polowkowych.
Dobra z mojej mamy kobieta, ale nie lubie jej wtracania sie i tego stwierdzenia "a co na to ludzie powiedza". Juz jej kilkanascie razy powiedziala, ze ja nie przejmuje sie ludzka opinia. Dzieci mi nie wychowuja, ani w niczym nie pomagaja. -
Kamaa1987 wrote:Gagatka współczuję Ci teściów 😐
dobrze, że masz męża, który Cię wspiera 🙂
Sweetcake, Ania81 u mnie też relacje z mamą takie sobie, co prawda ze wszystkich moich ciąż się cieszyła, z tej to mam wrażenie, że nawet bardzo się cieszy, ale ona ogólnie ma ciężki charakter i przez to czasem są zgrzyty 😬 Za to z teściową, mam super relacje, kiedy może to przyjedzie, pomoże... I poza tym jest moją dobrą przyjaciółką, której mogę powiedzieć wszystko... -
BlackRose 89 wrote:Teresita gratulacje, ale niespodzianka 😁
Ja zawsze chciałam mieć szybko dzieci i nie wyobrażałam sobie być w ciąży koło 30tki 😂 pierwszą ciąże straciłam, potem syna #1 urodzilam w wieku 22, syna #2 urodziłam mając 26lat, teraz mam 31 a urodzę trzeciego syna mając 32 lata. Mój mąż jest 12 lat ode mnie starszy i przez te 15 lat jakos sobie radziliśmy, nigdy nie mieliśmy pomocy z nikąd.
Oboje prowadzimy swoje firmy, mam nadzieję, że jakoś ogarniemy mając 3 dzieci 🤪
Trochę nas śmieszy otoczenie, bo ludziom się nie mieści w głowie, że można planować trzecie dziecko i wszyscy myślą, że to wpadka... A jak słyszą, że kolejny syn to już widzę to współczucie w oczach 😂 -
nick nieaktualnySweetcake wrote:Przykre słyszeć takie słowa. Moja mama z pierwszej i drugiej ciąży bardzo się cieszyła , a z tej co poroniłam już nie. Ja tez nie miałam zamiaru mowic ale byli u mnie i ja się fatalnie czułam. Na drugi dzień zadzwoniła i się martwiła, ze zle wygladam itp to jej powiedziałam i wtedy usłyszałam te przykre słowa. Czasami to mi się wydaje, ze oni trochę się wstydzą tego , ze mi nie pomagają. Ale jakby chcieli to by mogli, tylko jakoś nie garna się do pomocy a ja tego nie oczekuje. Moje dzieci, moje problemy. Moja mama zawsze mówiła, ze nie powinnismy mieć dzieci tylko żyć sobie bez ograniczeń. Sama miała nas trzy.
Moja mama potrafi rzucic tekstem, ze gdyby mogla cofnac czas to by nie miala dzieci, bo to same klopoty. Tez ma nas 3. Kilka razy jej to wygarnelysmy, no ale nic sie nie zmieilo. Bardzo przykro mi i moim siostrom, ze widzi nas jako problem. To, ze w naszych wyborach zyciowych nie zrealizowalysmy jej marzen zyciowych to juz nie moj problem. Ja swoim dzieciom zawsze mowie, ze bez nich moje zycie byloby puste. Juz sobie wyobrazam,co to bedzie sie dzialo,jak jej powiem o tej ciazy. 😞 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKamaa1987 ja z mama na odleglosc😞, ja w UK ona w Pl. Dzieki odleglosci bardzo sie zdystanowalam do jej charakteru. Ja wiem, ze mama ma swoja ulubione corke i wnuczke. (ja nia nie jestem, moja corcia tez sie nie lapie) tam nigdy nie ma nic zlego, tak jest wszystko ok. Siostra chyba spelnila wszystkie mamy marzenia. Ja wybrala swoje i w tym tez jest problem